Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
SKÓRA - Nużeniec
Autor Wiadomość
Patrycjapl1 

Dołączyła: 18 Lis 2010
Posty: 21
Skąd: Wrociszów
  Wysłany: Pon 14 Lis, 2011 22:25   SKÓRA - Nużeniec

Witam.
Dolar od marca tego roku ma nużeńca na skórze(a może precyzyjniej W skórze).
Próbowaliśmy chyba wszystkiego,od Advocata co dwa tygodnie,łączonego z obrożą Preventic(wymienianą co miesiąc),dodawaliśmy tran do jedzenia,wit b komplex,co 3 dni był kąpany w Hexodermie i dalej się czochra,najbardziej pod pyskiem,na faflach i za uszami.Przy tym tak niesamwicie śmierdzi,nawet pare godzin po wykąpaniu,że już nie mogę wytrzymać.Jestem w połowie ciąży i przyznam szczerze,że nie mam już nerwów i siły do tej choroby,a Dolar jest przez to sukcesywnie odpychany(robię to chyba nieświadomie,bo czuję zagrożenie).Nie wiem już co mam robić,przewertowałam książki,internet i straciłam naprawdę dużo pieniędzy by go wyleczyć....i nadal nic.Weterynarze tylko wciskają nowe preparaty,i głupio drwią że niedługo kredyt będę musiała wziąść,by leczyć Dolara.
Pomóżcie!!!
_________________

Ostatnio zmieniony przez Asia i Basia Pią 23 Sty, 2015 10:04, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Wto 15 Lis, 2011 08:54   

http://www.forum.molosy.p...?t=3758&page=63

Wstawie ten link, bo opisane jest troszke , co to za przypadlosc. A jak to wyglada z Twoja ciaza, czy To dla Ciebie i dzidziusia nei bedzie jakies zagrozenie? Biedna jestes, moge sobie wyobrazic, ze juz Ci nerwy puszczaja. Posszukam cos na niemieckich stronach, moze bedzie wiecej o tej chorobie. Trzymaj sie.

Czytam u nas wlasnie, ze walczenie z ta choroba to niestety proces dlugi i meczacy, ale tylko przez konsekwentne stosowanie preparatow, a przede wszystkim nie przerywanie terapii przy lekkiej poprawie daje dobre wyniki. To sie narobilo. Podaja kilka nazw preparatow, spisze je i wstawie tu, moze Ci sie na cos przedadza. Powodzenia.
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
Dorti
[Usunięty]

Wysłany: Wto 15 Lis, 2011 09:45   

Nużeniec jest do wyleczenia, długo to trwa ale mozna.
To leczenie o którym piszesz nie jest wystarczające w przypadku tej choroby.
Proponuję zmianę weta.
Ta choroba nie jest zarażliwa, nawet nie przejdzie na drugiego psa.
Pierwsze słyszę o jakimś smrodzie przy nużeńcu, no chyba, ze bardzo zaawansowany.
Ostatnio miałam z tym styczność u koleżanki ale ona to wychwyciła szybciutko, pies za moment kończy kurację a zrobione badania już wykluczyły jego obecność.
Trwało to ok 10 tygodni, ale tam były wprowadzone totalnie inne leki, były też zastrzyki podawane raz w tygodniu.
Nużeniec jest zawsze obecny tylko uaktywnia się np. w przypadku spadku odpornosci, która może być spowodowana stresem , nawet lekkim przeziębieniem itp.
Zmieńcie lekarza, to teraz najważniejsze.
Trzymam kciuki za wyleczenie psa.
 
 
Kala
[Usunięty]

Wysłany: Wto 15 Lis, 2011 10:36   

rónież polecam zmianę weta! w leczeniu tej przypadłości najważniejsze jest nieustanne podnoszenie odporności, a tym samym stosowanie odpowiednich preparatów, do tego antybiotyki, przemywanie skóry armitrazą, często również zastrzyki. TYLKO kompleksowe leczenie przyniesie oczekiwane rezultaty :) leczenie na pewno jest czasochłonne, ale pozostawienie choroby samopas może spowodować poważne konsekwencje jak chociażby całkowite wyłysienie psa. Również, nie słyszałam o tym by przy tego rodzaju schorzeniu pies specyficznie smierdział :) no ale może faktycznie w bardzo zaawansowanym stadium? Nóżeniec nie jest zaraźliwy, gnieździ się w mieszkach włosowych zarówno u zwierząt jak i u ludzi, uaktywnia się przy spadku odporności. Rozmawiałm kiedyś na temat tej choroby z moim wetem, który powiedział mi, że ostatnio tego rodzaju psie problemy znacząco się nasiliły. Dla przykładu w ciągu jednego dnia w "naszej" klienice pojawiły się aż 4 psy z tą przypadłością :shock: więc nie jesteś osamotniona, chociaż wiem, że to żadne pocieszenie.. Życzę powodzenia w walce z tym paskudztwem!
 
 
Patrycjapl1 

Dołączyła: 18 Lis 2010
Posty: 21
Skąd: Wrociszów
Wysłany: Wto 15 Lis, 2011 17:16   

Dzięki za pocieszenie.
Wiem,że proces leczenia jest długotrwały,ale nam już mija prawie 9 miesięcy!A dziś zuważyłam przy czesaniu,że znów łysieje na grzbiecie:(
Słyszałam o tych zastrzykach,ale to niby niebezpieczne,bo dużo przypadków podania tych leków kończy się zejściem psa,więc nie zaryzykuję,a o antybiotykach nie słyszałam.
Dolar załapał to od swojej matki,albo w okresie gdy bardzo chorował z powodu tasiemca i robaków.
Muszę wybrać się do innego weterynarza po poradę,może coś wymyśli.Dzięki Wam
Pozdrawiam
_________________

 
 
ineczka 

Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 11
Skąd: elblag
Wysłany: Wto 15 Lis, 2011 18:13   

Ja tu troszeczkę się wypiszę, ale no trzeba wam pomóc. Dziwi mnie jednak to że lekarz nie wykonał tak prostego badania jakim jest zeskrobina skórna aby wykluczyć grzybicę ponieważ mówisz o złym zapachu co jest domeną grzyba ,ale nużyca może także z grzybem występować i wtedy leczymy i to i tamto. W nużycy niemal zawsze są widoczne łuski suchej skóry.
Nużycy są dwie postacie -nużyca miejscowa i uogólniona, i każdą się inaczej leczy.
NUŻYCA MIEJSCOWA- zmiany na skórze pojawiają się przy zbyt dużej populacji Demodex canis, normalnego komensala, zamieszkującego skórę psa. Wzrost nużeńców jest często powiązany z występującymi czynnikami sprzyjającymi,tj.parazytozą wewnętrzną, złym żywieniem, terapią lekami immunosupresyjnymi lub stresem. Nużyca ta jest powszechna u psów, najczęściej u młodych osobników. Nużyca może pojawić się jako 1-5 obszarów łysienia z rumieniem, ciemną barwą i łuszczeniem się, umiejscowionych w jednym regionie ciała. Zmiany najczęściej dotykają okolic pyska, głowy ale także i w innych miejscach. LECZENIE opiera się na środkach roztoczobójczych- u was zastosowano. Produkty zawierające ROTENON lub BENZOESAN BENZYLU stosowane na zmiany skórne co 24 godziny. Miejscowo szampony, płyny,żele, kremy z NADTLENKIEM BENZOILU 2,5% lub3% co 24 godziny. Można też leczyć roztworem Amitrazy też co 24 godziny
NUŻYCA UOGÓLNIONA- może pojawić się jako uogólniona choroba skóry o podłożu genetycznym, wywołana przez 3 różne gatunki roztoczy D.Canis D.Injai i nienazwany gatunek Demodex. D.Canis występuje w mieszkach włosowych, przewodach oraz gruczołach łojowych i jest pierwotnie przenoszony przez sukę na szczenięta podczas pierwszych 3 dni okresu poporodowego. Rzadko wystęuje przeniesienie D.Canis pomiędzy osobnikami dorosłymi. Natomiast D.Injai jest znajdowany w mieszkach włosowych, gruczołach i przewodach łojowych, ale jego droga przenoszenia nie jest poznana. Nienazwany trzeci Demodex bytuje w warstwie rogowej skóry a jego przenoszenie też nie jest nam do dziś poznane. W zależności od wieku psa, uogólnioną nużycę dzieli się na młodzieńczą i nużycę osobników dorosłych ( u osobników dorosłych łaczysię często z obniżoną odpornością, nadczynnością kory nadnerczy, niedoczynnością tarczycy, po terapii lekami na uodpornienie, cukrzycą i nowotworem).
OBJAWY-5 i więcej ognisk na skórze- są to niejednolite obszary, wieloogniskowe, rozległe łysienie z rumieniem, srebrnoszarawymi łuskami, grudkami oraz świądem. Skóra taka może ulec zliszajowaceniu, hiperpigmentacji, krostami, nadżerkami, strupami może występować wspólnie z ropnym zapaleniem skóry.
LECZENIE-antybiotyki minimum 3-4 tygodnie,1 raz w tygodniu kapiel szamponem z 2,5--3% benzoilu, a następnie 0,03-0,05% roztworu amitrazyny. Często stosuje się tu leczenie iwermektyną w dawce 0,2--0,6mg/kg masy ciała w dawce doustnej co 24 godziny ale tu jest pewien schemat leczenia (1 dzień-0,1mg/kg*2 dzień-0,2mg/kg*i tak codziennie więcej o 0,1mg ale tylko do 0,6mg/kg tej dawki nie przekraczać)PRZY TYM LEKU MOGĄ ALE NIE MUSZĄ ROZWINĄC SIĘ OBJAWY ZATRUCIA i wiele ubocznych - w ostateczności stosujemy ja jej nie lubie osobiście ale jak nie będzie wyjścia to trzeba zobaczyć .
Inną terapia jest stosowanie OKSYMU MILBEMYCYNY w dawce 0,5-2mg/kg co 24 godziny. AMITRAZA w obroży ale miejsce przylegania obroży golimy- to jest ważne.
Podskórnie Doramektyna 0,6mg/kg co 24 godz.-. podobna do Iwermektyny
 
 
 
Patrycjapl1 

Dołączyła: 18 Lis 2010
Posty: 21
Skąd: Wrociszów
Wysłany: Wto 15 Lis, 2011 20:43   

ojoj,aż tyle tego.....masakra!!!
Zeskrobinę robiliśmy kilkakrotnie,za każdym razem były obumarłe i żywe pasożyty.Grzybica jest raczej wykluczona,za to nużeniec objawia się właśnie krostami dużymi i czerwonymi,co kilka dni w innym miejscu.W tych miejscach drapie się i łysieje.Jakiejś szczególnej łuski na skórze nie zauważyłam,ale a'lałupież jest i owszem.
Wszystko będzie zależało od nowego weta,ale wydrukuję radę i pokażę mu.Te środki mnie przerażają,no ale jak ma się wyleczyć...
Dziękuję raz jeszcze.
Dodam jeszcze,że Dolar od urodzenia jest chyrlakiem,wszystko szybko łapie,dlatego złe odżywianie nie wchodzi w rachubę,je suchą karmę,bez świństw,od czasu do czasu na puszkę zasłuży:)ma lśniącą sierść(bynajmiej resztkę jej...)
_________________

 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21591
Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 15 Lis, 2011 22:46   

Dolarku, trzymamy kciuki, żeby leczenie się powiodło :lol:
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Kala
[Usunięty]

Wysłany: Sro 16 Lis, 2011 08:35   

Patrycjapl1 napisał/a:
Słyszałam o tych zastrzykach,ale to niby niebezpieczne,bo dużo przypadków podania tych leków kończy się zejściem psa,więc nie zaryzykuję,a o antybiotykach nie słyszałam.
Muszę wybrać się do innego weterynarza po poradę,może coś wymyśli.Dzięki Wam
Pozdrawiam


nie wiem o jakich zastrzykach słyszałaś, ale jeśli chodzi o leczenie nużycy to mogę Cię zapewnić, że większej bzdury nie słyszałam :) Nie rozumiem dlaczego Wasz dotychczasowy wet nie udzielił Wam kompleksowej informacji na temat choroby i możliwości leczenia i cieszę się bardzo, że wybieracie się do innego lekarza bo żadne artykuły w internecie nie odpowiedzą na Wasze pytania i psu nie pomogą. Potrzebna jest konkretna diagnoza, a nie domysły. Lekarz winien dobrać odpowiednie leki do stanu zaawansowania i rodzaju choroby. O nużycy w ineternecie znaleźć można od groma artykułów i w różnych artykułach różnie się ją dzieli (np. postać ogniskowa, uogólniona nużyca młodzieńcza, uogólniona nużyca osobników dorosłych, postać palcowa) ale tylko weterynarz po przeprowadzeniu badań jest w stanie określić rodzaj choroby występujący u Waszego psa, a co za tym idzie dobrać odpowiedni sposób leczenia! Żaden artykuł Wam tego nie powie. Jeszcze raz życzę Dolarkowi szybkiego powrotu do zdrowia i trzymam kciuki za Was!
 
 
eufrazyna
[Usunięty]

Wysłany: Nie 20 Lis, 2011 21:30   

Trzymam kciuki za pozytywne rezultaty leczenia. I jak najszybciej zmienić weta!
 
 
zenon-bombalina
[Usunięty]

Wysłany: Wto 22 Lis, 2011 16:37   

bedize dobrze
 
 
ineczka 

Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 11
Skąd: elblag
Wysłany: Nie 27 Lis, 2011 20:30   

piszcie jak tam chłopak sie czuje
 
 
 
gkoti 
www.leniuch.com



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 31 Sie 2006
Posty: 4793
Skąd: Malbork/Luton
Wysłany: Sob 03 Gru, 2011 16:09   

I jak tam Dolarek się czuje?
_________________
www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 15