Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Ambulatorium - [pielęgnacja łapek] Zmiany na lapie

Magda i Rudolf - Pon 20 Mar, 2006 10:06
Temat postu: [pielęgnacja łapek] Zmiany na lapie
Witam wszystkich,
Zwracam sie do was bo mam problem, zauwazylam u mojego Rudolfa zmiany miedzy pazurami, dokladnie na przedniej prawej lapie miedzy srodkowymi pazurami. Miejsce to jest cale zaczerwienione i spuchniete, jest spuchniete tez od wew strony czyli tam gdzie jest poduszka. zauwazylam to bo pies zaczal kulec. Bylam u lekarza dal masc powiedzial ze powinno minac po 3-4 dniach , fakt moze opuchlizna troszke zeszla i przestal kulec ale dalej jest to wszystko zaognione i opuchniete . Na pewno nie jest tam nic wbite bo on tego nie lize i to go nie boli, i to mnie najbardziej martwi! W ostatnie wakacje mial tam wbity klos ktory zostal chirurgicznie usuniety przez lekarza.
Czy ktos z was mial taki przypadek? Ja juz wyobrazam sobie najgorsze :?
Ide dzis do lekarza ale jak nic konkretnego nie powie to zmieniam lekarza.
Z gory dziekuje za pomoc
Pozdr. Magda

Krzysiek - Pon 20 Mar, 2006 13:21

Witaj
O ile się nie mylę to podobne problemy miał Łukasz z Aksonem w ubiegłym roku, ale to chyba było związane z przegrzewaniem latem. Nie mogę jednak stwierdzić tego z całą pewnością i nie wiem też jak to się skończyło - może on sie wypowie jeśli tu jeszcze zaglada. A jak nie to może zapytaj go na PW - szukaj użytkownika Lukasz - ostatnio przebywał w Anglii stąd brak polskiego "Ł" w nicku :)
Pozdrawiam
Krzysiek.

Magda i Rudolf - Pon 20 Mar, 2006 14:19

Dziekuje za odpowiedz ale wydaje mi sie ze to nie jest kwestia alergii ani przegrzania, to wszystko juz przerabialismy, tym razem jednak wydaje mi sie ze sprawa wyglada inaczej , albo to jest jakies zakazenie albo to naprawde cos powaznego. Na innych lapach nie zauwazylam zadnych zmian. Nie wiem czy nie zmienic lekarza, do tej pory bylam z niego zadowolona do czasu kiedy u suczki moich znajomych nie wykryl raka kosci.
Agata - Pon 20 Mar, 2006 16:51
Temat postu: Re: Zmiany na lapie
magdalena anton napisał/a:
i to go nie boli


Magda, pozwól, że wtrącę swoje 5 groszy :wink:
Jeśli kuleje to znaczy, że boli.
Może być tak, że go dotykasz i nie zapiszczy, owszem, ale jak chodzi, biega, naciska z większa siłą na łapkę i boli.
Może jednak jest jakieś minimalne obce ciało, które dostało się dawno temu, zarosło i po długim czasie się odzywa, bo robi się stan zapalny :?
To tak np. jak ze zwykłą, małą drzazgą, która potrafi niezauważona wleźć w paluch. Człowiek tego nie zauważy, mija miesiąc, dwa, drzazgi nie widać bo zarosła i nagle paluch zaczyna puchnąć, boleć a po jakimś czasie ropieć.
To tylko gdybanie. Ja weterynarzem nie jestem, od tego są specjaliści, więc może faktycznie idź do innego weterynarza, lub przed tym przetestuj sprawdzony nieszkodliwy a bardzo często pomocny sposób z Rywanolem. To psu nigdy nie zaszkodzi a może zlikwidować przyczynę. Mocz w nim chorą łapkę, ale długo, często, porządnie, przez 2-3 dni. Pomoże - super, nie - idź do innego lekarza.
pozdrawiam Agata

Magda i Rudolf - Pon 20 Mar, 2006 17:02
Temat postu: Re: Zmiany na lapie
Agata napisał/a:
[. Mocz w nim chorą łapkę, ale długo, często, porządnie, przez 2-3 dni. Pomoże - super, nie - idź do innego lekarza.
pozdrawiam Agata


Mam altacet z Polski to chyba tak samo, masz racje sprobuje, dzisiaj ide do lekarza bo kazal przyjsc po 4 dniach.
On kulal wydaje mi sie bo mu to przeszkadzalo bo jak napisalam wczesniej ma tez opuchnieta lekko poduszka, jak siada to nie obciaza tej lapy ale kulec juz nie kuleje prawie. Raz tylko ale to bylo tydzien temu jak wycieralam mu lapy to zapiszczal, wiec moze masz racje ze go troche boli.
Bardzo sie tym niepokoje bo nie wyglada to dobrze,mam nadzieje ze to jakis przejsciowe zapalenie albo uraz, bo znajac moj charakter mam od razu czarne mysli...
Pozdr.
magda

Agata - Pon 20 Mar, 2006 17:40

Magda - nie bój się nic, zobaczysz, będzie ok.
Napisz jak poszło.

Krzysiek - Pon 20 Mar, 2006 22:54
Temat postu: Re: Zmiany na lapie
magdalena anton napisał/a:
...Mam altacet z Polski to chyba tak samo...

Nie jestem farmaceutą ale to chyba nie to samo :? Rivanol ma działanie odkażające i jest żółtawy ( zielono-żółty ) a Altacet to białe tabletki do rozpuszczania w ciepłej wodzie działające na opuchliznę. Może akuart Altacet też w tym wypadku pomoże, ale na pewno nie w ten sam spsób co Rivanol, który z kolei daje się raczej na otwarte rany.
To tyle z własnych doświadczeń
Pozdrawiam
Krzysiek.

Agata - Pon 20 Mar, 2006 23:18

Tak, Rivanol działa "wyciągająco".
Magda i Rudolf - Wto 21 Mar, 2006 09:13

Witam, zastosowalam altacet i opuchlizna zeszla, nie poszlam do lekarza wczoraj jeszcze poczekam do jutra, najbardziej martwi mnie opuchnieta poduszka, jest spuchnieta i twarda i opuchlizna z tej czesci lapy nie schodzi.
Pamietam jak tydzien temu u lekarza na tej opuchnietej czesci lapy byla rana z ktorej po nacisnieciu wyplynela troche krew. Pamietam jak lekarz w Polsce mi mowil ze jesli cos sie wbije od spodu to powinno wyjsc od gory. Ta rana byla wlasnie u gory. Ale lekarz powiedzial zeby tego nie ruszac i smarowac i ta rana teraz zarosla. Zarzeka sie ze tam nic nie ma, juz sama nie wiem... Moze to lepiej przeswietlic, moze by cos wyszlo, chociaz jak jest tam tylko drzazga to nie wiem. Czy wiecie ile czau altacet mozna uzywac, na ulotce nic nie pisze a tu niestety nie ma tego odpowiednika.
Pozdr.
Magda

Jaga - Wto 21 Mar, 2006 09:28

A czy długo trwała kulawizna?
Pytam, bo z Karolem mieliśmy taką sytuację, że łapka była juz zdrowa, a on dalej kulał i weterynarz stwierdził, że najprawdopodobniej jest to nawykowe. Fakt, że wtedy było też tak, że jak zobaczył coś interesującego w oddali to biegł i nie kulał -tak jakby zapominał, a potem znów zaczynał kuleć. Może u Ciebie jest podobnie?
Albo rzeczywiście coś tam jeszcze siedzi.

Magda i Rudolf - Wto 21 Mar, 2006 10:48

Zaczal kulec jakies miesiac temu , na poczatku myslalam ze lapa jest zwichnieta , nieraz tak mu sie zdaza ale po paru dniach mija. Ale po tygodniu sprawdzilam lape i w dotyku poczulam ze na tej blonce jest jakies zgrubienie i ze poduszka jest jakby nienaturalnie powiekszona. Niestety nastepnego dnia rano musialam wyjechac na tydzien , po powrocie dalej kulal i opuchlizna znacznie sie powiekszyla wiec od razu do lekarza. Teraz jakby nie kuleje ale bardzo oszczedza lape, zostalo male zgrubienie i najbardziej mnie niepokoi ta opuchnieta poduszka, jakos tak nienaturalnie powiekszona i zgrubiala i to ze opuchlizna z tego miejsca nie schodzi a miejsce to juz bylo opuchniete miesiac temu! Zaraz jade do domu , zdejme opatrunek jesli bedzie bez zmian to ide do tego lekarza dzisiaj moze cos sensownego powie.
Magda

Jaga - Sro 22 Mar, 2006 07:41

To może faktycznie tam w środku coś siedzi co się otorbiło i stąd to zgrubienie i opuchlizna. Jedź koniecznie do weterynarza, niech coś na to poradzi.
Magda i Rudolf - Sro 22 Mar, 2006 09:52

Witam wszystkich,
Bylam wczoraj u wterynarza i dal mi namiary do dermatologa. Mowi ze to sa zmany dermatologiczne. A wiec przyczyna lezy miedzy innymi w tym ze ma krzywe lapy, i ta poduszka co jest tak opuchnieta to niby jest odcisk i z tym nie da sie nic zrobic. To opuchniecie miedzy palcami to niby taka narosl , przyczyna moze byc ten klos ktory mu w lato sie wbil w ta lape.I ze ta narosl moze sie powiekszac tego sie nie operuje chyba ze urosnie wielkie :?: .Upiera sie ze w srodku nic nie ma, a ten glupek znowu dzis rano na spacerze kulal. Juz sama nie wiem co mam myslec o tym, bo tak znieksztalconej lapy u niego to jeszcze nie widzialam, az mi trudno uwierzyc , tak mowi lekarz, ze z tym sie nie da nic zrobic. Altacet caly czas przykladam wydaje mi sie ze opuchlizna schodzi, wiec skoro opuchlizna schodzi to jak sie nie da nic zrobic????W sobote jade do dermatologa to dam znac w poniedzialek
Dziekuje za rady, pozdrawiam

Evika - Nie 02 Kwi, 2006 08:37

Witaj Madziu ,jak tam miewa sie Rudi ?? Co z łapka > Pozdrowienia !!!!!!!!
Magda i Rudolf - Pon 03 Kwi, 2006 08:36

Witam wszystkich,
A wiec po wizycie u pani dermatolog okazalo sie ze to nie zaden odcisk ale zmiany spowodowane zabiegiem chirurgicznym ktory mial w wakacje, po prostu wdal sie jakis stan zapalny i cala lapa opuchla. Altacet troche pomogl ale jakis konkretnych zmian nie bylo, wiec pozostal antybiotyk przez 3 tygodnie i kortyzony, bidny on teraz jakis taki smutny :( ale lapa na szczescie juz lepiej wyglada. Dobrze ze wybralam sie na ta wizyte bo dowiedziala sie bardzo wielu ciekawych informacji jesli chodzi o zmiany skorne u basseta. Dermatolog powiedzial ze w jego przypadku absolutnie zmiany skorne na szyi gdzie sie ciagle drapie nie maja nic wspolnego z podawanym pozywieniem, wiec skoro nie lubi on suchej karmy moge mu podawac spokojnie gotowane jedzenie , jest alergikiem na trawe , cieple powietrze i tego typu sprawy ale nie na jedzenie. Dala mi wiele rad jak mam dbac o jego skore i jak przygotowac sie do nadchodzacego lata gdzie temperatura tutaj dochodzi do 40 stopni :(
Wiec podsumowujac wszystko na razie jest w porzadku i miejmy nadzieje ze dobrze sie slonczy :D
Pozdr z Florencji

Agata - Pon 03 Kwi, 2006 10:36

magdalena anton napisał/a:
jest alergikiem na trawe , cieple powietrze i tego typu sprawy ale nie na jedzenie.


Zastanawia mnie jedynie skąd pani weterynarz może wiedzieć na co dany osobnik jest uczulony, nie robiąc uprzednio testów alergicznych, ale ja lekarzem przecież nie jestem i w sumie to nie moja sprawa.

Ja już kiedyś pisałam jak to u mnie było. Teraz po krótce - moje psy zawsze na suchym. Kiedyś jadły Bento Kronen. Nadal uważam tę karmę za bardzo dobrą, ale organizm moich psów ją odrzucał, pokazując na zewnątrz, że im ona nie pasuje. Zaczęło się od zaczerwienionej szyi u wszystkich psów, potem szaliczki zupełnie wyłysiały i zaczęły robić się rany. Pierwsza moja myśl to właśnie zmiana karmy, ale pomyślałam, że równie dobrze mogą mieć uczulenie na miski plastikowe, bo to się zdarza. Wyrzuciłam więc je i zastąpiłam metalowymi, ale uczulenie nie mijało. Zmieniłam karmę, szaliczki zarosły. Po roku spróbowałam wrócić do Bento i znów to samo. Mam pewniaka, że konkretnie ta karma uczula moje psy, że one jej nietolerują. Ale gdybym nie doszła do tego sama to bym zrobiła testy, bo gdybać zawsze można.

Magda i Rudolf - Pon 03 Kwi, 2006 10:56

Wiem ze tylko testy moga wykazac konkretna przyczyne alergii, i mysle ze ta dermatolog tez o tym wie bo w koncu jest dermatologiem. To ze moj pies nie jest uczulony na karme to ja zawsze podejrzewalam bo u niego zmiany wiaza sie zdecydowanie z klimatem, ale zawsze mnie przekonywano ze ta karme lepiej podawac , nawet jesli nie zlikwiduje przyczyn alergi to je zlagodzi. Karma zawiera tylko rybe oceaniczna i ananasa, i nie dosc ze kosztuje kupe kasy to moj bidny pies tak sie na nia bidny krzywil ze az mi go szkoda bylo. Ta karma jest bardzo bardzo dobra i wiem ze zalecana jest alergikom, i ja bym byla szczesliwsza gdyby moj pies mial alergie na pozywienie bo bym probowala i w koncu bym znalazla karme odpowiednia. Ale mysle ze ten lekarz niestety ma racje... :( Klimat w ktorym teraz mieszkamy niestety nie sluzym nam obojgu...
Pozdr

Agata - Pon 03 Kwi, 2006 11:45

magdalena anton napisał/a:
( Klimat w ktorym teraz mieszkamy niestety nie sluzym nam obojgu...
Pozdr



Wracajcie do Polski :wink:

Evika - Nie 21 Maj, 2006 08:30

Hej Magda !! Jak tam Twoja psina ?? Pozdrowionka
Magda i Rudolf - Sro 24 Maj, 2006 16:58

Evika napisał/a:
Hej Magda !! Jak tam Twoja psina ?? Pozdrowionka

Hej, dzieki za pamiec, psinka w miare dobrze, te zmany na lapie jeszcze sa, zostalo takie niewielkie zgrubienie. Ale najwazniejsze ze nie kuleje, wiec chyba mu to nie przeszkadza. Teraz mamy znowu troche problemow ze skora, ta pogoda nas wykancza, juz zaczely sie upaly i oczywiscie alergia ale jakas taka mala w tym roku. Przez ta pogode pies nie chce chodzic na spacery tylko kladzie sie na trawie i ani rusz, ani w jedna ani w druga..Hm taki juz nasz los..A pozatym wszystko OK :lol:
Pozdr
Magda i Rudolf

Magda i Rudolf - Wto 24 Kwi, 2007 13:37

Hej kochani,
Wracam do tego tematu poniewaz wlasnie wczoraj dowiedzialam sie ze te zmiany na lapie to chyba niestety jest nowotwor, czekamy na ostateczne wyniki z laboratorium ale lekarz ktory operowala mojego Rudolfa nie jest dobrej mysli i przygotowuje nas na najgorsze, podejrzewa nowotwor zlosliwy ktory bardzo szybko postepuje i atakuje pluca. Czekamy z niepokojem na wyniki ktore powinny byc za tydzien, na razie Rudolf jest po ciezkiej operacji lapy, zostala usunieta laserowo bardzo duza narosl ktora nosil od ROKU!! A wszystko dlatego ze 3 lekarzy, dwoch we Wloszech i jeden w Polsce mowilo mi ze to jest absolutnie nie grozne i mam sie tym nie martwic, dopiero czwaty lekarz potrafil postawic jakas diagnoze.
Bardzo nam jest smutno, po cichu liczymy ze moze to nie to ale nadzieje szybko sie rozwiewaja. :cry:
Pozdrawiam wszystkich
Magda

Ewa z Matyldą i Bobem - Wto 24 Kwi, 2007 14:10

Magda!
Trzymam kciuki, żeby jednak najgorsza diagnoza się nie potwierdziła...

Jeśli znajdziesz chwilę czasu i w ogóle będziesz miała ochotę zajrzyj proszę do mojego tematu http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=834 . Tam jest zdjęcie łapki Matyldy. Nam już dwóch lekarzy powiedziało, że to absolutnie nic groźnego. Ponieważ ani nie rośnie, ani nie maleje decyzja o operacji zawieszona. Ale są dni, kiedy Matylda utyka bardzo i wiem, że na żaden dłuższy spacer nie ma sensu jej brać. Tak jak w ubiegłą niedzielę - my z Kasią, Hubertem i Szymkiem pojechaliśmy z psiarnią do lasu, a ona sierotka została w domu. Nawet chęci na wyjście nie miała, na widok smyczy robiła w tył zwrot. Ma przeciwbólowe, ale może faktycznie powinniśmy podjąć męską decyzję i wyciąć to, co wg lekarzy jest tylko "dzikim mięsem"?

Dużo zdrowia dla Rudolfa,
Ewa

Magda i Rudolf - Wto 24 Kwi, 2007 16:11

Hej Ewa,
Oni podejrzewaja u Rudolfa zlosliwy nowotwor skory , nazywa sie MASTOCYTOZA, jezeli to sie potwierdzi to szanse sa bardzo male zwazywszy ze on z tym chodzil od roku.
U niego guz sie umiescil na blonce miedzy pazurami i byl bardzo wyrazny w dotyku , nieraz sie to papralo . Ewa ja bylam u 3 lekarzy a dopiero czwraty postawil taka diagnoze. Ja mam juz nauczke, nie wazne ile zaplace ale zawsze tylko do najlepszych lekarzy, z doswiadczeniem, poleconych.
pozdr
magda

Fanfan z rodziną - Wto 24 Kwi, 2007 18:31

trzymamy kciuki
Aleksander - Wto 24 Kwi, 2007 18:37

bardzo nam przykro ale trzeba mieć nadzieję , ze to nie jest to najgorsze. trzymajcie się.
Asia i Basia - Wto 24 Kwi, 2007 19:09

Ta cholerna emigracja wykonczy nas szystkich :cry: Trzymamy kciuki i lapki za Twojego psa, nie trac nadziei, trzeba wierzyc, ze bedzie dobrze.
Agata - Sro 25 Kwi, 2007 00:35

Magda, bardzo przykro, ale może nie będzie tak źle ...
Magda i Rudolf - Sro 02 Maj, 2007 14:42

KOCHANI, PISZE BO JESTEM PRZESZCZESLIWA :thx
MOJ PIES JEST ZDROWY!!! :thx
DZIEKUJE WSZYSTKIM ZA ODPOWIEDZI

POZDRAWIAMY
PA

Miła od Gucia - Pią 04 Maj, 2007 17:21

I my podzielamy radość, cieszymy się, że wszystko dobrze.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group