Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Zakończone adopcje - BASSET LESTER szuka nowego domu [już w nowym domu]

Agata - Sro 31 Sty, 2007 11:57
Temat postu: BASSET LESTER szuka nowego domu [już w nowym domu]
6-cio letni bez rodowodowy basset hound Lester, obecnie zamieszkujący w Warszawie, szuka nowego domu. Powód oddania - wyje pozostawiony sam w domu w czasie nieobecności właścicielki. Pies musi trafić do domu, w którym jest jeszcze jeden pies, lub tam gdzie ktoś nie pracuje, albo do domku z ogródkiem...
Z Lesterem było tak, że umarł mu jeden z właścicieli, drugi właściciel nie chciał się nim zajmować. Wtedy Lester mieszkał w Wadowicach. Kilka miesięcy temu adoptowała go Pani z Warszawy. Doprowadziła chłopaka Do "porządku" - wyleczyła skórę, uszy, oczy. Pani Irena zakochała się w psiaku, mówi, ze jest super, ale wyje, wyje tak, że sąsiedzi nie dają jej spokoju. Któregoś dnia jeden z sąsiadów włożył jej zapałkę do dzwonka by ten dzwonił bez ustanku. Składano na nią skargi do administracji.
Pani Irena szukała pomocy u psychologów psich, zrobiła wszystko i nic, Lester nadal wyje, gdy ona wychodzi do pracy.
Niestety ze łzami w oczach zmuszona jest oddać Lestera.
Szukajcie proszę dobrego, odpowiedniego domu dla tego psiaka.
Przypuszczam, że jeśli będzie miał kumpla, lub kumpelkę to nie będzie wył.
Pies jest zdrowy, bardzo towarzyski, pogodny, wesoły, bardzo grzeczny.
A oto jego zdjęcia



tobi - Czw 01 Lut, 2007 17:33
Temat postu: jak oswoić męża z adopcją...
Witam,
ten piękny pies miał trafić do mnie.Chciałam mu dać ciepły dom i miłość.
I nie są to puste frazesy.
Nie trafił niestety z powodu postawy mojego męża.Wcześniejsze rozmowy dot.powiększenia basseciej rodziny wskazywały akceptację męża do takiego pomysłu (mamy już basseta Tobisia 5 letniego i jamnisię Tinkę starą panienkę 10lat). Podjęłam nawet rozmowy z Panią Agatą i właścicielką psa. Argumentacja męża - pies jest kochany ale... on nie widzi możliwości porozumienia się dwóch dorosłych samców!!!. Nawet nie podjął próby!. Sytuacja jest dla mnie wyjątkowo niekomfortowa.
O kłótni i cichych dniach nawet nie wspomnę. Jak na przyszłość uniknąć podobnych sytuacji?. Zmienność decyzji jest dla mnie nie zrozumiała.
A przecież wiadomo, że każdy pies tam gdzie ma trafić musi zostać zaakceptowany przez wszystkich domowników!.
Pani Agato nie wiem co powiedzieć... przepraszam.Ja jednak dalej będę pracować nad kolejną adopcją...może tym razem szcześliwie zakończoną.

baśka - Pon 05 Lut, 2007 08:46
Temat postu: Lester
Czy Lester znalazł juz nowy dom???
Agata - Pon 05 Lut, 2007 11:10

Nie Basiu, nie znalazł :?
Kurcze, a to taki super psina, taki dobry, wierny, grzeczny, kochany taki.
Nawet nie wiecie jak bardzo mi zależy na tej adopcji, by szybciutko znalazł nowy dom :?
Teraz Lester jest odprowadzany do hotelu, co najgorsze to chyba do kliniki, a tam psy tylko w klatkach siedzą przez cały czas.
U mnie sypnęły się cieczki, Duffy właśnie skończyła, teraz Balbina jest w tym najgorszym okresie, a i Gumkę wszyscy rano zaczęli obwąchiwać.
Wiosną zaczynamy budować domek kenelowy, już był architekt. Będzie u nas również hotel dla zwierzaczków.
Teraz jak Polana to jeden wielki plac budowy, nie mam możliwości Lestera zabrać do siebie na czas poszukiwań nowego domu dla niego. Szkoda, że psina tak się męczy.
Popytajcie proszę znajomych, może ktoś chce Lesterka :roll:

patyk - Pon 05 Lut, 2007 15:13

To strasznie smutne..., zwłaszcza gdy widzi się te jego smutne i mądre oczka...
Nie mam się w zasadzie co odzywać, bo JA nie moge zwiąć psiaka. Nikt z moich znajomych tez nie weźmie, bo albo nie chca psa, albo mają po dwa, trzy i pracują.
Najgorsze, że to powinna być osoba siedząca w domu, ktora może psu poświęcić cały swoj czas...

Patrzyłam, na Dogomanii nie ma wzmianki o Lesterze, może warto dać, może tez na Allegro?..
(nie chcę sama podejmować takich krokow, bez Waszej akceptacji)

Trzymam mocno kciuki za Lestera!!!

Hubertus - Pon 05 Lut, 2007 16:10

patyk napisał/a:
(nie chcę sama podejmować takich krokow, bez Waszej akceptacji)


moim zdaniem w takich sytuacjach "akceptacja" jest zbędna. Sytuacja wymaga działania i już ;)

patyk - Pon 05 Lut, 2007 17:07

No, ja wiem, tym bardziej, że kazda chwila cenna...

Ale potrzebuje chociażby akceptacji Agaty na wykorzystanie jej informacji o Lesterze!

Agata - Pon 05 Lut, 2007 23:16

No już jestem.
Patrycja, wysyłaj gdzie możesz, i Wszystkich proszę również o to, bo problem z godziny na godzinę jest coraz większy !!!
Tak jak pisałam, ja nie mogę go zabrać teraz do siebie, bo cieczki się sypnęły. Balbina ma teraz "najciekawsze" dni a Gumka dziś dostała cieczki. Jeszcze została mi Duszka, Cebulka i Agata. Może to potrwać.
Podaj do mnie nr. telefonu na komórkę - 0506 520 520
Pies koniecznie musi trafić do odpowiedniego dla niego domu !!!
Lester jest łagodny jak baranek, wesoły, kochany, ale wyje w czasie nieobecności domowników.
Ja bardzo bym chciała znaleźć mu taki dom - z ogródkiem, gdzie będzie jeszcze jeden pies. Wszystko jedno czy suka, czy pies. Musi mieć towarzystwo, bo wiadomo, ze nie ma takiej możliwości, by zawsze właściciel był w domu. Czy do pracy, czy do sklepu, wiadomo, że trzeba wyjść.
Oczywiście może to być mieszkanie w bloku, ale musi być jeszcze jeden pies. A jeszcze super by było, gdyby to był "rozbrykany" szczeniak, lub młodzieniaszek. Lester uwielbia towarzystwo i może głowy nie, ale rękę dam sobie obciąć, że wtedy nie będzie wył. A powtarzam, pies ma super charakter, jedyna wada to to wycie gdy jest sam, zupełnie sam w domu !!!

patyk - Wto 06 Lut, 2007 00:45

Lester "jest" już na:

- Dogomania (w 6gr. i w psach do adopcji)

- Bassety S.O.S. (wysłałam maila z prośbą o wstawienie informacji)

- Allegro (http://www.allegro.pl/show_item.php?item=164264884)

- Forum Fudacji Pro Equo (http://www.proequo.pl/forum/viewforum.php?id=5)

- SOS dla zwierząt Fundacja niechciane, zapomniane (http://niechcianeizapomniane.org/forum/viewtopic.php?p=2622#2622)

- www.psiaki.pl (w bassetach i w "ogłoszenia") - (http://www.psiaki.pl/forum/viewtopic.php?p=68746#68746)

- Forum "4łapy" (http://forum.4lapy.info/viewtopic.php?p=6815&sid=38bc01ad07dd161f5d7d05fcec6eb510#6815)

- Forum Świat psów (http://www.psy.mgt.pl/new/viewtopic.php?p=78410#78410)

- Forum Dobry Pies (http://dobrypies.com/viewtopic.php?p=637#637)

Agata - Wto 06 Lut, 2007 01:12

patyk napisał/a:
Bassety S.O.S. (wysłałam maila z prośbą o wstawienie informacji)


No właśnie pisałam do Klubu meila, więc dzięki, że mnie uprzedziłaś.
A skopiowałaś fotki ? Jeśli nie to skopiuj proszę i powysyłaj gdzie się da.
Ja jeszcze będę przez kilka godzin przy komputerze, bo wczoraj siedziałam, tzn. do dziś rana z robotą swoją. Potem tylko godzinkę się zdrzemnęłam, ale jeszcze dzisiejsza nocka przy papierkach. Nie wiem ile wytrzymam, ale chcę już to mieć z głowy, więc jesli możesz porozsyłać te fotki z informacją to będę Ci wdzięczna. Ja niestety taką mam nocną pracę na przełomach miesięcy, której z resztą niecierpię, ale cóż pieniądze nie leżą na ziemi ...
Będę Ci wdzięczna za pomoc, bo to dwie wyjątkowo pilne adopcje.

patyk - Wto 06 Lut, 2007 01:15

Agata napisał/a:
patyk napisał/a:
Bassety S.O.S. (wysłałam maila z prośbą o wstawienie informacji)


No właśnie pisałam do Klubu meila, więc dzięki, że mnie uprzedziłaś.
A skopiowałaś fotki ? Jeśli nie to skopiuj proszę i powysyłaj gdzie się da.
Ja jeszcze będę przez kilka godzin przy komputerze, bo wczoraj siedziałam, tzn. do dziś rana z robotą swoją. Potem tylko godzinkę się zdrzemnęłam, ale jeszcze dzisiejsza nocka przy papierkach. Nie wiem ile wytrzymam, ale chcę już to mieć z głowy, więc jesli możesz porozsyłać te fotki z informacją to będę Ci wdzięczna. Ja niestety taką mam nocną pracę na przełomach miesięcy, której z resztą niecierpię, ale cóż pieniądze nie leżą na ziemi ...
Będę Ci wdzięczna za pomoc, bo to dwie wyjątkowo pilne adopcje.


Jasne, o fotkach pamietałam i wkleiłam, ale właśnie tam (do "s.o.s.") zapomniałam podac namiaru na Ciebie :?

Teraz wysyłam o Lesterze, a jest jeszcze Łapa... :(

Agata napisał/a:
Będę Ci wdzięczna za pomoc, bo to dwie wyjątkowo pilne adopcje.


Wyślę gdzie się da!!!
Ale i tak mam świadomość, że niewiele mogę pomóc... :evil:

Agata - Wto 06 Lut, 2007 03:09

Patrycja, wielkie dzięki za pomoc :D
Może ktoś odpowiedni dla tych psiaków, odezwie się...

patyk - Wto 06 Lut, 2007 04:01

Agata napisał/a:
Patrycja, wielkie dzięki za pomoc :D
Może ktoś odpowiedni dla tych psiaków, odezwie się...


Podziękujesz, jak sie odezwie... :twisted:
Jutro wezmę się za Łapę...

patyk - Wto 06 Lut, 2007 13:32

Dzwoniłam do Multivetu - jesteśmy umowieni na wizytę u Łapy, ok. 16.00 - 17.00.
Lester tez prawdopodobnie będzie...

Jak wrócę - zdam relację...

patyk - Sro 07 Lut, 2007 00:18

Ogloszenie na Allegro o Lesterze obejrzało 319 osob, a 3 obserwują, z tego, co mówiła Agata - 2 os. się odezwały...

Jesteśmy dobrej myśli!!!!!!!!!!!!!!! :thx

Agata - Sro 07 Lut, 2007 01:10

Patrycja, odzew jest. Jutro się wyjaśni. :wink:
Szkoda mi tylko Pani Ireny. Często rozmawiamy telefonicznie, dzis dzwoniła do mnie 3 razy, bardzo płakała. Ona tak jest z nim zżyta, poza tym to bardzo samotna kobieta, teraz zostanie zupełnie sama, ale mam na to pomysł, by jej nie było aż tak smutno, może by się udało... 8)
Zgadnij co wymysliłam 8)

patyk - Sro 07 Lut, 2007 01:22

Agata napisał/a:
Patrycja, odzew jest. Jutro się wyjaśni. :wink:
Szkoda mi tylko Pani Ireny. Często rozmawiamy telefonicznie, dzis dzwoniła do mnie 3 razy, bardzo płakała. Ona tak jest z nim zżyta, poza tym to bardzo samotna kobieta, teraz zostanie zupełnie sama, ale mam na to pomysł, by jej nie było aż tak smutno, może by się udało... 8)
Zgadnij co wymysliłam 8)


Agatko Kochana, DZISIAJ jest JUTRO..., zacznij spać wreszcie, bo Ci się tryb dzienno-nocny pomerdał... :wink:
To czekamy, aż się wyjaśni... :D

Wyobrażam sobie, co przeżywa kobieta, jaka jest rozdarta między głosem rozsądku, a głosem serca - MA WIELKIE, to jej trzeba przyznać!!!
Wyobrażam sobie jak jej ciężko... :( i jaka więź ich łączy z Lesterem...
W Tobie ma oparcie!!!

Co wymyśliłaś przebiegła babo?! :twisted: Mów mi tu zaraz...
Czy to ma cztery łapy i merdający ogon?.. :thx

...no powiedz, bo ja tępa jestem. :oops:
Też o czymś myślałam, ale to chyba nie najlepszy pomysł...

Agata - Sro 07 Lut, 2007 01:53

Oj tam, już się rozbudziłam. Chciałam się zdrzemnąć tak o 19-stej, ale jak tylko przyłożyłam się do Agrafki i zamknęłam oczy, to zadzwonił telefon i nici ze spania.
Posłuchaj, pomyslałam sobie tak, że jeśli uda się aby Lesterek jutro pojechał, to odczekamy 2 dni i poprosimy Panią Irenę o pomoc...
Poprosimy o chwilową opiekę nad Łapą 8) Powiemy, że ona taka biedna i w ogóle... 8) Zaprowadzimy Łapę do niej jednego dnia zostawiajac ją tam na 2,3 godzinki, potem poproszę o pomoc w zaopiekowaniu się przez weekend... :wink: Rozumiesz :wink:
Przecież jesli jej powiemy otwarcie, że chcemy by ją zaadoptowała, to się nie zgodzi, tylko dalej będzie lała łzy za Lesterkiem :roll:
Tylko Ty musisz Łapę "wyczuć", zobaczyć jaka ona tak na prawdę jest - czy siusia w domu, czy płacze - z tym drugim bedzie problem, bo przecież Ty nie będziesz miała jak tego sprawdzić, no ale cos musimy wykombinować.
Ta kobieta przez ostatnie kilka miesięcy pochowała pół swojej rodziny, tak właściwie ma tylko Lestera, którego nie moze mieć. Dziś płacząc powiedziała, że sąsiedzi nie chcą dać mu szansy, że on przeżył traumę po stracie poprzednich właścicieli i trzeba być wyrozumiałym...., no ale sąsiedzi są nieugięci.

Co Ty na to ?

Agata - Sro 07 Lut, 2007 01:57

Aaaaa, zapomniałam Ci powiedzieć, że ona w klinice nie czekała na Ciebie, bo on juz tak chciał do domku i szkoda jej go było.
patyk - Sro 07 Lut, 2007 02:05

Agata napisał/a:
Oj tam, już się rozbudziłam. Chciałam się zdrzemnąć tak o 19-stej, ale jak tylko przyłożyłam się do Agrafki i zamknęłam oczy, to zadzwonił telefon i nici ze spania.
Posłuchaj, pomyslałam sobie tak, że jeśli uda się aby Lesterek jutro pojechał, to odczekamy 2 dni i poprosimy Panią Irenę o pomoc...
Poprosimy o chwilową opiekę nad Łapą 8) Powiemy, że ona taka biedna i w ogóle... 8) Zaprowadzimy Łapę do niej jednego dnia zostawiajac ją tam na 2,3 godzinki, potem poproszę o pomoc w zaopiekowaniu się przez weekend... :wink: Rozumiesz :wink:
Przecież jesli jej powiemy otwarcie, że chcemy by ją zaadoptowała, to się nie zgodzi, tylko dalej będzie lała łzy za Lesterkiem :roll:
Tylko Ty musisz Łapę "wyczuć", zobaczyć jaka ona tak na prawdę jest - czy siusia w domu, czy płacze - z tym drugim bedzie problem, bo przecież Ty nie będziesz miała jak tego sprawdzić, no ale cos musimy wykombinować.
Ta kobieta przez ostatnie kilka miesięcy pochowała pół swojej rodziny, tak właściwie ma tylko Lestera, którego nie moze mieć. Dziś płacząc powiedziała, że sąsiedzi nie chcą dać mu szansy, że on przeżył traumę po stracie poprzednich właścicieli i trzeba być wyrozumiałym...., no ale sąsiedzi są nieugięci.

Co Ty na to ?


Ja też padam na ryło, ale jeszcze się trzymam... :thx
Też o tym pomyślałam, że może - Łapa, ale...
Wiem, minęło dopiero kilka godzin, jednak NA DZIEŃ dzisiejszy obawiam sie, że byłby podobny problem, co z Lesterem - płacz i wycie. :(
Oczywiście sprawdzę to w najbliższym czasie - wyjdę z domu i będe stała pod oknem, nasłuchując... 8)
Biedna Pani Irena, ma strasznych ma sasiadów :evil:
Ja jestem Prezesem Spółdzielni, to mi tam nie podskoczą moi podopieczni :twisted: Ale też mam w bloku stare prukwy, "kociary" zafajdane... :evil:
W każdym razie Pani Irena nie może mieć już psa, który płacze.

Druga sprawa, delikatna - Pytanie, czy Pani Irena BĘDZIE chciała, wiem, że nie powie się jej tego wprost, ale JAK MYŚLISZ, wyczuj, czy Ona chciałaby MIEĆ psa, innego niż Lester..., bo może nie, może to ponad jej siły - drugi raz... :?

Nie wiem sama, Agatka... Pomyśl, zastanów się...

Agata - Sro 07 Lut, 2007 02:17

Pewnie by nie chciała, ale chcesz, by ją taką samą w tych czterech ścianach zostawić :? Gdybyś słyszała jej łamiący się głos, no mówię Ci, tak mi jej szkoda.
Ona uwielbia zwierzęta, poza tym jest bardzo samotna, dla mnie to 2+2=4
Ona pewnie nie wie, że chce, ale co, tak ją zostawimy ?
Pani Irena ma bardzo dobre serce, jest mądrą osobą, bardzo odpowiedzialną, kocha zwierzęta, ma warunki by mieć psa...no co tu więcej potrzeba ?

Szkoda, że Łapa wyje, wielka szkoda...ale może to chwilowe, przetestuj.

Dobra Patrycja, kładziemy się spać, może coś jutro wymyślimy, może pomogą nam w pomysłach Forumowicze :D
Ty przytul Łapę i pogłaszcz ją ode mnie.

Bardzo Ci dziękuję, że zabrałaś ją do siebie na kilka dni :!:

Miłej nocki Wam życzę.

patyk - Sro 07 Lut, 2007 02:28

Agata napisał/a:
Pewnie by nie chciała, ale chcesz, by ją taką samą w tych czterech ścianach zostawić :? Gdybyś słyszała jej łamiący się głos, no mówię Ci, tak mi jej szkoda.
Ona uwielbia zwierzęta, poza tym jest bardzo samotna, dla mnie to 2+2=4
Ona pewnie nie wie, że chce, ale co, tak ją zostawimy ?
Pani Irena ma bardzo dobre serce, jest mądrą osobą, bardzo odpowiedzialną, kocha zwierzęta, ma warunki by mieć psa...no co tu więcej potrzeba ?

Szkoda, że Łapa wyje, wielka szkoda...ale może to chwilowe, przetestuj.

Dobra Patrycja, kładziemy się spać, może coś jutro wymyślimy, może pomogą nam w pomysłach Forumowicze :D
Ty przytul Łapę i pogłaszcz ją ode mnie.

Bardzo Ci dziękuję, że zabrałaś ją do siebie na kilka dni :!:

Miłej nocki Wam życzę.



Może chwilowe..., miejmy nadzieję!
Nie, na pewno Pani Ireny nie można tak zostawić na pastwę czterech ścian!!!

Przytulam Łapę, Łapa podaje łapę... i idziemy spać.
Spokojnej nocki w bassetowych objeciach! :sen

baśka - Sro 07 Lut, 2007 09:08
Temat postu: Lester
Dziewczyny, macie super pomysł z Łapą. :D Tylko żeby nie płakala, gdy zostanie sama w domku. Szkoda mi bardzo tej Pani. A samemu siedzieć w czterech scianach to żadna przyjemność. A tak zawsze czeka wierny przyjaciel , no i jest do kogo się odezwać i poprzytulać. Myślę,że Łapa pomalutku sie przyzwyczai. A co do Lestera to sama z chęcią bym go wzięła, Berta miałaby towarzystwo. Ale niestety mamy mieszkanko w bloku :cry: ,więc sama rozumiesz.Dla mnie to żaden problem,moja córka też by się ucieszyła, ale gorzej z mężem :D .Dwa basety w naszym łóżku to dla niego za dużo.Pozdrawiam i trzymam kciuki.
Agata - Pią 16 Lut, 2007 15:04

Lesterek wczoraj pojechał do Włocławka, zawiozła tam go Pani Irena. Wiecie co, on chyba wiedział, że tam ma zostać, że to jego nowy dom.
Jak przyjechał, położył się na swoim posłanku i grzecznie leżał. Pani Irena spokojnie z tamtąd wyszła a on nadal grzecznie leżał. Nie robił scen, chyba wiedział. Później Pani z Włocławka napisała smsa, że był z nią na spacerze, że wszystko jak na razie jest super.
Bardzo się cieszę, że taki dom się znalazł dla Lestera, ale dla mnie ta adopcja nie jest jeszcze zakończona.... :?
Pozostała jeszcze jedna osoba, bardzo smutna i samotna .
Wczoraj powiedziałam Pani Irenie o tym, pierwszy raz podjęłam z nią taką rozmowę, ale krótką, by jej nie zniechęcić. Myślę, że za kilka tygodni poszukam jej jakiegos psiaczka w schronisku. Musi jednak minąć "kilka dni".

baśka - Pon 19 Lut, 2007 09:35
Temat postu: Lester
Agatko, no to fajnie,że Lester jest już w nowym domku-miejmy nadzieję,że bedzie w nim bardzo szczęśliwy. A co do Pani Irenki, no to zgadzam się z Tobą,że samej nie można jej zostawić. Tylko, jaki jest jej stosunek do Twojego pomysłu?
Agata - Pon 19 Lut, 2007 12:01

Powiedziała, że bardzo chętnie, ale "jeszcze nie dziś", że nie jest jeszcze na to gotowa.
edyta - Pon 19 Lut, 2007 19:20

Agata napisał/a:
Powiedziała, że bardzo chętnie, ale "jeszcze nie dziś", że nie jest jeszcze na to gotowa.
witam wszystkich. :wink: Lester jest super.Zaadoptowal sie u nas jak u siebie.Bardzo polubil sie z nasza Bernardynka.Na razie nie wyje (chociaz nie ma tez wielu ku temu okazji).bedziemy w kontakcie :P
patyk - Pon 19 Lut, 2007 20:31

Korzystając z okazji - WITAJ Edyta!!!
Bardzo się cieszę, że zaadoptowaliscie Lestera!!! i bardzo Wam dziękuję. Ogłoszeń o Lesterze obejrzało w sumie 2500 osób, trafil do Was - tak miało być!!! :thx
Wyściskajcie go ode mnie!!!

edyta - Wto 20 Lut, 2007 10:00

sciskamy sie czule,szczegolnie z rana jest bardzo milusi.Idziemy dzis wysterylizowac Lestera,troche sie boje o niego. :(
Agata - Wto 20 Lut, 2007 11:06

Witaj Edytka, jak miło, że się na forum odezwałaś :D
Napisz konieszcznie jak po kastracji. Trzymam kciuki :D

edyta - Wto 20 Lut, 2007 19:36

Wlasnie wrocilismy.Wszystko ok,tylko troche ciezki jest. :P .Musi porzadnie odespac i odjesc,bo od rana na diecie,ledwo wytrzymal(bez jedzonka)
Agata - Wto 20 Lut, 2007 20:05

To super Edytka. Napisz jak Lesterek po kilku dniach po kastracji.
edyta - Sro 21 Lut, 2007 01:18

Lester znow uratowany :thx :thx .A bylo to tak:po zabiegu wszystko szlo jak nalezy.Pieknie sie wybudzil itd.Od godz ok 20.zaczelo saczyc spod szwow i skonczylo sie krwotokiem.20.15 juz byl znowu w narkozie i otwierany ponownie,a tu wszystko w porzadku.Po badaniach okazalo sie,ze Lesterek ma zaburzenia krzepniecia.Dostal co nalezy i odpoczywa.Jak tu nie kochac takiego PECHOWCA. :lol:
patyk - Sro 21 Lut, 2007 03:19

edyta napisał/a:
Jak tu nie kochac takiego PECHOWCA. :lol:


Kochać! Kochać! :D :sen :thx

Cieszę się, że już jest PO!
Niech Lesterek szybko wraca do zdrowia!!!

baśka - Sro 28 Lut, 2007 12:25
Temat postu: Lester
O kurcze, czy aby wszystko w porządku u Lesterka?????Martwimy sie o niego Basia z Bertą
edyta - Sro 28 Lut, 2007 13:30

U nas wszystko w porzadku.Rana po zabiegu goi sie ok.Czasami mam wrazenie,ze Lester ma 6 miesiecy, a nie 6 lat(tak sie zachowuje).Niedlugo przesle jakies fotk :D i
Kindziora - Sro 28 Lut, 2007 18:45

edyta napisał/a:
Po badaniach okazalo sie,ze Lesterek ma zaburzenia krzepniecia.


Hmmm...ponoć coraz więcej psów na to cierpi.Moja Maja po sterylizacji też miała krwotok.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group