Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Zakończone adopcje - GUCIU znaleziony Basset potrzebuje pomocy/ na dt

Miła od Gucia - Pon 28 Lis, 2011 22:41
Temat postu: GUCIU znaleziony Basset potrzebuje pomocy/ na dt
GUCIU znaleziony w rowie ze zgruchotaną kością udową
potrzebuje pomocy i wsparcia






----------------
to z dogo
z dizś informacja

Dzisiaj 22:29 #138
piechcia15




Wyślij wiadomość poprzez Skype™ do piechcia15
Domyślnie

czy jest kroś kto zajmuje się adopcjami basetów? bo mam znalezionego baseta ze zgruchotaną kością udową, którą będzie miał śrubowaną. Znaleziony w rowie przy trasie w Konopnicy k.Rawy mazowieckiej

---------------------
odpisałam, i czekam na informacje

Miła od Gucia - Wto 29 Lis, 2011 07:54

Mam kolejne informacje od Magdy


Cytat:
Pies ma ok 3lat, miał obrożę, ale nie ma czipa. Prosiłam jeszcze aby sprawdzili mu tatuaż. Leżał w rowie przy trasie w Konopnicy i nie dał sie dotknąć, warczał. Dziewczyna jakoś zaniosła go do samochodu i pojechała z nim dalej do warszawy bo tam jechała na adopcje z kotem. tam go prześwietlili i przenocowali i dziś wróciła z nim do Pabainic k.Łodzi Jutro jeszcze chyba będzie miał robione jakieś badania i diagnozy, ale najprawdopodobniej śrubowana kość udowa.Ma jeszcze zwichniętą miednice, ale nie można jej było nastawić przez złamane biodro.


nalazłam tego maila na forum bassetów, nie wiem czy to prawidłowy adres do szukania ratunku dla psa?
mam baseta po wypadku:( prawdopodobnie będzie miał śrubowane udo:( pilnie potrzebna jest mu pomoc i w związku z tym szukam osób które zajmują się pomaganiem basetom w potrzebie.


będę wdzięczna za jakąkolwiek poradę
pozdrawiam,magda


zadzwonię około 10.oo do Magdy

Miła od Gucia - Wto 29 Lis, 2011 07:56

Boże jak ten basset musiał cierpieć,
biedaczek

Magda i Rudolf - Wto 29 Lis, 2011 09:28

Matko jedyna, biedny :cry:
Bogusiu daj znac jak cos bedziesz wiedziec

julkarem - Wto 29 Lis, 2011 10:17

Miła od Gucia napisał/a:
Boże jak ten basset musiał cierpieć,
biedaczek


nawet sobie tego nie moge wyobrazic :(

julkarem - Wto 29 Lis, 2011 10:19

Miła od Gucia napisał/a:
Mam kolejne informacje od Magdy


Cytat:
Pies ma ok 3lat, miał obrożę, ale nie ma czipa. Prosiłam jeszcze aby sprawdzili mu tatuaż. Leżał w rowie przy trasie w Konopnicy i nie dał sie dotknąć, warczał. Dziewczyna jakoś zaniosła go do samochodu i pojechała z nim dalej do warszawy bo tam jechała na adopcje z kotem. tam go prześwietlili i przenocowali i dziś wróciła z nim do Pabainic k.Łodzi Jutro jeszcze chyba będzie miał robione jakieś badania i diagnozy, ale najprawdopodobniej śrubowana kość udowa.Ma jeszcze zwichniętą miednice, ale nie można jej było nastawić przez złamane biodro.


nalazłam tego maila na forum bassetów, nie wiem czy to prawidłowy adres do szukania ratunku dla psa?
mam baseta po wypadku:( prawdopodobnie będzie miał śrubowane udo:( pilnie potrzebna jest mu pomoc i w związku z tym szukam osób które zajmują się pomaganiem basetom w potrzebie.


będę wdzięczna za jakąkolwiek poradę
pozdrawiam,magda


zadzwonię około 10.oo do Magdy


i jak z tym bassetem Miłka ?

Miła od Gucia - Wto 29 Lis, 2011 10:55

Magda wysłała mi smsa, że o 13 możemy dopiero porozmawiać.
watla - Wto 29 Lis, 2011 10:56

Biedak
jabluszko520 - Wto 29 Lis, 2011 12:29

o matko, co on musiał nacierpieć...
Miła od Gucia - Wto 29 Lis, 2011 13:44

rozmawiałam,
pełna informacja będzie wieczorem (Madzia przyśle emaila do przeklejenia na forum).
Bassior ma chwilowo założoną szynę, czekają go dalsze badania i przygotowania do operacji.
Dziewczyny przygotowują też ogłoszenia, czy basset komuś nie zginął.

Wieczorem Magda przyśle zdjęcia basseta, może ktoś go rozpozna ???

Magda i Rudolf - Wto 29 Lis, 2011 14:09

Straszne :cry: co on sam na ulicy robil, nie moge sobie tego wyobrazic , a pozniej w tym rowie :cry: dobrze ze ktos sie zatrzymal..
koluś - Wto 29 Lis, 2011 16:44

biedaczek, nawet nie mogę o tego sobie wyobrazić :cry: czekamy na wieści. mam nadzieję że znajdzie się właściciel i jakoś się wytłumaczy dlaczego dopuścił się takiego zaniedbania. tylko czy pies nie został wyrzucony z auta - rów, złamana noga? :evil:
Miła od Gucia - Wto 29 Lis, 2011 22:03

Przekazuję informacje od Magdy.
Basset ma się dobrze, dziś starał się chodzić, oszczędzając chorą łapkę.
Jak wcześniej pisano, basset miał robione USG i RTG, złamanie kości udowej, zwichnięta miednica.
Badania były robione w klinice Bemowo.
Dziś w rozmowie Magda mi powiedziała, że na rękach zaniosła basseta do samochodu, z tego nieszczęsnego rowu. Byłam zdziwiona.
Magda, mówię, ja bym swego bassiora nie uniosła, ale okazało się, że basset waży 25 kg, był ważony w klinice.
W czwartek operacja w Pabianicach.
Będziemy trzymać kciuki i wspierać.
Magda podesłała zdjęcia, już je wstawiam.
Podeśle mi jeszcze numer konta, operacja będzie kosztowna.
Prosiła, aby Wam wszystkim podziękować, za odzew, za reakcję, za wsparcie.
Natomiast my dziękujemy Tobie Magda, że nie pojechałaś dalej ze swoimi kotkami, zatrzymałaś się, zajęłaś się bassetem.
Proszę rozsyłajcie zdjęcia, może gdzieś ktoś go szuka.


















gkoti - Wto 29 Lis, 2011 22:30

Biedactwo, ależ się nacierpiał...Kochana Magda :wink:
julkarem - Sro 30 Lis, 2011 08:45

ale on fajny, trzymamy kciuki aby wszystko się udało
Joasika - Sro 30 Lis, 2011 12:04

Jest przecudny :!:

Mam nadzieję, że tylko się zgubił właścicielom i wróci do kochającego domku :smile:

koluś - Sro 30 Lis, 2011 12:30

śliczny jest i wygląda na zadbanego. trzymam kciuki, żeby doszedł szybciutko do zdrowia i żeby wszystko się dla niego szczęśliwie skończyło :!:
Dodo AiJ - Sro 30 Lis, 2011 16:00

Bassecik jest śliczny, również trzymamy kciuki żeby szybko wrócił do zdrowia, biedny maluch.

A

Miła od Gucia - Sro 30 Lis, 2011 20:13

Przekazuję informacje z rozmowy z Madzią.
Po znalezieniu basseta, Magda rozwiesiła w okolicach ogłoszenie o znalezionym bassecie.

Dziś odezwali się właściciele Gucia, tak ma na imię basset.
Psiur ma dwa lata i 7 miesięcy.
Oddalił się z domu, wszystkie szczegóły się zgadzają.

Operacja jak była zaplanowana na jutro, odbędzie się zgodnie z planem, pod okiem Magdy.

Gucio jest dalej u Magdy.
Magda prowadzi rozmowy z właścicielami Gucia.
Będę Was informować na bieżąco jak ułożą się sprawy.

Bez względu na sytuację, pomimo, że znaleźli się właściciele, Magdę wesprzemy w kosztach operacji Gucia.

eufrazyna - Sro 30 Lis, 2011 22:50

Oj basseciku, basseciku...
koluś - Czw 01 Gru, 2011 19:34

a coś wiadomo dlaczego (jakim cudem) znalazł się w rowie...?
Miła od Gucia - Czw 01 Gru, 2011 20:19

Najprawdopodobniej potrącił go samochód i bidaczek doczłapał do rowu.
A może nawet ktoś kto go potrącił, zepchnął psiaka z ulicy do rowu. Tego nie wiemy.


Guciu jest po operacji, czuje się dobrze, trochę otumaniony po narkozie.
Magda dopiero co go odebrała. Nie było lekarza operującego, więc wszelkie szczegóły przekaże nam po spotkaniu z lekarzem.
Wiemy, że ma wstawione dwa gwoździe, gipsu nie ma.

Koszt operacji to 500 zł.

Jutro Magda prześle mi numer konta Kliniki operującej Gucia i my miłośnicy bassetów zapłacimy z konta basseciego za tę operację.

Gucio zostaje pod opieką Magdy, jak dalej potoczą się losy Gucia zobaczymy.
Magda musi dograć jeszcze do końca rozmowy z opiekunami Gucia.

Miła od Gucia - Pią 02 Gru, 2011 08:25

Tak mnie męczy ta Magda,
co to za kołnierz, ani ciepły, ani przytulny :lol:

Guciu, "połamaniec" śle Wam serdeczne podziękowania i pozdrowienia








Szkoda mi tego Gucia
i nie mnie oceniać ludzi,
ale nawet jeśli ich nie stać na operację i dalsze leczenie, to choćby go utulili, przytulili
przyjechaliby do Magdy, porozmawiali, przecież wszystko jest do załatwienia
trzymaj się Guciu
przed Guciolem jeszcze daleka droga w leczeniu
druga operacja, celem usunięcia, zdjęcia, czy wyjęcia gwoździ, potem rehabilitacja
no zobaczymy

eufrazyna - Pią 02 Gru, 2011 08:34

Dokładnie tak samo myślę, a Gucio taki fajny :) Zdrowiej pieseczku.
julkarem - Pią 02 Gru, 2011 08:35

Szkoda mi tego Gucia
i nie mnie oceniać ludzi,
ale nawet jeśli ich nie stać na operację i dalsze leczenie, to choćby go utulili, przytulili
przyjechaliby do Magdy, porozmawiali, przecież wszystko jest do załatwienia
trzymaj się Guciu
przed Guciolem jeszcze daleka droga w leczeniu
druga operacja, celem usunięcia, zdjęcia, czy wyjęcia gwoździ, potem rehabilitacja
no zobaczymy[/quote]

Fajny ten Guciu, dobrze że operacja się powiodła.
Ale niestety Miłka najprościej jest wyrzucić psa na ulice i tyle.................

koluś - Pią 02 Gru, 2011 08:39

ja też postaram się nie oceniać, ale nie wyobrażam sobie takiej sytuacji... a właściciele nie chcą go z powrotem? nie widzieli go nawet po zabiegu? przecież mają wsparcie finansowe jeśli chodzi o leczenie.

a Guciolkowi życzę duuuuuuuuuuuużżżżżżżżżżżżżżooooooooooooooo zdrówka, będzie dobrze :!: (Koluś ma taki sam czerwony kocyk :lol: ) i dziękuję Magdzie za wielkie serducho :!:

koluś - Pią 02 Gru, 2011 08:57

no bo chyba nie było tak, że psu coś się stało i to oni go wyrzucili...?
Miła od Gucia - Pią 02 Gru, 2011 09:11

Pies oddalił się od domu samopas, jak pisałam inny pies go wyprowadził na spacer. Tak powiedzieli opiekunowie basseta. Dzwoniąc, że to ich basset, nie wiedzieli jeszcze, w jakim stanie jest Guciu. Kontakt nawiązali, więc całkiem nie chcieli się go pozbyć.
koluś - Pią 02 Gru, 2011 09:16

a chcą go z powrotem czy niekoniecznie?
Dodo AiJ - Pią 02 Gru, 2011 09:26

Tak mi żal tego Gucia, taki śliczny czarny nosalek ma, aż by się chciało go przytulić i utulić.biedusia tak musi cierpieć, super, że Magda się nim tak zaopiekowała.
Miła od Gucia - Pią 02 Gru, 2011 09:32

tak, to prawda
wielki ukłon w stronę Magdy
Magda na co dzień zajmuje się kotkami,
a tu trafił Jej się basset :lol:
to wyzwanie, z którym sobie tak cudownie poradziła, i nosi na rękach "połamańca" do samochodu, jadąc na wizyty do lekarza.

Dziękujemy Madziu

Magda i Rudolf - Pią 02 Gru, 2011 12:51

Dzielna dziewczyna z tej Magdy i takich ludzi to ze swieca szukac, kogo teraz obchodza ranne psy, naprawde ciezko o taka pomoc.
Bogusiu, a moze karme trzeba im wyslac , bo i tak dziwczyna sie nim opiekuje a przeciez wiemy co to znaczy opieka nad chorym psem.
Ja zaraz przeleje pare groszy, moze wyslijmy im karme, a moze cos innego potrzebuja?
Bo w dobre checi wlascicieli to juz nie wierze :~

Miła od Gucia - Pią 02 Gru, 2011 13:07

zapewne, przyda się, tym bardziej, że Magda kotami się opiekuje.

Kochani, proszę o wypowiedzi w sprawie wsparcia Gucia "połamańca"
kosztów operacji 500 i karmy no myślę, że ze 120 - 130 zł

koluś - Pią 02 Gru, 2011 13:09

ja jestem za, jak tylko będę miała dostęp do netu nie przez sieć publiczną, robię przelew
Joasika - Pią 02 Gru, 2011 13:41

Ja jestem za :mrgreen:
julkarem - Pią 02 Gru, 2011 14:14

jasne że TAK
gkoti - Pią 02 Gru, 2011 21:21

Biedny Guciu, ale teraz jest pod dobra opieką, wydobrzeje :wink:
gkoti - Pią 02 Gru, 2011 21:22

Ja tez jestem ZA :wink:
zuza i gabi - Pią 02 Gru, 2011 21:25

ZA :grin: :grin:
eufrazyna - Sob 03 Gru, 2011 09:56

Za!
Miła od Gucia - Sob 03 Gru, 2011 11:24

Guciu i Madzia dziękują :lol:
karma zamówiona


Rozmawiałam przed chwilą z Magdą
Guciu ma się dobrze, drypta na trzech łapkach, operowaną oszczędza.
W poniedziałek Magda dowie się, na kiedy planowany jest drugi zabieg.
Nie wiemy jak długo Guciu będzie u Magdy, zobaczymy
Magda pracuje, ma pod opieką dużo kotów
Na dziś same niewiadome :lol: :lol: jeszcze rozmowy z właścicielami, sprawy formalne, itd.

Miła od Gucia - Sob 03 Gru, 2011 16:36

Prawowici opiekunowie Gucia podpiszą stosowne dokumenty o zrzeczeniu się praw do psa.
Przyznali szczerze i z bólem, że niestety nie są w stanie zapewnić takiej opieki psu, jakiej on wymaga.
Chodzi o koszty, to dla nich bardzo dużo, a także chodzi o opiekę po operacji.
Pies był do tej pory na dworze, a w stanie w jakim jest wymagane jest normalne domowe pomieszczenie.
Wolą, aby ktoś zajął się psem i zapewnił mu opiekę, jakby oni mieli go zabrać i tego mu nie zapewnić.
Przykro im było zająć takie stanowisko, ale pewnie i my wszystkiego nie wiemy, nie znamy ich sytuacji. Więc może i dobrze, że tak się stało.

Pies u Magdy długo też nie może zostać, ze względu na koty.

Miła od Gucia - Sob 03 Gru, 2011 16:43

Magda otrzymała propozycję domu tymczasowego dla Gucia i przeprowadzenia dalszych zabiegów już na tymczasie, i zapewnienie pełnej opieki medycznej.
eufrazyna - Sob 03 Gru, 2011 17:10

Dobra wiadomość o tym tymczasie :)
Miła od Gucia - Nie 04 Gru, 2011 20:27

witajcie wieczorkiem
Madzia przysłała zdjęcia Gucia
zawróćcie uwagę jak ranka ładnie się goi








Miła od Gucia - Nie 04 Gru, 2011 20:30

I parę słów od Madzi o Guciu

Cytat:
Ja nadal nie spotkałam się z moim lekarzem, może w następnym tygodniu mi sie uda.
Gucio ma się dobrze. Dzisiaj poszliśmy na piechotę na antybiotyk.
Już nawet raz przy sikaniu próbował stanąć na tej chorej nóżce.

W załączniku dzisiejsze zdjęcia.
Kołnierz ma zakładany tylko w domu, bo niestety ale wylizuje sobie ranę.

Może w weekend w następnym tygodniu pojedzie już do dt, ale tylko za pozwoleniem lekarza.

Świetny pies. A najważniejsze, że wytrzymuje 12 godzin sam w domu i nie nasika!
Dla psa, który mieszkał w budzie, to wręcz nieprawdopodobne! :-)

Będzie świetnym kompanem! A każda pomoc przy jego adopcji się przyda. Mam nadzieję, że znajdzie super dom!

gkoti - Nie 04 Gru, 2011 20:52

Jaki kochaniutki, leży tak cierpliwie, wie, że nikt tu mu krzywdy nie zrobi...
Miła od Gucia - Nie 04 Gru, 2011 20:57

Właśnie zrobiłam przelew.
Madzia dziś przysłała numer konta
i tak jak ustaliliście wysłałam 500 zł za koszt operacji Gucia.

eufrazyna - Nie 04 Gru, 2011 21:03

Śliczny pies. Oby trafił dobrze.
Miła od Gucia - Nie 04 Gru, 2011 21:08

Fajnie by było, gdyby się znalazł ktoś, kto by się nim zajął fachowo i adoptował na stałe, nie musiałby Guciu miejsc zmieniać.
Ale to tylko marzenie

Pamiętacie Aparta, był taki chory, ten to miał szczęście, trafił do domu stałego do Pani weterynarz i chłopak ma cudowne warunki i cudowną opiekę

eufrazyna - Nie 04 Gru, 2011 21:13

Cuda się zdarzają Bogusiu, może będzie i kolejny?
Miła od Gucia - Nie 04 Gru, 2011 21:26

Aguś
ja dzwoniłam do naszej Małgosi weterynarz, jeszcze wcześniej jak nie wiedziałam o aktualnej propozycji domu tymczasowego,
i pytałam czy przyjmie nam Gucia - oczywiście zgodziła się
teraz trzeba odmówić - Aguś zadzwonisz ???

gkoti - Nie 04 Gru, 2011 21:28

Pewnie, że cuda są, ja tam w to wierzę...czasami już tak człowieka dopadnie coś z każdej strony i tylko wiara w to, że będzie dobrze sprawia, że los się odmienia :wink: Będzie i teraz dobrze, wszyscy myślimy, szukamy, śnimy o domkach dla tych naszych forumowych cudaczków i zawsze coś się stanie fajnego, czasami troszkę czasu , troszkę cierpliwości, ale będzie ok :wink:
eufrazyna - Nie 04 Gru, 2011 21:38

Jasne Bogusu, zadzwonię :) Ale wiesz co to znaczy? :mrgreen: :wink:
Miła od Gucia - Wto 06 Gru, 2011 13:42

Za Waszą zgodą zamówiłam karmę
i już wczoraj Pani Asia wysłała

Bento Kronen Adult Lamb 15+3 kg i smaczki na kwotę 140 zł.

Jeszcze nie zdążyłam zapłacić, a już karma do Guciaczka doszła.

Smacznego Guciu - niech Ci służy i nabieraj siły i mocy.

Ostatecznej decyzji doktora weterynarza jeszcze nie ma, czy Guciu może jechać na dom tymczasowy i w innym miejscu być dalej leczony i operowany.

Ale to pewnie kwestia dni. Guciu nabiera sił i jak Magda się śmieje coraz bardziej się zadomawia, to znaczy pokazuje, że jest bassetem :lol:
Magda poznaje tę rasę i ten specyficzny charakter basseta.
Niestety Guciu nie może na dłużej zostać u Magdy, nad czym Ona ubolewa, bo Gucia pokochała.

Dom tymczasowy dla Gucia zaoferowała Lucyna, i pewnie w najbliższym czasie Guciu tam pojedzie. Będzie pod dobrą opieką dochodził do pełni zdrowia.

My będziemy trzymać kciuki za powrót Gucia do zdrowia i rozglądać się za domkiem stałym. Domem, takim domem, na jaki zasługuje basset.

julkarem - Sro 07 Gru, 2011 11:29

super oby tak dalej, znajdzie napewno ciepły domek na stałe
Miła od Gucia - Czw 08 Gru, 2011 21:21

Przekazuję Wam pozdrowienia i podziękowania od Magdy i Gucia
Pieniążki, karma i smakołyki doszły.

Magda bardzo Wam dziękuje, i Gucio tyż, choć woli suchy chlebek, kromasa z pasztetką :lol:, karma nie koniecznie mu smakuje :lol: .

Przed chwilą Magda wróciła z Guciem od weterynarza.
Byli na prześwietleniu.
Kość w panewce jest w porządku, natomiast pęknięta miednica musi się sama zrosnąć, tu się nic nie zrobi.
Gucio ma wypis lekarski :lol: , że może jechać na dom tymczasowy i najprawdopodobniej w niedzielę pojedzie.
Jeszcze go czeka ściągnięcie szwów.
Kuśtyka na trzech łapkach, a czwartą, chorą lekko i delikatnie się podpiera.
Magdzie najbardziej się podoba jak Gucio zasypia, mówi, że śpi kołami do góry i to tak fajnie wygląda - my to wiemy - prawda ?
Madzia w sobotę podeśle parę zdjęć chłopaka.

Magda, bardzo Ci dziękujemy, za wszystko co dla Gucia zrobiłaś.

gkoti - Pią 09 Gru, 2011 13:33

Super wieści :wink: Dzięki Magda :wink:
Miła od Gucia - Pon 12 Gru, 2011 08:16

Przekazuję wieści od Magdy
Magda pisze:
----

Cytat:
Ciężkie są te rozstania. Zawsze mam wrażenie, że je zawodzę:-(

Obiecałam zdjęcia, ale mam coś lepszego;-)
Nagrałam filmiki z wczorajszego spaceru.


-----
http://www.youtube.com/watch?v=doylOsnQnAQ

http://www.youtube.com/watch?v=G2Roj_aMvPw


Ostatnie spacerki Madzi z Guciem

Gucio jest piękny, jak cudownie sobie radzi
Bardzo się wzruszyłam oglądając filmiki w roli głównej - Guciu :lol:
To cudowny pies.

Magda po raz kolejny wielkie DZIĘKUJEMY

Gucio wczoraj pojechał do domu tymczasowego do Lucyny.

gkoti - Pon 12 Gru, 2011 09:05

Ale sobie Guciolek pieknie radzi na 3 nóżkach, ale czwartej tez już używa, prześliczny jest i taki zadowolony :wink: Magda- więrzę, że takie rozstania sa bardzo cięzkie, podziwiam Cię i też po raz kolejny WIELKIE DZIĘKI :wink: Jesteś Kochana, mam świadomość, że dałąś z siebie dużo serca, czasu, siły...dlatego , że bardzo kochasz zwierzęta :wink: Dziekuję.
julkarem - Pon 12 Gru, 2011 09:06

super sobie Guciu radzi :) zdrwowiej szybciutko :mrgreen:
koluś - Pon 12 Gru, 2011 15:46

śliczny pies, jaka kochana mordeczka i to spojrzenie! oby dobrze teraz trafił, do kochającego domku! dużo zdrówka, Guciolku i powodzenia. a Magdzie jeszcze raz dziękuję :!:
Miła od Gucia - Pon 12 Gru, 2011 22:31

jeszcze jeden filmik mnie się w poczcie od Madzi zawieruszył
Madzia na spacerku z Guciem przed odjazdem

http://www.youtube.com/watch?v=RNSIUKAdAb0

Miła od Gucia - Pon 12 Gru, 2011 23:21

I jeszcze od Madzi z e-maila


Cytat:
W niedzielę, jak już pojechał, widziałam go wszędzie w mieszkaniu, mimo, że go już nie było.
Był tylko dwa tygodnie, a mimo to strasznie za nim tęsknię.
Ale tak musi być.

Bogusia, podziękuj proszę jeszcze raz w moim imieniu Waszemu forum, za dofinansowanie operacji i przesłanie karmy.
Wasza pomoc była dla mnie ogromną ulgą.
Magda

koluś - Wto 13 Gru, 2011 14:19

to my dziękujemy, też w imieniu Gucia na pewno :!:
Miła od Gucia - Pon 27 Lut, 2012 23:55

Guciu w dalszym ciągu przebywa w domu tymczasowym.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group