|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Mój basset - KROPKA i KAPCIUCH cz. 1
ania123 - Sro 25 Sie, 2010 21:03 Temat postu: KROPKA i KAPCIUCH cz. 1 to w koncu my Ania, Eivind, oraz Spotted and Cropped Sue - dla znajomych Kropka
mala ma 10 miesiecy i 11 dni, z nami, po miesiacach czekania i odliczania dni, jest od 12 lipca
w swoim krotkim zyciu mieszkala juz w Dziuplinie kolo Wroclawia, pozniej przed 3 tygodnie w Lipowym Moscie kolo Bialegostoku gdzie spedzalismy wakacje, i na stale osiedlila sie w Trondheim w Norwegii.
pewnie jak kazdy wlasciciel basseta moge powiedziec ze Kropka jest najwspanialszym psem na swiecie. jest uparta i zadziorna, ale tez kochana i madra. komendy siad nauczyla sie oczywiscie na smakolyki, wiec teraz siada blyskawicznie za kazdym razem jak widzi ze ktos cos je
wiecej jak podlacza nam jutro internet, bo teraz cudem udalo mi sie zlapac bezprzewodowy (dodam tylko ze przeprowadzilismy sie do wlasnego mieszkania, oczywiscie kupionego pod psa czyli na parterze, odrazu po powrocie z wakacji czyli miesiac temu, ale ze Norwegia to kraj leniwcow, to internet zamowiony ponad 3 tygodnie temu podlaczaja nam dopiero jutro)
pozdrawiamy wszystkich goraco i bedziemy sie odzywac!
edit: Miła od Gucia, 14.07.2011 Zmiana tematu głównego
[ Komentarz dodany przez: Miła od Gucia: Sro 07 Mar, 2012 22:35 ]
dopisanie cz. 1 do tematu
besta - Sro 25 Sie, 2010 21:13
Witaj :grin:
Miła od Gucia - Sro 25 Sie, 2010 21:13
O cudna marszczucha, śliczna
Witajcie, witajcie, niech Wam podłączą te sieci i piszcie.
gocha - Sro 25 Sie, 2010 21:14
Witaj śliczna psinko :grin:
ania123 - Sro 25 Sie, 2010 21:15
jeszcze troche
domelcia - Sro 25 Sie, 2010 21:39
cześć Kropencja! cześć Ania!
pisz, pisz, wstawiaj zdjęcia, zaglądaj co dziennie
Paulinx - Sro 25 Sie, 2010 21:42
Hej hej, witamy Kropa jest piękna Tak więc pisz pisz jak najwięcej ;p I dodawaj zdjęcia koniecznie!
ania123 - Sro 25 Sie, 2010 21:44
no i moje ulubione, czyli z serii 'spimy'
korzystajac z okazji ze cudem zlapany bezprzewodowy internet dziala zaskakujaco dobrze
jeszcze w polsce - dupka na jednej kanapie, glowa na drugiej - bo czemu nie
to tez w polsce - zrelaksowany pies - co nie zdarza sie tak czesto, bo Kropka, prawdopodobnie przez to ze tak pozno zostala zabrana od hodowcy i przez te przeprowadzki, jest dosyc strachliwa i zestresowana. dzieki bogu w domu jest juz dobrze - jest spokojna, cieszy sie jak przychodza ludzie ktorych zna, i oczywiscie szaleje ze szczescia jak wchodze ja albo maz, natomiast na podworku boi sie wszystkiego. ludzi, szczegolnie w wiekszych grupach, glosnych dzwiekow, wozkow dla dzieci i rowerow. no ale juz jest lepiej, i na pewno bedzie sie powoli poprawialo, no ale klucz w tym wypadku to powoli prawda? (nie jest to pytanie retoryczne - jezeli ktos ma jakies rady jak sobie z tym radzic to bede bardzo wdzieczna )
i juz w domu
Miła od Gucia - Czw 26 Sie, 2010 06:53
Foty łóżkowe świetne.
Cudna ta Wasza Kropka.
Łapka od Guciola
Dorti - Czw 26 Sie, 2010 07:09
No piękna bassetowa kropka :wink:
Pozdrawiamy.
Batus - Czw 26 Sie, 2010 07:29
Witam i pozdrawiam
eufrazyna - Czw 26 Sie, 2010 07:34
Witamy Kropkę :grin:
troublemaker - Czw 26 Sie, 2010 08:12
Witamy Kropeczke Slicznie umaszczona i zmarszczki takie zmarszczne
My tez nasza Krowke wzielismy pozno i tez taka zastrachana. Jak znajdziesz sposob na zastrachanca to daj znac My sie wybieramy na szkolenie jakos niedlugo
Rogasowa - Czw 26 Sie, 2010 08:45
Witajcie, miziańsko dla kropki. Jaki ona ma mądry wyraz pyszczka :grin:
Magda i Rudolf - Czw 26 Sie, 2010 10:23
Sliczna psinka :smile:
ania123 - Czw 26 Sie, 2010 18:30
dzis Kropka pierwszy raz dala sie poglaskac komus na podworku niewidomy sasiad siedzial na schodkach i palil papierosa, porozmawialismy chwilke i spytal jakiego mamy psa - ja powiedzialam ze basseta. on powiedzial ze nie wie jaki to, i czy moze ja poglaskac. wiec ja powiedzialam ze Kropka boi sie obcych i chyba nie bardzo jej sie to spodoba, na co mala podeszla do niego, powachala, i nie uciekla od glaskania. ciekawa jestem czy po prostu miala dobry humor, czy moze jakos wyczula. w kazdym razie jestem z niej bardzo dumna po powrocie ze spaceru oczywiscie relaks na kanapie
Paulinx - Czw 26 Sie, 2010 19:05
Oj to mądry psiak Wydaje mi się, że psy, zwierzęta wyczuwają takie rzeczy...
moni - Czw 26 Sie, 2010 19:16
Kochana mordunia :lol: :lol: :lol:
gocha - Czw 26 Sie, 2010 19:22
Kropka to nasz kolejny prawie bezkropkowy bassecik :grin:
ania123 - Pią 27 Sie, 2010 13:44
takie spojrzenie dostaje zawsze jak kropka slyszy 'chodz na spacer'
jest jedynym psem jakiego znam ktory nie lubi chodzic na podworko
Mirka - Pią 27 Sie, 2010 14:43
to prawda psy maja niesamowita intuicję :smile:
troublemaker - Pią 27 Sie, 2010 18:01
Czy moze moja dziewczyna i Twoja to siostry?
ania123 - Pią 27 Sie, 2010 18:15
hehe no na to by wygladalo
z tego co kojarze to krowka tez troche chudak prawda?
ania123 - Pią 27 Sie, 2010 18:25
no i zobaczylam ulubiona pozycje krowki
kropka nie lubi wychodzic na podworko, ale ogladanie podworka to inna historia - no i oczywiscie jak nie trzeba przy tym nawet schodzic z kanapy to juz w ogole bajka
Joasika - Pią 27 Sie, 2010 18:45
Witamy Kropkę!!
Jakie ma gustowne łatki-z lewej duuuuże, a z prawej jedną większą, a reszta maleńka :!:
Wygląda jak dwa psy - lewą stroną taki, a prawą zupełnie inny!!!
Prześliczna!!!!
troublemaker - Pią 27 Sie, 2010 19:17
ania123 napisał/a: | hehe no na to by wygladalo
z tego co kojarze to krowka tez troche chudak prawda? |
Nooo... troche sie zaokragla tu i owdzie, ale opornie jej idzie... Jak juz wyjdzie to szaleje jak wariatka i jakos ten tluszczyk bokow nie trzyma.
A z ta kanapa to full wypas!!!
ania123 - Pią 27 Sie, 2010 19:27
no kropka tez powoli nabiera cialka, ale mysle ze ona po prostu duzo spala przez.. stres na podworku bo jak sa ludzie na horyzoncie to przeciez totalna trzesawka i bieganie z jednej strony chodnika na druga, zeby tylko ich obejsc jak najwiekszym lukiem
ania123 - Pią 27 Sie, 2010 19:46
a teraz mala fotorelacja
wychodzac na szybkie siusiu mamy do wyboru albo sliczny, maly, sloneczny park
albo przerosnieta trawe, drzewka i krzaki na skarpie miedzy 2 domami
co standardowo wybiera kropka?
po chwili zastanowienia... (moim zdaniem udawanej)
szybki skok na skarpe
i bawimy sie w 'znajdz basseta' oczywiscie majac nadzieje ze nikt postronny sie jednak nie pojawi na horyzoncie i nie bedzie szukal
wysoka trawa z daleka od ludzi to jedyny podworkowy moment w ktorym kropka nie przestaje merdac ogonem. no ale do domu trzeba wrocic przez jakies 200 metrow normalnej ulicy, wiec po powrocie trzeba sie oczywiscie zrelaksowac po tak stresujacym przezyciu
pozdrawiamy!
Mirka - Pią 27 Sie, 2010 20:02
nagradzaj ją za każdy spacer,za każde przejście przez ulicę
chwal ja głośno i dawaj przysmak,
a zobaczysz jak szybko się oswoi z otoczeniem :smile:
ania123 - Pią 27 Sie, 2010 20:08
no dostaje mala smaczki caly czas i tak sie uczymy, ale z tym wychodzeniem na podworko to sie troche gubie mowiac szczerze, bo z jednej strony chce ja nagradzac, ale z drugiej strony wyczytalam z okiem psa ze jezeli pies na cos histerycznie reaguje, a ona reaguje histerycznie na praktycznie wszystko na podworku (dzis na przyklad oszalala zupelnie jak zobaczyla taki stojak z namalowana glowa kobiety wystawiony przez fryzjera), to nie mozna psa glaskac i mowic zeby sie uspokoil ani dawac mu zadnej nagrody bo wtedy pies to uzna jako pochwale tego wlasnie zachowania. spokojniej zachowuje sie tylko wtedy jak z nia wychodze przed spaniem, czyli 23-24, albo z samego rana kolo 7, wtedy jest mniej ludzi, i wtedy faktycznie ja chwale i dostaje cos dobrego, no ale nastepnego dnia historia sie powtarza
Mirka - Pią 27 Sie, 2010 20:11
ania123 napisał/a: | ale z drugiej strony wyczytalam z okiem psa ze jezeli pies na cos histerycznie reaguje, a ona reaguje histerycznie na praktycznie wszystko na podworku (dzis na przyklad oszalala zupelnie jak zobaczyla taki stojak z namalowana glowa kobiety wystawiony przez fryzjera), to nie mozna psa glaskac i mowic zeby sie uspokoil ani dawac mu zadnej nagrody bo wtedy pies to uzna jako pochwale tego wlasnie zachowania. spokojniej zachowuje sie tylko wtedy jak z nia wychodze przed spaniem, czyli 23-24, albo z samego rana kolo 7, wtedy jest mniej ludzi, i wtedy faktycznie ja chwale i dostaje cos dobrego, no ale nastepnego dnia historia sie powtarza |
a nie wiesz jaki może być powód takiego zachowania?,
ja tam nie jestem żadnym znawcą,ale pies bez powodu
się tak nie zachowuje :cry:
Asia i Basia - Pią 27 Sie, 2010 20:17
Cos mi to brzmi jak z moim tchorzem. Ja dostosowalam sie do rad naszej trenerki. Powoli dawkuje jej atrakcje, nie od razu na szerokie wody, musi sie oswoic z kazda nowa rzecza, im czesciej powtarzana tym lepiej. A za jej lek nie nagradzaj. Im Ty pewniejsza tym ona tez. Najgorzej to panikowac. Ona musi wiedziec, ze to Ty przewodzisz, ze jestes obok. Idz dalej do przodu jakby nic sie nie dzialo, w koncu powinna zaskoczyc. Chyba , ze ma jakis glebszy feler, wtedy dobrze pomyslec o jakiejs wizycie u psychologa psiego.
ania123 - Pią 27 Sie, 2010 20:18
od samego poczatku Kropka taka byla, jak tylko do nas przyjechala jak bylismy w Polsce
bylismy u mojej mamy prawie 3 tygodnie i przez chwile bylo lepiej, a pozniej jak tylko w domu pojawila sie jakas nowa osoba to sie zaczynalo od poczatku praktycznie
jak przyjechalismy do Norwegii to wydaje mi sie ze zaaklimatyzowala sie tu szybciej niz to mialo miejsce w Polsce, moze dlatego ze juz znala mnie i meza, ale na podworku dalej sie boi
moze troche przesadzilam ze slowem histeria, bo to tez nie jest tak ze zaczyna gdzies biec na oslep, no ale jak widzi ludzi na ulicy ktorzy ida w nasza strone to widac po niej ze odrazu obmysla sobie plan ucieczki i jak juz wspomnialam kombinuje coby ich obejsc ich jak najwiekszym lukiem, a histeria to jest od czasu do czasu jak to bylo na przyklad dzis, jak nagle sie przestraszy jakiejs duzej doniczki albo tego szyldu u fryzjera dzisiaj
nie mam naprawde pojecia dlaczego sie tak zachowuje - wiem ze jako szczeniak byla bardzo odwazna i ciekawska ( i dalej jest bardzo ciekawska mimo tego ciaglego strachu ), wiec mysle ze to przez te przeprowadzki, i przez to ze zabralismy ja od hodowcy dopiero jak miala 8 miesiecy. pytalam weterynarza jak bylismy na odrobaczeniu co z tym robic, ale facet powiedzial ze to normalne, bo to mlody pies ktory tyle razy juz zmienial srodowisko
troche zakrecilam ale podsumowujac - nie wiem dlaczego sie tak boi, nie bardzo wiem co z tym robic oprocz tego zeby dac jej czas i do niczego nie zmuszac, i bardzo powoli przyzwyczajac ja do miejsc w ktorych jest wiecej ludzi i wiecej halasu. ale jezeli ktos ma jakies rady albo pomysly to bede bardzo wdzieczna za kazda pomoc
Asia i Basia - Pią 27 Sie, 2010 20:25
Dajcie jej czasu, ona sie musi ze wszystkim oswoic. Macie dobrze, ze chociaz przy was nie ucieka, moja, jak sie wystraszy i by mogla, to pobieglaby przed siebie, moge wolac, krzyczec, nic tylko strzalka w dluga. Ale jestem dobrej mysli, po dwoch miesiacach juz nie obszczekuje ze strachu sasiadki, gosci tez nie, na ulicy mona z nia przejsc kolo ludzi i z reguly jest ok. Czasem jak ma gorszy dzien to owszem, jest gorzej, ale ogolnie jest poprawa ogromna. Byle nie dac sie zwariowac, bo te cwaniaczki wszystko czuja, kazdy Twoj niepokoj czy lek. Bedzie dobrze, tylko dajcie jej czasu.
Paulinx - Nie 29 Sie, 2010 10:29
Heh zdjęcie na parapecie cudo Dupka ładnie stoi na ziemi a przednie łapki na parapecie i wyglądamy Nie no zauroczyła mnie na maxa tą pozycją
troublemaker - Nie 29 Sie, 2010 14:34
A dziekujemy To jeszcze nic, czasami sie kladzie na tym parapecie jak kot i zdaleka to niewiadomo co to lezy.. jakies cos i uszy zwisaja
ania123 - Nie 29 Sie, 2010 22:30
pierwszy raz dzis mialam ochote pacnac gowniarza po lebku
lezalam sobie na jednej kanapie, padnieta po pracy, troche przysypialam i tak w takim pol snie slyszalam ze mala lezy na kanapie obok i cos sobie memla dziobem, to pomyslalam ze dobrze, ma zajecie, je sobie jakiegos gryzaka
no i miala zajecie, ale okazalo sie ze gryzakiem byl moj piekny nowy stol, ktory sobie po prostu lezala i dziamgala, mimo ze na tej samej kanapie na ktorej lezala i niszczyla moj piekny mebelek byly chyba z 3 wedzone czesci ciala biednych zwierzakow
a najsmieszniejsze jest ze nawet nie gryzla rogu tego stolu, tylko krawedz na samym srodku po prostu
eh sie zachcialo pieseczka w domu
no i pare zdjec malego pacana na ktorego, jak juz minie pierwsze 3 sekundy szoku, przerazenia i rozpaczy, oczywiscie nie ma jak sie denerwowac
proba zapoznania sie z kotem w parku
nowy ulubiony gryzak (oprocz stolu) - bo okazuje sie, ze najlepsze sa takie dlugosci psa
i nowa ulubiona pozycja do spania - maz ja nazywa 'na rozjechana zabe'
niedokladnie troche wkleilam niektore zdjecia w paincie jak zmniejszalam ale juz nie dam rady ich edytowac na touchpadzie o tej porze
Batus - Nie 29 Sie, 2010 22:33
Po takiej minie to człowiek gotów dodać i nogę od tego stołu do przemielenia
Rogasowa - Nie 29 Sie, 2010 22:36
Ojjj jak ja dobrze znam ten ból.. ostatnio tak miałam chęc ją pacnąć.. wyszlam tylko rece do lazienki umyc.. wracam.. a Trufla grzeczniutko.. w swoim spanku.. ja radocha że nie na łóżku.. ide do niej pochwalić przy czym gadam jaki to kochany grzeczny piesek.. i że się zajęła czymś.. patrzę.. :shock: a trufla zajęła się moimi okularami.. noski do wymiany.. oprawki pogryzione jakoś zniese.. echm.. naprawde rewelacyjnie znam twoj ból.. łącze sie w nim.. :wink:
ania123 - Nie 29 Sie, 2010 23:01
noge to niech sobie gryzie, nawet wszystkie pokolei, tylko blat tego stolu to najbardziej strategiczne i widoczne miejsce w calym duzym pokoju, stad ten bol
Miła od Gucia - Nie 29 Sie, 2010 23:03
Kropka jest rozbrajająca
co tam nogi u stołu :wink: :lol:
Batus - Nie 29 Sie, 2010 23:10
Kup gustowny obrus i nie patrz w tamtą stronę Śmieję się, bo mi dobrze, bo Batus nic nie zniszczył - odpukać, ale nasz poprzedni ukochany beagle przemielił pół chałupy, meble, pilota - wtedy piloty do tv dopiero pojawiły się w Polsce, buty, dywany i wszystko co stało na drodze...do tego sikał, robił kupy, wył i nagle głuchł na wołanie, a mój tata raz na tydzień chciał go wyrzucać z domu (a to spokojny człowiek) - brzmi znajomo, nie?
Mirka - Nie 29 Sie, 2010 23:27
Aniu ja mogę sie policytować w zniszczeiach
zobaczymy który pies wygra
ania123 - Pon 30 Sie, 2010 11:06
no ja mam obrusy, ale po pierwsze to jeszcze wiecej radosci bo mozna ze stolu sciagnac, a sciaganie np ubran z suszarki to jedna z ulubionych zabaw, a z drugiej tak ciezko klaki zbierac z obrusu :\
i pytanie przy okazji - ta siersc to im kiedys przestaje wypadac? kropka jest wyczesana furminatorem jak tylko sie da i na calym grzbiecie i po bokach juz jest ok - w sensie nawet jak ja skubie to nie wychodza wlosy praktycznie, ale itak jej wypada duzo siersci z tych miejsc ktorych sie nie da dobrze doczesac - miedzy nogami , szyja i same nogi glownie
ja to jak sobie z nia siedze na spokojnie to jej skubie te wlosy z nog po prostu i wyskubuje palcami co moge ale srednio to pomaga
jakies rady?
Batus - Pon 30 Sie, 2010 11:07
:cry: chyba nie ma rady, ogolić je wszystkie :wink:
ania123 - Pon 30 Sie, 2010 11:11
no kusi czasem taka opcja
troublemaker - Pon 30 Sie, 2010 13:06
Hehehehe Dooobre!!!
Juz widze te wsyztskie ogolone zmarszczkofaldy
A zwisy Kropki kapitalne
ania123 - Pon 30 Sie, 2010 20:03
samemu sie nudno spi
i ogolnie spedzanie czasu samemu to nuda, lepiej kogos pozaczepiac
Magda i Rudolf - Pon 30 Sie, 2010 20:08
No cudnie :smile: Moj to nigdy tak sie nie przytula :~
Miła od Gucia - Pon 30 Sie, 2010 20:36
Ja też zazdroszczę tych przytulanek.
Gucio już od ponad roku nie wchodzi ani na kanapę, ani na fotel, na nic co wyżej
I tak bardzo mi tego brakuje, jak się wciskał, a ja na skrajku łózka, żeby mu nie przeszkadzać :lol:
Chyba, że teraz to ja przeniosę się do niego na dół :lol:
Super razem sobie śpicie,
Batus - Pon 30 Sie, 2010 21:19
Nasz też się aż tak nie tuli, fajnie
besta - Pon 30 Sie, 2010 21:39
A moje dwie się tulą z czego Besta włazi na łożko bez "pytania"i uwala się całym ciałkiem na poduchę a Gaja biadoli żeby jej pozwolić wejść na łóżko i wtula się w nogi.I ciekawe ,że obie zalegają po "mojej" stronie łóżka Marek ma luzik a ja milutki tłok
ania123 - Pon 30 Sie, 2010 21:54
Kropka nie ma wstepu na lozko w sypialni - czasem sie zlituje i ja wkladam bo sama nie da rady wskoczyc. ale w kazdym razie z zasady nie lezy na lozku w sypialni, wiec wykorzystuje kazda chwile zeby sie pomiziac jak leze na kanapie
ania123 - Pon 30 Sie, 2010 22:04
mina minute po tym jak ja przylapalam na zajadaniu sie ugotowanym kurczakiem (dla niej z rosolu swoja droga) ktorego sciagnela z blatu kuchennego jak sie chlodzil
zdazyla zjesc udko i troche miesa, ale udko z koscia, mam nadzieje ze nic jej nie bedzie, bo wiem ze kosci z kurczaka sa bardzo niewskazane, ale obserwuje ja od kilku godzin i nic sie nie dzieje
Joasika - Wto 31 Sie, 2010 06:43
Hihihi...
To masz kofana, tak wesoło, jak ja.
Najśmieszniej było kiedy Berta porwała z kuchni przygotowanego do upieczenia wielgachnego,
obtoczonego w jajku i bułce tartej kotleta z karczku,
którego końcówka znaczyła szlak z kuchni do pokoju za fotel,
gdzie z błogim wyrazem pyska mamlała go przewracając oczyskami.
Pan mąż wcale się nie śmiał, bo to akurat jego obiad był :twisted: :twisted:
ania123 - Wto 31 Sie, 2010 21:07
u nas dzien jak codzien
nuda... co by tu porobic?
popodgryzac siebie mozna
popodgryzac noge pani mozna
po zajrzeniu pod stol i nie znalezieniu niczego ciekawego
popodgryzac obrus, jak podpowiedziala pani Batusa, tez mozna
no ale ja przeciez nic takiego nie robie?
Batus - Wto 31 Sie, 2010 21:09
Ależ oczywiście, że nic takiego nie robisz kochana, nie przeszkadzaj sobie
ania123 - Pią 03 Wrz, 2010 19:42
kropka ma nowy rytual
od jakiegos czasu po zjedzeniu biegnie do lazienki zeby sobie wytrzec zeby o dywanik i sprawdzic czy jest sa w prysznicu pozostalosci wody do popicia, bo po co wypic czysta wode z miski jak mozna wylizac brodzik i zostawic przy okazji slady lap na czystej podlodze
Miła od Gucia - Pią 03 Wrz, 2010 20:02
a wiesz, że ja przyłapywałam Gustawa na tym samym.
Spijał wodę z brodzika.
Batus - Pią 03 Wrz, 2010 21:30
Nasz robi dokładnie to samo, z brodzika najlepsza woda no i jeszcze czasem się przystawia do wc
ania123 - Sob 04 Wrz, 2010 23:35
kropka od kilku godzin chodzi i jeczy. wydaje mi sie ze nic jej nie boli bo ja wymieczylam sprawdzajac, nie jest glodna, na podworku dzis byla srednio co 2-2.5 godziny, a chodzi i sobie pojekuje. tez sie bawi i ciaga rzeczy po domu wiec naprawde mysle ze nic jej nie jest, ale dlaczego moze tak robic? dzis i maz i ja caly dzien spedzilismy z nia praktycznie, chodzac na podworko i miziajac, wiec moze dlatego ze teraz sie zajmujemy czyms innym i nie siedzimy z nia caly czas? bo jej sie wlasnie zdarza tak jeczec czasem, bez zadnego powodu zaczyna sie snuc po domu i pojekiwac. normalne to ?
Miła od Gucia - Nie 05 Wrz, 2010 08:30
Hm, trudno powiedzieć Aniu
obserwujcie ją dalej, czy je, czy pije, jaka kupka,
Mirka - Nie 05 Wrz, 2010 08:56
ja mogę powiedzieć tylko tyle
że mój Bono jęczy od rana do wieczora
taki jęczacz-zawodowiec,może Twoja Kropka
też tak będzie miała :shock: :lol:
ania123 - Nie 05 Wrz, 2010 12:33
no naprawde jestem prawie pewna ze to nic fizycznego bo kupy ok, je i pije normalnie, chodzi bardzo czesto na podworko, wiec mysle ze to faktycznie moze byc takie jeczenie zeby sobie pojeczec czasem
no i pytanie przy okazji - jak czesto wyprowadzacie wasze psy? Kropka zazwyczaj wychodzi 5-6 razy dziennie, ale naprawde chcialabym zejsc, jeszcze nie koniecznie teraz, ale conajmniej do 3-4 , da sie tak? oczywiscie dosyc dlugie by byly te spacery - narazie chodzimy zazwyczaj kolo 45 minut rano kolo 8, pozniej po 20 minut o 11-11.30, 14.30-15, 18, 21, i znowu kolo 40 minut o 24. za duzo tego troche jak dla mnie. najwazniejsze oczywiscie ze Kropka sie nie zalatwia w domu przez to, ale chcialabym zeby troche dluzej sie nauczyla 'trzymac'. jak sie za to zabrac zeby jej to poszlo jak najlatwiej?
Miła od Gucia - Nie 05 Wrz, 2010 12:44
Aniu co do spacerów, zajrzyj tutaj, mamy odrębny temat
My wychodzimy 4 razy dziennie, choć jak jestem w domu sobota, niedziela, to mnie łobuz wykorzystuje do maksimum :lol:
http://forum.bassety.net/...ighlight=spacer
Rogasowa - Nie 05 Wrz, 2010 13:18
My wychodzimy 3 razy.. i tak ciagła pretensja w oczach "Pańcia budzisz mnie w powodu spaceru.. ? :shock: " Pierwszy to 7 rano.. na słowa "chodz na spacer" udaje że spi więc dajemy michę wtedy wstaje i jak się rozchodzi to idziemy;) Jak wróci to zazwyczaj śpi do 15. Robimy spacer i przez nastepne dwie godziny pies JUŻ NIE ŚPI o 17 obiad, i tak 19-20 ostatni dłuższy spacer po ktorym pada jak zabita. Aktywny pies..nie ma co
ania123 - Nie 05 Wrz, 2010 13:32
o kurcze fajnie u nas spacer 7-8, pozniej jedzonko i ze mna do lozka do nastepnego spaceru a pozniej sie zaczyna dzien no i ostatni spacer kolo polnocy
ania123 - Nie 05 Wrz, 2010 15:58
malpa to nie pies przysiegam
umylam wlasnie podloge, i nie mopem i sprayem ale na kolanach z ajaxem w wiaderku i szczotka i szmatka, i kropka stwierdzila ze jej sie chce pic
wiec sie napila, ja przyszlam ja wytarlam, wytarlam podloge i poszlam pic swoja herbate
po czym kropka znow pobiegla do kuchni, spojrzala na mnie, ja na nia, zrobila 2 lyki wody, umoczyla sobie przy tym oczywiscie wszystko co basset normalnie moczy pijac, i pobiegla na srodek pokoju z mina 'no to teraz sie pobawimy'
zlapalam ja, wytarlam gebe, uszy i wszystko co trzeba, po czym znowu poszlam na kanape pic herbate
nie minelo 10 sekund jak kropka z ogonem maksymalnie w gorze pobiegla do kuchni, zobaczyla czy patrze, zrobila 2 lyki wody i pobiegla na srodek pokoju z blyskiem w oczach merdajac ogonem
powtorzylo sie to jeszcze raz i zabralam jej wode, oczywiscie sie chichralam caly czas jak to robila no ale ile mozna, wiec teraz oczywiscie chodzi i jeczy
ania123 - Nie 05 Wrz, 2010 16:13
tak sie kropka bunkruje w lozku jaj jej sie uda wskoczyc - rozplaszczona na maksa w samym rogu, tak ze nie ma jak jej zepchnac i trzeba podniesc, co wcale nie jest takie latwe jak sie zapiera calym cialem, nogami i uszami, no i robi oczy..
moni - Nie 05 Wrz, 2010 18:52
Taki właśnie jest basset :lol: Kropka nic nie odbiega od rasy :lol: Nasz Banan podobnie sie zachowuje ,czasem ręce mi opadaja i nie tylko :lol: :lol: :lol:
Viking1987 - Nie 05 Wrz, 2010 20:29
Taak skąd my to znamy:) U nas jest tak, że w łóżku śpię z dwoma kobietami z czego to ja (największy gabarytami) mam w nim najmniej miejsca i czasem mi się wydaje, że najmniej do powiedzenia:)
ania123 - Nie 05 Wrz, 2010 22:11
kropek ogolnie przechodzi dzis sama siebie w slodkosci
dziamga wszystko co sie da
przescieradlo
kanape (tu chyba do tego ziewala)
wlasna noge
robi znudzone miny
i nawet jogurt je z kropkowymi minami
ania123 - Sro 22 Wrz, 2010 18:20
kropka i eivind aka 'pies nigdy nie bedzie spal w lozku'
Batus - Sro 22 Wrz, 2010 18:44
Ale się tulą te dwa śpiochy
ania123 - Sro 22 Wrz, 2010 18:51
no, misiaczki moje 2 malutkie
gocha - Sro 22 Wrz, 2010 19:21
Nie takie znowu malutkie :grin: , ale śpią słodko.
Asia i Basia - Sro 22 Wrz, 2010 20:08
Nie on jeden tak sie zarzekal, nie on jeden Fajne te TWoje spiochy
Joasika - Czw 23 Wrz, 2010 06:32
Hihihi...fajnie...
U nas tak się zarzekałam, że kota absolutnie, pod żadnym pozorem nie będzie spała w łóżku!!!
A teraz kota robi spacerek na strych, albo do piwnicy, potem po białej armaturze łazienki (jeszcze się nie nauczyła kurków odkręcać :wink: ) i do łóóóóóóóziaaaaaa....
Kota jest sprawiedliwa i wyleguje się na łóżkach obu dzieciaków :twisted:
A ja sobie pościel wymieniam i wymieniam, i wymieniam, i wymieniam....
ania123 - Pią 01 Paź, 2010 22:07
kropka sie drapie po uszach
nie czesto, tak w dzien to nie, ale rano jak sie budzi i czasem po jakiejs drzemce tez sie drapie
uszy sprawdzam jej czesto wacikiem, jak sa brudniejsze to wacikiem z woda utleniona, czasem preparatem do uszu, i wydaje mi sie ze wszystko z nimi ok- pachna odrobinke ale to naprawde bardzo malo, nie ma tam w srodku wiekszego brudu tylko no odrobinka taka co sie robi zupelnie normalnie wydaje mi sie
naprawde nie wyglada na to zeby miala jakies problemy z uszami, grzyb czy cus
ale jak wstaje to sie drapie, tak kolo 10 sekund za kazdym razem
normalne to?
pozdrawiamy
ania123 - Sro 06 Paź, 2010 21:33
kropka zasypia
kropka zasnela
gocha - Sro 06 Paź, 2010 21:46
Matko, nosem na stole podparta :shock: tylko bassety tak potrafią.
Mirka - Sro 06 Paź, 2010 21:53
dobra jest coraz bardziej bassecia sie robi
Batus - Sro 06 Paź, 2010 22:31
Czy Ty jej drina do miski nalałaś ?
Joasika - Czw 07 Paź, 2010 08:50
A po drzemce stolik obsmarkany był...
ania123 - Czw 07 Paź, 2010 15:45
a wiesz ze nawet nie wiem, ja odruchowo myje wszystkie stoly i blaty w domu szmatka kilka razy dziennie wiec nawet nie patrze co z nimi nie tak
Asia i Basia - Czw 07 Paź, 2010 21:28
Ona nie spi, tylko czyta :wink:
ania123 - Czw 07 Paź, 2010 21:41
a to tak, ona zawsze czyta ze mna
i jak kot prawie, najlepiej to na ksiazce, a jak sie nie da to przynajmniej obok
jak na ziemi lezy jakas ksiazka to tez kropka sie kladzie kolo niej
Mirka - Czw 07 Paź, 2010 21:49
a może uczy sie norweskiego
Batus - Czw 07 Paź, 2010 21:50
Oj to musi być oczytana
Asia i Basia - Czw 07 Paź, 2010 21:52
Normalnie wchlania wiedze przez skore Fajne te zdjecia
eufrazyna - Sob 09 Paź, 2010 12:26
Przez osmozę nauka
ania123 - Sro 13 Paź, 2010 09:26
kropka wlasnie zjadla swojego ulubionego gryzaka, jakas okropna wedzona czesc ciala, a teraz od pol godziny chyba chodzi i wszystko lize
je te gryzaki czesto i nic takiego sie nie zdarzylo jeszcze
chodzi i lize podloge, kanape na ktorej sie polozy, drzwi do lazienki, odkurzacz, szybe, wszystko do czego dosiega jezykiem ! dzwonilam do weterynarza i powiedzial ze to nie powod do paniki i zeby ja po prostu poobserwowac na spokojnie, bo oprocz tego nic jej nie jest - macha ogonem, burczy jak zwykle i zaczepia
ale musze teraz wyjsc do szkoly na 3 godziny i ja zostawic sama w domu, kurde
od czego to moze byc? co to moze byc?
teraz na chwile zasnela, ale do tej pory po prostu wszystko lizala
nawet podloge jak szla !
gocha - Sro 13 Paź, 2010 10:11
Jak pies wszystko liże, przynajmniej u mnie to będzie zwracał.
Moje wtedy liżą kurz z podłogi, dywan, kanapy, wszystko dosłownie.
To prawdopodobnie pobudzanie się do wymiotów. Wyjdź z nią przed swoim wyjściem gdzieś na trawnik, pewnie naje się trawy, pozwól jej i zwymiotuje.
Może połknęła za duży kawałek gryzaka i ją męczy.
ania123 - Sro 13 Paź, 2010 10:21
dzieki gocha
bylam z nia wlasnie na podworku w sumie od wyslania posta ostatniego, nie jadla trawy chociaz lazila po trawnikach, chyba jej przeszlo troche
ale teraz musze isc do szkoly, mam nadzieje ze jak wroce to wymioty nie beda na nowym dywanie przynajmniej
dzieki jeszcze raz
Asia i Basia - Pią 15 Paź, 2010 13:50
Gosiu, wedlug mojego weta, bo tak samo chcialam zrobic, na trawe, niech sie naje , bedzie jej lepiej, absolutnie na to nie pozwalac, trawa ponoc jeszcze bardziej podraznia przewod pokarmowy i zoladek.
gocha - Pią 15 Paź, 2010 20:30
Asia i własnie o to pewnie chodzi w psiej naturze, podrażnić żołądek i zwrócić to co przeszkadza. To taka miotła dla żołądka i jelit.
Bardzo prawdopodobne, że wet mówił tu o stanie jak są jakieś dolegliwości, zapalenie śluzówki żołądka albo co.
Ja myślałam o sytuacji kiedy pies się czegoś nażre i czuje, że mu to przeszkadza, wtedy prowokuje sam siebie do wymiotów, właśnie taką ostrą , drażniącą trawą.
Moje to wybierają pojedyncze źdźbła spośród kępek trawy, takie twarde i ostre właśnie.
Asia i Basia - Pią 15 Paź, 2010 20:43
Nie Gosiu, wlasnie taki przypadek mialam u mnie, Bacha wylizala cale podlogi, brala sie za kwiaty, dywaniki, tez chcialam z nia na dwor, coby jej ulzyc, zeby trawy pojadla, ale najpierw zadzwonilam do weta, trawa bardzo nie wskazana, zwroci pies pewnie, ale uszkadza zamiast uspokajac zoladek i przewod. Ja juz trawy "nie podam", czarna herbatka i dieta podzialala lepiej i bez komplikacji. I przy tym zostane.
gocha - Pią 15 Paź, 2010 20:51
No ja się nie spieram, mówię tylko, że nie słyszałam żeby zabraniać, pewnie coś w tym jest skoro wet tak mówił.
Moje same się leczą jak im cos dolego, bo widzę czasem, że żrą trawę jak kozy, jak do tej pory wszystko ok.Często tez jedzą tak bez powodu zdrowotnego, jakby im to było potrzebne, albo jakby im bardzo smakowało, ale wtedy wybierają inną trawę, delikatniejszą, trawnikową.
Asia i Basia - Pią 15 Paź, 2010 20:55
Tak Gosiu, moje tez skubia trawe; jesli sa zdrowe, to potrzebuja jej do oczyszczenia przewodu z wlosow,ktore zlizuja np. przy codziennej higienie, ale w przypadku juz jakis objawow czy zatrucia, czy torsji moj osobisty wet polecil zrezygnowac z trawki na rzecz herbatki Ale sie tu rozgadalysmy, czy moge przeniesc te cala rozmowe o chorobie Kropki do Ambulatorium, bo tu troche narozrabialysmy?
gocha - Pią 15 Paź, 2010 21:22
Chyba to nawet konieczne, bo zapaskudziłyśmy Kropce temat :~
ania123 - Pią 15 Paź, 2010 21:50
jak chcecie, dla mnie moze tu zostac ale jak to psuje forum to robcie co uwazacie za stosowne
a z ta trawa to kropka skubie troche od czasu do czasu, nie zeby zjadala na kilogramy tylko jak dluzej stoimy w miejscu to tak skubie po prostu, ale jak wtedy wyszlysmy na podworko po tym lizaniu to nie chciala
ania123 - Wto 19 Paź, 2010 22:30
minki
zakochana para
ulubione zajecie czyli spioch w roznych odslonach
a tu kolejnosc najpierw noga pozniej pies, nie odwrotnie
Miła od Gucia - Sro 20 Paź, 2010 07:03
Aniu, cudna ta Wasza kropka, jaka ona czysciuchna, taka dama z tą łapką spuszczoną.
ania123 - Pon 25 Paź, 2010 18:40
maly pieseczek na kolankach u pana sobie spi
Batus - Pon 25 Paź, 2010 19:03
Uczy sie razem ze swoim panem
moni - Pon 25 Paź, 2010 19:07
Rzeczywiście malutki pieseczek, taka odrobinka. Prawie Kropa jesteś niewidoczna ha.... :lol: :lol: :lol: :lol:
Miła od Gucia - Pon 25 Paź, 2010 22:14
Żeby nie wiem jak niewygodnie, ale blisko Pańcia.
ania123 - Pon 25 Paź, 2010 22:20
no komedia to byla bo kropka chodzila w kolko i jeczala wiec pomoglam jej sie wgramolic do eivinda na kolana, myslalam ze chwile postoi powacha polize po nosie i sobie pojdzie, a ona autentycznie zasnela w takiej pozycji
domelcia - Wto 26 Paź, 2010 14:41
Aniu a ja mam takie pytanie trochę nie psie... jak się wymawia imię eivind? możesz to fonetycznie napisać?
ania123 - Wto 26 Paź, 2010 17:04
ejwin w niektorych dialektach ajwin ale zazwyczaj to pierwsze
ania123 - Sob 06 Lis, 2010 21:15
kropka zniszczyla mi ladna bielizne i rozbila butelke perfum, po czym zasnela smacznie. na zdjeciu mina pod tytulem: co zrobilam takiego strasznego ze mnie musisz budzic??
Batus - Sob 06 Lis, 2010 22:15
Uuuu, nieładnie, to poważne straty
gocha - Sob 06 Lis, 2010 22:18
No co ?sunia -kobietka to chciała spróbować tego co ma Pańcia, a że się zniszczyło ?następnym razem może będzie ostrożniejsza
Ale jak teraz ładnie pachnie
ania123 - Sob 06 Lis, 2010 22:35
ona ogolnie nie niszczy rzeczy bo ma swoich duzo ktorymi sie bawi, ale jak bralam wczoraj prysznic, a kropka ze mna oczywiscie w lazience, to sciagnela koszulke jedwabna ktora sobie przygotowalam i polozylam na pulce przy zlewie, a na koszulce lezala butelka perfum (ja nie pomyslalam ze to niebezpieczne bo nigdy sie cos takiego nie zdarzyla), i jak sciagala koszulke to butelka spadla prawie pelna oczywiscie perfum dolce & gabbana, tego chyba nie wspomnialam wiec jak niszczyc to najlepsze co mam!
ania123 - Sob 06 Lis, 2010 22:37
wczoraj jak zobaczylam co sie stalo to pierwsza moja mysl byla ze kropka od teraz jest oficjalnie sierota, ale jak mozna sie denerwowac na kogos kto tak spi?
domelcia - Pon 08 Lis, 2010 16:08
no nie można
wczoraj jakiś taki dzień dziwny był... bo ja samo stłukłam sobie butelkę moich ukochanych perfum ale już dziś zamówiłam sobie kolejną
Batus - Pon 08 Lis, 2010 18:55
No i to lubię Domelcia, nie ma tego złego, a zawsze to nowa butelka perfum hi hi
ania123 - Pon 08 Lis, 2010 20:46
jeszcze raz spiochy
ania123 - Nie 14 Lis, 2010 20:43
kropinka skonczyla dzis rok
uczcila to surowym lososiem, dluugim spacerem po lesie, i oczywiscie spaniem
troche zblizen rocznego nochala:
i zostala podjeta decyzja ze kropka bedzie miala malego braciszka
gocha - Nie 14 Lis, 2010 21:02
No to wszystkiego naj, najpsiejszego dla rocznej Panienki :grin:
Ojej a już wiecie skąd będzie ten mały braciszek i kiedy ????
moni - Nie 14 Lis, 2010 21:09
Słodki nochalku przyjmij zyczenia wszystkiego basseciego od Bananka i reszty :lol:
Kropeczko Twój nochalek jest przeuroczy :lol:
Miła od Gucia - Nie 14 Lis, 2010 21:28
Wszystkiego najlepszego
i torcik zasłużony
dopisz Kropkę do tematu nasi solenizanci, potem ją dopiszę do listy.
Żeby nam w przyszłym roku nie umknęła :lol:
ania123 - Nie 14 Lis, 2010 21:39
nie wiadomo jeszcze kiedy, ale sama decyzja to dla mnie wielki krok
besta - Pon 15 Lis, 2010 22:14
Wszystkiego najlepszego dla Kropeczki :grin: .
ania123 - Sro 17 Lis, 2010 17:29
tak zasypia kropka jak ja mam w koncu wene na nauke
Miła od Gucia - Pią 19 Lis, 2010 00:05
Ona też się chce uczyć :lol:
Joasika - Nie 21 Lis, 2010 11:34
No Pańcia! A właściwie po co Ci ta cała edukacja skoro masz MNIE
ania123 - Wto 30 Lis, 2010 00:56
porobilam troche zblizen
tu juz widac ze pieseczek znudzony
ziewnal sobie
i poszedl spac
Batus - Wto 30 Lis, 2010 06:44
Atmosfera leniwa, miłych snów Kropko
Kala - Wto 30 Lis, 2010 09:03
jaka słodka ta Wasza Kropka
domelcia - Wto 30 Lis, 2010 12:06
a może Kropka jest niedźwiedziem?? i zapada w sen zimowy a Ty jej pańcia przeszkadzasz
Marynia - Wto 30 Lis, 2010 15:53
Ale z niej słodziak :lol:
gocha - Sro 01 Gru, 2010 18:18
Fajna jest :grin: i bezapelacyjnie jest to najczyściejszy basset na naszym forum :shock:
ania123 - Sro 01 Gru, 2010 22:34
tak kropka biala jest ale tak naprawde to ja nie mam pojecia dlaczego, ona jest najbrudniejszym psem jakiego mialam w sensie nigdy nie widze jak ona sie myje na przyklad
ania123 - Sob 11 Gru, 2010 10:37
troche Kropki w butach i zimy
a takie mamy goreczki sniegu co kilkadziesiat metrow
tu Eivind stanal wczoraj przy jednej zeby pokazac jakie one wielkie, ale dzis sa jeszcze wieksze bo padalo cala noc
no i Kropinka w butach
dodam tylko ze w ogole kompletnie jej nie przeszkadzaja buty (wczoraj wlozylam na troszke tylko na spacer zeby zobaczyc czy na podworku tez ok), slizgala sie bez przerwy na wychodzonym sniegu, ale to tez jej nie przeszkadzalo w ogole, na poczatku sie co chwile rozjezdzala i wywalala na nos i merdala ogonem przy tym caly czas przestraszylam sie na poczatku ze takie one sliskie ale szybko zakumala jak ma w nich chodzic
Joasika - Nie 12 Gru, 2010 10:16
Kropka wygląda bosko w tych butach!
Jak pluszak :wink:
A te górki śniegu mnie przerażają - takie wieeeeelkie i ziiiiimneeeee....
domelcia - Sro 15 Gru, 2010 16:43
ja nie wiem czy zakup tych butów był odpowiedni...
na takie wielgachne zaspy trzeba było kupić wysokie kozaczki
ania123 - Sro 22 Gru, 2010 01:03
Kropka szuka kaczki
eufrazyna - Sro 22 Gru, 2010 01:17
No żesz, kurza twarz! No była tutaj! Przysięgam!!!
ania123 - Sro 22 Gru, 2010 01:22
tak dokladnie a jak wyjela glowe spod tego pledu to po prostu odkrycie zycia i pelnia szczescia - o kaczka!!! niestety nie uchwycilam tego komorka, ale na swieta juz sobie zamowilam dobry aparat wiec bedzie lepsza dokumentacja
Batus - Sro 22 Gru, 2010 07:17
niezłe komentarze dziewczyny hi hi
ania123 - Pią 07 Sty, 2011 00:01
najinteligentniejsza mina na swiecie
Miła od Gucia - Pią 07 Sty, 2011 10:24
Ona coś kombinuje, to widać :wink:
zojka - Pią 07 Sty, 2011 12:45
Pękłam!
Jesteście niemożliwe :lol: :lol: :lol:
domelcia - Pią 07 Sty, 2011 19:23
a mnie tam wychodzi, że coś skrzętnie ukrywa pod faflem
ania123 - Pią 07 Sty, 2011 20:19
no wlasnie wyjatkowo nic tam nie skitrala
Joasika - Nie 09 Sty, 2011 19:04
"Myślę, więc jestem" :lol:
ania123 - Sro 26 Sty, 2011 02:20
wesolek
gocha - Sro 26 Sty, 2011 09:37
Fajniutka
ania123 - Sro 09 Lut, 2011 00:06
Kropka i to co najbardziej kocha:
Kong
Pan Dzik
Lozko
Tatus
Rogasowa - Sro 09 Lut, 2011 00:34
Kropka ma czaderskie kropki na pupci
Można by taki temat założyć "Basset- to co kocha najmocniej" hiihii :lol:
Chyba fajne fotki by się tam znalazły
ania123 - Sro 09 Lut, 2011 00:41
a pokaz jakies zdjecie Trufelki, dawno jej nie widzialam
ile mala Twoja wazy teraz?
Kropa wazyla 23 kilogramy 3 tygodnie temu w niedziele (bardzo dlugo wazyla te 23 kilogramy, kilka miesiecy), teraz ja niedlugo zwaze zeby zobaczyc czy troche przytyla po miesiacu na high energy. pierwszy tydzien z kawalkiem dostawala samo high energy, a pozniej zaczelam jej mieszac z normalnym RC maxi adult
Rogasowa - Sro 09 Lut, 2011 00:45
Jutro jej porobię i wrzucę coś nowego :cry:
Mojego 17kilogramowego ( :!: ) BASSETA :cry:
Czekam na przypływ gotówki i też zakupimy te dwa Royal'e, bo niestety bieda teraz
ania123 - Sro 09 Lut, 2011 00:52
ja akurat mialam zaoszczedzony bonus i jak glupek kupilam odrazu 3 worki High Energy... pozniej dokupilam jeszcze zwyklego Maxi Adult zeby mieszac wiec bede miala karmy na baardzo dlugo
jak synus przyjedzie w wakacje to tez bedzie dostawal High Energy ewentualnie polaczone z Juniorem
ania123 - Sro 09 Lut, 2011 00:54
ale 17 kilo to faktycznie chudak straszny! trzymam kciuki zeby High Energy na nia dobrze podzialalo, zeby Trufelka nie miala problemow z brzusiem i zmezniala
Batus - Sro 09 Lut, 2011 07:04
Fajne zdjęcia, Kropa jest śliczna!
ania123 - Sro 09 Lut, 2011 13:56
dzieki
ania123 - Pią 18 Lut, 2011 15:09
po prawie 5 tygodniach na Royalu High Energy mieszanym z Royalem Maxi Adult Kropka wazy 24.5 kilograma (ostatnie wazenie przez zmiana karmy - 23)
mysle ze to dobrze, bo nie tyje jakos super szybko, no i wyglada naprawde duzo lepiej. mysle ze jest po prostu potezniejsza niz byla, nie robi sie gruba
w kazdym razie jestem bardzo szczesliwa i dumna z dzieciorka
Rogasowa - Sob 19 Lut, 2011 20:04
Gratulujemy sukcesu.. i zazdrościmy Krówka przytyła. Kropka przytyła.. A Trufli Pani też przytyła.. :shock: Poczekamy.. jak młoda do 2lat nie nabierze ciałka to dopiero kupimy high..
troublemaker - Sob 19 Lut, 2011 21:04
Fajnie Gratulacje, ze sie udalo!
Jak moja skonczyla 2 lata przestawilam ja na karme Adult i szybko zaczela dostawac takiej klaty porzadnej i ogolnie taka masywniejsza sie zrobila. Nie szczurek-chudzielec jak byla ( u Krowki bardzo bylo widac ze chudak z niej ) a normalny porzadny basset.
ania123 - Nie 20 Lut, 2011 10:11
dzieki dziewczyny
chociaz powiem ze czuje sie smiesznie jak sie tak ciesze ze 15 miesieczna Kropka w koncu przytyla z 23 kg do 24.5, podczas gdy jej nowy braciszek, srytek 13 tygodniowy, wazy 18 kg
a Krowka wyglada swietnie! i fajnie ze sama z siebie tak urosla bez zadnych kosmicznych kombinacji
madzialinka - Nie 20 Lut, 2011 13:12
Poczekaj aż kropka osiągnie 3 lata, wtedy zrobi się z niej kawał bassiora.
Ja też martwiłam się, że Eni wygląda jak długonogi jamini, ale w okolicach 3 lat znacznie się rozbudowała i to bez dokarmiania. A waży cały czas 22kg.
ania123 - Nie 20 Lut, 2011 13:27
madzialinka ja sie nie przejmuje juz
Kropcia juz naprawde fajnie wyglada. mysle ze dalej ja bede karmila Royalem Maxi mieszanym z High Energy, ewentualnie pozniej zmienie troche proporcje zeby nie przegiac w druga strone, bo z dwojga zlego to wole troche za chudego niz za grubego psa
no i ona nie jest juz taka chudzinka jak byla wczesniej, taki facet na podworku ktorego czesto spotykamy powiedzial nawet ostatnio ze Kropka zaczyna wygladac jak legwan a nie jak mala jaszczurka
i w ogole sie pochwale ze ludzie ktorych w miare regularnie spotykamy na spacerze mowia ze to nie ten pies co kiedys, bo po pierwsze wyglada naprawde fajnie (na samym poczatku bylo jej widac zebra), a po drugie zachowuje sie juz zupelnie inaczej wychodzi na podworko bardzo chetnie i na luzie (chociaz dalej jest bardzo niepewna jak jestesmy w centrum i jest duzo ludzi), ale na normalnych spacerach nawet daje sie czasem poglaskac zaczela jesc smakolyki ktorymi ja czestuja inni ludzie ktorzy maja psy, no i nie ucieka z chodnika jak mijamy ludzi... ona nigdy nie bedzie takim pewniakiem co wszystko ma gdzies, ale roznica miedzy tym psem ktory jest teraz a tym jaka byla kilka miesiecy temu jest ogromna
tak sie tylko chcialam podzielic moja radoscia =)
teraz do pelni szczescia i jej i mi brakuje tylko drugiego basseta, ale juz tylko niecale 4 miesiace i synus przyjezdza do Norwegii
madzialinka - Nie 20 Lut, 2011 16:21
To dobrze, że Kropka trafiła na tak wyrozumiałą i kochającą pańcię.
Jak będziesz już miałą dwa bassety, to pewnie zaczniesz myśleć o trzecim
zojka - Nie 20 Lut, 2011 17:09
madzialinka napisał/a: | To dobrze, że Kropka trafiła na tak wyrozumiałą i kochającą pańcię.
Jak będziesz już miałą dwa bassety, to pewnie zaczniesz myśleć o trzecim |
Choć możesz wpaść na pomysł, że ten trzeci nie musi być bassetem
ale na ten przykład bernardynem, mastiffem czy też niufkiem
ania123 - Nie 20 Lut, 2011 20:26
zojka ja ostatnio po zapoznaniu sie z pewnym chow chowem na spacerze zaczelam szalec na punkcie tej rasy
madzialinka - Nie 20 Lut, 2011 21:05
Ja, oprócz basseta, choruję na nowofundlanda (ewenualnie landseera), szkockiego collie, mopsa i buldoga angielskiego
gocha - Nie 20 Lut, 2011 21:33
Moim marzeniem od kilku lat , oprócz bassetów oczywiście, jest owczarek środkowoazjatycki.
Agataw - Nie 20 Lut, 2011 21:38
Gocha, taki owczarek jest w schronie w Bydgoszczy...
ania123 - Nie 20 Lut, 2011 21:41
Gosiu ja za owczarka srodkowoazjatyckiego to bym sie dala pokroic, ale juz wiem ze to marzenie nie do spelnienia, w Norwegii po prostu sie nie da. tu ludzie nie maja nawet ogrodzonych posesji, Eivind po dluuugim moim przekonywaniu zgodzil sie ze bedziemy mieli naokolo domu maly plot, taki zeby bassety odgrodzic od swiata, ale zeby postawic plot taki zeby CAO sobie mogl swobodnie biegac to nie ma szans. niby taki blahy powod, ale jednak w tym durnowatym kraju okazuje sie przeszkoda nie do pokonania
gocha - Nie 20 Lut, 2011 22:08
Agata , Aniu, to na razie tylko marzenie, może kiedyś......ale jestem w nich zakochana na zabój, no, zaraz po bassetach :grin:
ania123 - Pon 21 Lut, 2011 01:34
wspominalam juz kiedys ze Kropka bedzie miala braciszka, chyba najwyzsza pora go wszystkim przedstawic
synus to Łapciuch z Polany Klapouchego (mama Cebulka z Polany Klapouchego, tata Ion Ion de Ianca). jest piekny, wielki, i ma zdecydowanie za duze skarpetki
maluch ma teraz 13 tygodni i wazy 18 kilogramow, odbieram go z Polski w czerwcu, czyli jak przyleci do Norwegii to pewnie bedzie wazyl dwa razy tyle co Kropka
no i kilka zdjec 'malenstwa'
no i najnowsze zdjecie sprzed kilku dni
mam nadzieje ze Kapciuszek sie spodoba, u nas w kazdym razie cala rodzina wpadla po uszy juz dawno temu
zojka - Pon 21 Lut, 2011 07:34
Och! Jaki piękny bratek!
Kropce będzie weselej, nie mówiąc o państwu :lol:
gocha - Pon 21 Lut, 2011 10:58
Jak w czerwcu to akurat dla Kropki na Dzień Dziecka prezencik będzie.
Piękny maluch, można się zakochać.
Rogasowa - Pon 21 Lut, 2011 11:03
Ciekawe ma spojrzenie.. :smile:
eufrazyna - Pon 21 Lut, 2011 11:33
:grin: fajny Kapciuszek
troublemaker - Pon 21 Lut, 2011 15:07
Spojrzenie rzeczywiscie zabojcze Takie znudzone i zmeczone zyciem Bardzo fajny!
ania123 - Sob 02 Kwi, 2011 14:44
dawno psiurkow moich nie bylo
najpierw Kropecka
tak wygladala Kropecka jak do mnie przyjechala, 8 miesiecy i 19 kg
a tak wyglada teraz, 16 miesiecy i 26 kg
tutaj Kropka czeka na smakolyki (poza kuchnia, bo w kuchni nie dostaje)
dokladnie wie gdzie sie kuchnia zaczyna
no i troche z mojej ulubionej serii czyli Kropka na kolankach u pana
no i maly Kapciuszek
tu z braciszkiem
i troche starsza sesja
Kala - Sob 02 Kwi, 2011 16:40
o jej Kropka mając 8 miesięcy była taką chudzinką jak moja Tolinka.. patrząc na nią teraz widzę, że i dla mojej księżniczki jest spora szansa na przybranie kilku kilogramów
ania123 - Sob 02 Kwi, 2011 16:43
jest szansa !
na pewno beda momenty ze bedziesz czula ze to strasznie dlugo trwa i w ogole nie widac efektow, ale trzeba cierpliwosci po prostu, ja mialam momenty zwatpienia ale jakos to zawsze szlo do przodu
od okolo 3 miesiecy mala moja je RC high energy mieszane z RC adult i w tym czasie przybierala kilogram miesiecznie, teraz dalej jej troszke high energy dodaje do adulta ale juz inne proporcje
Kala - Sob 02 Kwi, 2011 17:07
no moja mała jest niestety jeszcze za młoda na karmę typu energy... od 2 tygodni prowadzimy nieustanną batalię o jedzenie Tolina nam się zbuntowała... próbowaliśmy z różnymi karmami, dosmaczaniem, namaczaniem, ale bez większych rezultatów. Teraz podajemy jej Peritol na apetyt i są pierwsze efekty.. szału jednak nie ma
Swoją droga Kropcia jest przesłodka a sesje z panciem podobają mi się najbardziej...
ania123 - Sob 02 Kwi, 2011 17:18
no bo to zakochana para on jak tylko siada na kanape to 3 sekundy i Kropka mu spi na kolanach
dobrze ze znalezliscie cos co malej smakuje, teraz juz bedzie z gorki cierpliwosci tylko
Batus - Sob 02 Kwi, 2011 17:33
Piękna sesja i na spacerze i w domu, wszystkie fotki ładne
ania123 - Sob 02 Kwi, 2011 17:46
to jeszcze jedna seria przytulakow tylko
Dorti - Sob 02 Kwi, 2011 20:51
Na tych foteczkach z bliska bardzo przypomina mi Bezulę :wink:
Pan wygląda na dość rosłego a Kropiszcze jak pchełka :grin:
ania123 - Sob 02 Kwi, 2011 23:23
Dorti faktycznie
Kropka ma chyba wiecej bialego na buzi, ale wyraz twarzy to maja bardzo podobny
gocha - Sob 02 Kwi, 2011 23:30
No porównanie super , szczególnie ten "wyraz twarzy"
A zdjęcia śliczne.
Kala - Nie 03 Kwi, 2011 13:31
ania123 napisał/a: | no bo to zakochana para on jak tylko siada na kanape to 3 sekundy i Kropka mu spi na kolanach
dobrze ze znalezliscie cos co malej smakuje, teraz juz bedzie z gorki cierpliwosci tylko |
a nie jesteś zazdrosna o Kropcie? bo ja o moje kluchy jestem zazdrosna szalenie
a Kropka na tych zdjęciach wygląda na taką rozmarzoną hehhee
Magda i Rudolf - Nie 03 Kwi, 2011 13:45
Swietne zdjecia :smile:
ania123 - Nie 03 Kwi, 2011 14:48
dzieki magda
a nie jestem zazdrosna bo Kropecka itak mnie kocha najbardziej do blondiego sie lubi przytulac i faktycznie jak on usiadzie na kanapie to nie ma sily na tej ziemi ktora by dala rade mala z jego kolan usunac ale to za mna chodzi krok w krok, moj cien to jest ze mna musi byc w tym samym pokoju, ze mna woli chodzic na podworko, jak jest zmeczona to przychodzi do mnie wiec jakos tak sie podzielilismy
ania123 - Czw 07 Kwi, 2011 11:37
sierotka marysia
Miła od Gucia - Czw 07 Kwi, 2011 13:04
minę ma faktycznie smutną,
do twarzy jej w bieli
ale widać, że wszystko dobrze
ania123 - Czw 07 Kwi, 2011 13:13
Mila ona tutaj miala tylko zalozony kompres z wody z soda bo dalej ma troche mleka mimo 2 dawek galastopu, ale stala tak jak sierotka machajac ogonkiem i nawet nie zrobila kroku, maz ja musial zaniesc do lozka
az boje sie myslec jak bedzie na mnie patrzyla dokladnie za tydzien o tej porze, czyli po sterylce! :\
ania123 - Czw 14 Kwi, 2011 21:26
Krupka wczoraj w poludnie miala sterylke, a dzis caly dzien chodzi i jeczy
nie z bolu, bo ja znam takie jej jeczenie - to jest jeczenie z nudow
pytanie - co z nia moge porobic w takim stanie? jakies pomysly?
ona by najchetniej biegala i skakala, zaczepia mnie i meza caly czas i znosi w buzi wszystko co znajdzie w domu i co nie jest przytwierdzone do podlogi, ale jak tylko sie zwroci na nia uwage to zaczyna szalec
chodzilysmy dzis duzo, znaczy duzo... kilka krotkich spacerkow wolnym krokiem z duza iloscia wachania, siedzialysmy na podworku to sobie dziamgala galezie, ale co moge z nia porobic tak teraz w domu wieczorem jak ja widocznie rozpiera energia a nie powinna skakac i szalec?
z gory dziekuje za jakiekolwiek pomysly
ania123 - Czw 14 Kwi, 2011 21:27
a no i czy pozwalac jej sie turlac po podlodze? czy powiedziec zeby tego nie robila? bo no ewidentnie sie mloda nudzi i jak nikt sie z nia nie bawi to sie zaczyna turlac po podlodze...
gocha - Czw 14 Kwi, 2011 21:59
Może po prostu zafunduj jej dużą porcję pieszczot, bo szaleć faktycznie jeszcze nie powinna.
Myślę, że jutro już możesz jej dać jakiegoś gryzaka do mymlania, ale coś w miarę delikatnego, żeby ją zajęło, ale żeby było lekkostrawne.
ania123 - Czw 14 Kwi, 2011 22:06
ale ona nie chce pieszczot w ogole, jak przyspia od czasu do czasu to sie cieszy ze ja glaskam i sie wtedy kladzie na plecki z rozlozonymi nogami i nastawia do glaskania, ale jak jest tak rozbudzona to nie chce w ogole. ostatnio jak obok niej usiadlam i probowalam podrapac za uszkiem to mnie zaczela lizac po dloni, po czym uciekla na chwile do lazienki i przyniosla mi gabke z ktora chciala szalec, dumna wielce ze swojej zdobyczy, no takie glupawki ma co chwile i ja nie bardzo wiem co robic. nie zachecam jej do tego i probuje uspokoic, ale ja naprawde rozpiera energia
naprawde pomyslalam ze jutro moze jej dam po prostu troche mniejsza dawke lekow przeciwbolowych, bron boze nie zeby sie zwijala z bolu tylko zeby troszke czula ze cos tam ja pobolewa i troche sie oszczedzala, taka rade dostalam od hodowczyni kropki i na chwile obecna to jedyne co mi sie wydaje ze moze zadzialac
eufrazyna - Pią 15 Kwi, 2011 16:25
Ściski dla Kropeczki, nadrabiam zaległości w czytaniu. Wygląda, jakby się na halloween wybierala
ania123 - Sob 23 Kwi, 2011 21:16
Krupka biegnie:
gocha - Sob 23 Kwi, 2011 21:35
Ale szybciutko po tej sterylce doszła do siebie :grin:
fajne fruwające zdjęcia i nareszcie śniegu u Was już nie ma :lol:
ania123 - Wto 26 Kwi, 2011 19:33
tak gosiu w koncu snieg stopnial, chociaz u tesciow w lesie jeszcze troche jest
no i na fiordzie tez
a Kropinka dzis po zdjeciu szwow, pies jak nowy, juz moze skakac i szalec z innymi psami i jest w idealnej formie
dzieki Bogu wszystko poszlo tak dobrze i nie bylo zadnych komplikacji, ale tyle co sie najadlam strachu przez no i troche po to moje..
na szczescie cos takiego to tylko raz w zyciu
gocha - Sro 27 Kwi, 2011 11:32
Dobrze, że tak wszystko bez komplikacji się odbyło.
Ale widoki macie tam piękne, tylko pozazdrościć, chociaż tej długiej zimy to chyba nie :wink:
ania123 - Pią 03 Cze, 2011 20:35
mala Kropeczka:
srednia Kropeczka:
duza Kropeczka:
maly Kapciuszek:
sredni Kapciuszek:
duzy Kapciuszek:
Kapciuszek juz za niecale 2 tygodnie przeprowadza sie do Norwegii
Batus - Pią 03 Cze, 2011 20:43
Ładny ten Twój Kapciuszek, obydwoje są bardzo ładni...
ania123 - Pią 03 Cze, 2011 20:46
dziekuje Luiza juz sie nie moge doczekac az przywioze tego srytka do domu
ale czekam juz od listopada wiec jakos przezyje chyba te kilka dni, chociaz z kazdym dniem jest coraz trudniej ;p
gkoti - Pią 03 Cze, 2011 20:48
No i będzie następna parka :wink: Śliczne są paróweczki :wink: A jak będą rozrabiały...to jest dopiero widok, jak wrzeszczą i uciekają jeden przed drugim, a potem jeden na drugim...i tak , aż się zmęczą :lol:
ania123 - Pią 03 Cze, 2011 20:50
kupilam juz krotsze zaslonki zeby przypadkiem w zabawie im sie nie zechcialo pociagac, kable zabezpieczone, juz chyba na wiecej sie nie moge przygotowac tak profilaktycznie, zobaczymy co im wpadnie do glowy i wtedy trzeba bedzie kombinowac
nasze mieszkanko to tylko 60m2, ale beda sie mialy gdzie rozpedzic...
gkoti - Pią 03 Cze, 2011 21:01
Ja mam to szczęście, że moje paróweczki po prostu są grzeczne i nigdy nie wpadło im do łepetynek ściągnięcie czegokolwiek lub pogryzienie i nie wiem, co bym zrobiła, gdyby cosik takiego się wydarzyło...chyba nie uwierzyłabym i szukałabym winowajcy gdzie indziej :lol: Są tylko łóżkowymi leniuchami , ale to im ograniczam, jak mogę :wink: Ale ich urok i oczy pełne miłości rozbroją nie tylko mnie :lol: :lol: :lol:
ania123 - Pon 20 Cze, 2011 22:10
Łapciuch z Polany Klapouchego w nowym domu
besta - Pon 20 Cze, 2011 22:27
Ładny,ale to tylko....pół Łapciucha a gdzie reszta? :cool:
ania123 - Pon 20 Cze, 2011 23:19
reszta sie gdzies kitra w roznych zakamarkach albo probuje zjesc Kropke
gkoti - Wto 21 Cze, 2011 06:58
No tak, to co w tej części kawalera basseta się znajduje, to chyba w porządku, na miejscu i ładne, łącznie z wspólnym dla dwojga ogonkiem :lol: :lol:
Kala - Wto 21 Cze, 2011 08:01
hiihi a ja się zastanawiam cóż takiego kryje sie pod tym stołem?? gratulujemy nowego członka rodziny i życzymy samych radości
Rogasowa - Wto 21 Cze, 2011 09:42
Kropeczka ma teraz wesoło Gratulujemy nowego członka rodziny :razz:
ania123 - Wto 21 Cze, 2011 09:47
dziekuje wszystkim niesamowite jest to co oni wyprawiaja po jednym dniu pobytu razem, wczoraj tak szaleli na podworku ze autentycznie sie obawialam ze maly sie walnie na trawe ze zmeczenia i bede go musiala niesc do domu ;p
asiunia194 - Wto 21 Cze, 2011 10:08
my cieszymy sie razem z wami:) noi oczywiscie zazdroscimy :razz:
Miła od Gucia - Wto 21 Cze, 2011 10:39
poprosimy o więcej fotek parki
co dwa to nie jeden, będziecie mieli wesoło :lol:
gkoti - Wto 21 Cze, 2011 11:24
Ja to sobie wyobrażam, co oni wyprawiają :lol: Moje leniuchy to tak szaleją, że aż się boję, że zaraz zaczną się gryźć, tak to wygląda dziwnie czasami, znajomi jak patrzą, to mówią, że się zagryzą, a one dokazują, a jakie biegi z naprzeciwka odstawiają i w zderzenie bum!!!!tego nie można opisać, może kiedyś uda mi się to nagrać :lol: Fajnie, że twoje się dogadały :lol:
ania123 - Wto 21 Cze, 2011 18:47
gkoti - Wto 21 Cze, 2011 19:02
No właśnie, tak to mniej więcej wygląda, hihi :lol: :lol:
Asia i Stefan - Wto 21 Cze, 2011 19:09
Jakie szaleństwo, bosko!
ania123 - Wto 28 Cze, 2011 13:49
troche Kropku i Kapciuszka
najpierw psy spia:
ania123 - Wto 28 Cze, 2011 13:50
tak Kapciuch sie zawsze pakuje na kanape jak Kropka tam sobie lezy, najlepiej jak najblizej Kropki (maja calutka kanape do dyspozycji a sa tak przytuleni ze zajmuja moze 1-3), szczegolnie jak ona cos je
ania123 - Wto 28 Cze, 2011 13:52
no i krotka historia z kongami
Kropka i Kapciu dostali po kongu z pasztetem
Kropka wziela swoj odrazu do buzi i pobiegla z nim na kanape
Kapciuszek swojego polizal, poturlal nosem, i poszedl do Kropki na kanape
tak sie Kapciuszek pakowal na kanape do Kropki jak ona tam sobie wskoczyla z kongiem, najpierw dyplomatycznie, po kroczku, ze niby on nic nie robi
tu juz coraz blizej, ale udaje ze spi
tu niby spi, ale do mnie puszcza oko, ze on nie taki glupi na jakiego wyglada, on ma plan
plan zaczyna byc realizowany ale powolutku zeby nie wzbudzac podejrzen Kropki
niby ze on sie chce tylko przytulic
tu juz nie daje rady udawac i pokazuje o co mu tak naprawde chodzi
przejecie sie udalo, Kapciu gryzie pustego konga
a Kropka zadowolona udaje sie na druga kanape z drugim kongiem wypelnionym
a tu Kapciu chyba zakumal ze ta akcja to moze nie do konca tak sie skonczyla jak powinna
i na koniec kong wpadl pod stol, i tak go Kapciuch pilnowal przed Kropka
Asia i Stefan - Wto 28 Cze, 2011 14:23
Aaaaaaaaale fajowe te fotki, każda z osobna i wszystkie razem. Śliczne psiaki, śliczne fotki i gratuluję tak przebiegłej basseciej Pani
Kala - Wto 28 Cze, 2011 14:25
no no z chłopaka mały spryciarz pięknie razem wyglądają i pozycje do spania takie same...
edit. a z dziewczynki jeszcze większy :shock: to się pannica najadła
domelcia - Wto 28 Cze, 2011 14:26
dyć cwaniaczek jeden
a niby tak tylko, heheheh
widzisz co dwie parówy to nie jedna!!!
myziaczki dla Kropki i Kapciucha!
ania123 - Wto 28 Cze, 2011 14:26
no mlody przekombinowal a Kropka skorzystala z okazji
Asia i Stefan - Wto 28 Cze, 2011 14:51
To się nazywa taktyka prawdziwej kobiety, dać facetowi osiągnąć jego cel, jednocześnie wychodząc na tym lepiej niż on. A facet zadowolony, że mu się udało. Myślę, że powinnam się od niej uczyć
ania123 - Wto 28 Cze, 2011 14:52
niezle Asia ja chyba tez w takim razie powinnam brac z Kropki przyklad
zojka - Wto 28 Cze, 2011 14:57
No i kto górą?
KOBITY!!!
gkoti - Wto 28 Cze, 2011 15:14
Ale foteczki śliczne :lol: Historyja super i parka cudowna :lol:
ania123 - Pią 01 Lip, 2011 12:44
z serii 'znajdz basseta'
eufrazyna - Pią 01 Lip, 2011 12:56
:lol: obsmialam sie Ania i co? Super miec dwa bassety, nie?
ania123 - Pią 01 Lip, 2011 13:06
zdecydowanie tak!
a dodam tylko odnosnie tego zdjecia, ze ja ogolnie cierpie bardzo i boli mnie serce bo Kapciuch nie lubi byc w lozku, za miekko mu chyba bo nie jest przyzwyczajony
czasem chce wejsc na lozko, Eivind go podnosi (bo nie umie wskakiwac jeszcze), polezy troche pomruczy i zeskakuje na dol
chyba ze sie bawia z Kropka to skakanie po lozku jest najlepsze, ale nie do spania
natomiast dzis rano mialam budzik nastawiony na 8 zeby zabrac malego na podworko, ale bylam taka padnieta ze poprosilam Eivinda zeby Kapciuszka wsadzil na lozko to moze z 15 minut jeszcze sie chociaz zdrzemne
a Kapciuszek o dziwo przytulil sie i zasnal, ja tez, i jak sie obudzilam po 10 (!!!) to spal wlasnie tak
gkoti - Pią 01 Lip, 2011 13:37
Ale superzasta fotka, uchwycony moment! Moje kluchy- gdy mnie w nocy obstąpią, też tak śpią, ale nie ma komu fotki zrobić wtedy, hihi. Też lubię się przytulić do nich, ale teraz linieją i zabraniam im wchodzić. Wiem, co czujesz, hehe, to jest super, gdy taka przytulanka jest przy tobie :lol:
Kala - Pią 01 Lip, 2011 14:12
hahahaha fajna fotka! Ania mój klusek też nie przepada za łóżkiem w ogóle najbardziej lubi podłoge, nie jakieś tam psie kanapy czy poduchy
Asia i Stefan - Pią 01 Lip, 2011 15:25
Zdjęcie bomba, pokazałam kumplowi w pracy, a że on nie specjalista od bassetów, to się przyglądał, przyglądał, aż wreszcie znalazł Mój Klusek do łóżka nie ma wstępu, więc takich fot u siebie nie umieszczę, ale zdecydowanie się miło na nie patrzy
ania123 - Pią 01 Lip, 2011 15:32
Asiu zanim sie zdecydowalsimy na Kropke to moj maz powiedzial: dobra, ale pies nie bedzie spal z nami w lozku! minelo moze kilkanascie dni zanim Kropka sie przeprowadzila do lozka na dobre, i to glownie z jego inicjatywy :p
zanim sie zdecydowalismy na drugiego psa to moj maz powiedzial: dobra, ale psy nie beda spaly z nami w lozku! ... pozniej po jakims czasie (zanim Kapciuch tu przyjechal) zmienil zdanie, bo przeciez Kropki nie mozna wyrzucic nagle z lozka, a jego zostawiac samego to tak srednio
Kapciuszek dosyc mocno 'pachnie' i chce go koniecznie wykapac, ale czekam az przestanie kaszlac bo troche sie przeziebil jak lecielismy samolotem
wiec wczoraj zaproponowalam mezowi ze moze wyprosimy psy z sypialni, przynajmniej dopoki nie wykapie Kapciuszka, a noz im sie spodoba poza sypialnia i tam zostana
na co moj maz powiedzial bardzo zdziwiony i oburzony: Ania no costy, no i gdzie oni beda spali wtedy?!
(dodam ze mamy 3 legowiska, otwarta klatke z mieciutkim materacem, i 2 kanapy na ktorych psy spia tez w dzien)
Asia i Stefan - Pią 01 Lip, 2011 15:51
O małżonku Twym zdecydowanie można powiedzieć, że jest wielkim miłośnikiem psów oraz ich zapaszków
ania123 - Pią 01 Lip, 2011 16:08
on tak naprawde w ogole nie lubil psow zanim sie nie zakochal w Kropce
a z tymi zapachami to mysle ze glownie chodzi o to ze jak ja czasem mowie 'no moglbys wziac prysznic' to on mowi 'nie czepiaj sie, Kapciuch pachnie gorzej niz ja'
Asia i Stefan - Pią 01 Lip, 2011 16:13
Aaaaa, no tak i jest wymówka, i to całkiem niezła rozwiązał sprawę "po męsku" hehe, i tak sobie śmierdzą we dwóch, Kapiuch i Pan Mąż
eufrazyna - Nie 03 Lip, 2011 10:26
Uśmiałam się znowu No tak, biedaki, GDZIE oni będą spać
Joasika - Nie 03 Lip, 2011 21:24
Ech..jak ja Wam zazdraszczam tych pasztetów w łóżku. U mnie nie dość, że sypialnia na piętrze (po bardzo stromych schodach trza się wdrapać), to jeszcze jakbym tak pozwoliła psiurom się wpakować do łóżka, kiedy one z piętnaście razy dziennie kursują na trasie dom-podwórko, to bym każdego wieczora pościeli nie poznawała
W każdym razie musiałabym się przerzucić na czarne kolory :wink:
domelcia - Pon 04 Lip, 2011 10:34
Joasika napisał/a: | Ech..jak ja Wam zazdraszczam tych pasztetów w łóżku. U mnie nie dość, że sypialnia na piętrze (po bardzo stromych schodach trza się wdrapać), to jeszcze jakbym tak pozwoliła psiurom się wpakować do łóżka, kiedy one z piętnaście razy dziennie kursują na trasie dom-podwórko, to bym każdego wieczora pościeli nie poznawała
W każdym razie musiałabym się przerzucić na czarne kolory :wink: |
bo Ty Joasika myślisz, ze na ciemnym nie znać?
moje też łazikują tam i nazad na podwórko, i wnoszą wsio do domu
pościel jak jest taka pogoda jak dziś(czyli ciapato) muszę zmieniać co dzień, no chyba, że przytomnie pozamykam drzwi do sypialni co jakoś mi się rzadko zdarza
Asia i Stefan - Pon 04 Lip, 2011 10:44
Czytając ten Twój wpis Domelcia dochodzę do wniosku, że właściciele bassetów to najcierpliwsi ludzie, jacy tylko mogą istnieć
Miła od Gucia - Pon 04 Lip, 2011 10:51
Najcierpliwsi i najpracowitsi :lol: :lol:
gkoti - Pon 04 Lip, 2011 10:55
Oj, Asiu, trafna uwaga, właśnie biorę się za sprzątanie chałupy, jeden dzień lekkiego odpustu w tym, bo niedziela, to nie wiem, w co ręce włożyć, wstyd, gdyby jakiś gość niezapowiedziany wszedł, czyli obcy...bo swoi to są przyzwyczajeni do kłaków i piasku na podłogach, właśnie psiuki zamkłam :lol: w ogrodzie i trochę luksusu będzie w domku do wieczorka chyba, jak deszcze nie doleją. Ale kocham te mordy i wiele zniosę, hehe.
ania123 - Pon 04 Lip, 2011 12:40
ja to naprawde lubie miec czysto, co troche trudno pogodzic z dwoma bassetami w domu, ale ze mieszkanie nasze to tylko 60m2 to juz sie przyzwyczailam do odkurzania srednio 2 razy dziennie, podloge tez raz - 2 razy mopem i sprayem do podlogi, w sumie nie zajmuje to wszystko razem wiecej niz 15 minut
a na lozko psy wskakuja (znaczy Kropka, bo Kapciuszka dalej trzeba podsadzac) tylko jak ja jestem w lozku, wiec po prostu nie ide do lozka jak sa mokre
posciel zmieniamy dosyc czesto ale mniej niz kiedys, teraz tak naprawde zawsze tylko wytrzepuje koldry przez okno wieczorem, przescieradlo to odkurzam
mysle ze calkiem dobry mamy system ktory w sumie odpowiada kazdzemu mieszkancowi domu
ania123 - Pon 04 Lip, 2011 12:43
a w duzym pokoju to mam 2 kanapy, na ktorych zawsze lezy jakis pled lub koc
na jednej kanapie leza dwa na drugiej jeden
w sumie mam ich 6, czyli tak akurat na dwie zmiany
jedna lezy druga sie pierze
jakby mi ktos kiedys powiedzial ze tak to bedzie wygladalo to bym sie usmiala, ale teraz to wszystko jakies takie naturalne
Asia i Stefan - Pon 04 Lip, 2011 12:51
Niesamowite jak te psiaki zmieniają życie, niby człowiek sobie czegoś nie wyobraża, a potem się okazuje, że wcale nie taki diabeł straszny
@Gkot ja też tak mam, czasami to wstyd na korytarz drzwi otworzyć jak się na spacer idzie, bo sąsiedzi pomyślą, że brudasy i bałaganiarze z nas
ania123 - Pon 04 Lip, 2011 21:01
psy sie bawia:
Kapciu spi
oboje spia
Kapciu sie czai na Kropki gryzaka mimo ze na tym samym poslaniu lezy z 5 innych
Miła od Gucia - Pon 04 Lip, 2011 21:05
chwyt za ogon bezbłędny :lol:
ania123 - Pon 04 Lip, 2011 21:08
tak Kropka ta biedna ciape Kapciuszka zawsze gryzie w nasade ogona albo ciagnie za noge akurat jak on jest czyms zajety, czyli jak sie wytrzepuje, drapie, podgryza, ma odwrocona glowe albo....spi ;p a Kapciuch jak juz sie na nia wkurza to ja ciagnie za ucho, tez widac chyba na jednym ze zdjec
eufrazyna - Pon 04 Lip, 2011 21:14
Fajne są
gkoti - Pon 04 Lip, 2011 21:49
Ciąganie za ogon to chyba domena panienek basetek, bo moja Blanka to na spacerze biegnie za Leniem trzymając się jego ogona, widok zwalający z nóg :lol: Twoje kluchy są śliczne, śliczniusie :lol:
ania123 - Czw 07 Lip, 2011 13:05
Asia i Stefan - Czw 07 Lip, 2011 13:10
Spanie synchroniczne???
Joasika - Czw 07 Lip, 2011 13:16
Prawie serducho wyszło
ania123 - Czw 07 Lip, 2011 13:24
hehe
tak w spaniu synchronicznym i kupach synchronicznych sie ostatnio specjalizuja pieski moje
gkoti - Czw 07 Lip, 2011 13:46
Piknie :lol: i uroczo :lol:
watla - Czw 07 Lip, 2011 14:01
Na zawody z nimi
besta - Czw 07 Lip, 2011 15:38
Pięknie leżą.
A ja zawsze podziwiam biel Kropki,co ty robisz że ona taka bielutka jest?
Rogasowa - Pią 08 Lip, 2011 08:00
Kropka jakaś Ty piękna!♥ Bieluska taka! I braciszek jaki dostojny:)
ania123 - Pią 08 Lip, 2011 09:04
ja to nie wiem dlaczego Kropka taka biala bo naprawde jak wracamy z podworka po deszczu to Kropka, mimo ze wyzsza, jest duzo bardziej brudna niz Kapciuch, cale podwozie ma czarne
a jak wyschna to Kropka znowu bialutka a Kapciuch taki... mniej bialutki
ania123 - Czw 14 Lip, 2011 11:27
ze spaceru:
ania123 - Czw 14 Lip, 2011 11:37
biegajace psy
i na koniec najbardziej leniwy pies swiata
keter23 - Czw 14 Lip, 2011 22:03
Hej Ania . A ja caly czas myslalam ze nazywa sie Łapciuch a nie Kapciuch. Pieski wyglądają super. Pozdrawiam
watla - Pią 15 Lip, 2011 06:30
Cudne psiaki i cudne tereny do biegania .Zastanawiam się tylko co mój Rudy u Was robi Najbardziej leniwy pies świata powalający :lol: :lol:
gkoti - Pią 15 Lip, 2011 06:54
Uszy w górze, w locie...widok zniewalający, ale jeszcze lepszy, to widok leniwego baseta, a myślałam, że tylko mój Leniuszek potrafi takie niecodzienne numery odstawiać :lol: Piesiury prześliczne :wink:
Miła od Gucia - Pią 15 Lip, 2011 07:00
Fajne fotki, widać, że psiaki szczęśliwe.
A te z fruwającymi uszami są świetne.
Widzicie inne psy nie mają takich możliwosci, tylko bassetom uszy fruwają
Dorti - Pią 15 Lip, 2011 07:03
Śliczne fotki :wink:
Joasika - Pią 15 Lip, 2011 07:19
Ostatnia fota jest the best :lol:
A te tereny, mmmm.... Zazdraszczam...
Tylko te zimy mi się nie podobają :wink: , jam zdecydowanie ciepłolubna
zojka - Pią 15 Lip, 2011 07:58
No skonam z tym leniwcem!!!
Fajnista relacja :grin:
Magda i Rudolf - Pią 15 Lip, 2011 12:51
Piekne kochane psiaczki :smile:
Kala - Pią 15 Lip, 2011 22:57
ostatnia fotka genialna
ania123 - Sob 16 Lip, 2011 09:00
z ta ostatnia fotka to bylo tak ze ja caly czas czegos zapominalam, albo cos tam chcialam zrobic, i chodzilam w gore i w dol po tych 3 pietrach, a Kapciuszek jak przystalo na basseta chodzil za mna krok w krok
po jakims czasie mi bylo glupio bo widzialam ze maly jest zmeczony, wiec udalo mi sie wyjsc z pokoju jak on spal nie budzac go, ale oczywiscie sie obudzil po krotkiej chwili jak mnie nie bylo i zaczal mnie szukac
wiec zeby nie ryzykowac ze taka straszna sytuacja sie powtorzy to polozyl sie tak bardzo strategicznie, na schodach miedzy 2 pietrami na ktore najczesciej chodzilam, aby mogl sie w koncu wyspac ale rowniez aby mial mnie na oku tak na wszelki wypadek
bo stamtad widzial jak jestem na gorze i widzial jak jestem na dole, wiec nie musial chodzic za mna krok w krok, ale lezal tez tak ze nie bylo szans zebym mogla kolo niego przejsc a on sie nie obudzi
tak on autentycznie spal na tych schodach
a tu sie malenstwo obudzilo
gkoti - Sob 16 Lip, 2011 09:12
No to ma chłopak strategiczne podejście do sprawy :lol:
ania123 - Nie 17 Lip, 2011 18:44
dzisiaj u nas bylo spa, czyli zabki, pazurki, oczy, uszy, czesanie (co widac po klakach na podlodze jeszcze nie sprzatnietych)
Kapciuszek sie tym wszystkim zmeczyl, wiec tak sobie odpoczywal jak czyscilam uszy Kropce
a to z serii pt. Kapciu juz skonczyl swojego gryzaka a Kropka jeszcze nie, wiec trzeba cos z tym zrobic
najpierw podchody
pozniej wykorzystanie chwili nieuwagi
i Kropka juz nie ma do czego wracac
eufrazyna - Nie 17 Lip, 2011 18:54
fajne
gkoti - Nie 17 Lip, 2011 21:39
Rośnie chłopisko i cwaniaczek :lol: U mnie znowu to Blanka takie numery wycina Leniuszkowi :wink:
zojka - Pon 18 Lip, 2011 06:18
Typowy facet
Joasika - Pon 18 Lip, 2011 08:51
Ech...normalnie jakbym Bertę widziała
ania123 - Sro 20 Lip, 2011 20:03
u nas dzis spiacy dzien, wiec tak mnie naszlo na przemyslenia
w porownaniu do Kapciucha, to Kropka zawsze tak... jak czlowiek spi no, normalnie, tak mi sie przynajmniej wydaje
natomiast Kapciuszka ulubiona pozycja to oczywiscie na plecach, z rozlozonymi nogami
czesto tez zdarza mu sie zasypiac z gryzakami w buzi (tu akurat go obudzil aparat, ale doslownie sekunde wczesniej tak wlasnie spal)
dzis, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, Kapciuch polozyl sie jak czlowiek. na kanapie, nie wtulony we mnie, nie wtulony w Kropke, nie pokazujacy calemu swiatu swoich klejnotow
no i akurat fartem udalo mi sie uchwycic taka historie Kapciuchowego spania po nie-Kapciuchowemu, naprawde nie trwalo to dlugo chociaz nie byl to tez ulamek sekundy, on tak sobie powoli zjezdzal
spadl sobie, i w takim pol-snie ulozyl sie na podlodze
troche bylam zdziwiona ze tak sobie spi zwiniety w klebek bo on tak naprawde nigdy nie robi, az zaczelam sie zastanawiac kto to jest i co zrobil z moim Kapciem, ale po mniejwiecej 2 minutach juz byl koniec smutku i niepokoju, bo wrocil moj syneczek, w calej okazalosci
Miła od Gucia - Sro 20 Lip, 2011 20:24
ta sesja zdjęciowa, zsuwającego się basseta jest świetna, kadr po kadrze hi hi
Asia i Basia - Sro 20 Lip, 2011 20:28
Niezly gostek z niego, czegos takiego jeszcze nie widzialam :lol:
moni - Sro 20 Lip, 2011 20:32
Basset to potrafi ha.... :lol: :lol: :lol:
Mirka - Sro 20 Lip, 2011 20:40
niezły ptaszek z niego wyrasta
troublemaker - Sro 20 Lip, 2011 20:42
Usmialam sie jak bobr I moj Michal sie usmial i tesciowa i tesc! Niesamowity jest!
besta - Sro 20 Lip, 2011 21:29
rzeczywiście śmiesznota :lol: :lol:
Magda i Rudolf - Sro 20 Lip, 2011 21:49
bossski jest chlopak :smile:
ania123 - Sro 20 Lip, 2011 22:50
fajny luzak co? ja to nie jestem pewna czy on w ogole zauwazyl ze spadl...
zojka - Czw 21 Lip, 2011 02:05
Alem się uśmiała!!! :lol: :lol: :lol: :lol:
Fantastyczna sesja zdjęciowa.
Tylko basset potrafi spać tak mocno, tak głęboko, że nie zauważa, że spadł. Ktoś jeszcze pisał o podobnej historii. Pies spadł z łóżka i nie zwrócił na to uwagi
Kropka cudownie dziewczyńska jest. Taka Kropunia. Łapki razem, brzuszek zakryty ....
A Kapciuch!!
Facet z jajami :shock:
Rogasowa - Czw 21 Lip, 2011 05:57
Uśmiałam się, genialny z niego chłopaczyna! zazdroszczę takiej fajnej parki.
Ona-Kropcia- taka delikatna i dziewczęca. On taki prawdziwy macho
watla - Czw 21 Lip, 2011 06:24
Super sesja pt śpiaco spadający pies.
Asia i Stefan - Czw 21 Lip, 2011 06:55
Mnie również ta spadająca dupka do śmiechu i łez doprawadziła Bassetom można robić zdjęcia jak śpią, nie ma innych tak wdzięcznych modeli
ania123 - Czw 21 Lip, 2011 08:06
bo Kropeczka taka jest wlasnie, dziewusia delikatna i ksiezniczka
a Kapciuch wszyyyystko ma gdzies. luzak totalny, zero stresu w jego zyciu, dokladnie jak moj maz
jak Kropka probuje czasem cos zrobic i jej sie nie uda, na przyklad wskoczyc na kanape z rozpedu, to jest bardzo speszona, rozglada sie tylko czy ktos widzial, i idzie sobie na legowisko, zeby nikt jej przypadkiem nie skojarzyl z miejscem takiego upokorzenia
natomiast Kapciu, jak mu sie nie uda wskoczyc za pierwszym razem, to probuje dopoki mu sie nie znudzi, bez zadnej konsternacji, no a jak mu sie znudzi to albo sie zeslizguje i kladzie sie na podlodze odrazu obok, bo po co sie meczyc i isc w inne miejsce, albo czasem zasypia z glowa i przednimi lapami na kanapie a pupa siedzac na ziemi
Kala - Czw 21 Lip, 2011 14:48
no ładnie sobie chłopaczyna poczyna kocham patrzeć na śpiące bassety!
ania123 - Czw 21 Lip, 2011 21:20
jeszcze was troche pomecze, ale powiedzcie , jak takim nie robic zdjec?
Asia i Stefan - Czw 21 Lip, 2011 21:21
Ja wybaczam, wcale się nie dziwię, wdzięczni z nich modele
besta - Czw 21 Lip, 2011 21:36
Kapciuch jest niesamowity :grin: Mało miejsca nie zmieszczę się?Nie szkodzi posiedzę taki pognieciony,a ty Kropeczka leż sobie.
ania123 - Czw 21 Lip, 2011 21:38
dokladnie i to Kropka lezala pierwsza a Kapciuch sie tam wgramolil pozniej
gkoti - Czw 21 Lip, 2011 21:42
NO po prostu boskie :lol: :lol: :lol: Moja parka nie lubi razem spać, ale za to w ogrodzie leżą jeden na drugim i muszę je kiedyś tam złapać na gorącym uczynku z aparatem :lol:
racuchkasz - Czw 21 Lip, 2011 22:16
kapciuch to jest mistrz!! jak można tak spać w sensie opadająca pupa hahaha
watla - Pią 22 Lip, 2011 06:39
Od razu pomęczę .Dawaj jak najwięcej zdjęć ,Uwielbiam je oglądać.Kropka dama a Kapciuch niemożliwy łobuziak.
zojka - Pią 22 Lip, 2011 07:09
Kapciuch jest genialny!
To chyba kwintesencja basseta. Mieć wywalone na wszystko .... nawet na wygodę w spanku.
Kala - Pią 22 Lip, 2011 07:12
Ania wrzucaj fotek jak najwięcej super sie ogląda!
Rogasowa - Pią 22 Lip, 2011 09:02
Aniu kochana, u Ciebie można by wrzucać same fotki - na nich widać cały charakterek Twoich psic taki byłby - fototemat
Asia i Stefan - Pią 22 Lip, 2011 09:09
To co Aniu- na jaką sesję dziś możemy liczyć?
Marynia - Pią 22 Lip, 2011 10:38
Rewelacyjne te Twoje basiorki
ania123 - Wto 26 Lip, 2011 17:36
nauczylam Kapciuszka komendy 'lezec'
bylam bardzo dumna i z siebie i z synusia i oczywiscie pochwalilam sie mezowi
'Eivind, Eivind, nauczylam Kapciucha klasc sie na komende!'
na co maz moj usmiecha sie i mowi
'a kiedy nauczysz go wstawac?'
i to wlasnie zapytanie mysle ze idealnie oddaje caly charakter Kapciowego
z pozdrowieniami, najbardziej leniwy i wyluzowany pies swiata
besta - Wto 26 Lip, 2011 17:43
Jestem jego fanką .On spływa po kanapie hi,hi,hi :lol:
Dorti - Wto 26 Lip, 2011 17:47
On ma taką minę, że sam nie wie czy spłynąć do końca, czy się poprawić czy może zblokować cielsko i tak zostać :grin:
Mirka - Wto 26 Lip, 2011 17:48
besta napisał/a: | Jestem jego fanką .On spływa po kanapie hi,hi,hi :lol: |
no...niezły gagatek rośnie :wink: :lol:
zojka - Wto 26 Lip, 2011 17:56
besta napisał/a: | Jestem jego fanką .On spływa po kanapie hi,hi,hi :lol: |
Ja też wstępuję do Kapciuchiwego fan klubu
Asia i Basia - Wto 26 Lip, 2011 18:21
Chlopak jak z gumy jest, aparacik niezly
Joasika - Wto 26 Lip, 2011 20:47
zojka napisał/a: | besta napisał/a: | Jestem jego fanką .On spływa po kanapie hi,hi,hi :lol: |
Ja też wstępuję do Kapciuchiwego fan klubu |
No to jest nas trzy :!:
Ja wnoszę o funkcję skarbnika :wink:
racuchkasz - Wto 26 Lip, 2011 21:08
jak już pisałem ten pies to dla mnie mistrz nad mistrzami !! jestem ciekawy czy zasypia w każdej możliwej sytuacji :D:D patrz pałaszowanie czy też w drugą stronę kupa hahaha
ania123 - Wto 26 Lip, 2011 21:25
przy kupie to mu sie jeszcze nie zdazylo zasnac, ale je czasem na lezaco
keter23 - Wto 26 Lip, 2011 21:31
hej Anka a ile Kapciuszek juz wazy??
ania123 - Wto 26 Lip, 2011 21:33
27.5-28
keter23 - Wto 26 Lip, 2011 21:37
wow to juz cos.z tego co pamietam to jest miesiac mlodszy od naszego Zorka. Nasz zorek jakoś przytyć nie może juz od miesiaca wazy tyle samo.
ania123 - Wto 26 Lip, 2011 23:33
jeszcze na dobranoc
Kapciu spi
Joasika - Sro 27 Lip, 2011 15:34
Najwspanialszy zwis na świecie :lol:
Chyba tylko bassety tak potrafią
Asia i Stefan - Sro 27 Lip, 2011 15:57
On jest jest niesamowity!
racuchkasz - Sro 27 Lip, 2011 20:06
:lol: :lol: :lol: :lol:
zuza i gabi - Sro 27 Lip, 2011 21:15
Niezły numer z niego.
gkoti - Sro 27 Lip, 2011 22:21
Nie, no nie :lol: Pies bomba, cudak :lol: Moje też wydziwiają, ale on pozycjami to bije na łepetyne wszystkie.
ania123 - Sob 30 Lip, 2011 18:13
no to znow my
ulubiona miejscowka
Kapciuszek zrobil sobie przerwe w czytaniu ksiazki
i kontempluje...
stroz domu bacznie wszystko obserwuje
a Kropeczka to by sie wolala pobawic
spiochy (w tych zdjeciach w sumie najfajniejsze jest to ze to zawsze Kropka lezy tam pierwsza, a Kapciu sie pozniej gramoli do niej i wciska miedzy nia a oparcie)
czaaasem im sie zdaza zasnac na poslaniu (tu akurat na 3 bo zmywalam podloge), ale to chyba przez przypadek
ostatnio ulubione pozycje do spania to albo przytulanie sie pupami...
...albo nosami
juz za duzo tego spania dla Kropecki
Kapciu sie oczywiscie nie zgadza i kontynuuje w bardzo dziwnej jak na niego pozycji
no i na koniec, zeby bylo wiadomo ze wszyscy zdrowi, Kapciu spi 'na Kapcia'
eufrazyna - Sob 30 Lip, 2011 18:27
Fajne te Twoje Kropko-Kapciuchy A Kapciuch wielki już :shock:
gkoti - Sob 30 Lip, 2011 18:46
Ojejku, boki bolą ze śmiechu, te Twoje sesje zdjęciowe są świetne :lol:
Joasika - Sob 30 Lip, 2011 19:48
Pozy bezbłędne :lol:
zojka - Nie 31 Lip, 2011 09:20
Spanie na Kapcia!!!
Rewelka!
Fantastyczne psy, fantastyczne zdjęcia
Marynia - Pon 01 Sie, 2011 17:12
Przytulanie nosami - rozbraja
ania123 - Pią 05 Sie, 2011 13:30
ja sie dzis dla odmiany musze troche pozalic
pewnie taki bez ladu i skladu bedzie ten post, ale musze sie wygadac
kocham Kropeczke moja nad zycie. to moj pierwszy pies wlasny pies, za ktorego odpowiadam w 100%. jest to moja mala coreczka i nie zamienilabym jej na zadnego innego psa, ale czasem jest naprawde cholernie ciezko
od samego poczatku jak Kropka do mnie przyjechala byla bardzo niepewnym psem. bala sie dzwiekow, przedmiotow (potrafila miec atak paniki kiedy przechodzilysmy obok zaparkowanego roweru...), roznych sytuacji, ale najbardziej bala sie ludzi. miala 8 miesiecy jak ja dostalam i nigdy nie widziala miasta, wiec byl to dla niej ogromny szok. jak wiekszosc wie Kropka nie jest adoptowana tylko kupiona z hodowli, ale w zwiazku z tym ze mieszkam w Norwegii to moglam ja przywiezc do kraju jak miala 8 miesiecy
na poczatku w ogole nie wiedzialam co robic i z ktorej strony to ugryzc, bo przyznam ze tak jak duzo czytalam o rasie i wiedzialam sporo o psach, to nie mialam pojecia jak pracowac z psem ktory przy kazdym wyjsciu z domu jest tak spanikowany ze nie ma z nim jakiegokolwiek kontaktu, ktory nie bierze zadnych smakolykow nawet, tylko rozglada sie nerwowo na wszystkie strony z ogonem miedzy nogami
pierwsze rady jakie dostalam to zeby nie zwracac uwagi na ten jej paniczny strach, tylko zabierac ja do miasta, do ludzi, zeby sie do tego przyzwyczajala od samego poczatku, ale bardzo szybko zauwazylam ze to przynosi zupelnie odwrotny efekt bo pies, o ile to w ogole mozliwe, byl jeszcze bardziej przestraszony. nadal zero jakiegokolwiek kontaktu, nie brala ode mnie smakolykow za ktore w domu dalaby sie pokroic, kilka razy nawet zsikala sie ze strachu jak ktos przechodzil kolo nas szybkim krokiem
straszne to bylo dla mnie i naprawde z kazdym dniem bylo mi coraz trudniej i zupelnie nie wiedzialam co robic
bylam po prostu totalnie nie przygotowana na takiego psa, ale skad moglam wiedziec? wszedzie czytalam ze bassety to luzaki, uwielbiaja ludzi, inne zwierzeta, wszystko maja w tylku, i im wiecej uwagi od ludzi otrzymuja tym bardziej sa szczesliwe. a jak je obskoczy banda dzieci i zacznie miziac to sa w 7 niebie. oczywiscie troche przesadzam, i nie oczekiwalam ze Kropka bedzie dokladnie taka, ale jak juz wspomnialam bylam zupelnie nie przygotowana na psa ktory bedzie sikal ze strachu jak bedzie musial minac kogos na chodniku, a jeszcze nie daj boze ta osoba wysunie reke zeby sprobowac psa poglaskac, wtedy to juz w ogole trauma i ciagniecie na oslep byle tylko uciec od ludzi
w kazdym razie dosyc szybko zauwazylam ze musze znalezc inny sposob zeby z nia pracowac. postawilam na pozytywne metody, zadnych kar, zadnego ciagneicia na sile. tylko pochwaly i smakolyki i cwiczenie na duzy dystans. nauczylam ja pozadnego siad, i jak tylko widzialam z daleka ze ktos idzie w nasza strone to prosilam Kropke zeby usiadla i dawalam jej smakolyki, na poczatku oczywiscie przestawala brac jak ktos sie za bardzo zblizyl ale pracowalysmy powoli, trwalo to bardzo dlugo ale w pewnym momencie Kropka siedziala juz caly czas grzecznie jak ktos kolo nas przechodzil, z czasem nawet sama zaczela siadac jak zauwazyla ze ktos idzie w nasza strone bo to znaczy ze beda smakolyki oczywiscie jezeli osoba ktora nas mijala sprobowala wystawic reke, albo nawet spojrzala na Kropke za dlugo, to znow byl strach i panika, no ale ja tez nauczylam sie nie stawiac ani sobie ani jej wygorowanych wymagan. po jakims czasie troche zaniedbalam te siadanie jak mijalysmy ludzi, ale Kropka po tym treningu juz troche wyluzowala i nie obmyslala planu ucieczki jak tylko zobaczyla z odleglosci 100 metrow ze ktos sie zbliza. no i tak doszlysmy do tego ze mozemy chodzic po chodnikach i jak od czasu do czasu mijamy jakas osobe to Kropka nie panikuje tylko idzie dalej. inna sprawa jezeli sa to wieksze grupki ludzi, bo wtedy mala ucieka z chodnika i obserwuje z jak najwiekszej odleglosci, dopiero jak ta grupka ludzi sie oddali to wraca na chodnik i idzie dalej. no ale z tym mozna zyc, nie jest idealnie ale mozna zyc. no i tak Kropka sie zachowuje w jakichs 90% przypadkow
natomiast od czasu do czasu, tak jak na przyklad dzisiaj rano, wraca stara Kropka, ktora przyjechala do mnie rok temu. jak wychodzimy na podworko to ja zawsze pierwsza wychodze z bramy zeby sprawdzic czy ktos akurat przechodzi albo jedzie rowerem, zeby Kropka wychodzac z bramy odrazu sie nie wystraszyla. no i dzis nie bylo nikogo za brama, natomiast za chwile wyszla zza roku grupka osob, do tego z rowerem i wozkiem dzieciecym. Kropka nie wiedziala w ktora strone uciekac, ogon miedzy nogami, panika w oczach. no i po takim zdarzeniu caly spacer jest do dupy, bo ona nie potrafi zrobic tak ze sie otrzasnie, wytrzepie i po stresie, i idziemy dalej. juz wtedy jest totalny stres do momentu jak wrocimy do domu. bylysmy rano na podworku 15 minut (chociaz planowalam dlugi spacer), i w czasie tych 15 minut Kropka sie nawet nie wysikala po calej nocy, bo caly czas rozgladala sie naokolo i miala ogon miedzy nogami. eh
takie sytuacje nie zdarzaja sie na szczescie czesto, ale maja miejsce, tak jak dzis
Kropka juz sie oczywiscie dawno uspokoila i jest normalnym szczesliwym psem (wlasnie dostala Konga z zamrozonym mielonym miesem z kurczaka), ale ja od samego rana mam dola
zycie z takim psem naprawde nie jest latwe. jest to moj pierwszy pies za ktorego jestem calkowicie odpowiedzialna. na pewno popelnilam bledy wychowawcze, ale jezeli mam byc szczera to naprawde nie wiem jakie. zrobilam wszystko co moglam, i nie ma porownania miedzy Kropka sprzed roku a Kropka teraz, ale mimo wszystko zdarzaja sie takie sytuacje jak dzis. no ale nawet w te dobre dni, nie ma mozliwosci zeby ktos do Kropki podszedl i ja poglaskal (poku co poglaskala ja garstka osob, i tylko wtedy kiedy Kropka sie bawila z ich psami i chyba w tym wszystkim zapominala ze od ludzi sie ucieka). dalej Kropka sie bardzo stresuje jezeli na podworku jest wiecej osob z jakiegos powodu, no na przyklad jest ladna pogoda. nasze zycie jest zazwyczaj dostosowane do potrzeb Kropki i jest bardzo wiele rzeczy na ktore musze zwracac uwage, na przyklad jak jedziemy autobusem to idziemy 2 przystanki dalej niz gdybym jechala bez niej bo akurat tam jest zazwyczaj mniej ludzi. nigdy nie wychodzimy na podworko miedzy 7.15 a 8.30 bo wtedy jest na podworku duzo ludzi ktorzy ida\jada do pracy, nigdy nie wychodzimy miedzy 15 a 16.30 bo wtedy ludzie wracaja z pracy. i wiele innych sytuacji na ktore tez zawsze musze zwracac uwage i zawsze gdzies to miec z tylu glowy
kocham Kropke niesamowicie. jest cudowna, kocha bardzo i mnie i meza, w domu jest to naprawde najwspanialszy pies na swiecie. jak wychodzimy na spacery o 11-12 w nocy to mala tez jest w swoim zywiole, 2 godziny bawimy sie wtedy w parku, biegamy, ona bawi sie z Kapciem i z innymi psami i jest po prostu szczesliwa
ale sa tez takie momenty i sytuacje jak dzis rano...
kocham ja nad zycie, i nigdy nawet nie pomyslalam o oddaniu jej ani bron boze uspieniu, ale czasem mysle ze fajnie by bylo miec psa gdzie wychodzac z nim na spacer nie trzeba miec oczu wokol glowy, chodzic w specjalne miejsca i przestrzegac roznych srodkow ostroznosci. psa ktory nie ucieka na oslep jak ktos chce go poglaskac, i nie sika pod siebie jak w jego strone biegnie male dziecko. psa ktorego mozna zabrac ze soba do miasta albo nawet na grilla ze znajomymi...
wiem ze to dlugie i nudne, bez ladu i bez skladu, i rozumiem jezeli nikomu sie nie bedzie chcialo tego przeczytac, ale naprawde musialam sie troche wyzalic. kocham ta moja Kropke tak jak tylko mozna kochac psa, ale czasem jest ciezko fhuj i nie chodzi tu tylko o mnie, ja bym chciala zeby to ona byla szczesliwa, wyluzowana, a nie chodzila zestresowana jak kaczka z ogonem miedzy nogami i tylko rozgladajac sie czy przypadkiem nikt ani nic sie nie zbliza
Asia i Stefan - Pią 05 Sie, 2011 13:38
A właśnie, że nie, bo przeczytałam wszystko, od deski do deski!
Rozumiem i wcale Ci się nie dziwię, bo chyba każdy z nas tak ma, albo więkoszość. Stefan też czasem mnie do szewskiej pasji doprowadza swoimi zachowaniami, co nie znaczy, że kocham go mniej, albo chciałabym go oddać, zamienić..
Mam koleżankę, psią behawiorystkę, zapytam co ona o tym myśli, może podsunie nam jakiś pomysł.
Dużo sił i cierpliwości Ci Kochana życzę, oby pewnego dnia się sytuacja odmieniła
ania123 - Pią 05 Sie, 2011 13:46
dzieki Asiu
ja juz dawno pogodzilam sie z tym ze Kropka nie bedzie nigdy takim totalnym luzakiem ktory na nic nie zwraca uwagi (jak Kapciuszek ;p) i nauczylam sie zyc z nia taka jaka jest, dopasowuje sie do niej jak tylko moge, ale fajnie by bylo czasem zabrac ja gdzies do znajomych gdzie moglaby pobiegac po ogrodku itd
no ale ja przyznaje, nie jestem behaviorysta, nie znam sie dobrze na psiej psychice, ale zrobilam co moglam, i naprawde Kropka jest zupelnie inna niz byla wiec mysle ze osiagnelysmy duzo, ale mimo wszystko...
kiedys jak jechalysmy autobusem to ktos zupelnie przypadkowy mi powiedzial ze psa ktory tak sie boi powinno sie uspic zeby nie cierpial..
no dla mnie to totalna bzdura, bo Kropka jest w takim stanie paniki no nie wiem, strzelam ze moze 2% swojego zycia. pozostale 98% to cudowny, szczesliwy pies, ale te momenty kiedy ona jest taka przerazona naprawde sa trudne :\
Asia i Stefan - Pią 05 Sie, 2011 13:52
Przepraszam za wyrażenie, ale to jakiś głupi człowiek z tego autobusu był! A ja mam niby swojego psa uśpić, bo ma padaczkę i raz na jakiś czas zdarzają mu się ataki? Co za bezsens. Szkoda, że nie można z Kropcią do Cezara podjechać Zapytam Dony, ona jest moim Guru w sprawach psich zachowań, jak mi coś podpowie, to na pewno Ci napiszę
keter23 - Pią 05 Sie, 2011 14:23
hej Anka to co napisalas to bardzo mile ze kochasz tak swoje pupile. My tez kochamy ZORKA. U nas jest calkiem odwrotnie bo zorek jest bardzo towarzyski czasami nawet za bardzo. Tak jak czytalas ze bassety kochaja wszystkich - to on wlasnie taki jest. Uwielbia spacery i ktokolwiek przechodzi zwraca na niego uwage a jak osoba sie zatrzyma i chce do glaskac to juz jest super szczesliwy - niewspominajac o dzieciach ktore uwielbia. No a na spacerku to kocha wszystkie psy , i strasznie siagnie . Probowalam sie zatrzymywac zeby przestal ciagnac ale nie skutkowalo. Wiem ze jestes przeciwna halti ale od kiedy kupilam to jak zakladam Zorkowi na spacerze to zero ciagniecia . Zakladam mu tylko jak idziemy po chodniku albo do parku gdzie wiem ze jest mnostwo psow i po jakims czasie zdejmuje . I tak kilka razy to potem jak zdejme i zaczyna siagnac to czasami wystarczy jak mu to pokaze i juz jest spokojny.
A tak oczywiscie ze go kochamy to tak samo jak Kropka dla ciebie - jest nasz pierwszy pies. Ale czasami nerwy puszczaja jak z nudow albo jak probuje zwrocic na siebie uwage i gryzie plyty DVD albo obgryza mi moj green house na ogrodzie, albo wynosi poduszki na ogrod. Ale z kolei jak kladzie sie na fotelu wtulony w koc to tak slodko wyglada ze zapomina sie o wszystkim zlym co robi .
tak to jest z naszymi psiakami.
A apropotego ze Kropka tak sie wszystkich boi. mam znajoma ktora ma 7 letniego dalmatynczyka. Nigdy nie miala z nim problemu ale jakies 2 lata temuugryzl go inny pies i od tego czasu boi sie panicznie psow. I taka sama aytuacja jak u ciebie musi z nim wychodzic bardzo wczesnie jak nie ma zadnych psow i w takie miejsca gdzie nie ma psow. Mialysmy pomysl zebysmy wyszly razem na spacer ja z zorkiem i ona z jej piskiem i ierwszy raz jak sie zobaczyly to zorek oczywiscie chial sie bawic a tamten pies byl strasznie przestraszony nawet sie ne mogl zalatwic. chodzilismy tak razem godzine - mnie juz rece bolaly bo zorek strasznie ciagnal w jego strone a tamtem nic unikal go jak mogl. Ale kilka razy sie owachaly wiec dobry znak. teraz bedziemy razem chodzic raz w tygodniu i moze sie oswoi z Zorkeim.
Moze kropka tez sie oswoi z ludzmi i psami. Moze poprostu potrzebuje wiecej czasu.
Pozdrawiam.
ania123 - Pią 05 Sie, 2011 14:34
no ja jestem przeciwna halti, ale sa gorsze rzeczy ciesze sie ze wam pomoglo
z Kropka to nie jest tak ze ja sie na nia denerwuje przez to, tylko jest mi jej szkoda tak naprawde bo to ona jest cala w stresie i nie korzysta ze spaceru. ja bym jej chciala pomoc po prostu, ale nie mam pojecia jak. wiele osob mi juz powiedzialo ze ten strach Kropki to nie jest tylko wynik braku socjalizacji jak byla mala, tylko ze ona do tego musiala sie tez urodzic taka wycofana, o czym ja nie mialam pojecia zupelnie, bo gdybym wiedziala to moglabym sie jakos lepiej do tego przygotowac... Kropka tak naprawde z ludzi akceptuje tylko mnie i meza, tesciow ktorych widzi przez kilka godzin w kazda niedziele + czasem troche czesciej, brata meza ktory tez zazwyczaj jest na obiadach u rodzicow, jednego naszego znajomego ktorego widziala bardzo duzo razy i ktory czesto chodzi z nami na spacery, no i jak moja mama byla u mnie na swieta to Kropce zajelo chyba 4 dni ciaglego przebywania w domu z nia zeby sie troche przelamala i dala sie w ogole dotknac. mama dostala instrukcje zeby Kropke zupelnie olewac i nie zwracac na nia uwagi, nie podchodzic do niej, nie mowic i nawet nie patrzyc na nia, i dopiero po 4 dniach Kropka sama do niej podeszla i usiadla obok na kanapie...
Miła od Gucia - Pią 05 Sie, 2011 17:00
Przeczytałam Aniu z ciekawością zachowania Kropki.
Bardzo mi jej i Ciebie szkoda, bo stres obopólny.
Tyle miłości Kropka dostaje, skąd ten strach, z tego co piszesz, to ona bardzo to przeżywa. Nie umiem Ci nic poradzić, bo z Gustawem jest odwrotnie, lgnie do wszystkich.
Nie wiem, czy pies może mieć takie zachowanie od urodzenia. Nie wiem, nie wydaje mi się, pies od małego raczej jest ufny, lgnie do ludzi. Może coś się wydarzyło. Może to zachowanie jest związane z grupą ludzi, ludzi na dworze.
Strasznie mi je szkoda, wyobrażam sobie ten strach w ślipiach i ten podkulony ogonek.
Zapewne jest jakiś sposób, aby dotrzeć do świadomości Kropki, psi psycholog, behawiorysta faktycznie może pomoże.
Niby szczegół, odbiegnę od tematu.
Marek Gustaw malutkiego wiózł w bagażniku, jechał sam i bał się żeby Gucio mu między nogami nie łaził. 300 km, to kawałek.
I mam o to pretensje, bo Gustaw miał chorobę lokomocyjną.
I ja uznałam to "jako uraz z dzieciństwa".
eufrazyna - Pią 05 Sie, 2011 17:16
Ania, przeczytalam calosc. No czasem jest ciezko, tak jak piszesz i samego psa szkoda, bo my ludzie,jakos sobie potrafimy wiele rzeczy zracjonalizowac, a zwierzak juz nie. Ale ten ogrom pracy jaki wlozylas w socjalizowanie Kropki, to naprawde- czapki z glow! Tak trzymaj
ania123 - Pią 05 Sie, 2011 17:25
heh
ja tez na poczatku myslalam ze cos tam sie musialo wydarzyc w jej zyciu w pewnym momencie, bo to nie mozliwe zeby pies bez powodu AZ tak sie bal ludzi, bo u niej to nawet nie jest tak ze po prostu widac ze to niekomfortowa sytuacja dla niej, tylko po prostu panika
ale wiekszosc osob z ktorymi rozmawialam mowi ze to mozliwe. ze czasem rodza sie bardziej wycofane szczeniaki, i w takie szczeniaki trzeba od samego poczatku wkladac duzo pracy, socjalizowac, zabierac do ludzi i w rozne miejsca, i zaczac to bardzo wczesnie, i wtedy te psy sa zazwyczaj normalne. natomiast jezeli urodzi sie taki wycofany szczeniak, i przez pierwsze 8 miesiecy zycia mieszka w hodowli gdzie wiekszosc czasu spedza biegajac po podworku z innymi psami, praktycznie bez kontaktu z nowymi ludzmi i sytuacjami, to pozniej skutki sa wlasnie takie...
ania123 - Pią 05 Sie, 2011 17:29
dzieki Aga tylko ze z ta praca z Kropka to jest tak ze na teraz wydaje mi sie ze zrobilam wszystko co moglam, tak jak umialam, i juz wiecej nie dam rady, nie mam pomyslow juz, nie wiem co robic dalej czasem mysle ze juz nie bedzie lepiej, ze zrobilam dla niej to co moglam a reszta moze przyjdzie z czasem, sama z siebie, ale nie wiem sama...
troublemaker - Pią 05 Sie, 2011 19:28
Przeczytalam wszystko i musze Ci powiedziec, ze rozumiem Cie calkowicie.
Moja Krowka jest praktycznie taka sama. Wycofana, spanikowana i szczesliwa tylko w domu.
Rowery - panika, czlowiek z laska - panika, wozek, motocykl, starsza pani - panika... szkoda gadac.
Na spacery musialysmy chodzic tylko okreslonymi ulicami. Dla niej przeprowadzilismy sie z centum Pragi na obrzeza do mieszkania z ogrodem. Tam jej sie poprawilo, bo to byl jej teren. Dookola byly lasy, stumyki, polanki wiec tam moglysmy chodzic na smyczy w miare spokojnie i bez smyczy. Tylko przy rowerach byla panika straszna dalej. Uciekala jak najdalej i bylo ciezko. O wyjsciu do ludzi nie bylo mowy.
Kto byl na ostatnim zlocie ten pamieta jak Krowka ciagle siedziala po krzakach i nie podchodzila do ludzi nawet podczas grilla. Dala sie dotykac ludziom tylko ktorych poznala bedac w domkach. Ale wspolny spacer nad jezioro to byl koszmar. Nawet podczas wspolnego zdjecia musialam ja mocno trzymac bo by mi zwiala jak najdalej. Tylko ja nioslam psa na rekach gdy wychodzilam po prezenty..
I w tej czesci chce Ci powiedziec, ze jest poprawa i to duza. W ciagu tego roku Krowka sie zmienila bardzo i choc tez ma jeszcze male problemy to jest nie do porownania.
Od jakiegos czasu mieszkamy w Ostrodzie. Ogolnie spokoj, cisza i sielanka. Krowka jest tu juz od jakichs 3 miesiecy wiec sie juz przyzwaczaila i oswoila. Kocha moich tesciow i jest jej tu dobrze.
Moj tesciu uwielbia Krowke i duzo sie nia zajmuje gdy mnie nie ma. I to on nauczyl ja, ze rowery to nic strasznego. A robil to tak:z Krowka na smyczy stawal przy rowerze stojacego na klatce i tak stali. 10 minut, 20, 40, godzine. Stali, tesciu do niej mowil, glaskal rower, glaskal Krowke, usmiechal sie do niej i ogolnie pokazywal, ze rower nic jej nie robi. Robil to kilka razy poki ona sama sie nie zainteresowala - poszla powachac itd az w koncu stracila zainteresowanie. Przy mijaniu rowerow na ulicy nie pozwalalismy jej uciekac na trawniki, tylko trzymalismy blisko siebie zeby dodac jej pewnosci siebie. I to dziala. Jak idzie bez smyczy to woli trzymac sie dalej od roweru i minac szybciej, a na smyczy w ogole jej nie rusza.
Spacery: mieszkamy blisko ogrodow dzialkowych, za ktorymi sa pola. Jako ze na miasto nie dalo sie z nia wyjsc, to chodzilysmy tylko tam. Droge na pola miala opanowane do perfekcji i czula sie tam jak u siebie. Nie musialam jej miec na smyczy bo pieknie przychodzila na wolanie i w ogole byla w swoim zywiole. Oswoila sie z miejscem, z psami, ktore przychodza na spacery i doszlo do tego, ze juz znala wszystko tak dobrze, ze jej sie znudzilo i sama chciala isc w druga strone. DOprowadzilam do sytuacji, gdy psu sie znudzilo chodzic te sama droga.
No i jakies 2 tygodnie temu jak nas nie bylo w domu na weekend tesciu wzial psa na spacer do miasta. I pies poszedl!!! Byl w samym centrum, nad jeziorem i wszedzie. I nie bylo problemow wiekszych Bylismy w szoku!
teraz trenujemy codziennie i chodzimy codziennie innymi drogami by coraz wiecej widziala i poznawala. tez jej sie czasami odklei i chce uciekac, Wtedy staje, przytrzymuje by nie zwiala i po chwili idziemy dalej. U nas dziala. I pies sie jakby otwiera Coraz chetniejszy do spacerow i poznawania wszystkiego.
Nie wiem jak bedzie dalej, bo zaraz sie bedziemy przeprowadzac, ale mam nadzieje, ze juz sie nie cofnie.
Wiem jak to jest ciezko i zycze Ci powodzenia z calego serca.
Nie wiem czy to co tu naskrobalam Ci pomoze, ale moze systematycznosc i nuda wam tez pomoga.
ania123 - Pią 05 Sie, 2011 19:48
dzieki za tego posta Weronika (? ), pewnie ze pomaga
ja tez tak robilam z rowerami, wozkami dla dzieci ktorych sie bala bardzo na poczatku, nawet bylam kilka razy na spacerze z Kropka i z wozkiem (pozyczonym od znajomych ktorzy mieszkaja na tej samej ulicy ;p). i powoli sie przekonywala, rowerow juz sie nie boi, ogolnie nie boi sie juz zadnych przedmiotow, nawet jak jest nagle jakis halas na ulicy to mala sie przestraszy na sekundke ale za chwile jest oki. ale zazwyczaj bez problemu przechodzi kolo glosnych smieciarek, nawet pare razy zdarzylo sie jej zupelnie nie zareagowac na kosiarki
z chodzeniem w rozne miejsca i roznymi drogami tez nie ma problemu, o ile nie ma tam za duzo ludzi
tylko wlasnie... ludzie. dla Kropki obcy ludzie to najgorsze co moze byc kiedys prosilam ludzi na ulicy (oczywiscie takich ktorych wczesniej znalam albo ktorzy do mnie zagadali bo Kropka taka fajna) zeby jej sprobowali dac smakolyk, ale nie bylo szans zeby wziela. wziela w sumie smakolyk od ludzi kilka razy ale tylko wtedy kiedy ci ludzie byli z psami i dawali tez swoim
ogolnie to naprawde nie ma tragedii, ten moj pierwszy post byl napisany po tej sytuacji porannej kiedy naprawde sie zdolowalam. no ale cos takiego zdarza sie w bardzo rzadko.. normalnie to jest normalny wesoly pies, nie taki pewniak jak Kapciu ze wszystko ma w dupie i chodzi caly czas z podniesionym ogonem, ale praktycznie normalny pies. tylko nadal boi sie ludzi, bardzo, no i jak na poczatku spaceru sie wystraszy jakiejs grupki ludzi to dlugo ja trzyma. wiec to z ludzmi jest najwiekszy problem... tylko ze tu naprawde nie wiem jak z tym sobie radzic dalej i jak z tym pracowac no i wlasnie czasem jak mnie dopada dolek taki to mysle ze kurcze, no fajnie by bylo miec takiego 'typowego basseta' pod tym wzgledem
troublemaker - Pią 05 Sie, 2011 20:07
Weronika
No to fajnie, ze jest dobrze. Ciesze sie, ze udalo sie Wam tak wiele. Oby tak dalej!
U nas tak jest z jedna starsza pania. NIe wiem dlaczego Krowka jej sie tak bardzo bala, bo ona w nasza strone nawet nie patrzyla. Krowa dostawala ataku i spylala do domu nawet nie ogldajac sie na mnie.
POmoglo to jak bylismy na dzialace ( mamy ogrodzona by Krowka nie biegala do sasiadow ) a ta Pani szla sobie drozka. Okazalo sie ze tez ma dzialke gdzies blisko. Ona sobie szla, a Krowa ja zauwazyla i ruszyla do ataku! BYlam tak zdziwiona, ze nawet nie zareagowalam. Obszczekala babke porzadnie ( zjezona, ogon do gory - full opcja ) i poszla sobie. Byla na swoim terytorium, czula sie pewnie wiec wlaczyl sie jej trdyb pewniaka. Od tej pory babulinka juz nie stanowi problemu. Ignoruje ja i tyle.
Normalnie na ulicy nie szczeknie ani nie warknie - ten pies w ogole nie wie co to agresja. Ale gdy ktos dzwoni do drzwi, albo mija dzialke, to jest od razu stroz na calego Wyje, szczeka, warczy, medzi ? nie wiem - wydaje wszystkie mozliwe dzwieki. Stawia ogon, wypina klate i jest gotowa do obrony
Jak ja w tym "wspieramy" to nawet potrafi wyjsc na klatke schodowa i zobaczyc kto idzie. Ale sie szybko zawija do mieszkania i stoi w progu czeka. Potem zaczyna merdac ogonkiem i sie wycofuje by wpuscic.
Ale to takie warczenie bardzo dodaje jej pewnosci siebie.
keter23 - Pią 05 Sie, 2011 22:19
Anka a moze sprobij szkoly dla psow , ja coraz powazniej mysle o tym dla zorka. Dzisiaj bylam na spacerku zorkiem i spotkalam jednego pana ktory byl tez na spacerku z 11 miesieczna suczka bialego owczarka niemieckiego. Wzial pieska ze schroniska i na poczatku pies bal sie kazdego czlowieka i kazdego psa i byl bardzo strachliwy. piec tygodni treningu i zupelnie inny pies jest teraz . Bawil sie z zorkiem i byl bardzo towarzyski ze mna . A oprocz tego podstawowe komendy to dla niego nie problem siad zostan i przyjdz na komende bez problemu.
eufrazyna - Pią 05 Sie, 2011 22:37
Ja czekam na tegoroczny zlot, zobacze Krowki postepy i moze podejdzie i do mnie, a nie tylko do Kev'a
troublemaker - Sob 06 Sie, 2011 05:50
Aga, mam ogromna nadzieje, ze tak sie stanie poza tym teraz juz jej nie bede mogla wyniesc na rekach bo pannica swoje wazy
ania123 - Sob 06 Sie, 2011 12:48
wczoraj z blondim bylismy w miescie wieczorem na obiedzie i piwku, wrocilismy do domu i myslalam ze sie rozplacze ze szczescia, psy byly same w domu pierwszy raz tak dlugo (4 godziny) i zostawilam je w calym mieszkaniu, tylko zamknelam sypialnie i lazienke
nic nie zbroily, nic nie pogryzly, nawet zadnego siku Kropka to nie sika w domu w ogole, ale bylam bardzo pozytywnie zaskoczona Kapciuchowym
wzielismy ich na wieczorny spacer, ok 1.5 godzinki, wszystko super, bawily sie kurduple i szalaly bo znalezli w parku jakas pilke
no i jak juz wychodzilismy z parku to Kropka zlapala nagle trop i pobiegla w strone takich krzakow, Kapciuch za nia, a z tych krzakow wybiegl przerazony kot
ja trzymalam na smyczy Kapciucha i go uspakajalam bo on gania koty, a Kropka w tym czasie poszla w krzaki tam skad wybiegl ten kot...
i kilku sekundach doslownie zalapalam o co chodzi i krzycze do Eivinda 'wyciagaj ja szybko z tamtych krzakow!!!', ale oczywiscie bylo juz za pozno
CALA glowa, szyja, uszy, w SWIEZEJ kupie kociej
myslalam ze sie ROZPLACZE
no i akurat wczoraj sie to musialo stac oczywiscie
jak wracalismy do domu to Eivind szedl z przodu najpierw z Kropka a ja za wsciekla za nimi z Kapciem, no i idac kilka dobrych metrow za nimi czulam tego gownojadka
eeeeh
w domu pod prysznic odrazu, tam to myslalam ze zwymiotuje
tego jeszcze nie mialam szczerze mowiac, takiego wytarzania sie w swiezutkiej kociej kupie!
Kropka zazwyczaj bierze do geby po prostu i sie nie tacza, a Kapcia jakos nie ciagnie do kup, on zjada wszystko inne na podworku
no i takie mielismy cudowne zakonczenie cudownego dnia
eufrazyna - Sob 06 Sie, 2011 17:45
U nas czasem przy stawku moje zwierze mają okazję wytarzać się w ścierwie ryby...to dopiero wali
ania123 - Sob 06 Sie, 2011 18:52
oj znam ja ten zapach, tu w Norwegii jeden z przysmakow dla psow ktory ja czasem kupuje to suszone ryby, ktore smierdza tak ze trudno sobie wyobrazic jezeli sie samemu nie poczulo
troublemaker - Sob 06 Sie, 2011 19:31
Musze sie przyznac, ze uwielbiam suszone ryby Solone suszone ryby... mmmm... nie ma nic lepszego do piwa... I zapach dla mnie piekny
Michal zawsze mnie wygania na balkon albo jeszcze dalej bo uwaza, ze to obrzydliwe i smierdzi skarpetami :lol:
Asia i Stefan - Pon 08 Sie, 2011 10:16
Aneczka po pierwsze współczuję kupy i wszystkiego innego co potem było z nią związane.
Po drugie, dość ważne, rozmawiałam z Doną. Ona uważa, że bardzo dobrze robisz i robiłaś, żeby ją uspołeczni i proponuje jeszcze oddziaływanie tzw. bodźcowe Mówiła mi, żebyś zabierała na wspólne spacery jakieś koleżanki, znajomych. Żeby była to jedna osoba przez jakiś czas, nie dotykała jej, nie próbowała głaskać ani do niej zagadywać. Żeby Kropcię nagradzać i chwalić na takim spacerze, pokazać jej, że jest super i spacer z kimś obok to świetne przeżycie. Potem oczywiście może taka osoba spróbować uklęknąc czy ukucnąć i do Kropki zagdać, dać się powąchać. A po jakimś czasie zmiana, kolejny spacerowicz i ta sama metoda.
Nie wiem czy zrobisz z tego użytek, ale Dona pomaga wielu rodzinom z psiakami i problemami behawioralnymi i są tego efekty.
Trzymajcie się ciepło!
ania123 - Pon 08 Sie, 2011 10:25
dzieki Asiu!
tak wlasnie przez takie spacery wspolne udalo sie Kropke przyzwyczaic do jednego kolegi nawet jak 2 tygodnie temu bylismy na pogrzebie to ten kolega wlasnie wyprowadzil psy na siusiu bo nas nie bylo w sumie 6 godzin
teraz jak to potwierdzone przez behawiorystke to bede tak dalej robila na pewno znajde innych kolegow do chodzenia z nami tylko ze szczerze mowiac to nie wydaje mi sie ze Kropka wtedy sie bardziej otworzy na ludzi mimo wszystko...
na tych konkretnych tak, tak samo jak po 4 dniach wspolnego mieszkania przyzwyczaila sie do mojej mamy itd, ale to raczej nie pomoze na ten jej ogolny strach przed ludzmi
no ale im wiecej osob bedzie tolerowala tym lepiej mimo wszystko
dziekuje bardzo Asia!
ania123 - Sob 13 Sie, 2011 16:03
Kapciuch dzis zasnal na siedzaco wrocilam z pracy i zjadlam sniadanie, Kapciuch usiadl na podlodze, polozyl mi glowe na kolanie i sie gapil. no i po chwili zasnal! zsunal sie powoli na podloge i tak klapnal. jak spadl to podniosl na chwile glowke, spojrzal na mnie, ja sie usmiechnelam i powiedzialam 'Kapciuniu moj kochany', on pomachal ogonkiem i zasnal dalej
Rogasowa - Sob 13 Sie, 2011 22:34
To słodko ♥
Trufla chociaz mniej leniwa to bardzo często tak usypia,
a pomizniana za uszkiem to w każdej pozycji w ciągu max 10s
eufrazyna - Nie 14 Sie, 2011 07:59
I jak tu nie kochaC, prawda?
koluś - Nie 14 Sie, 2011 10:07
Asia i Stefan napisał/a: | Aneczka po pierwsze współczuję kupy i wszystkiego innego co potem było z nią związane.
Po drugie, dość ważne, rozmawiałam z Doną. Ona uważa, że bardzo dobrze robisz i robiłaś, żeby ją uspołeczni i proponuje jeszcze oddziaływanie tzw. bodźcowe Mówiła mi, żebyś zabierała na wspólne spacery jakieś koleżanki, znajomych. Żeby była to jedna osoba przez jakiś czas, nie dotykała jej, nie próbowała głaskać ani do niej zagadywać. Żeby Kropcię nagradzać i chwalić na takim spacerze, pokazać jej, że jest super i spacer z kimś obok to świetne przeżycie. Potem oczywiście może taka osoba spróbować uklęknąc czy ukucnąć i do Kropki zagdać, dać się powąchać. A po jakimś czasie zmiana, kolejny spacerowicz i ta sama metoda.
Nie wiem czy zrobisz z tego użytek, ale Dona pomaga wielu rodzinom z psiakami i problemami behawioralnymi i są tego efekty.
Trzymajcie się ciepło! |
zgadzam się, my mieliśmy podobne problemy z Kolusiem i przeszliśmy z nim tresurę pozytywnymi metodami. potrzeba ogromu pracy i cierpliwości. dacie radę na pewno ale są to na pewno miesiące pracy. na pewno tak jak Asia wspomniała - spacery w towarzystwie innych ludzi, dobrze gdyby spacerował z Wami też inny pies. stopniowo spacery w coraz bardziej ruchliwe miejsca. zalecam szelki i krótszą smycz. my praktykowaliśmy nie tylko spacer w mieście z treserką (pogoda, niepogoda), ale też przejażdżki chyba tramwajem to było, przesiadywanie na przystankach autobusowych (nawet nie piszę jak ludzie się na nas gapili, czemu ja w ulewę siedzę z psem na przystanku). spotkania w mniejszej i większej grupie ludzi z psami i tresura. kompletne nie zwracanie uwagi na hałasy - pies stopniowo też przestał zwracać na nie uwagę. to w skrócie. możesz też poszukać u siebie behawiorysty i spróbować tresurę (tylko pozytywne metody), ale to wiąże się też z niemałymi kosztami. w przypadku pytań pisz na pw - chętnie dokładniej odpowiem jak to wyglądało z Kolusiem
życzę powodzenia i cierpliwości :grin:
Miła od Gucia - Nie 14 Sie, 2011 10:16
Piszcie w tym temacie,
mnie samą to interesuje, a zapewne wielu innym osobom się przyda.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=4120
ania123 - Nie 14 Sie, 2011 14:42
dzieki kolus, na pewno bede pisala jak bede miala jakies konkretne pytania
Miła od Gucia - Pon 22 Sie, 2011 20:51
Ania
co nic nie piszesz, co u Twoich Kłapciuszków ??? :lol:
ania123 - Pon 22 Sie, 2011 23:08
u nas pani Bogusiu wszystko oki, Kropcia stwierdzila ze skarpetki sa jednak lepsze niz zabawki, a Kapciuch sika sobie po nogach. on po prostu nie ma czasu, tyle ciekawych rzeczy do obwachania i obszczekania, ze zaczyna tuptac dalej zanim skonczy siusiac. wiec mu kapie na nozki. do tego rozjezdza sie tak ze siusiak mu sie tapla rowniez w kaluzy wiec po kazdym spacerze myjemy nozki i siusiaka czyli jednym slowem wszyscy zdrowi ;p
Miła od Gucia - Wto 23 Sie, 2011 07:18
to super,
Gustaw też tak sika, sika a potem lezie po tym
ach te chłopaki :lol:
Mirka - Wto 23 Sie, 2011 07:26
a ja najbardziej sie cieszę
jak Borys obsikuje Bonucha
bo Bonuch zawsze w tym momencie pod niego
podchodzi żeby powąchać co tam leci :shock:
(Aniu sorry że w twoim temacie o moich psach)
ania123 - Wto 23 Sie, 2011 07:55
hehe Mirka
Kapciuch tak do Kropki zawsze podchodzi i jej probuje wsadzac nos jak ona siusia ale go zatrzymuje jak tylko zauwaze, bo inaczej to bym go chyba calego musiala wrzucac pod prysznic po kazdym spacerze, nie tylko tyl a dodam ze Kapciuszek nadal jest na podworku 7-8 razy dziennie ;p
Bogusiu Kapciuch nie tylko wchodzi w kaluze i macza tam siusiaka, ale po prostu kapie sobie na nogi jak zaczyna isc a dalej sika, wiec nie tylko stopki sa dotkniete ale cale nogi
Dodo AiJ - Wto 23 Sie, 2011 08:40
Kapciuch jest debeściakiem :smile: rozkosznym w dodatku.
A
ania123 - Wto 23 Sie, 2011 17:02
kilka zdjec, wszystkie zrobione komorka chwile po obudzeniu, takie psy zastaje w lozku
mam nadzieje ze nikogo nie uraze tym zdjeciem ale tak Kropka spi z blondim, raz w nogach (ewentualnie miedzy nogami jak na zdjeciu ;p)
raz przy glowie
Dorti - Wto 23 Sie, 2011 17:08
Rany co za figury akrobatyczne
Fajne ujęcia :grin:
Mirka - Wto 23 Sie, 2011 17:34
hihihihihi
cięzko ma pańcio,pewnie sie nie wysypia :wink:
Miła od Gucia - Wto 23 Sie, 2011 20:28
nie mogę już patrzeć z zazdrości jak śpicie ze swoimi bassetami
w tych łóżkach w takich ciepłych
fajowe ujęcia, jakie bassety są śliczne jak śpią, takie niewinne, bezradne
kupuję materac i przenoszę się na podłogę, na materac Gucio się wgramoli :lol:
gkoti - Sro 24 Sie, 2011 12:39
Superzaste foteczki :lol: Muszę moje parówy tez tak uchwycić, bo czasami zdejmuje tę furteczkę, jak się stęsknię za nimi, a one baaardzo skwapliwie to wykorzystują :lol:
eufrazyna - Sro 24 Sie, 2011 16:09
Foteczki fajne, jak zawsze
ania123 - Sro 24 Sie, 2011 20:35
najpierw ostrzezenie- duzo zdjec bo oczywiscie nie moglam zdecydowac ktore najfajniejsze (niestety tylko z komorki bo aparat sie laduje)
malenstwa moje dostaly dzis po malenkiej kosci
bylam w sklepie zoologicznym, i po okolo pol godzinnej bitwie mysli postanowilam im kupic kosci, z zalozeniem ze dam im objesc koncowki (w mojej obecnosci) a reszte wyrzuce jak juz zaczna dochodzic do kosci wlasciwej
narazie idzie im to bardzo wolno, mimo ze dziamgaja z pasja
najpierw spodobalo sie Kropeczce
po chwili Kapciuszek rowniez sie przekonal ze kosc to fajna sprawa
ale oboje szybko stwierdzili, ze robienie czegokolwiek w pojedynke jest nudne - razem zawsze lepiej i weselej
powiedzcie ze sa niesamowite
Miła od Gucia - Sro 24 Sie, 2011 20:46
niesamowite,
żeby tak zgodnie przy kości takiej smakowitości
nie warczały, nie kłóciły się
tylko sprawiedliwie, każde swoją stronę
niesamowite
zdjęcia pięknie oddają relację między nimi
gkoti - Sro 24 Sie, 2011 20:52
No nie, niesamowite?????????to malo powiedziane!!!Cudowne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Tak w zgodzie przy jednym gnacie!!!Macie przecudowne, cudaczne, wyjątkowe kiełbaski :wink: A do tego fotograf dobry, to i komórką zdziała cuda :wink:
Mirka - Sro 24 Sie, 2011 20:59
jestem w totalnym szoku
dwa bassety gryzą tę sama kość :shock:
u mnie by sie polała krew :~
domelcia - Sro 24 Sie, 2011 21:20
ależ załapały się na GNATA
Mirka u mnie też byłby dym...
Ania co robisz że one takie milusie dla się przy papusianku??
eufrazyna - Sro 24 Sie, 2011 21:22
Kapciuch to zasnął chyba w trakcie memłania
Miła od Gucia - Sro 24 Sie, 2011 21:23
co Ty, on tak mruży oczy "z przyjemności" :lol:
zojka - Sro 24 Sie, 2011 21:26
Naprawdziwo niesamowite :shock:
U mnie nie do pomyślenia. Tola zeżarłaby wszystkich.
Masz rewelacyjne psy!!
ania123 - Sro 24 Sie, 2011 21:26
hehe bo ja wiem
jakos tak samo wyszlo, bez zadnego stresu i burczenia nawet
Kropinka sobie jadla (oczywiscie na kanapie :\ ), Kapciucho tez wskoczyl, najpierw sie polozyl obok, a pozniej zaczeli razem dziamgac
Kapciuch tylko z 2 razy chcial kosc zabrac i z nia zeskoczyc z kanapy ale poprosilam go grzecznie zeby tego nie robil (e-e! ) no i dalej razem jedli ;P
Miła od Gucia - Sro 24 Sie, 2011 21:28
ania123 napisał/a: |
ale poprosilam go grzecznie zeby tego nie robil (e-e! ) no i dalej razem jedli ;P |
no nie, proszę bardzo jaki usłuchany :lol:
Ja bym mogła gustawa prosić, e szkoda mówić
ania123 - Sro 24 Sie, 2011 21:29
eufrazyna napisał/a: | Kapciuch to zasnął chyba w trakcie memłania |
po tym jak ostatnio zasnal siedzac to nic mnie juz nie zdziwi u tego psa
ania123 - Sro 24 Sie, 2011 21:37
dla Kapciucha ogolnie nie istnieje cos takiego jak 'przeszkoda', albo 'nie da sie', w jego swiecie to oznacza tylko i wylacznie ze albo trzeba mocniej napierac albo byc bardziej cierpliwym
Kapciuch na przyklad potrafi przesunac duzy kosz na ubrania z ubraniami w srodku, za ktorym do tego stoi odkurzacz. tak probowalam kilka razy zablokowac na chwile duzy pokoj, ale w zyciu, Kapciuch sie po prostu pcha i wszystko przesuwa, jak czolg taki on jest
ze smakolykami jest tak samo, Kapciuszka zawsze najbardziej kusi to co Kropka aktualnie ma w buzi ;P on wtedy podchodzi, Kropka zaczyna burczec, Kapciuch staje, Kropka przestaje burczec, Kapciuch podchodzi, Kropka zaczyna burczec, wtedy Kapciuch jak juz jest wystarczajaco blisko to sie kladzie, Kropka troche burczy i przestaje, wtedy kapciuch zaczyna jesc z nia to co ona akurat je, no i czasem jedza razem, czasem Kropka ucieka z tym co ma, czasem Kropka mu ustepuje i odchodzi ;p ale jeszcze nie bylo nigdy szczepy, ja sie nigdy nie mieszam w to co oni robia, czasem tylko powiem 'e-e' albo 'nie' jak Kapciu jej cos probuje ukrasc i z tym uciec ;p
Lutex - Czw 25 Sie, 2011 10:57
pieknie wygladaja przy tym wspolnym obgryzaniu kosci
Asia i Stefan - Czw 25 Sie, 2011 12:01
Zgodne te Twoje dzieciuchy-kapciuchy, bardziej niż niejedno rodzeństwo Ślicznie im wspólnie z tą kochą, piękny obrazek.
Mnie tylko jedna rzecz zastanawia-jak Ty sobie z kanapami radzisz, jak one takie kochy na nich konsumują???
ania123 - Czw 25 Sie, 2011 12:25
Asiu mam dokladnie 8 'narzutek' 2 kocyki typowo psie, jeden duzy koc taki brazowy, 4 biale i ten pledzik, zawsze w uzyciu sa 3 na raz - jeden na duzej kanapie i 2 na tej kanapie z ktorej sa zdjecia, i bardzo czesto jest rotacja kocykow po prostu piore zmieniam piore zmieniam, te z wczoraj juz sa w pralce i polozone sa nowe
Asia i Stefan - Czw 25 Sie, 2011 12:32
Gratuluję cierpliwości do prania i nadal sprawnej pralki
A tak się zastanawiałam, w jakim języku mówisz/-cie do psów? Bo Twój mąż jest obcokrajowcem, prawda? Zastanawiam się, bo ja np do swoich koszatniczek, zakupionych w Niemczech,a przywiezionych po czasie do Polski mówiłam po Niemiecku śmieszne to było.
Zastanawiam się czy Wasze psiuty są dwujęzyczne
ania123 - Czw 25 Sie, 2011 12:52
hehe Asiu pralke akurat kupilismy nowa kilka tygodni temu ale zepsula sie nie z powodu psich wlosow
a mowimy do psow po angielsku, wszystkie komendy znaja po angielsku, po polsku w sumie mowie tylko do Kapciucha 'pizdus' ;p no i jak cos robia glupiego to mowie 'palanty'
koluś - Czw 25 Sie, 2011 16:23
faktycznie, 2 bassety jedzące razem kość, widok raczej niespotykany ale cudnie wyszły!
ania123 - Pią 02 Wrz, 2011 22:52
zakochana para, czyli blondi i Kropka
spanie z przerwami na mizianie
racuchkasz - Pią 02 Wrz, 2011 23:23
kropka daję radę ale i tak uważam że kapcich jest bezbłędny w sowich śpiących pozach !!
gkoti - Sob 03 Wrz, 2011 11:46
Ojej, spanko najlepsze z najlepszych...z taką zachętą :lol: Pozazdrościć :lol:
koluś - Sob 03 Wrz, 2011 22:02
jaki ładny termofor!
ania123 - Pon 19 Wrz, 2011 21:54
Kapciuszek
tubcia - Pon 19 Wrz, 2011 22:07
śmiszne miny robią :lol:
racuchkasz - Pon 19 Wrz, 2011 22:07
mój ulubieniec jeśli chodzi o pozy śpiące :D:D
ania123 - Pon 19 Wrz, 2011 22:26
niezly luzak co?
on nawet jak nie spi to wyglada jakby spal
zojka - Wto 20 Wrz, 2011 06:07
ania123 napisał/a: | niezly luzak co?
on nawet jak nie spi to wyglada jakby spal |
Naprawdę! Luzik wypasiony :shock:
Mój Ruf tak wygląda po dwugodzinnym spacerze ....
Asia i Stefan - Wto 20 Wrz, 2011 06:20
Kapciu tak śpi i tak pięknie się zawsze w różnych pozach prezentuje, że najchętniej bym się do niego przytuliła i razem z nim poszła spać
ania123 - Wto 20 Wrz, 2011 08:20
Asiu to maly bylby w 7 niebie, on sie uwielbia przytulac, a przytula sie calym soba. calym cialkiem czlowieka musi dotykac, nawet rekami obejmuje cudny jest w tym, bo Kropka tak nie robi. dla Kropki jest najwazniejsze zeby po prostu byc obok, a jak sie jej polozy reke na brzusiu to juz wszystko oki i nic wiecej jej nie trzeba do szczescia. natomiast jak Kapciu sie przytula to calym soba, calym swoim jestestwem
Mirka - Wto 20 Wrz, 2011 08:24
Kapciuszek
mi osobiście przypomina taką dmuchana zabawkę,
z ktorej uchodzi powietrze
jest bezbłędny :lol:
tubcia - Wto 20 Wrz, 2011 10:49
Mirka trafiłaś w 10!! hahahha nic dodać nic ująć :lol:
Asia i Stefan - Wto 20 Wrz, 2011 10:55
Mirka napisał/a: | Kapciuszek
mi osobiście przypomina taką dmuchana zabawkę,
z ktorej uchodzi powietrze
jest bezbłędny :lol: |
Mirka genialne porównanie!!!!!ta ostatnia seria zdjęć rzeczywiście idealnie taką sytuację obrazuje, aaaaasię uśmiałam
ania123 - Wto 20 Wrz, 2011 11:39
no porownanie niezle
Joasika - Wto 20 Wrz, 2011 11:49
No fakt - Kapciuch taką "pogniecioną" mordkę ma :lol:
A Kropka, to wie, jak dobrze "termofor" wykorzystać
Rogasowa - Wto 20 Wrz, 2011 11:51
Dmuchany Kapciuch :wink:
Ciekawe co sobie by pomyslał gdyby to usłyszał
Mirka - Wto 20 Wrz, 2011 12:09
Rogasowa napisał/a: | Dmuchany Kapciuch :wink:
Ciekawe co sobie by pomyslał gdyby to usłyszał |
oj teraz ja mam "niegrzeczne"skojarzenie aż sie wstydzę
ania123 - Wto 20 Wrz, 2011 19:17
no to mam nowa zabawke, znalazlam gdzie sie nakreca filmiki w moim aparacie
http://www.youtube.com/watch?v=vG5CKdt6rvw
moje pieseczki
ania123 - Wto 20 Wrz, 2011 20:32
http://www.youtube.com/watch?v=ZpNmRq3lKyI
eufrazyna - Wto 20 Wrz, 2011 20:41
Fajne te foteczki
gkoti - Wto 20 Wrz, 2011 21:14
O matko, jakbym widziała swoje w akcji :wink: Tylko u nas to Blanka jest zaczepialska jak zarazisko jakieś, ale jak się rozszaleją, to aż muszę stopować, bo Leniuch pada na pyska :lol: Piękna ta twoja pareczka :wink:
ania123 - Wto 20 Wrz, 2011 21:55
a Twoje jak uprawiaja takie szalenstwa to tez najlepiej w lozku?
Miła od Gucia - Wto 20 Wrz, 2011 22:13
Ania, teraz na filmiku to już w pełnej okazałości widać Twoje szalejące Kapciuszki
ależ mają energii w sobie :lol:
Dorti - Wto 20 Wrz, 2011 22:18
Rany ależ łóżkowa dzicz
U mnie na tych samych falach nadaje Iwa z Daszą :wink:
Super filmiki.
zojka - Sro 21 Wrz, 2011 06:00
Fajniste te filmy!
Uśmiałam się o poranku!
Kala - Sro 21 Wrz, 2011 07:45
a ja to dopiero po pracy bedę mogła sobie pooglądać
Dodo AiJ - Sro 21 Wrz, 2011 08:14
Film elegancki :smile: czaderskie te Wasze psiaki, ileż zapału i waleczności mają, naprawdę rewelacja.
A
ania123 - Sro 21 Wrz, 2011 09:46
hehe
bo one maja 3 rodzaje zabaw tak naprawde
1 rodzaj to zapasy - nakrecone - zapasy najchetniej w lozku, a najlepiej to albo w nowiutkiej poscieli, albo jak zmieniam posciel
2 rodzaj to gonitwy - to szalenstwa po calym domu i na podworku, to juz trudniej nakrecic
3 rodzaj (moj ulubiony) to dziamganie - czyli leza psy kolo siebie i ruszaja tylko buziami - podgryzaja sie, jecza, burcza, warcza, piszcza - na to bede polowala zeby nakrecic bo to mozna boki zrywac ze smiechu za kazdym razem
Mirka - Sro 21 Wrz, 2011 11:43
jeżu u mnie podobnie jest i tez najczęściej w łóżku
Bono podgryza Dusię a ona sie daje :lol:
tyle że moje bassety są 2xwiększe od Kropci i Kapciuszka
i łóżko az trzeszczy.......może się w końcu zawali :wink:
Kama - Sro 21 Wrz, 2011 12:07
Znam wszystkie 3 rodzaje,
Molly zazwyczaj spala o wiele więcej energii bo zanim obiegnie Goldenkę albo doskoczy do jej pyszczka.
Brenda zazwyczaj leży a wokół niej szaleje Molly
ania123 - Sob 24 Wrz, 2011 17:55
http://www.youtube.com/watch?v=qfYYGfFIgHM
gkoti - Sob 24 Wrz, 2011 19:13
Jak na nie patrzę, to tak sobie myślę- jak to jest, że w takich dużych cielskach jest tak bardzo delikatna natura, przecież te nasze basiorki to w rzeczywistości takie delikatuśkie książątka i panienki, a oczka to już całkowicie- jakby niemowlę na człowieka patrzyło :wink:
p.s.
odbiegając nieco od tematu- lata temu znałam pewnego pana,ja byłam jeszcze podlotkiem, ogromny facet i duuuuuży w obwodzie, a był takim super tancerzem, że nawet młode siksy zawsze marzyły, żeby z nim zatańczyć, a wydawałoby się, że to taki niedźwieź... :wink: tak mi się to skojarzyło :wink:
Miła od Gucia - Nie 25 Wrz, 2011 09:50
mnie najbardziej się podobają fruwające uszy, jak one wykonują gwałtowne ruchy, te uszyska co by nie mówić długie i wcale nie lekkie - szaleją :lol:
zuza i gabi - Nie 25 Wrz, 2011 10:02
Fajnie się ogląda takie filmy,są śliczne i takie delikatne dla siebie :grin:
ania123 - Nie 25 Wrz, 2011 18:13
zadumany pieseczek
Kala - Nie 25 Wrz, 2011 19:01
Chłopak wygląda jakby do jakiejś panny wzdychał no ja na miejscu Kropki byłabym zazdrosna... :twisted:
gkoti - Nie 25 Wrz, 2011 20:37
On jest po prostu cudowny, te jego miny rozbrajają wprost, serce topnieje, a spojrzenie zadumane, mądre...no i ta pozycja w oknie :lol:
zojka - Nie 25 Wrz, 2011 22:20
Bomba!!
Miła od Gucia - Nie 25 Wrz, 2011 22:45
wiele bym dała żeby się dowiedzieć, o czym myśli.
Nieraz się przyglądam Gustawowi, jak ma taką minę i się zastanawiam - o czym myśli ???
Bardzo ładne ujęcia, przy tym oknie, takie nastrojowe
dudekf1 - Pon 26 Wrz, 2011 20:38
fajny widok ma na ulice i wygodne miejsce do myślenie o bardzo ważnych basecich sprawach , ale oczka ma jakby tensknił za kimś
Marynia - Pon 26 Wrz, 2011 20:43
Piękne fotki,wygląda jakby jakieś myśli zaprzątały mu śliczną główkę :lol:
Dorti - Pon 26 Wrz, 2011 20:44
Dla mnie to jakby myślał nad czymś bardzo intensywnie, analizował jakieś rozwiązanie :wink:
Super fotki :grin:
ania123 - Pon 26 Wrz, 2011 21:01
hehe
no najulubiensza miejscowka w calym domu uwielbiam jak maly tam siedzi, a pozniej jak sie zeslizguje jak zasnie, zastygajac w miedzyczasie w cudacznych pozycjach
Dodo AiJ - Wto 27 Wrz, 2011 07:36
A przy okazji prezentuje swój perfekcyjny manicure :smile: bassecik przepiękny
A
Joasika - Wto 27 Wrz, 2011 07:37
Dorti napisał/a: | Dla mnie to jakby myślał nad czymś bardzo intensywnie, analizował jakieś rozwiązanie :wink:
Super fotki :grin: |
Cogito ergo sum :lol:
ania123 - Sro 28 Wrz, 2011 13:29
spiochi
Kropka spi 'na Kapcia'
przytulaki
Kapciuszek w calej okazalosci
koluś - Sro 28 Wrz, 2011 13:51
śliczności jak Ty to robisz, że one są takie czyste? :shock: no chyba że to była sesja pozowana tuż po kąpieli :razz:
ania123 - Sro 28 Wrz, 2011 13:59
a Kropcia jakos zawsze czysta i pachnaca, chociaz ostatnio 2 razy ja kapalam bo nurkowala w kupie na podworku
no ale ona nawet bez kapieli jest naprawde zawsze czysciutka i pachnie cudnie!
a Kapciuch.... Kapciuch caly czas zasikany, zasliniony, kapie go czesciej niz Kropke, ale 2 dni pozniej juz w ogole nie widac ze byl prany no ale ciesze sie ze nie widac tego przynajmniej na zdjeciach
eufrazyna - Sro 28 Wrz, 2011 14:05
A wygląda nieskazitelnie ten Kapciuch...
ania123 - Sro 28 Wrz, 2011 16:43
Aga to tylko pozory
Kala - Sro 28 Wrz, 2011 17:10
nie no Kapciuch wyglądający przez okno mnie powala świetną ma miejscówkę chłopak! i to zdjęcie z przymrużonymi oczkami... miodzio
Marynia - Sro 28 Wrz, 2011 19:13
koluś napisał/a: | jak Ty to robisz, że one są takie czyste? :shock: no chyba że to była sesja pozowana tuż po kąpieli :razz: |
O tym samym pomyślałam, Kapciuch jest cudowny :lol:
besta - Sro 28 Wrz, 2011 21:53
Super są te twoje psiaki.I faktycznie zawsze takie czysciutkie :grin: .
Joasika - Czw 29 Wrz, 2011 06:46
No bossskie te Twoje pasztety. A techniki spania mają przewybitne :lol:
gkoti - Czw 29 Wrz, 2011 13:44
Och, te twoje kanapowce są naprawdę .... :lol:
ania123 - Sob 22 Paź, 2011 23:46
wlasnie sobie siedze w nudnej warszawce o nudnej 12.45 i sie nudze! i ogladam ring 3 w telewizji, a na komputerze sobie ogladam filmy z pieskami bo bardzo sie za nimi stesknilam
przestraszylam sie filmu, spojrzalam na monitor a tam youtube sie zawiesilo (bo bardzo wolny internet) akurat w tym momencie
az odskoczylam od komputera
zojka - Nie 23 Paź, 2011 06:51
O rany!!!!
Tak się zaczynają filmy mrożące krew w żyłóach.
Nudna Warszawka, nudne południe i nagle!!!!!
Stfór w akcji :shock:
moni - Nie 23 Paź, 2011 10:05
Ale super "stop klatka" :lol: :lol: :lol: :lol: Oj mozna się przestraszyć : :shock: :shock: :shock:
eufrazyna - Nie 23 Paź, 2011 10:34
No tak! Norweski basseci wampir!
ania123 - Nie 23 Paź, 2011 10:57
no mowie wam, tak sie przestraszylam tej Kropki wczoraj ze nie wiem czy jak wroce do domu to ja przytule i wycaluje, czy wezme Kapciucha pod pache i uciekne jak najdalej
eufrazyna - Nie 23 Paź, 2011 11:40
Stawiam na to pierwsze
Miła od Gucia - Nie 23 Paź, 2011 13:55
Basset grozy, świetnie to wyszło, a jakie ma wydłużone zęby :lol:
Joasika - Pon 24 Paź, 2011 16:30
Idealne na Halloween :!:
ania123 - Nie 06 Lis, 2011 14:28
w koncu udalo mi sie nakrecic to co chcialam nic prawie nie widac bo ciemno bylo w pokoju, no ale chodzi glownie o dzwieki Kapciuch tak potrafi pare dobrych minut ;p
http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be
Mirka - Nie 06 Lis, 2011 15:03
pomrukuje jak stary niedzwiedz
ania123 - Nie 06 Lis, 2011 15:11
on mruczy, burczy, jeczy, piszczy, warczy, dziamga, caly repertuar w jednym malutkim piesku
a tak moje sloneczka odpoczywaja po dlugim spacerze w niedzielny poranek
http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be
http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be
Miła od Gucia - Nie 06 Lis, 2011 17:06
stolik do podgryzania kostki rewelacyjny :lol:
ania123 - Nie 06 Lis, 2011 22:19
moj zestresowany
Mirka - Nie 06 Lis, 2011 22:24
według mnie zrelaksowany do granic mozliwosci
ania123 - Nie 06 Lis, 2011 22:27
Joasika - Pon 07 Lis, 2011 08:00
Kuuurdeee...jak ja bym się chciała tak "stresować" :!: :lol:
domelcia - Pon 07 Lis, 2011 11:12
Joasika napisał/a: | Kuuurdeee...jak ja bym się chciała tak "stresować" :!: :lol: |
no z ust mi to wyjęłaś
cóż on takiego tak bacznie obserwuje przez to okno?
ania123 - Pon 07 Lis, 2011 11:20
no wiesz domelcia, duzo odpowiedzialnosci ma maly pieseczek, musi miec oko na cala dzielnice, nie daj boze jakis pies chcialby przejsc pod oknem kolo jego domu... no pelna gotowosc musi byc caly czas
Asia i Stefan - Pon 07 Lis, 2011 13:37
Kapciu Ty jak zwykle mnie rozwaliłeś kompletnie, łaciaty chłopie jesteś przesłodki!!!!
ania123 - Nie 13 Lis, 2011 17:02
Kapciuch zajada urodzinowego penisa
moni - Nie 13 Lis, 2011 17:20
Kapciuszku ile ty masz wdzięku i z jakim namaszczeniem rozprawiasz się z tym urodzinowym " :lol: penisem" :lol:
koluś - Nie 13 Lis, 2011 19:04
Kapciuch, ty jesteś przefotogeniczny!!!
Kala - Nie 13 Lis, 2011 20:41
słodziak :lol:
Miła od Gucia - Pon 14 Lis, 2011 08:31
Kiedyś będąc bez samochodu, takiego penisa wiozłam jadąc tramwajem do domu, nie wiem dlaczego :lol: wszyscy w tramwaju się ode odsuwali :lol: :lol:
Aniu, ja teraz kupuję krojone.
julkarem - Pon 14 Lis, 2011 13:44
no ja własnie po ostaniej wystawie psów w Poznaniu chciałam kupic moim, ale jakoś nie mogłam :shock:
ania123 - Pon 14 Lis, 2011 19:44
to moja Kropinka ktora dzis konczy 2 lata ksiezniczka mala i naburmuch
no i troche wspolnych
Kropka Kapciu i Eivind ogladaja TV
maluchy sie bawia
na koniec dwa rogaliki
ania123 - Pon 14 Lis, 2011 19:46
o kurde ale mam brudna zaslone
Dodo AiJ - Wto 15 Lis, 2011 08:26
Te rogaliki :grin: :grin: takie urocze..do schrupania normalnie...cudne ujęcie :grin:
ania123 - Czw 17 Lis, 2011 21:22
dzieki, zawsze mi sie buzia smieje jak ich widze spiacych w taki sposob
a to piesek z duzymi fafelkami i w duzym ubranku
besta - Czw 17 Lis, 2011 22:15
Wyluzowany przystojniak :wink: .Super jest :grin:
koluś - Pią 18 Lis, 2011 08:31
udał Wam się ten Kapciuch! ale Kropeczka też niczego sobie dziołcha!
Dorti - Pią 18 Lis, 2011 08:53
Na ostatnim zdjęciu przypomina mi mojego Grubcia :grin:
Super chłopczyk :wink:
Lutex - Pią 18 Lis, 2011 12:12
sceny z zajadania penisa sa przecudne hihi Kapciuch musial byc zadowolony, ze az tak oczyska przymruzal
ania123 - Wto 06 Gru, 2011 17:34
Kapciu: niby dlaczego mialbym nie usiasc na swoim ulubionym miejscu, tylko dlatego ze ktos tam juz jest??
Kropka: niby dlaczego mialabym sie ruszyc jak mi tu dobrze, tylko dlatego ze ktos na mnie usiadl?
koluś - Wto 06 Gru, 2011 17:42
ale agenci! przecudni są
ania123 - Wto 06 Gru, 2011 18:03
niezli agenci co?
dla Kapciucha to najnormalniejsza rzecz na swiecie ze jak ktos lezy na jego miejscu to on sobie siada na tym kims (tak samo jest jak np. ja tam siedze:P ). zreszta juz pisalam kilka razy ze w Kapciucha swiecie nie istnieje cos takiego jak przeszkoda, blokada itd, co widac na zalaczonym obrazku
a Kropce to zupelnie nie przeszkadza
koluś - Wto 06 Gru, 2011 18:13
cudni są i tyle :!:
besta - Wto 06 Gru, 2011 22:26
Superaśni są :grin: ,a jacy czyści i biali :lol: .(hmmm chyba moim spa urządzę :twisted: )
Magda i Rudolf - Wto 06 Gru, 2011 22:32
Dla Kapcia to okno jest chyba jak oltarz co, co on tam wypatruje ciagle? :smile:
Moj Rudolf tez zawsze na parapecie lezal, uwielbial to miejsce przy oknie :smile:
gkoti - Wto 06 Gru, 2011 23:37
Te Twoje dwa cudaki są boskie :wink: Za każdym razem, gdy moje parówy leżą wspólnie, to przypominam sobie twoje :lol:
A propos- twoje parówy mają namiętną...kibickę :wink: tak, moja mama , gdy jest u nas, to żąda za każdym razem, abym pokazała je jej na filmiku, albo nowe fotki...kocha piesy, a bassety uwielbia razem z nami :lol:
eufrazyna - Wto 06 Gru, 2011 23:42
Sliczne sa te Twoje psiuty Ania
Asia i Stefan - Sro 07 Gru, 2011 07:11
Aniu, ja nawet nie wiem co napisać, bo patrzę i patrzę na to zdjęcie i tylko mi się zmarchy robią, od tego uśmiechania się
ania123 - Czw 08 Gru, 2011 17:20
no to tego u nas jeszcze nie bylo
przed chwila Kapciuch, ktory ogolnie nie sika w domu, zlal sie na kanapie (skorzanej)
wieeelka kaluza
weszlam do duzego pokoju i zobaczylam ze kanapa jest mokra, ale pomyslalam ze po prostu mlody sie napil i tam wskoczyl bo to bylo tam gdzie on zwykle siedzi
ale zaraz pomyslalam ze jednak troche tego za duzo zeby to byla woda po piciu, wiec sprawdzilam - siki
no pieknie
ale moja pierwsza reakcja to nie zdenerowanie, irytacja czy cos, tylko szczescie i ulga ze sie nie zsikal na dywanie
ale jak sprzatalam kanape to przyszedl do mnie kapciuszek, przytulic sie
ja go poglaskalam, zobaczylam ze jest podejrzanie mokry
powachalam - siki
zsikal sie na tej kanapie, polozyl sie tam (bo caly brzuch mokry) i jeszcze wytarzal
&//¤/¤# mac ;D
poszlam z gowniarzami na spacer, teraz ide pod prysznic z Kapciuchem, pozniej bedzie wielkie pranie wszystkiego na czym sie w miedzyczasie polozyl, a oczywiscie zdazyl sie polozyc na kazdym kocu, ubraniu ktore byly na ziemi, i na wycieraczce
niech zyja bassety!!!
koluś - Czw 08 Gru, 2011 17:27
Pańcia, zdarzyło się Kapciowi, no nie wytrzymał, nie gniewaj się, co no przyszedł przecież przeprosić, nie :razz:
koluś - Czw 08 Gru, 2011 18:28
no i przecież nie będzie Kapciu z mokrą pupką chodził, no nie
ania123 - Sro 14 Gru, 2011 19:46
dzis mialam ostatni egzamin, wiec zabieram sie za gruntowne sprzatanie domku
zaczelam od mycia okien, i stwierdzam ze jednak nie jestem fanka odszorowywania sladow nosa i glutow z szyb
Kala - Sro 14 Gru, 2011 19:51
ale rozkosznie wygląda
Ania ja wczoraj szorowałam gluty pokrywające moje meble i ściany rzekłabym: syzyfofa praca
ania123 - Sro 14 Gru, 2011 19:55
ehhh...
za sciany zabieram sie jutro
chociaz na szczescie u nas zaglucony jest glownie przedpokoj, bo Kapciuch sie albo trzepie tam po przyjsciu ze spaceru, albo po piciu wody to sie zawsze wytrzepuje na kanapie...:P wiec wtedy gluty leca na okno, a to juz mam za soba!
Joasika - Czw 15 Gru, 2011 08:08
Szczęściara.
Ja stwierdziłam, że okna umyję 23-go, bo i tak do Wigilii będą zalemowane
eufrazyna - Czw 15 Gru, 2011 10:24
Co tam gluty wyglada slodko Kapciuch przy tym oknie
jabluszko520 - Czw 15 Gru, 2011 10:45
Nie wiem czy to odpowiednie miejsce ale mam dręczące mnie pytanie: co ile dni można kąpać basseta? bo majka po tygodniu od kąpieli zajeżdża starymi skarpetami, nie żeby mi to przeszkadzało ale święta idą i tak poza tym z ciekawości, jak często można kąpać bassetkę?
Dorti - Czw 15 Gru, 2011 10:48
jabluszko520 napisał/a: | Nie wiem czy to odpowiednie miejsce ale mam dręczące mnie pytanie: co ile dni można kąpać basseta? bo majka po tygodniu od kąpieli zajeżdża starymi skarpetami, nie żeby mi to przeszkadzało ale święta idą i tak poza tym z ciekawości, jak często można kąpać bassetkę? |
stare skarpety do zapach przypisany bassetowi, trza polubić
Aniu wybacz, ze w Twoim wątku :wink:
ania123 - Czw 15 Gru, 2011 10:51
nie ma zadnego problemu Dorti
ja swoje kapie dosyc rzadko, Kropka naprawde slicznie pachnie, nawet po kilku tygodniach od kapieli to Kropka pachnie szamponem
a Kapcia kapie w sumie jak cos wykombinuje, np nasika na skorzana kanape i sie w tym polozy i wytacza (:D)
ale moje to dzieci jeszcze, moze zaczna pachniec po basseciemu pozniej ;p
jabluszko520 - Czw 15 Gru, 2011 11:21
Dorti napisał/a: |
stare skarpety do zapach przypisany bassetowi, trza polubić
Aniu wybacz, ze w Twoim wątku :wink: |
to dobrze, ze to "normalne"
ja też przepraszam, że w tym wą tku
ania123 - Czw 15 Gru, 2011 11:25
alez piszcie
mysle ze na forum o bassetach kazdy post o smierdzeniu pasuje do kazdego jednego tematu
Miła od Gucia - Czw 15 Gru, 2011 12:05
zapraszam także tutaj
http://forum.bassety.net/...light=k%B1pi%EA
jabluszko520 - Czw 15 Gru, 2011 13:01
dziękuję, pochłonęłam lekturę jak kakao muszę poczytać o co chodzi z tymi gruczołami, bo pierwszy raz o tym słyszę
ania123 - Czw 15 Gru, 2011 14:15
wlasnie skonczylam szorowac sciany, po czym podeszlam do Kapciuszka, przytulilam go i podziekowalam, ze jednak wiekszosc swoich glutow wytrzepuje jak wskoczy na kanape po piciu, bo mycie glutow ze skorzanych kanap i okien to maly pikus w porownaniu do szorowania zaschnietych glutow ze scian
po raz kolejny stwierdzam ze zycie z bassetem jednak uczy nas zupelnie innego patrzenia na swiat
jabluszko520 - Czw 15 Gru, 2011 14:40
Te gluty to z nosa są? Majka ma czasami z oczu takie ciemne ropki - jak gluty wyglądają, ale z nosa nie przyuważyłam jeszcze.
ania123 - Czw 15 Gru, 2011 14:44
nie gluty u nas przynajmniej to glownie slina
ania123 - Sob 17 Gru, 2011 15:21
Uploaded with ImageShack.us
jabluszko520 - Sob 17 Gru, 2011 18:24
łomatko, ale mina :lol: :lol: :lol:
Mirka - Sob 17 Gru, 2011 18:44
Kapciu przechodzisz sam siebie :shock:
kto to widział takie miny strzelac :lol:
Joasika - Sob 17 Gru, 2011 19:39
No nie... :lol: japa rozdarta, że boki zrywać :lol: :lol: :lol:
Że nie wspomnę o oczyskach :lol: :lol: :lol:
Ty to masz wesoło w domu
koluś - Nie 18 Gru, 2011 14:06
Kapciu jest boski! psi model normalnie
ania123 - Pon 19 Gru, 2011 23:38
bassety mordercy
Uploaded with ImageShack.us
eufrazyna - Pon 19 Gru, 2011 23:47
Trzecie zdjecie swietne, Kropka ma taki wzrok"no co Ty, stary, no juz bez szalenstw, juz uwierzyla, ze jestesmy tacy sssstraszni!"
Miła od Gucia - Wto 20 Gru, 2011 00:08
świetne ujęcia
zresztą jak zawsze :lol:
i do tego śnieg
Kala - Wto 20 Gru, 2011 07:45
to się nazywa prawdziwa miłość
Miła od Gucia - Wto 20 Gru, 2011 12:28
Aniu
tu problemy zdrowotne przeniosłam
Malasezja-problemy skorne naszych bassetow
ania123 - Wto 20 Gru, 2011 12:39
ok
to zeby troszke zrekompensowac za znikniete posty - zamyslony syneczek
Lutex - Wto 20 Gru, 2011 13:09
aniu a'propo zdjec "basety mordercy" ogladalam twoje filmiki i az zamieralam momentami jak one ze soba walczyly w zabawie i jakie dzwieki przy tym wydawaly. dreszcze mnie przechodzily bo sluchawki mialam na uszach, ale tez sie niezle usmialam. no i kropka chyba bardziej meczyla kapciuszka - co za dziewczyna
ania123 - Wto 20 Gru, 2011 13:16
hehe tak to zazwyczaj Kropka zaczyna
a Kapciuch fajne dzwieki wydaje co? nadal mi sie nie udalo nakrecic tego ich najsmieszniejszego dziamgania i piszczenia ale kiedys je zlapie
ale smiejemy sie zawsze z mezem za kazdym razem jak oni sie tak bawia, niby juz to widzielismy milion razy ale za kazdym razem tak samo bawi
Miła od Gucia - Wto 20 Gru, 2011 13:39
Teraz to już wiem, kogo Kapciuszek wygląda
Mikołaja. Mikołaja z prezentami
minę ma cudną - nie potrafię jej opisać :lol:
Asia i Stefan - Wto 20 Gru, 2011 14:12
Kumpel w pracy zobaczył zdjęcie Kapcia i mówi : " Te bassety to mają łapki, jak ludzik z relkamy Michelin"
koluś - Wto 20 Gru, 2011 18:20
Kapciuuuuuuuuuuuuu
eufrazyna - Wto 20 Gru, 2011 22:03
Jak on czeka na te prezenty
ania123 - Wto 20 Gru, 2011 22:10
eufrazyna napisał/a: | Jak on czeka na te prezenty |
pezenty juz nawet zapakowane
ciekawe tylko czy bedzie tak samo jak z Kropka w tamtym roku, ze najwieksza atrakcja to rozpakowywanie prezentow, i to nie tylko swoich
ania123 - Nie 15 Sty, 2012 02:44
troche z mojej ostatnio ulubionej serii, czyli co sie dzieje gdy Kropka zasnie na Kapcia miejscowce, akurat wtedy kiedy Kapciu ma ochote tam byc
w skrocie: nie ma zadnego problemu
Kapciu sobie itak usiadzie tam gdzie ma ochote
...czasem mu sie spadnie, ale to tez nie problem
i 2 glupie miny
Magda i Rudolf - Nie 15 Sty, 2012 08:44
KAPCIU I LOVE YOU :grin:
gkoti - Nie 15 Sty, 2012 09:25
No w końcu :wink: są foteczki, co tak długo??????????Już się stęskniłam za waszymi bobasami.Kapciu- ty to jesteś aparat, masz bardzo wyrozumiałą żońcie :wink:
eufrazyna - Nie 15 Sty, 2012 10:46
Uwielbiam te jego fotki, jak patrzy przez okno
Miła od Gucia - Nie 15 Sty, 2012 10:51
chłopak z charakterem :lol:
przeszkody mu nie straszne
Kapcio jest niesamowity :lol:
Marynia - Nie 15 Sty, 2012 14:20
Oj uśmiałam się z Kapciucha,on jest przesłodki
ania123 - Nie 15 Sty, 2012 15:29
smieszny co?
ja zawsze sie chichram jak glupia jak on sie tak pakuje na ta biedna Kropke, najpierw po niej idzie, pozniej na niej stoi tylnimi nogami a przednimi jest oparty na kanape, no a pozniej siada
ale z drugiej strony nie taka biedna ta Kropka bo jej to chyba po prostu nie przeszkadza. czasem sie obudzi, podniesie glowe, spojrzy na malego i wraca do spania w tej samej pozycji
Joasika - Nie 15 Sty, 2012 17:46
Ale masz wesoło, Aniu
Ja się śmieję ze zdjęć, a jak to musi w realu wyglądać, to już się nawet mój brzuch boi pomyśleć :lol: :!:
Lutex - Pon 16 Sty, 2012 16:07
ale za to jaki widok mial Kapciu
koluś - Pon 16 Sty, 2012 17:43
co za model!
ania123 - Wto 24 Sty, 2012 16:04
U
Kapciuch naprawde czesto tak je gryzaki, on praktycznie w ogole nie uzywa rak
Kropka zawsze sobie wszystko elegancko przytrzymuje w raczkach, a KApciuch bierze do geby i memla
bardzo czesto lezac przy tym na plecach
czasem lezy na plecach i gryzie, a pozniej sie przewala na bok i zasypia... z gryzakiem w buzi
koluś - Wto 24 Sty, 2012 16:07
eehhh, Kapciu, ty wiesz...
Bernard - Wto 24 Sty, 2012 16:09
Kapciuch to jest komik w psiej skórze :wink: Ja mam wrażenie że on uwielbia foty ,wie ,że jest obserwowany i to mu pasuje ,a jak :wink:
Bernard - Wto 24 Sty, 2012 16:11
Co do bezręcznego używania gryzaka to on Kapciuch może sobie robić co chce
ania123 - Wto 24 Sty, 2012 16:13
oj tak on sie uwielbia lansowac i popisywac i pokazywac, przy kazdej okazji
TYLKO nie wtedy kiedy cwiczymy postawke. wtedy smutna mina, ogon w dol i najchetniej klap na pupe
Magda i Rudolf - Wto 24 Sty, 2012 16:27
Wesolo macie z tym Kapciem :grin:
ania123 - Wto 24 Sty, 2012 16:35
zdecydowanie wesolo
jeszcze jeden film, tak Kapciuszek sie zawsze zachowuje po jedzeniu, albo na tym wlasnie poslaniu albo na dywanie, tylko zazwyczaj jeszcze przy tym poszczekuje
http://youtu.be/qFOacE6IQqg
Dorti - Wto 24 Sty, 2012 17:12
Bernard napisał/a: | :mrgreen: Kapciuch to jest komik w psiej skórze :wink: Ja mam wrażenie że on uwielbia foty ,wie ,że jest obserwowany i to mu pasuje ,a jak :wink: |
Bernardino bo są takie psy :grin:
W mojej sforze do takich należy Anabelcia :wink:
Joasika - Wto 24 Sty, 2012 17:33
Oj, Kapciuch, Kapciuch...
Ty to jesteś model
julkarem - Wto 24 Sty, 2012 21:12
ania123 napisał/a: | zdecydowanie wesolo
jeszcze jeden film, tak Kapciuszek sie zawsze zachowuje po jedzeniu, albo na tym wlasnie poslaniu albo na dywanie, tylko zazwyczaj jeszcze przy tym poszczekuje
http://youtu.be/qFOacE6IQqg |
u mnie Spike robi dokładnie to samo, w tym że on przy tym drapie sobie uszy ,uwielbia to
zosia15 - Wto 24 Sty, 2012 21:26
Filmiki są super!!!Basseciory oczywiście też
zojka - Sro 25 Sty, 2012 10:41
Kapciucha uwielbiam.
Ale też szacun dla Kropki.
Się położyła i leży.
I nikt! Nawet Kapciuch nie zmieni jej decyzji
ania123 - Sob 04 Lut, 2012 23:53
powazna rozmowa
co Kropka mysli o powaznych rozmowach
co Kapciu mysli o powaznych rozmowach
ania123 - Nie 05 Lut, 2012 00:08
i jeszcze Kropka przed chwila jak zapytalam czy jednak moze ma ochote pogadac
julkarem - Nie 05 Lut, 2012 07:57
słodziaki :grin:
gkoti - Nie 05 Lut, 2012 08:01
No to sobie pogadali :lol:
eufrazyna - Nie 05 Lut, 2012 08:13
No to sobie wszyscy pogadali
Miła od Gucia - Nie 05 Lut, 2012 09:23
Kapcia odpowiedź wyjaśnia wszystko, dlatego nie ma dalszej dyskusji :lol:
Magda i Rudolf - Nie 05 Lut, 2012 09:24
Kropcia podsumowala wszystko :grin:
ania123 - Nie 05 Lut, 2012 11:28
Kropinka dobra jest w takich podsumowaniach, u niej naprawde wystarczy czasem jedno spojrzenie i juz wiadomo o co chodzi
Joasika - Nie 05 Lut, 2012 13:55
ania123 napisał/a: | Kropinka dobra jest w takich podsumowaniach, u niej naprawde wystarczy czasem jedno spojrzenie i juz wiadomo o co chodzi |
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Faktyczne - jedno spojrzenie wystarczy :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Lutex - Pon 06 Lut, 2012 10:15
i tak to bywa, wystarczy, ze kobitka zmarszczy brwi, to facet idzie do kata, ziewa i udaje ze go nie ma
ania123 - Pon 06 Lut, 2012 13:36
Lutex napisał/a: | i tak to bywa, wystarczy, ze kobitka zmarszczy brwi, to facet idzie do kata, ziewa i udaje ze go nie ma |
dokladnie!
my sie z mezem i tesciami smiejemy zawsze ze Kropka jest taka sama jak ja, a Kapciuch taki sam jak Eivind
zrobie kiedys taka liste podobienstw ktore wymyslilismy
ania123 - Sro 08 Lut, 2012 21:05
u nas dzis dzien dziecka
doszla paczka z 10 kilogramami roznistych smierdziuchow (uszy, ogony, sciegna, pluca, zwacze)
kurduple juz oczywiscie degustuja
Marynia - Sro 08 Lut, 2012 21:06
Ale rozpusta
ania123 - Sro 08 Lut, 2012 21:07
hehe Maryniu
no postaram sie zeby jednak jeszcze na jutro cos zostalo..
Joasika - Sro 08 Lut, 2012 21:07
Marynia napisał/a: | Ale rozpusta |
To samo chciałam napisać
jabluszko520 - Sro 08 Lut, 2012 21:16
Joasika napisał/a: | Marynia napisał/a: | Ale rozpusta |
To samo chciałam napisać |
ha ha
Majka im pewnie zazdrości :razz:
ania123 - Sro 08 Lut, 2012 23:17
jeszcze tylko 2 Kapcie
tu bardzo zdziwiony piesek
a to moja ulubiona faldka!
nie chodzi nawet o to ze siedzi na Kropce
tylko on zawsze jak tak siada, albo stoi na tylnych nogach, albo robi kupe to mu sie robi taki daszek nad ogonem (tu na tym zdjeciu jest nawet dosyc maly, zazwyczaj faldka jest jeszcze wieksza), i za kazdym razem tak samo mnie to smieszy i rozczula ;p
Bernard - Sro 08 Lut, 2012 23:34
Daj trzeciego Kapcia co :wink:
Bernard - Sro 08 Lut, 2012 23:36
Aniu to nie jest fałdka :shock: to są za duże rajtki :wink:
ania123 - Sro 08 Lut, 2012 23:38
no wszyystko za duze ma Kapciuszek
gatki, skarpetki, spodenki, koszulke
ale nad ogonem jest faldka i daszek (moj maz to tak nazywa:D)
chociaz w sumie na tym zdjeciu masz racje Ewelina, zdecydowanie rajtki
ale zrobie kiedys lepsze to zobaczysz ze to daszek
Asia i Stefan - Sro 08 Lut, 2012 23:42
The roof, the roof, the roof is on fire
Kapciu słodziak w za dużych ubrankach Ania weź się podziel tymi smrodami...cytuję Stefa
ania123 - Sro 08 Lut, 2012 23:45
Asia i Stefan napisał/a: | The roof, the roof, the roof is on fire
Kapciu słodziak w za dużych ubrankach Ania weź się podziel tymi smrodami...cytuję Stefa |
Asiu chetnie! juz karton wynioslam do piwnicy bo 'pachnie' w calym domu
to te zwacze smierdza najgorzej tak naprawde, reszte da sie przezyc, ale niestety wlasnie zwacze psy moje lubia najbardziej, i slyszalam sa one bardzo dobre dla psow (szczegolnie tych ktore jedza sucha karme)
wiec jak mus to mus, ale serce (nos:D) cierpi
besta - Czw 09 Lut, 2012 07:52
Ania123 jak następnym razem będziesz zamawiała gryzaki dlapsów spróbuj zamówić dodatkowo żwacze mielone ,są rewelacyjne, ja dodaję je moim psiakom do kazdego posiłku.
Dorti - Czw 09 Lut, 2012 08:38
Jezu ile smakowitości
Wiesz ja nie wiem czy po takich smakowitościach to one zjedzą te gryzaki, które nie capią :razz:
A są duże i jedne nawet kolorowe
ania123 - Czw 09 Lut, 2012 11:45
zjedza Dorti na pewno!
besta, myslalam kiedys o tych mielonych zwaczach, ale kupuje jednak takie bo po pierwsze te sobie po prostu pomiela w buzi przez pare minut, a po drugie moje psy sa teraz karmione miesem ktore itak wcinaja ze im sie trzesa uszy, wiec nie potrzebne sa zadne dosmaczacze
chyba ze te mielone maja jakies inne wlasciwosci i zadanie?
besta - Czw 09 Lut, 2012 14:59
ania123 napisał/a: | zjedza Dorti na pewno!
besta, myslalam kiedys o tych mielonych zwaczach, ale kupuje jednak takie bo po pierwsze te sobie po prostu pomiela w buzi przez pare minut, a po drugie moje psy sa teraz karmione miesem ktore itak wcinaja ze im sie trzesa uszy, wiec nie potrzebne sa zadne dosmaczacze
chyba ze te mielone maja jakies inne wlasciwosci i zadanie? |
Tak mają - krócej śmierdzą
ania123 - Nie 12 Lut, 2012 22:41
taka wielka baba sie zrobila z Kropki
az nie moge uwierzyc ze jeszcze rok temu plakalam ze wazy 20 kilo i nie moze przytyc ;p
teraz juz musze jej ograniczyc troche smakolyki bo tak jeszcze wyglada fajnie, ale 2 dodatkowe kilogramy i juz by bylo za duzo (moim zdaniem)
dla porownania - Kropka 1.5 roku temu
a to psy z ulubionym charcikiem ktory je caly czas gryzie po uszach
na koniec latajacy Kapcio
Miła od Gucia - Nie 12 Lut, 2012 22:52
faktycznie przytyło się dziewczynce
nawet ta czarna łatka na boczku się powiększyła :lol:
racuchkasz - Nie 12 Lut, 2012 22:57
troszkę więcej ruchu kropka, bo kropa brzydko brzmi :wink: alee i tak słodka z ciebie bestia
Joasika - Nie 12 Lut, 2012 23:49
Kropka się zrobiła słusznych gabarytów. I było się martwić jej szczupłością, było
A chart dobrze wie, że najwięcej do gryzienia u basseta, to jest na uszach
julkarem - Pon 13 Lut, 2012 11:04
no ten charcik to wygląda przy nich jak patyczek
Dorti - Pon 13 Lut, 2012 11:48
Zdecydowanie Kropka z pierwszego zdjęcia podoba mi się bardziej :wink:
eufrazyna - Pon 13 Lut, 2012 12:21
Ania, sliczne zdjecia, a Kropeczka bardzo ladnie wyglada. ja tam lubie takie pokazniejsze basseciki Tylko masz racje, trzeba pilnowac, zeby nie przesadzic
ania123 - Pon 13 Lut, 2012 13:43
dzieki
fajna Kropecka teraz jest ale juz po prostu musimy uwazac zeby nie bylo wiecej
ale strasznie smieszne sa te bassety nawet pod wzgledem budowy
Kropka teraz wazy 29 kilo, jest wyzsza niz Kapciu, troche krotsza, ale Kropka juz jest troche okragla przy tym, i u niej zeby bylo idealnie to powinno byc raczej troche mniej niz wiecej
natomiast Kapciuszek wazy 33 kilo, jest nizszy troche niz Kropka i odrobine dluzszy, ale on jest chudziutki. nie tak jak Kropka na tym chudym zdjeciu, ale jest chudziutki. jest bardzo umiesniony ale nie ma na nim grama tluszczu ( a u Kropki zeberka juz obrosniete tluszczykiem ;p). Kapciu to szczypiorek jeszcze, 15 miesiecy, i nawet sie nie zaczal tak naprawde rozbudowywac pozadnie jeszcze, wiec mysle ze on jak za rok bedzie wazyl 40 kilo albo i wiecej to nawet wtedy nie bedzie gruby
Kala - Pon 13 Lut, 2012 13:51
o niebo lepiej wygląda dziewczynka kurcze żeby moja Tola tak wyglądała... byłabym przeszczęśliwa gdyby moja maluda tak pięknie przytyła
Rogasowa - Pon 13 Lut, 2012 14:30
I ja dołącze do fanów krągłej Kropki Wielka nadzieja się obudziła we mnie..
ania123 - Pon 13 Lut, 2012 20:29
dzieki!
Kropcia ma juz 2 lata i 3 miesiace wiec oprocz tego ze troche przytyla (bo faktycznie troche tluszczyku juz ma na zebrach a nie sama skore) to sie rozbudowala mocno, klate to ma jak Pudzian a ja tylko czekam az Kapciuszek sie tak rozbuduje, bo on z budowy to szczypiorek, dzieciatko jeszcze
Asia i Stefan - Pon 13 Lut, 2012 20:31
Teraz się kropkowa głowa wydaje taka malutka, przy tych zwałach skóry Piękna lasencja z niej, ja też wolę ją w wersji maxi
Kapciu szczypior? Aniu proszę Cię
ania123 - Pon 13 Lut, 2012 20:37
no scypiorek
kosci, umiesniona dupka i duuuzo skory hehe
zrobie mu jakies zdjecie jak stoi to zobaczysz ze to malenstwo jeszcze, taki troche wiekszy szczeniaczek
w glowce to samo zreszta
Miła od Gucia - Sro 07 Mar, 2012 22:39
Dalsze opowieści Kropki i Kapciuszka
w temacie
KROPKA i KAPCIUCH cz. 2
|
|