|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Ambulatorium - Zwyrodnienie kregoslupa
Ł(G)apka - Sob 07 Lut, 2009 19:21 Temat postu: Zwyrodnienie kregoslupa Witam,
pewnie niektorzy z was pamietaja Łapke - mix basseci, ktory po szczesliwej adopcji trafil do lodzi. Suczka jest slodziutka, grzeczna i kochana. Jest juz z nami 2 lata, przez ten czas zdazylismy juz zaleczyc paleczke ropy blekitnej, wysterylizowac, podleczyc kulawizne przedniej lapki. Az tu nagle 3 dni temu kregoslup dal znac o sobie. RTG wykazalo ciezkie zwyrodnienie kregoslupa - lekarze lapia sie za glowe - jej kregoslup wyglada jak u starego psa.
Problem Lapki polega na tym, ze krag spowodowal ucisk na nerw odpowiadajacy ze tylne lapy. Efektem tego jest niespawdnosc tylu psa - nozki plataja sie, przewraca sie. Teraz ma zastrzyki przeciwzapalne, a jezeli problem nie ustapi, lekarz da silniejszy lek.
Oczywiscie leki strydowe to dla mnie ostatecznosci, poniewaz lapa nie moze przybrac ani kilograma, poniewaz posluszenstwa odmowia przednie stawy, bedace juz w zlym stanie.
Moze mielisice podobny problem i polecicie metody niekonwencjonalne. Obecnie nagrzewam jej kregoslup lampa bioptron oraz nacieram miesnie spirytusem i klade pod poduszka elektryczna.
Bede wdzeczna za pomoc.
goska - Nie 08 Lut, 2009 10:19
Kornel miał stwierdzona dyskopatię w odcinku lędźwiowym kręgosłupa. Wypadający dysk również uciskał na nerwy i w efekcie pojawiły się problemy z chodzeniem. Wet oczywiście zastosował terapie (witamina B + lek niesterydowy). My z naszej strony zapewniliśmy rehabilitację. Kiedy tylko zauważyliśmy, że Kornelek może się już jako tako porusza spacerowaliśmy z nim (krótko ale często). Na początku używaliśmy specjalnych szelek na tylne łapki, dzięki którym podtrzymywaliśmy mu pupę i odciążaliśmy kręgosłup (szelki uszyłyśmy z mamą same na podstawie zdjęcia z netu). Potem kupiliśmy specjalny wózek dla psów, który pozwolił na samodzielne poruszanie się Kornelka.
W przypadku problemów z kręgosłupem trzeba wykazać się dużą cierpliwością i wyczuciem. Z czasem powinno być lepiej, ale zależy to przede wszystkim od pracy jaka włożycie w opiekę nad psem.
Tutaj jest linki do stronki z której zamawiałam wózek
http://www.wozekdlapsa.pl/
Bea - Nie 08 Lut, 2009 11:51
Witam to bardzo pieknie że tak zajmujecie sie pieskiem trzeba walczyc do konca.My robilismy wszystko co sie dało tez walczylismy i nie poddawalismy sie i udawało nam sie naszą Galę wyciągać wiele razy z ostrych stanów ....chorowala juz sporo czasu na kregosłup .Mąż nosił ja na rekach na dwór zeby jak najdłuzej była sprawna Ja podtrzymywałam jej ledzwie na grubym szalu .Weterynarz był pewien podziwu ze tak długo jeszcze chodzi. Jednak 15 stycznia przezywszy 13 lat i 1 miesiac sunia odeszła od nas, pozostawiając pustke w domu i ogromny smutek.
Ł(G)apka - Nie 08 Lut, 2009 14:38
Dzieki ze wszystkie rady. Lapka dzis ma sie lepiej. Dokoncze serie zastrzykow i uzbroje sie w cierpliwĂłsc.
Mirka - Nie 08 Lut, 2009 18:37
zyczymy Łapeczce dużo zdrówka :smile:
Ewa z Matyldą i Bobem - Wto 10 Lut, 2009 11:00
Nastawcie się na to, że problemy będą nawracające.
Jak Bob do nas przyjechał ze schroniska miał bardzo poważne problemy z dolnym (dziwnie to brzmi u psa ) odcinkiem kręgosłupa. Bywały dni, że nie był w stanie podnieść się z posłania. Lekarze stwierdzili właśnie poważne zwyrodnienie. Jedyna możliwa kuracja to były 10-dniowe serie zastrzyków przeciwzapalnych i przeciwbólowych podawanych podskórnie. Nawet sami nauczyliśmy się je robić, bo jesienią lub wiosną sytuacja powtarzała się po kilka razy...
Poza wszystkim, co już w temacie napisane - warto zadbać o to, aby Łapka nie miała radykalnych zmian temperatur (Bobcio lubił spać koło kaloryfera, musiałam przenieść legowisko), żadnego skakania, wchodzenia na meble, forsownych spacerów...
Macie psa specjalnej troski i tyle. Musicie Łapkę bacznie obserwować, podawać w porę środki przeciwbólowe, żeby nie cierpiała...
Da się z tym żyć
Życzę dużo zdrówka
Ł(G)apka - Czw 12 Lut, 2009 15:04
dzieki za rady. po serii zastrzykow juz widac poprawe. Lapka lezy kolo kaloryfera i dodatkowo pod poduszka elektryczna. Teraz zdecydowanie wszesniej bede reagowac i zakupie serie zastrzykow na zapas. Pozdrawiam
Miła od Gucia - Pon 17 Sie, 2009 18:40
Gustaw dostaje zastrzyki ludzkie:
COCARBOXYLASUM INJ.50MG*5 AMP /JELFA/
Producent: JELFA S.A.JELENIA GÓRA, POLSKA
Działanie:
Preparat witaminy B1 (pirofosforan tiaminy). Pochodna pirymidyny i tiazolu; jej czynną postacią jest połączenie pirofosforanu tiaminy (kokarboksylazy) i ATP. Tiamina odgrywa istotną rolę w przemianach węglowodanów oraz w metabolizmie tkanki nerwowej. Dobowe zapotrzebowanie na wit. B1 wynosi średnio ok. 1-2 mg; jest większe w przypadku diety o dużej zawartości węglowodanów i u ludzi w podeszłym wieku.
Zastosowanie:
Stany niedoboru witaminy B w wyniku upośledzenia trawienia, wchłaniania lub wywołanych żywieniem pozajelitowym (wycięcie żołądka i resekcja jelita kątnego, choroby przewodu żółciowego, upośledzenia czynności i marskości wątroby, celiakia, choroba Crohna, przewlekłe biegunki). Nadczynność tarczycy, w hemodializie, oparzeniach, gorączce. W leczeniu wspomagającym neuropatii (polineuropatii cukrzycowej, porażeń i stanów zapalnych nerwów obwodowych, zapaleń wielonerwowych, rwy kulszowej, encefalopatii) i w nerowbólach, bólach mięśniowych i stawowych. Przewlekła niewydolność krążenia, niewydolność oddechowa. Alkoholizm, kardiomiopatia alkoholowa. Choroba przemiany materii (MSUD), hiperalaninemia, niedobór karboksylazy pirogronianowej w kwasicy. Pomocniczo w przebytych zakażeniach wirusowych i przewlekłych infekcjach.
Przeciwwskazania:
Uczulenie (nadwrażliwość) na substancję czynną lub którykolwiek z pozostałych składników leku Cocarboxylasum Jelfa.
Działania niepożądane:
Jak każdy lek, Cocarboxylasum Jelfa może powodować działania niepożądane, chociaż nie u każdego one wystąpią. Po podaniu pozajelitowym kokarboksylazy, w dawce 100mg-300mg na dobę, działania niepożądane występują rzadko. Natomiast po przekroczeniu dawki 500mg na dobę częstotliwość działań niepożądanych zwiększa się. Działania niepożądane mogą występować również niezależnie od zastosowanej dawki. Działania niepożądane mogące wystąpić po podaniu pozajelitowym to: mdłości, brak łaknienia, zmniejszanie napięcia mięśniowego jelit, ból w nadbrzuszu; lęk, niepokój, letarg, bezład; ostra niewydolność oddechowa; ból i silne pieczenie w miejscu podania, obrzęk, kichanie, nadwrażliwość w postaci pokrzywki, wysypki skórnej, kontaktowe zapalenieskóry. Zanotowano śmiertelne przypadki wstrząsu anafilaktycznego. Ryzyko wystąpienia wstrząsu anafilaktycznego wzrasta po kolejnym podaniu leku drogą pozajelitową. Jeśli nasili się którykolwiek z objawów niepożądanych lub wystąpią jakiekolwiek objawy niepożądane nie wymienione w ulotce, należy poinformować lekarza lub farmaceutę.
Dawkowanie:
Profilaktyka (dożylnie) dorośli i dzieci-w zależności od stanu pacjenta. Leczenie: Dorośli. Domięśniowo lub dożylnie 50mg-100mg, 3 razy na dobę. Dzieci. Domięśniowo lub dożylnie 10mg-25mg jednorazowo na dobę.
Miła od Gucia - Sob 22 Sie, 2009 16:31
Udało mi się uchwycić "klikajace łapki".
Zwróćcie uwagę na tylną lewą łapę.
http://www.youtube.com/watch?v=u4NRpzsjRso
zojka - Sob 22 Sie, 2009 17:38
Rzeczywiście widać :cry:
Numer "ja tu nie sikałem" jest dobry :lol: Guciol higienista :grin:
besta - Sob 22 Sie, 2009 19:23
Faktycznie widać,że z łapą coś nie tak :sad: biedny Guciek.
a te zastrzyki coś pomogły?
Miła od Gucia - Sob 22 Sie, 2009 19:40
Daga pomogły, przed zastrzykami, to ciągnął tę łapkę.
Miła od Gucia - Sro 18 Lis, 2009 20:26
Właśnie wróciliśmy od weterynarza.
Tym, którzy są nowi na forum, dopowiem tylko, że w kwietniu zdjęcia wykazały u Gustawa "syndrom końskiego ogona" początek, kulawizna prawej przedniej kończyny i lewej tylnej oraz zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa piersiowe.
Przyczyną wizyty u lekarza było oczywiście kulawienie Gustawa.
Od tej pory jest na zastrzykach.
Dziś dostał kolejną serię, i tak przez trzy następne dni.
Dostał również leki przeciwbólowe, bo widzę, ze cierpi.
Rozmawiałam dziś z lekarzem, bo jestem już bardzo zaniepokojona tym stanem Gucia. Co dalej, i jak mu ulżyć. Zastanawiałam się też nad konsultacją z innym lekarzem i to uczynię w najbliższym czasie. Dlatego ja (znacie mnie) żądam zawsze wpisu do książeczki, co jest podawane. Wiem, ze stan taki się nie cofnie, to jest zwapnienie. Ale, można proces zatrzymać odpowiednimi lekami.
Teraz Gucio śpi.
Dbajcie Kochani o swoje psiaki, jak tylko zauważycie, że psie kuleje przez dłuższy czas, róbcie prześwietlenie. Gustaw w styczniu skończy 8 lat.
Na dziś nie wchodzi na kanapy ani fotele, jeździ windą.
Ale ruch oczywiście jest zalecany, no i masaże, które zresztą bardzo lubi.
gocha - Sro 18 Lis, 2009 20:35
Trzymajcie się Bogusiu, dużo zdrowia dla Gucia. Robisz dla niego wszystko co możesz, na pewno będzie lepiej jak tylko leki zadziałają.
Marynia - Sro 18 Lis, 2009 21:03
Zyczymy z Golduchą Guciowi zdrówka,zdrówka duuuuuużżżżżo zdrówka.
besta - Sro 18 Lis, 2009 22:21
Biedny Guciol pogłaszczaj go od nas.Pewnie ta pogoda też nie za bardzo mu służy-taka wilgoć?
zuza i gabi - Sro 18 Lis, 2009 22:49
Biedactwo ukochaj go Bogusiu delikatnie ode mnie :sad:
Tak sobie własnie myslę,moje panny tak skaczą po tych tapczanach,czy to im się kiedyś
nie odbije na zdrowiu :sad:
Mirka - Czw 19 Lis, 2009 00:09
Guciolku dużżzo zdrówka :~
mariaw - Czw 19 Lis, 2009 19:31
Życzymy i my dużooooo zdrówka. No niestety przychodzi ten wiek i nie ma rady. Co rusz coś dolega. Całuski dla Guciolka. :wink:
Miła od Gucia - Czw 19 Lis, 2009 19:33
Dziękujemy za życzenia zdrówka, właśnie wróciliśmy z kolejnego zastrzyku, jeszcze jutro, i być może w sobotę.
Tymek - Czw 19 Lis, 2009 19:56
Biedactwo;trzymaj się dzielnie Guciu:)
gocha - Czw 19 Lis, 2009 20:39
Dużo zdróweczka Guciolku i słodki buziak od Mani i Ignasia.
zojka - Czw 19 Lis, 2009 21:34
Guciolku, Bogusiu zdrówka Wam życzymy.
To takie trudne, gdy przyjaciel choruje a pomóc nie ma jak ...
Lutex - Czw 19 Lis, 2009 22:00
bogusiu trzymajcie sie dzielnie. podrap guciola od nas
besta - Czw 19 Lis, 2009 22:38
Zdróweczka Guciolkowi zyczymy :smile: Miłka wymiziaj go od nas :grin:
Asia i Basia - Pią 20 Lis, 2009 11:02
Guciu, zdrowiej kochany, Bogusiu nie dajcie sie chorobsku. Bedzie dobrze.
Miła od Gucia - Nie 27 Cze, 2010 11:31
Dziś rano pojechaliśmy do kliniki.
Od wczoraj wieczór Gustaw wcale nie wstawał.
Zrobiono mu prześwietlenie: zwiotczenie mięśni, dyskopatia, uszkodzenie rdzenia kręgowego.
Na teraz dostał zastrzyki. I przez trzy dni będzie je pobierał.
Albo będziemy go leczyć zachowawczo, albo operacja w Gdańsku lub we Wrocławiu.
W tej chwili nie jestem w stanie myśleć, co dalej. Dla mnie na teraz najważniejsze jest to, że dostał leki i mniej cierpi.
Na dwór wynosimy go w kołderce,przerobionej na nosze, tam z niej schodzi zrobi parę chwiejnych kroczków, posiusia i do domu.
Leki już zaczynają działać.
W zaleceniu z wykrzyknikiem ma wpisane: bezwzględne ograniczenie ruchu !!!!!
Dostał też leki osłonowe na przewód pokarmowy: Famogast i Ortanol.
Wynosimy go na dwór, bo w domu, Gustaw nic nie zrobi. A gdyby się okazało, że nie siusia, musielibyśmy dziś wieczorem jechać i byłby cewnikowany. A tego chcę mu oszczędzić.
Rozmawiałam z lekarzem prowadzącym Gucia, tak na świeżo. Więc on się zastanawia co do operacji, ze względu na wiek, w styczniu Gustaw skończy 10 lat, i ze względu na serce, od pół roku Gustaw bierze leki bo ma endokardiozę, zastawka dwudzielna nieszczelna, powiększony lewy przedsionek.
Co do rokować czy to leczenia zachowawczego, czy operacyjnego (koszt 2.500,-) nikt nie daje żadnej gwarancji.
Napisałam list do doktora Krzemińskiego z Kliniki w Gdańsku, czy Gustaw w tym wieku i z takim stanem zdrowia nadawałby się do operacji. Zobaczymy.
Jeszcze lekarze będą między sobą rozmawiali.
Tak strasznie Gucia kocham .....
domelcia - Nie 27 Cze, 2010 11:37
trzymamy kciuki żeby wszystko się poukładało. Dobrze że leki pomagają. Trzymaj się Bogusiu! Biedne te nasze starowinki...
Batus - Nie 27 Cze, 2010 11:44
Jesteśy z Wami, na pewno Guciowi pomogą, jeszcze nie czas załamywać ręce, trzymam kciuki!
Asia i Basia - Nie 27 Cze, 2010 12:17
Bogusiu, Kochana, nie wiem, co napisac. Wszystkie slowa wydaja sie takie blahe, kiedy nasz przyjaciel cierpi. Moge tylko powiedziec, ze tez Gucia kocham na odleglosc, choc go nie poznalam,i ze trzymamy za Was mnostwo kciukow, pazurkow, zeby Guciolek jak najmniej cierpial i zdrowial. Bogusiu, gdyby cos bylo potrzebne to dzwon.
zojka - Nie 27 Cze, 2010 12:49
Miłka, Guciol trzymajcie się!!
Ślemy Wam dobrą energię ....
gocha - Nie 27 Cze, 2010 13:16
Bogusiu, nie wiem co napisac, trzymaj się dzielnie, na pewno będzie lepiej, ważne , że teraz nie cierpi z bólu, a co dalej to czas i konsultacja lekarska pokaże.
Guciolku zdrowiej kochany, a Ty Bogusiu nie załamuj się , potrzebna jesteś mu silna i zaradna. Zdrówka z całego serca życzymy.
Tymek - Nie 27 Cze, 2010 14:02
Guciowi zdrówka i jak najmniej cierpienia; a Tobie Bogusiu -wiary,że będzie lepiej,zdrowia i siły bo teraz jesteś Guciowi bardzo potrzebna .Trzymamy za Was kciuki i łapki, i pazurki i co tam jeszcze można.
Joasika - Nie 27 Cze, 2010 15:37
Kuuuurczę....
Trzymaj się, Bogusiu!
Życzę Ci dużo siły i wiary w to, że Guciolkowi się polepszy.
W końcu Szeryf nigdy się nie poddaje!!!
Trzymamy za niego kciuki i pazurki!!!!
besta - Nie 27 Cze, 2010 15:57
Też trzymmy kciuki za zdrowie Guciolka.Trzymajcie się.
mariaw - Nie 27 Cze, 2010 18:52
Bogusiu trzymajcie się. Z pewnością lekarz podejmie właściwą decyzję. Przecież Gucio jeszcze nie jest w tak podeszłym wieku :!: Trudno patrzec na przyjaciela, który cierpi. Zrobiłabyś wszystko, żeby wrócił do formy. Miło popatrzec jak bryka i jest szczęśliwy.
Nasz Oskar mimo młodego wieku często ma problemy ze stawami. Robimy wszystko, żeby był sprawny.
Zdrówka dla Gucia. Jesteśmy z Wami
Dorti - Nie 27 Cze, 2010 20:55
Przeczytałam i strasznie mi przykro :sad:
Boguśka, przecież doskonale wiesz i sama często to powtarzasz,
że psy wyczuwają nasze nastroje
czyli teraz musisz być silna, dzielna i pełna wiary w to, że Guciol wróci do zdrowia
Pamiętaj, on to czuje.
Jestem z Wami i trzymam strasznie mocno kciuki za pomyślność Guciowych spraw.
Miła od Gucia - Nie 27 Cze, 2010 21:08
dziękujemy razem z Guciolkiem za słowa otuchy.
Wierzę, że wszystko będzie dobrze.
Na teraz drepcze powolutku. Ogon zwieszony, chwiejny kroczek.
Dziś poszperałam po necie, szukając wózków, szelek specjalnych.
I zrobiłam Guciowi sama "tylni podnośnik, pomocnik", prosty a jakże skuteczny. Siatka ekologiczna, wycięłam z niej boki i pozostał długi pasek z rączkami na końcach, wycięłam dziury na uda i rewelacja. Z przodu ma szelki wiec smyczką przytrzymuję, a tył, jak widzę na dworze, że bardziej się chwieje, wtedy podtrzymuję go podnośnikiem.
Damy radę, jutro o 9, jedziemy na następną serię zastrzyków.
gocha - Nie 27 Cze, 2010 21:11
Ja wierzę Bogusiu, że będzie dobrze, musi być dobrze :!:
Batus - Pon 28 Cze, 2010 20:55
Bogusiu, a widziałaś takie nosze?
http://www.google.pl/imgr...%26tbs%3Disch:1
Miła od Gucia - Pon 28 Cze, 2010 21:59
no też fajne,
ja jutro jeszcze zapytam lekarza, jak pojedziemy rano,
jak on to widzi
Miła od Gucia - Pią 02 Lip, 2010 19:53
dla zainteresowanych
wypis z karty informacyjnej Gucia
27/06/2010 08:05: Badanie Opis wywiadu/badania:
porażenie kończyn miednicznych od dzisiaj pies reaguje bólowo.
wczesniej kłopoty z kończynami miednicznymi, co znaćzace- bardzo starte pazury KMP- jakby pies szurał kończyna odruchy rdzeniowe obecne osłabione
czucie bólu zachowane, śiwadomosc czucia bólu zachowana odruch cofania osłabiony ale obecny
odruch z mieśni askórnego poniżej L4 nieobecny, przeczulica grzbietu w okolicy L4 odruchy ze str. n. sromowego obecne, rano oddał mocz
RTG boczne kręgosłupa lęzwiowego: podejrzany cień średnicy 2-3 mm w przestrzeni międzykręgowej L4-L5, spondyloza L2-L3, L7-S1, Th 10-11
rozmawiałem z państwem o leczeniu operacyjnym i zachowawczym, pani wie ze leczenei operacyjne powinno
nastapić do 48 godzin od urazu
na razie państwo decydują się na leki. jutro wizyta kolejna i dalsz edecyzje
Diagnoza: dyskopatia, uszkodzenie dolnego motoneuronu
Joasika - Nie 04 Lip, 2010 14:47
Miła od Gucia napisał/a: | dla zainteresowanych
wypis z karty informacyjnej Gucia
27/06/2010 08:05: Badanie Opis wywiadu/badania:
porażenie kończyn miednicznych od dzisiaj pies reaguje bólowo.
wczesniej kłopoty z kończynami miednicznymi, co znaćzace- bardzo starte pazury KMP- jakby pies szurał kończyna odruchy rdzeniowe obecne osłabione
czucie bólu zachowane, śiwadomosc czucia bólu zachowana odruch cofania osłabiony ale obecny
odruch z mieśni askórnego poniżej L4 nieobecny, przeczulica grzbietu w okolicy L4 odruchy ze str. n. sromowego obecne, rano oddał mocz
RTG boczne kręgosłupa lęzwiowego: podejrzany cień średnicy 2-3 mm w przestrzeni międzykręgowej L4-L5, spondyloza L2-L3, L7-S1, Th 10-11
rozmawiałem z państwem o leczeniu operacyjnym i zachowawczym, pani wie ze leczenei operacyjne powinno
nastapić do 48 godzin od urazu
na razie państwo decydują się na leki. jutro wizyta kolejna i dalsz edecyzje
Diagnoza: dyskopatia, uszkodzenie dolnego motoneuronu |
Eeeeeee.......
A w tłumaczeniu na nasze...?
Miła od Gucia - Nie 04 Lip, 2010 15:33
coś tam przeskoczyło w kręgosłupie, po środku
i teraz tylko dbać i pilnować, mało ruchu, szczególnie żadnych gwałtownych
Asia i Basia - Nie 04 Lip, 2010 18:30
no, to teraz i ja pojela, czyli bedzie dobrze
Miła od Gucia - Wto 16 Lis, 2010 08:37
Poszperałam trochę o tych zastrzykach, które ma dostać Dodo
CARTROPHEN VET (wielosiarczan pentazolu) jest medykamentem stosowanym przy zapaleniu
kości i stawów (osteoarthritis) zapewniającym łagodzenie bólu poprzez działanie na stan patologiczny
stawów powodujący ból. Preparat ten również chroni i wspiera odbudowę chrząstki
stawowej uszkodzonej na skutek procesów zwyrodnieniowych. CARTROPHEN VET został więc
sklasyfikowany jako lekarstwo działające na przyczynę zapalenia kości i stawów (osteoarthritis)
– DMOAD – i stanowi racjonalne podejście do medycznego leczenia tego zachorowania u psów.
http://fortehealthcare.co...HEET_35_POL.pdf
http://fortehealthcare.co...AD_BROCHURE.pdf
|
|