Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Mój basset - LEON

ryszard - Czw 29 Lis, 2012 16:41
Temat postu: LEON
Przedstawiam Leona:

Gdy przyjechał


Uwielbia jazdę samochodem:



Jeszcze czasy jak mógł siedzieć na łóżku


Działeczka:










Angina:



Taki brzydki jestem



A tutaj dwie fotki z sesji zdjęciowej

http://www.fabricio.pl/page.php?psiaki,14

madziaa - Czw 29 Lis, 2012 17:15

powiem krótko CIACH z Niego oj uroczy pasztecik
Marynia - Czw 29 Lis, 2012 18:00

Jaki on jest cudny ten Twój Leonek :lol:
jabluszko520 - Czw 29 Lis, 2012 18:10

Ależ on jest śliczny! Ciacho! :mrgreen: przeuroczy :lol:

no mogłabym tak pisać w nieskończoność

:mrgreen:

julkarem - Czw 29 Lis, 2012 18:49

Boski ten Leoś :)
ryszard - Czw 29 Lis, 2012 21:10

Pies jest boski. Jedynym problemem jest lęk separacyjny. nie spodziewałem się takiego problemu :sad:
gkoti - Czw 29 Lis, 2012 21:41

Śliczny piesior, prześliczny :wink: Tyle mowi się o behawiorystach, ich możliwościach, musi jakiś się znaleźć, zeby psu pomóc, szukaj innych, zasięgaj rad o ich dzialaniach i próbuj...nic innego nie przychodzi mi do głowy. Uważam, że pomysł z lekami jest chyba nietrafiony, nie podważam kompetencji lekarza, ale ja na to bym nie pozwoliła, zmieniałabym behawiorystów za te pieniądze...wiem, że lekko się mówi, gorzej poprawić sytuację, bo to i koszty, ale niestety, pies jest Wasz i podjęliście taką decyzję, teraz trzeba szukać ratunku i myslę, że znajdziecie...po to tu jesteś z nami :wink:
krzychol - Czw 29 Lis, 2012 22:55

Śliczny piesek, skąd przyjechał do Warszawy? :mrgreen:
ryszard - Czw 29 Lis, 2012 23:04

Hodowla NEFER spod Częstochowy.
krzychol - Czw 29 Lis, 2012 23:07

Pytałem, bo trochę przypominał mi Bossa, myślałem, że może odnalazłem jego brata, który podobno trafił do Wawy :mrgreen:
ryszard - Czw 29 Lis, 2012 23:14

A nie wiem. Jeśli jest z tej samej hodowli to całkiem możliwe
krzychol - Czw 29 Lis, 2012 23:15

Niestety nie, mój przyjechał spod Nałęczowa :wink: Teraz przeczytałem Twoje powitanie, widzę, że Leon jest starszy :grin:
ryszard - Wto 04 Gru, 2012 21:12

Co Wasze psy robią podczas jazdy samochodem?


Marynia - Wto 04 Gru, 2012 21:23

Goldie ma do dyspozycji tylne siedzenie,od czasu do czasu obserwuje co się dzieje dookoła,ale przeważnie śpi :lol:
besta - Wto 04 Gru, 2012 21:24

Moje mają do dyspozycji bagaznik kombi i jak jedziemy gdzieś blisko to wyglądają przez okno,jak podróż jest dłuższa to śpią :wink:
zuza i gabi - Wto 04 Gru, 2012 21:26

Moja Gabi śpi,Zuza wymiotuje a Fiona podziwia widoki
ryszard - Wto 04 Gru, 2012 21:38

Dzisiaj nagrałem bo się nie mogłem napatrzeć na niego:

Basset w podróży :)

Marynia - Wto 04 Gru, 2012 21:43

Leonku,jesteś cudowny :mrgreen:
gkoti - Wto 04 Gru, 2012 21:53

Leoś, jesteś boooski :wink: a jaki ciekawski i wygodniś, podóoreczke sobie znalazłeś, hihi

Moje piesy też jeżdżą w bagażniku kombi tylko, oglądają wszystko , a potem znudzone idą spaćgdy dojeżdżamy na swoje tereny, to jest wtedy poruszenie, poznają, własnie się czasami zastanawialam, jak ludzie wożą na przednim siedzeniu?w pasach, szelkach jakichś?a policja nie czepia się?

madziaa - Wto 04 Gru, 2012 22:17

U mnie Jaffcia podziwi świat a Emilcia z reguły kładzie się i śpi. Leon jest śliczny
Joasika - Wto 04 Gru, 2012 22:43

Leoś - turysta :mrgreen:

Jak fajnie kładzie japę na desce rozdzielczej :mrgreen:

krzychol - Wto 04 Gru, 2012 22:44

Grzeczny jest, Boss ma do dyspozycji bagażnik, gdzie przez całą podróż piszczy, bo chce przejść do kabiny, albo fotelik na tylnej kanapie, tam siedzi grzecznie i obserwuje co dzieje się za oknem, lub śpi...
jabluszko520 - Wto 04 Gru, 2012 22:54

ryszard napisał/a:
Dzisiaj nagrałem bo się nie mogłem napatrzeć na niego:

Basset w podróży :)


A przyznaj jak ty go podczas jazdy nagrywałeś? :wink: :lol:

Piesio - Anioł! no cudny jest. Moja to najpierw przez pewien czas jęczy (jeździ w bagażniku -kombi) a potem szczeka na każdy samochód i każdego człowieczka, który za bardzo się do nas zbliży. To taki czujnik "parkowania" :lol:

Magda i Rudolf - Sro 05 Gru, 2012 08:27

Leos jaki ciekawski swiata, no swietnie to wyglada :grin:
Moj podrozowal w bagazniku od malego i jak tylko wsiadalismy to grzecznie szedl spac :grin:

Miła od Gucia - Sro 05 Gru, 2012 10:05

zazdroszczę takiego cudownego pasażera
ja isę też zastanawiałam, kto film nagrywał, kto kierował :lol: :lol:
o mego nie pytajcie
siedzi, nie nie siedzi, stoi z tyłu, bo on nie siada w samochodzie, i kolibie się na łapach, do tego mędzi, mmmrrrr, ooohhhhh, pluje, a potem pojawiają sie oznaki choroby lokomocyjnej i woreczki się przydają
dla mnie podróż z gustawem to koszmar

ryszard - Sro 05 Gru, 2012 10:42

Kierowałem, nagrywałem i zmieniałem biegi. Trzeba być elastycznym :roll:

W większości przypadków Leon śpi z tyłu. Nie wiem dlaczego akurat wczoraj zachciało mu się podziwiać świat. Może przez to że jego miejsce zajęły opony i nie miał jak sie położyć. Mina ludzi w innych samochodach bezcenna :mrgreen: Niesamowite jest to jaką pozytywną reakcję ludzi wzbudza ten pies. Każdemu momentalnie uśmiech od ucha do ucha się pojawia. Jeszcze jak siedzi z przodu jako pasażer i obserwuje :lol:

jabluszko520 - Sro 05 Gru, 2012 10:46

elastycznym? haha no tak, dobrze, ze pan policjant was nie przyłapał :wink:
masz ślicznego psiaka, i takiego grzecznego, nie dziw się, że takie emocje wzbudza :lol:

ryszard - Sro 05 Gru, 2012 14:13

W sumie gdyby nie to zostawanie w domu samemu to anioł nie pies. Nic nie niszczy, nie sika, większość czasu śpi.
gkoti - Sro 05 Gru, 2012 22:33

ryszard napisał/a:
W sumie gdyby nie to zostawanie w domu samemu to anioł nie pies. Nic nie niszczy, nie sika, większość czasu śpi.


czyli masz Aniołka w domku, no bo przecież nawet anioły nie są idealne :wink:

ryszard - Pią 07 Gru, 2012 14:45

:cool:

Zdechł pies 1

Zdechł pies 2

jabluszko520 - Pią 07 Gru, 2012 14:49

nieee no wymiękłam, nauczcie tego moją Majkę, pliiiiis :lol: :mrgreen:
ania123 - Pią 07 Gru, 2012 14:50

najs! :)
alez on cudny

Magda i Rudolf - Pią 07 Gru, 2012 15:03

Swietne :grin: Ja to nazywalam pies trup :grin:
Batus - Pią 07 Gru, 2012 15:19

Hahaha fajnie :)
Joasika - Pią 07 Gru, 2012 19:19

Hahahaha :!:

Obłędny koleś :lol:

madziaa - Pią 07 Gru, 2012 19:33

haha Leon jest boski powiem więcej wpadł w oko mojej spanielce :mrgreen: podziwiała jak ładnie udaje zgon. Zdolny psiak z Niego
gkoti - Pią 07 Gru, 2012 23:16

Jesteś Leon Cyrkowiec :wink:
jabluszko520 - Sob 08 Gru, 2012 14:51

albo Leon Zawodowiec
ryszard - Nie 09 Gru, 2012 20:43

Dzisiaj Leon zasikał materac rehabilitacyjny u teściów który kosztował kilka tys złotych (materac do wyrzucenia). Teściowa powiedziała że nie chce już go widzieć na oczy. Straciliśmy jedyne miejsce gdzie możemy zostawiać Leona jak wyjeżdżamy na dłużej :cry:

Druga rzecz to prawdopodobnie w styczniu lub lutym przeprowadzamy się do nowego mieszkania (czekamy na decyzję odnośnie kredytu). Teraz mieszkamy w 4 osoby i kombinujemy tak żeby ktoś z nim był. Jeśli się przeprowadzimy to niestety nie będzie opcji żeby ktoś z nim siedział w ciągu dnia bo zostaje sam z żoną.

Sumarycznie do końca tego tygodnia zapadnie decyzja co z psem. Prawdopodobnie zostanie dane ogłoszenie o adopcji...

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

jabluszko520 - Nie 09 Gru, 2012 20:55

ryszard napisał/a:
Dzisiaj Leon zasikał materac rehabilitacyjny u teściów który kosztował kilka tys złotych (materac do wyrzucenia). Teściowa powiedziała że nie chce już go widzieć na oczy. Straciliśmy jedyne miejsce gdzie możemy zostawiać Leona jak wyjeżdżamy na dłużej :cry:



Wiesz co , napiszę szczerze - to normalne, że psiury obsikiwają materace, łóżka, dywany... tym bardziej młode psiaki... a tym bardziej bassety...

co do adopcji to hmm, mi szkoda, bardzo szkoda, bo ja bym nie oddała, ale to każdego indywidualna sprawa, nie zrozumcie mnie źle, nie jestem tu by krytykować i wcale tego nie chcę, dlatego
- mam tylko prośbę, aby trafił do kochającego domku, dobrze?

Leonku, trzymam kciukasy aby wszystko pomyślnie ci się ułożyło :smile:

madziaa - Nie 09 Gru, 2012 21:15

hmm nigdy nie zrozumiem ludzi :-( jest mi przykro po tym co przeczytałam i nie będę tego ukrywać nie rozumie takiej "miłości". Przepraszam ale przykro mi i nie rozumiem
Oby Leon znalazł kogoś kto Go pokocha jeśli podejmiesz taką decyzję :-(.

ryszard - Nie 09 Gru, 2012 21:15

tutaj nie chodzi o to że zasikał bo nasze łóżko już przyjęło kilka sików. chodzi o to że nie już go tam nie chcą a to bardzo ale to bardzo komplikuje całą naszą sytuację. Na moje może sikać bo ja to rozumiem ale tam niestety jest w gościach i niekoniecznie musi to być akceptowane.

ja tez nie chcę go oddać bo nie po to go kupiliśmy. nie spodziewałem się że tak się to wszystko potoczy ale kto przewidzi co będzie za rok. oczywiście psa możemy zostawić tylko co na to sąsiedzi jak będzie szczekał przez cały dzień. nie chce żeby mi później awantury robili albo wzywali policję. tutaj jakoś się udało załagodzić sprawę. tam niestety nie będzie opcji zostawania z nim. przeprowadzimy się i będzie siedział sam.

to ciężka decyzja. nie piszcie że kocham czy nie kocham bo nie kupiłem psa jako zabawkę. jeśli ma się męczyć będąc samemu to po prostu robi mi się go przykro. nie jestem sadystą a wydaje mi się że można to zakwalifikować do takiego działania bo robimy to świadomie akceptując że pies się boi.

gkoti - Nie 09 Gru, 2012 21:24

:shock: :shock: :shock:
besta - Nie 09 Gru, 2012 22:31

Może będę "niepopularna" w tym co napiszę ale myślę,że Ryszard podejmie dobrą decyzję(dobrą dla psa).Nawet jeśli postanowi oddac Leona do adopcji to napewno zrobi tak aby psu było jak najlepiej ,aby miał dobry dom , zdobrymi ludżmi którzy będą mogli zapewnić mu swoją obecność -skoro pies cierpi z powodu lęku separacyjnego.
I powiem szczerze szanuję go bardzo za to,bo właśnie w ten sposób okazuje ,że kocha Leona i chce dla niego jak najlepiej,bo przedkłada jego dobro,nad swoje uczucia.

ania123 - Nie 09 Gru, 2012 22:41

besta napisał/a:
Może będę "niepopularna" w tym co napiszę ale myślę,że Ryszard podejmie dobrą decyzję(dobrą dla psa).Nawet jeśli postanowi oddac Leona do adopcji to napewno zrobi tak aby psu było jak najlepiej ,aby miał dobry dom , zdobrymi ludżmi którzy będą mogli zapewnić mu swoją obecność -skoro pies cierpi z powodu lęku separacyjnego.
I powiem szczerze szanuję go bardzo za to,bo właśnie w ten sposób okazuje ,że kocha Leona i chce dla niego jak najlepiej,bo przedkłada jego dobro,nad swoje uczucia.


zgadzam sie w 100%, ja czesto jak widze powody dla ktorych ludzie oddaja psy to mysle sobie 'idioci oby juz nigdy wiecej nie mieli psa' ale tu absolutnie tak nie mysle, wrecz odwrotnie - po prostu zgadzam sie ze wszystkim co napisala besta

jabluszko520 - Pon 10 Gru, 2012 00:45

znalezienie odpowiedniego domku trwa, warto byłoby już wystawić ogłoszenie o psiaku, tak aby móc na spokojnie, bez nerwów wybrać najodpowiedniejszy dom, aby trafił w odpowiedzialne ręce :)
watla - Pon 10 Gru, 2012 07:19

Zgadzam się z Anią123 i Bestą. Oby Leon trafił jak najlepiej.
ryszard - Pon 10 Gru, 2012 10:46

Dzięki za ciepłe słowa.

Nie jest to łatwe. Nie chce go oddać. Stał się ważnym członkiem rodziny. Sytuacja jednak diametralnie się zmieniła. Jednak trzeba myśleć trzeźwo i racjonalnie. Ćwiczyliśmy, próbowaliśmy. Myślę że tutaj rozwiązaniem byłby drugi zwierzak jednak nie możemy sobie na to pozwolić. Mieszkamy w 4 osoby i jakoś udawało się żeby ktoś z nim był przez rok. Nie było to łatwe. Teraz zostanie sam na cały dzień...

Nie myślcie że pozbywam się psa bo mi się znudził czy cokolwiek w tym stylu. Dochodzę do wniosku że jednak nie jesteśmy w stanie zapewnić mu tego czego mu potrzeba i jest mu źle z nami. Cały czas kombinuje jeszcze jak to rozwiązać jednak możliwości zostało... prawie nic...

ania123 - Pon 10 Gru, 2012 10:55

ja juz to dawno napisalam - probujcie caly czas, ale w miedzyczasie wrzuccie na net ogloszenie i czekajcie, nie musicie psa oddac na cito wiec ogloszenie moze sobie powisiec, nie musicie oddawac psa pierwszej lepszej osobie ktora sie zglosi, ale a noz odezwie sie ktos fajny, wrzucenie ogloszenia nie zaszkodzi a naprawde moze pomoc

:)

Marynia - Pon 10 Gru, 2012 11:03

Myślę podobnie jak Daga,Ania i Gosia,dobro psa najważniejsze.
madziaa - Pon 10 Gru, 2012 11:28

Ryszard mam nadzieje, że nie masz do mnie żalu nie byłam nigdy w takiej sytuacji i mam nadzieje, że nie będę bo nie dała bym rady podjąć decyzji (spojrzeć na to racjonalnie). Chciałam przeprosić i pisze to głównie do Ciebie, nie pisze na pw bo moje gorzkie słowa były na ogólnym więc i tu trzeba się przyznać do błędu bo takowy popełniłam. Nie oceniam ale przykro mi, że to życie takie jest i musisz podejmować tak trudną decyzje, wybacz za to co napisałam. Czytałam co napisałeś i spojrzałam na moja Emi i poleciały łezki, pasztecik się przytulił i i poszły paluszki po klawiaturze. Wybacz jeszcze raz i napisałam bym tu brzydkie słowo hmm cho... Ci współczuje że musisz podjąć tak okrutną decyzję :sad:

Ryszard a może jak by w pokoju zostawiać Leonowi włączone radio ale nie muzykę tylko nap Pierwszy program tam stale mówią, może to ?! Zamknąć pasztecika albo zrobić takie bramki żeby tylko słyszał głos może to by pomogło może to by pomogło hmm

Przepraszam jeszcze raz

ryszard - Pon 10 Gru, 2012 11:43

Nie przepraszaj bo nie masz za co :wink:

Każdego takie sytuacje poruszają i wzbudzają emocje. Najgorsze to dopiero będzie jeśli faktycznie podejmiemy decyzję o adopcji i będę musiał go oddać.

madziaa - Pon 10 Gru, 2012 11:49

Spróbuj może z tym radiem.
Rozmawiałam też z koleżanką weterynarzem z Olsztyna i Ona także mówiła że dla takiego psiaka dobrym rozwiązaniem może być klatka, że wtedy psiak wie że to jego azyl bezpieczne miejsce i nie odczuwa tego jako kary. Ba nawet jak ma "dość" właścicieli, potrzebuje chwili wytchnienia też sam tam wchodzi. Może warto z tą klatką. Nie wiem jaki to koszt ale jak by dużo to może wszyscy byśmy pomogli albo po prostu sprezentowali hmm
Na prawdę może beksa jestem ale jak tylko pomyśle łzy same lecą, hmm nie lubię się takiej ale nie umiem dać sobie z tym rady

ryszard - Pon 10 Gru, 2012 12:03

Radio. telewizor cały czas są uruchomione. Nawet kiedyś próbowałem łączyć się przez skypa :mrgreen: Utworzyłem Leonowi profil i ustawiłem na automatyczne odbieranie rozmów. Niestety w laptopie mam kiepskie głośniki i strasznie piszczało. Musze jeszcze spróbować kupić normalne głośniki i mikrofon. Może to coś da.

Kumpel mówił żebym mu kupił dmuchaną lalę i ubrał w swoje ciuchy i posadził przy stole albo położył w łóżku. Ciekawe czy to by pomogło

Klatka też opcja. Cały czas szukam bo nowe są trochę drogie

madziaa - Pon 10 Gru, 2012 12:15

jeśli miało by to pomóc to myślę, że mogli byśmy pomóc z zakupem klatki bo przecież Leon najważniejszy. Próbuj chłopie próbuj walcz
jabluszko520 - Pon 10 Gru, 2012 12:22

ryszard napisał/a:


Kumpel mówił żebym mu kupił dmuchaną lalę i ubrał w swoje ciuchy i posadził przy stole albo położył w łóżku. Ciekawe czy to by pomogło



:lol:
może i ma rację ;) ale pamiętaj, żeby ciuszków nie prać, żeby miały twój zapach;)
kiedyś, gdy miałam małego psiaka i musiałam gdzieś wyjść, to właśnie na łóżku zostawiałam swoje ubranie i jak wracałam, to ona spała w nim przytulona ;)

Magda i Rudolf - Pon 10 Gru, 2012 13:08

Ryszard , nie poddawajcie sie, ja o mojego 3 lata walczylam, do konca, nigdy przez mysl mi nie przeszlo zeby go oddac, nie wybaczylabym sobie tego.
Ja nie wierze ze nie ma na to sposobu, probujcie wszystkiego, moze rzeczywiscie ten skype to dobre rozwiazanie, moze klatka, Luiza pisala o ograniczeniu przestrzeni, moze to?
Zycze wam zebyscie nie musieli podejmowac takiej decyzji, bo to jest ostatecznosc.

besta - Pon 10 Gru, 2012 17:39

Ryszard przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł,może głupi a może nie do końca.Jesteś z Wa-wy tak?A może byłaby możliwość wynajęcia "niańki" dla Leona?
Coś na takiej zasadzie jak niania dla dziecka.W Gdańsku są takie możliwości,np.odprowadzasz psa jak dziecko do przedszkola i odbierasz lub osoba przychodzi do ciebie.I naprawdę piszę serio u nas są takie możliwości.Może u was też i byłoby to rozwiązanie na zasadzie wilk syty i owca cała.

Magda i Rudolf - Pon 10 Gru, 2012 17:52

besta napisał/a:
Ryszard przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł,może głupi a może nie do końca.Jesteś z Wa-wy tak?A może byłaby możliwość wynajęcia "niańki" dla Leona?
Coś na takiej zasadzie jak niania dla dziecka.W Gdańsku są takie możliwości,np.odprowadzasz psa jak dziecko do przedszkola i odbierasz lub osoba przychodzi do ciebie.I naprawdę piszę serio u nas są takie możliwości.Może u was też i byłoby to rozwiązanie na zasadzie wilk syty i owca cała.

ale fajna sprawa, gdzie jest takie miejsce w Gdansku? :grin:
To na prawde jest duze ulatwienie dla osob ktorych dlugo nie ma w domu.
Ja bralam do Rudolfa dogsitter :grin:

troublemaker - Pon 10 Gru, 2012 17:55

W Pradze tez jest takie psie przedszkole. Krowa tam czasami byla i uwielbiala to miejsce. Kilka dni temu nawet byl o nich artykul w jednym z najwiekszych czeskich dziennikow.
Psy sie swietnie tam czuja no i ucza sie tez roznych rzeczy, wiec sadze ze rozwiazanie najlepsze.

besta - Pon 10 Gru, 2012 18:02

Magda nie wiem jak teraz bo jakoś mi ta wiedza nie jest teraz potrzebna ,ale w wakacje i na początku września były ogłoszenia w necie.
ryszard - Pon 10 Gru, 2012 18:13

Szczerze to kiedyś szukałem informacji o petsitterach http://www.petsitter.pl/index.php5

jednak cena ~40zł za godzinę jest nie do ogarnięcia

jabluszko520 - Pon 10 Gru, 2012 18:17

ryszard napisał/a:
Szczerze to kiedyś szukałem informacji o petsitterach http://www.petsitter.pl/index.php5

jednak cena ~40zł za godzinę jest nie do ogarnięcia


"Stawka dzienna: 40 zł (w tym wyżywienie). "
wystarczy poszperać ;)
szukaj tutaj, mnóstwo możliwości

Magda i Rudolf - Pon 10 Gru, 2012 18:29

Ale wiecie co , to jest super sprawa, za czasow Rudolfa nie bylo takich mozliwosci :grin:
Pies zadowolony a pancio spokojny w pracy siedzi, no rewelacja :grin:
Moze sie mozna z nimi dogadac co do stawki :wink:

ryszard - Pon 10 Gru, 2012 18:31

jabluszko520 napisał/a:
ryszard napisał/a:
Szczerze to kiedyś szukałem informacji o petsitterach http://www.petsitter.pl/index.php5

jednak cena ~40zł za godzinę jest nie do ogarnięcia


"Stawka dzienna: 40 zł (w tym wyżywienie). "
wystarczy poszperać ;)
szukaj tutaj, mnóstwo możliwości


gdzie takie coś? wszędzie widzę stawkę godzinową

madziaa - Pon 10 Gru, 2012 19:13

Pomysł super tylko dlaczego tak drogo :-( chyba, że udało by się dogadać z kimś hmm
Jacek - Pon 10 Gru, 2012 19:14

Jeśli kochasz Leona-nie poddawaj się.
On jest bardzo młody i na pewno możecie się dogadać.
Kupiłeś psa z pseudohodowli ( nie zarejestrowana z ZKwP)
i jeśli miał bardzo złe warunki oraz brak kontaktu z człowiekiem,
to może być trudniejszy w wychowaniu.
Jak na razie to widzę, że się poddajesz i szukasz wymówki
aby go oddać ( może to lepsze dla psiaka).
Zasikany materac, który można odkazić, to dla mnie nie powód.
To, że nie można zostawić psa u teściów- tym bardziej nie powód.
Tyle osób podpowiada Ci co można zrobić i dopinguje, żebyś próbował...
Wysyłam Ci na PW wiadomości z pomysłami i mój nr telefonu. Nawet nie zadzwonisz.
Nie jestem fachowcem, ale chciałem pomóc. Teraz się zastanawiam, czy Ty już nie podjąłeś decyzji.

ania123 - Pon 10 Gru, 2012 19:39

Jacek napisał/a:

Kupiłeś psa z pseudohodowli ( nie zarejestrowana z ZKwP)


??
ja jestem pierwsza na tym forum do pisania o pseudohodowlach ale akurat Nefer jest hodowla zarejestrowana w ZK :)

co do reszty postu, absolutnie nie wydaje mi sie zeby ryszard szukal wymowki aby oddac psa a wrecz przeciwnie

Jacek - Pon 10 Gru, 2012 21:45

Bardzo przepraszam za wpis o pseudohodowli.
Pomyliłem psiaki.

kamila903 - Pon 10 Gru, 2012 22:38

Sikanie.. hmm.. nasza Fiona leje pod siebie nawet jak wejde do lazienki, a po wyjściu za wylewnie zaczne sie z nią witac po dlugiej rozłące.. basset tak strasznie cierpi jak pańcia idzie do łazienki.. są cieżkie chwile, kiedy wracasz do domu i zastajesz armagedon.. wtedy nachodzą wątpliwości, czlowiek wybucha, ma wszystkiego dosc.. ale zaraz ten straszny niszczyciej przychodzi, przytula sie, patrzy tymi oczami wyciągniętymi ku dołowi przez za ciężkie uszy i czlowiek momentalnie zapomina.. przemęczcie się, zakupcie klatke.. bo na prawde warto.. nasza fiona od malego siedziala sama w mieszkaniu.. nowiutkim, więc tym bardziej kazda szkoda bardzo bolała.. czytając nasz temat, też zauważysz chwile zwątpienia.. teraz wracając do domu rownież niejednokrotnie brodzimy po kosty w sikach.. no i co.. jak wyjechalismy na weekend i basior pojechal do moich rodzicow, po powrocie do domu nikt nas nie witał.. mogliśmy się bezkarnie przytulic bez scen basseciej zazdrosci, nikt nie chrupal marchewy i nie pufal w drzwi w momencie pobytu w wc.. bylo nudno, źle.. następnego dnia z samego rana ku zaskoczeniu moich rodziców stawilismy się po "bubę".. walcz czlowieku bo warto.. tak nie kocha żaden pies..
kamila903 - Pon 10 Gru, 2012 22:48

A jeżeli chodzi o zostawianie psa w domu.. zakupcie konga, podrzucajcie codziennie inną zabawkę, Fiona bardzo lubi suche buły.. zostawcie mu ręcznik.. niech się w niego wtuli, pogryzie, ponosi.. to bedzie jego "smoczek" , marchewki, jabłka.. chodzi o to, żeby mial jak najmniej czasu na glupoty..
Miła od Gucia - Wto 11 Gru, 2012 10:09

Ryszard ?
czy w ostateczności gdybyś się zdecydował na oddanie psa do adopcji, w rachubę wchodziłaby kastracja.
Czy też szukałbyś domku "wystawowego" ?.

ryszard - Wto 11 Gru, 2012 10:54

Decyzja jeszcze nie zapadła i nie wyciągajcie pochopnych wniosków.

Jacek dzwoniłem dwa razy ale "numer poza zasięgiem".

Nie wziąłem psa z pseudohodowli i nie wiem skąd takie pomysły.

ryszard - Sro 12 Gru, 2012 17:57

Po dłuuuuuuuuuuuuuuugich rozmowach zapadła decyzja że leon zostaje z nami :mrgreen:
madziaa - Sro 12 Gru, 2012 17:58

Kocham Was :* to chyba najlepsza decyzja cierpiał by Leon bardzo tęskniąc za Wami a i Wam serducho by krwawiło. Boże jak się cieszę i wierze że w końcu sie wszystko poukłada i będziecie się sobą cieszyć
Marynia - Sro 12 Gru, 2012 18:02

No to super wiadomość :mrgreen:
jabluszko520 - Sro 12 Gru, 2012 18:08

HUUUURRRAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!
:* :* :*
Najlepsza decyzja jaka mogłabym sobie i w imieniu Leona wyobrazić :mrgreen:

Magda i Rudolf - Sro 12 Gru, 2012 18:18

Ale to juz na 100%? Jesli tak to sie bardzo ciesze!
moni - Sro 12 Gru, 2012 19:19

Leon ale Pańciostwo cię kocha .Super decyzja :lol: :http://forum.bassety.net/images/smiles/icon_lol.giflol: :lol:
Miła od Gucia - Sro 12 Gru, 2012 20:54

Bardzo się cieszę, życzę powodzenia i trzymam za was kciuki :lol:
gkoti - Sro 12 Gru, 2012 21:23

Ja też trzymam kciukasy :wink:
troublemaker - Sro 12 Gru, 2012 21:48

A ja mam pytanie: mowiles, ze sie przeprowadzacie niedlugo. W jakiej czesci Warszawy bedziecie mieszkac?
kamila903 - Sro 12 Gru, 2012 23:24

Jupiiii!
ryszard - Czw 13 Gru, 2012 21:08

no zostaje, zostaje. nie wiem co dalej będzie i jak to wszsytko rozwiązać ale może jakoś się uda.

chcielibyśmy mieszkac na ochocie ale co z tego wyjdzie to jeszcze nie wiem.

Joasika - Sob 15 Gru, 2012 14:33

Leon - nawet nie wiesz, jakie masz szczęście :mrgreen:

Przesyłam Wam pozytywne wibracje, żeby się wszystko poukładało i znaleźliście łatwe i miłe rozwiązania dotyczące opieki nad Leonem :mrgreen:

ryszard - Nie 16 Gru, 2012 18:16

Przydadzą się :wink:

Dzisiaj zauważyłem że on uwielbia mandarynki i grejpfruty. Mandarynki to przynajmniej słodki ale grejpfruty? Odkurzacz straszny ale i niesamowicie wybredny :shock:

ryszard - Nie 16 Gru, 2012 22:02



:roll:

Marynia - Nie 16 Gru, 2012 22:07

Leonku słodziak z ciebie wielki :mrgreen:
madziaa - Nie 16 Gru, 2012 22:12

ale przystojniak, śliczny i jaki masz fajowy kubraczek
ryszard - Nie 16 Gru, 2012 22:16

Przez święta spróbuje uszyć skarpetki. Ciekawe co mi z tego wyjdzie :mrgreen:
madziaa - Nie 16 Gru, 2012 22:20

to TY Rysiu szyjesz?? hmm to znaczy że kubraczek sam robiłeś??
jabluszko520 - Nie 16 Gru, 2012 22:37

Leonku jakiś ty przystojny! Zima ci nie straszna :)

Jak uszyjesz skarpetki koniecznie nam pokaż ;)

ryszard - Nie 16 Gru, 2012 22:41

szyje to pojęcie bardzo ogólne. powiedzmy że umiem sie posługiwać igłą i nitką i umiem maszynę do szycia obsługiwać. co co skarpetek to mam pomysł ale nie wiem czy mi się uda :wink:
ryszard - Nie 16 Gru, 2012 22:41

kubraczek to moja dziewczyna gdzieś kupiła. chyba u chińczyków
madziaa - Nie 16 Gru, 2012 22:43

to czekamy z niecierpliwością na skarpetki
Miła od Gucia - Nie 16 Gru, 2012 22:57

Leon pięknie Ci w tym kubraczku, bardzo twarzowo :lol:
gkoti - Czw 20 Gru, 2012 23:02

Ale twarzowe ubranko, super wyglądasz Leoś :wink:
madziaa - Pią 21 Gru, 2012 08:02

Ryszard co tam u Was słychać?? Jak sobie radzicie??
No i kurcze jak te skarpetki ?? :razz:

Asia i Basia - Wto 25 Gru, 2012 18:55

Swietny kubraczek, tez taki poprosze :) Nie widzialam jeszcze takiego w szkocka kratke, superowy:)
jabluszko520 - Czw 03 Sty, 2013 20:28

A co u was słychać?
madziaa - Czw 03 Sty, 2013 21:53

Też jestem ciekawa bo dawno się nie odzywacie, piszcie koniecznie co u Was
ryszard - Pią 04 Sty, 2013 11:06

Troche mało czasu ostatnio było. Niestety nie udało się zrobić skarpetek. Myślałem że będzie więcej czasu.

Leoś żyje :wink:



Poszukuje dobrego okulisty który zrobi korektę oczu u niego. Po raz kolejny ma duży stan zapalny i trzeba się tym zająć.

madziaa - Pią 04 Sty, 2013 11:10

o boże ale pycholek tylko Go całować, śliczny
A oczka hmm faktycznie zaczerwienione biedactwo nasze cudne

ryszard - Pią 04 Sty, 2013 11:18

Na tym zdjęciu to akurat jeszcze nie ma stanu zapalnego.

Teraz dostaje różne antybiotyki podskórnie i do oka. Teraz ma w jednym zapalenie rogówki i oko jest jakby błękitne jak się z bliska patrzy.

Dużo pozytywów słyszałem o:

http://www.garncarz.pl/index.php

Jednak jeśli macie jakichś specjalistów to podeślijcie kontakt.

jabluszko520 - Pią 04 Sty, 2013 11:30

Leonie, nie martw swojego pańcia i nie choruj :wink:
Jesteś śliczny :lol:

madziaa - Pią 04 Sty, 2013 11:31

widać znawcą ślepków nie jestem ups, hmm kurcze to biedny musi zastrzyki dostawać. Może ktoś ma jakiegoś specjalistę i pomoże, da namiar
besta - Pią 04 Sty, 2013 15:40

Garncarz to bardzo dobry okulista.Polecam go bardzo.
Miła od Gucia - Pią 04 Sty, 2013 18:44

zajrzyj tutaj, może tu znajdziesz odpowiedni gabinet
http://forum.bassety.net/...?t=1010&start=0

trzymam kciuki za zdrówko Leonka

madziaa - Czw 17 Sty, 2013 13:52

halo halo a co tam u Was słychać ? Jak nasz cudny Leon żyje?
Ryszard pisz co u Was dobrego

ryszard - Pią 20 Wrz, 2013 21:41

Troche mnie nie było :roll:

Zmian w sumie sporo. Ale co będę mówił- pokażę :wink:

Lili


Cala trójka












Leon trafił do moich teściów na działkę. Rodzice zakochali się w nim i po pewnym czasie zawitała Lili.

Lili została zabrana od pewnych pseudo hodowców. Strasznie zaniedbana. Żywiona tym co spadło ze stołu. Dopuszczona w wieku 9 miesięcy. Teraz dostaje leki żeby zszedł jej pokarm (efekt całkiem dobry, w jednym miejscu została tylko jakaś grudka i niestety nie wiadomo czy to pokarm czy jakieś zmiany nowotworowe) i różne witaminki na wzmocnienie. Właściciel dwa tygodnie po porodzie stwierdził że już mu nie jest potrzebna.

Joasika - Sob 21 Wrz, 2013 08:24

O matko :!:

DWA tygodnie po porodzie :?: :?: :?:

Co za potwór... :evil:

Fajnie, że rodzice tak pokochali pasztety :mrgreen:

Widać, że parówczakom jest tak dobrze :mrgreen:

jabluszko520 - Sob 21 Wrz, 2013 13:48

2 tygodnie? Boze sunia trafiła do was, miała szczescie ale co z tamtymi maluszkami? Niektorzy ludzie sa okropni.... :cry:
gratuluje odwagi , przygarnac sunie od takich ludzi wymaga sporo odpowedzialnosci , super

gkoti - Sob 21 Wrz, 2013 16:10

Lili jest sliczna i ma szczęście, że spotkala Was na swojej drodze :) Jesteście cudowni :) teraz macie wesolo, hihi

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group