|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Ambulatorium - OGON - "zlamany" ogon
patyk - Czw 02 Lis, 2006 17:05 Temat postu: OGON - "zlamany" ogon Zwracam sie do hodowcow, osob, ktorym przyszly na swiat szczenieta. Kochani, powiedzcie czy zdarzylo sie Wam (albo slyszeliscie o takim przypadku), zeby szczenie urodzilo sie ze "zlamanym" ogonkiem, KROTKIM?..
tekila - Pią 04 Maj, 2007 23:37 Temat postu: Re: "zlamany" ogon
patyk napisał/a: | Zwracam sie do hodowcow, osob, ktorym przyszly na swiat szczenieta. Kochani, powiedzcie czy zdarzylo sie Wam (albo slyszeliscie o takim przypadku), zeby szczenie urodzilo sie ze "zlamanym" ogonkiem, KROTKIM?.. |
Taka sytuacja jest u mojego szczeniaka ma dopiero tydzień,wet mówił , że jest to do skorygowania,czy może coś wiesz więcej na ten temat.? Ogonek jest długi ale wgląda jak po złamaniu i układa się w literę " L"
Fanfan z rodziną - Sob 05 Maj, 2007 12:44
Zapytaj sie ewy od Toffika...jedno ze szczeniąt z miotu Fanfana - chyba Filip - miało problemy z ogonkiem. Ale jak to basset...długim ogonkiem :wink:
Ewa i Tofik - Sob 05 Maj, 2007 18:35
tak Filipek, chociaż przepiękny nie jest psem wystawowym, urodził się ze "złożonym" ogonkiem. Po wyprostowaniu i masażach ogon się wyprostował i wygląda prawie normalnie, ale czuć na nim przełamanie i to niestety dyskwalifkuje psiaka.
tekila - Sob 05 Maj, 2007 19:54
W jakim czasie prostowaliście mu ogonek ?W tej chwili szczeniak ma 10 dni jak to wgląda ze strony weterynaryjnej ?
Dziękuję za odpowiedz i serdecznie pozdrawiam !
Ewa i Tofik - Sob 05 Maj, 2007 20:16
ogonek Filipa był prostowany na drugi dzień po porodzie, jak wet zajechał zobaczyć co z Tofi i dzieciokami. Ale gdzieś czytałam, że można coś z tym zrobić, chyba jakiś zabieg.
Agata - Pon 07 Maj, 2007 15:12
Ewa i Tofik napisał/a: | wygląda prawie normalnie, ale czuć na nim przełamanie i to niestety dyskwalifkuje psiaka. |
No to ja dodam swoje 5 groszy :lol:
Ogonki złamane niestety często się zdarzają :? Bardzo częste jest to podobno u jamników, ale u innych ras również to występuje. Jest to wada genetyczna. Uważana za wadę genetyczną. To złamanie to właśnie takie "zgięcie" ogonka.
Pies nie powinien być wtedy używany do hodowli. Wiadomo, dążymy do doskonałości :wink:
W mojej hodowli również zdarzyły się złamane ogonki. Teraz w "bandzie jedenastu" mam 2 złamane, w Gumkowym miocie ani jednego.
Ja uważam i jest to tylko moje zdanie na ten temat, że zabiegów nie trzeba robić takiemu psu. Jemu to w niczym nie przeszkadza, przeszkadzać może to tylko właścicielowi. Można zrobić zabieg takiemu psu, ale po co ? Można zrobić, by "oszukać" sędziego na wystawie. Oczywiście, rozumiem to, bo ktoś ma przepięknego psa, który ma taką wadę ogonka, psa, który na ringach wystawowych "kasował" by wszystkie pozostałe psiaki. Właściciel ma wtedy frajdę wystawową, to w zupełności rozumiem, ale... Ten pies nie powinien być używany potem do hodowli, bo wadę tę przekaże potomstwu. Ale z drugiej strony, może i nie przekazać jej :wink:
Słyszałam o liniach hodowlanych, które nigdy, u nawet dalekich przodków nie miały tej wady, a w którymś tam miocie trafił się złamany ogonek :wink: A było również odwrotnie, że suczka, która miała złamany ogonek, dała 3 razy potomstwo zupełnie "czyste" :wink:
No właśnie, jak to jest tak na prawdę z tymi złamanymi ogonkami, to nikt nie wie W każdym razie wg regulaminu ZKwP pies nie powinien do hodowli być używany dlatego też na wystawach jest dyskwalifikowany.
tekila - Wto 08 Maj, 2007 07:12
Byłam u weta piesek po zabiegu ma ogon usztywniony i czekamy do tygodnia ma być ok. wiem że to wada genetyczna ale już nic nie zrobimy skoro się teraz ujawniła a z czyjej strony? ? ?
:shock:
Na pieska mam nabywce i wie o ty ,że nie będzie psem hodowlanym , ale będzie wyglądał jak reszta jego rodziny nie będzie dziwakiem z rodziny bassetów.
Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi ! :thx
Agata - Wto 08 Maj, 2007 08:57
tekila napisał/a: | ale już nic nie zrobimy skoro się teraz ujawniła a z czyjej strony? ? ?
:shock: |
Kotek, z czyjej strony to nie dojdziesz, bo ani Twoja dziewczynka, ani jej patrner wcześniej dzieciaków nie mieli. To by musiało być kilka różnych kryć. Ale posłuchaj, piesek może normalnie funkcjonować, zupełnie w niczym mu to nie przeszkadza, nie boli, a ogonek tak samo będzie się "cieszył" jak zobaczy kiełbachę :lol:
A złamania ogonków są notoryczne, więc nie tylko u Ciebie tak się stało.
Nie ma hodowcy, któremu suczka by nie urodziła kiedyś "złamanego ogonka".
Fatalnie jest przy innych wadach, które nie pozwalają, lub przeszkadzają w funkcjonowaniu, zwierzak cierpi, a tu...mówię, dążymy do doskonałości, ale jemu to w niczym nie przeszkadza.
Pozdrawiam Cię serdecznie i idę do swoich 19-stu maluszków pozmieniać im prześcieradełka.
Benka-Bozenka - Wto 08 Maj, 2007 09:40
to ja tez cos od siebie dodam w tym temacie..
ostatnio u moich znajomych suczka urodzila miot 8 szczeniat i az 5 szczeniat mialo zlamane ogonki w roznych miejscach
Zlamane ogonki w poczatkowym okresie byly bardzo widoczne,teraz gdy maluchy skonczyly juz 9 tygodni prawie nie widac zlaman
Wszystkie szczeniaki znalazly nowych kochanych wlascicieli dla ktorych taka wada nie ma najmniejszego znaczenia,a wystawy nie sa im potrzebne do szczescia,wazne aby psiaki mialy dobrych opiekunow
Tak jak Agata napisala przyczyna zlamanych ogonow nie jest do konca znana i nie ma gwarancji ze pies czy suka jest championem i nie da takiej wady
wiem ze sa tez bardzo nieuczciwi hodowcy i "prostuja "te ogony,pozniej sprzedaja szczeniaka jako wystawowy egzemplarz ,ale dobry sedzia od razu wyczuje ze ogon byl naprawiany.
Wiec lepiej powiedziec prawde przyszlemu wlascicielowi o takie wadzie niz ukrywajac fakt ze ogonek byl kiedys felerny
Przepraszam za bledy w pisowni ,ale moja klawiatura nie ma polskich znakow
tekila - Wto 08 Maj, 2007 09:57
Na pewno reakcja na kiełbachę będzie taka sama jak u reszty bassetów ale co z tą doskonałością w rasie o której mowa ostatnio na forum a co z rodowodem u takiego pieska ? Otrzymuje ? A jego nieszczęściem jest to ,że nie zostaje reproduktorem doskonałej rasy?
Pytam się bo jeszcze takiego przypadku w naszej hodowli nie było oczywiście nie bassetów - mamy płochacze i jamniki bo u naszej Aidy jest to pierwszy miot ,który przyniósł tyle radochy w domu
Pozdrawiam Cię i uściski do tak licznej rodzinki :thx
Benka-Bozenka - Wto 08 Maj, 2007 10:33
Tekila -wszystkie szczenieta ktore urodzila Twoja sunia dostana metryczki stwierdzajace ze sa to psy rasowe
Metryka uprawnia do wydania rodowodu a tylko od przyszlych wlascicieli zalezy czy beda chcieli wyrobic rodowod
Pytasz co z ta doskonaloscia w rasie ?
Nie ma doskonalych psow sa tylko bradziej lub mniej zblizone do wzorca
tak samo jak i my ludzie nie jestesmy doskonali
ja chcialabym byc piekna dlugonoga blondynka...a jestem malym karakanem. :lol: ..co nie przeszkadza mojemu mezowi mnie kochac
NOBOY's PERFECT !!!!!!!!!!!!!!
pozdrawiam serdecznie
Agata - Wto 08 Maj, 2007 10:39
tekila napisał/a: | ale co z tą doskonałością w rasie o której mowa ostatnio na forum a co z rodowodem u takiego pieska ? Otrzymuje ? A jego nieszczęściem jest to ,że nie zostaje reproduktorem doskonałej rasy?
|
Doskonałość w rasie, no właśnie to jest to do czego hodowcy dążą. Pseudohodowcy produkujący psy na ilość bez papierów mają do głęboko w d..ie. Rodowód maluch dostanie, dostanie najpierw metrykę, która jest jak akt urodzenia. Na podstawie metryki wyrabiany jest rodowów, który jest jak dowód osobisty. Nowy właściciel i wszyscy znają pochodzenie psiaka. Przed tym wszystkim jest przegląd hodowlany i właśnie w przeglądzie zostaje wpisane, że piesek ma złamany ogonek. Potem jak otrzymasz metrykę to możesz wpisać w nią sama informację o złamanym ogonku. Możesz nie wpisać a wpisać jako uwagę w umowie sprzedaży szczenięcia. Nawet gdybyś nigdzie tego nie zaznaczyła, to i tak piesek na wystawach zostanie zdyskwalifikowany, nie będzie psem hodowlanym.
Właśnie taka różnica min. jest przy psach rasowych, czyli takich z papierami, że wszystko jest pod kontrolą, że możemy śledzić przodków i starać się eliminować wady. Przy bezpapierowcach nie znamy przodków i nie wiemy nic.
tekila napisał/a: | A jego nieszczęściem jest to ,że nie zostaje reproduktorem doskonałej rasy?
|
Dlaczego nieszczęściem, przecież pies nie rodzi się po to aby krył.
Przyszłym właścicielom nie musi zależeć na tym. A jeśli, to niech wezmą innego malucha z całym ogonkiem.
Rodowód do niczego nie zobowiązuje. Rodowód nie wymusza chodzenia na wystawy. 3/4 ludzi kupujących psy z papierami odkłada metryki do szuflady i nie wyrabia rodowodów, nie używa psów do hodowli, ale chcą mieć psa rasowego.
Pamiętaj, że rodowód otrzymuje każdy rasowy pies, bo to jego dowód osobisty. Każdy, czy wadę posiada, czy nie, ale właśnie tu o to chodzi, że wszystko jest wychwytywane, rejestrowane i wiemy, który osobnik może, a który nie powinien dalej się rozmnażać. Dlatego też min. takie ważne są papiery, bo wszystko wiemy, mamy możliwość selekcji hodowlanej.
Patrzymy na niewadliwość, budowę anatomiczną, charakter, to jest to, co rodzice mogą przekazać.
Ja jestem strasznie ciekawa Gumkowych szczeniąt. I Gumka i Cziko dali pierwszy raz potomstwo. Zobaczymy jakie, zobaczymy jakie przy tym konkretnie skojarzeniu. To wszystko wyjdzie z czasem - zgryz, budowa anatomiczna, charakter, wszystko jest ważne. Wg mnie psa można określić dopiero po ukończeniu 9 miesięcy jaki on na prawdę będzie.
A takie przypadki jak ogonki, zarośnięte małżowiny uszne, odbyty, rozszczepy podniebienia to pierwsze oznaki natychmiast po urodzeniu. Tylko, że te wady wymienione przeze mnie oprócz ogonka, kwalifikują do natychmiastowego uśpienia szczenięcia po porodzie, a ogonek nie, bo zwierzak nie cierpi, tylko przykro hodowcy, że tak się stało.
Na szczęście inne te poważne wady nie są codziennością, ja np. nigdy ich nie widziałam, nie wiem nawet jak to wygląda, ale tak też potrafi być.
tekila - Wto 08 Maj, 2007 12:04
Dziękuje za te wyczerpujące wiadomości :thx
Jeszcze raz pozdrawiam
Agata - Wto 08 Maj, 2007 12:17
Ależ proszę bardzo :lol:
Bożenka najlepiej napisała, to tak jak u człowieka, nie ma niestety doskonałości, do których dązymy.
Ja np. bym bardzo chciała mieć proste włosy, a tak niestety natura mnie obdarowała :?
Tekila, Ty lepiej wrzuć nowe fotki swoich maleństw :lol:
Ja może dzisiaj zajmę się sesją zdjęciową moich potworków
tekila - Wto 08 Maj, 2007 13:12
Wrzucę,wrzucę , ale czekam , żeby wszystkie dobrze otwarły ślepka wtedy może po pozują bo nadal leżą i wyciągają wszystkie soki z naszej gwiazdy ,choć już lepiej się poruszają a tych niemowlęcy zdjęć jest zbyt dużo i jedne do drugiego jest podobne.
tekila - Wto 08 Maj, 2007 17:44
[quote="tekila"]Wrzucę,wrzucę , ale czekam , żeby wszystkie dobrze otwarły ślepka wtedy zrobię fotki bo teraz nadal leżą i wyciągają wszystkie soki z naszej gwiazdy ,choć już lepiej się poruszają .
Czikosz - Pią 03 Sie, 2012 08:45 Temat postu: Załamanie ogonka a jego możliwości fizyczne. Twierdzenie sąsiada: Mój sąsiad (znawca psów i wszystkiego z czym człowiek się pokaże np. aparatem, telefonem, samochodem i tak dalej) twierdzi, że ogonek załamany w miejscu stanowi taką wadę, że piesek będzie źle chodził, bądź nie będzie trzymał równowagi aż w końcu mi zdechnie, a w najlepszym wypadku nie będzie mógł nim machać i poruszać tak jak inne "normalne" psy.
Pytanie: Czy mój psiak będzie w pełni normalnie się poruszał i czy będzie mógł ogonem ruszać tak jak każdy, bezwzględnie każdy pies. I czy jego ogon urośnie taki fajny i duży jak u innych bassetów bez tej wady? I czy wada ta może mu skrócić życie!?
Pytanie: Kto z Was posiada basseta z taką wadą?
Czekam na odpowiedzi i pozdrawiam!
eufrazyna - Pią 03 Sie, 2012 09:04
Bzdura! To sie zdarza i nie bedzie skutkowac zadna z wymienionych przez "znawce" rzeczy. A juz na pewno od przelamanego ogonka pies nie zdechnie.
volarius - Pią 03 Sie, 2012 09:36
Jeżeli jest to załomek na ogonie- to zdarza się w wielu rasach.Nie jest to wada utrudniająca w jakikolwiek sposób psu życie, jedynie dyskwalifikuje go jako psa wystawowego i hodowlanego.Lubi się dziedziczyć...
ania123 - Pią 03 Sie, 2012 10:22
zlamany ogon zazwczaj nie ma wplywu na zdrowie psa, ale taki pies absolutnie nie powinien byc uzywany do rozmnazania
Czikosz - Pią 03 Sie, 2012 14:30
Czyli... Będzie nim normalnie poruszał jak każdy ale to każdy pies i urośnie mu normalny duży basseci ogon i będzie żył długo i szczęśliwie ze swoją pańcią?! Tak?
Asia i Basia - Pią 03 Sie, 2012 14:59
Zlamany ogon na tamten swiat go nie posle Bedzie zyl i machal grubym bassecim ogonem.
Czikosz - Pią 03 Sie, 2012 15:52
Dziękuję za upragnioną odpowiedź i zapewniony spokój 100%
Czikosz - Pią 03 Sie, 2012 15:53
Ktoś z forumowiczów ma psiaka z załamanym ogonem?
besta - Pią 03 Sie, 2012 16:44
Tak.Moja Besta ma właśnie "złamany"ogon u niej to wygląda jak zgrubienie na oonie tak jakby któryś krąg rósł nierówno.I zapewniam,że jest zdrowym normalnym bassetem i ogonem wywija jak kazdy pies.I napewno nie wybiera się na tamten świat .
jabluszko520 - Sob 04 Sie, 2012 20:26
besta napisał/a: | I napewno nie wybiera się na tamten świat . |
czytam i ryczę ze śmiechu :lol: :lol: :lol: - świetnie napisane
a tak serio to przez takich "znawców" można niezłego stresa dostać :shock:
no i w końcu gdyby nie to Forum to co my byśmy zrobiły, hę?? :wink:
Czikosz - Nie 05 Sie, 2012 11:40
Załamany ogon, to załamany ogon i tyle, ale jakie powinny być proporcje ogon - reszta ciała (mierząc od czubka nosa)? Cecha indywidualna czy jest jakiś wskaźnik poprawności długości?
|
|