Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Miła od Gucia
Sob 01 Sie, 2009 23:40
Bassetka ETNA szuka domu / Etna ma dom u agid
Autor Wiadomość
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Sro 15 Lip, 2009 12:12   

Trzymamy kciuki za pomyślną dla Agi decyzję :grin:
 
 
besta 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Cze 2008
Posty: 3051
Skąd: 3City
Wysłany: Sro 15 Lip, 2009 12:19   

My też i kciuki i pazurki :grin:
Mam nadzieję że panie się "dogadają",bo domek super,ludzie dorośli i doświadczeni w opiece nad pieskami z problemami zdrowotnymi.A 90 km to naprawdę niewiele prawda ?:wink:.Ważne żeby psince było jak najlepiej w nowym domku :wink:
  
 
 
Batus 



Dołączyła: 13 Mar 2008
Posty: 4027
Skąd: Toruń
Wysłany: Sro 15 Lip, 2009 12:33   

Powodzenia w adopcji Etny :)
_________________
Luiza
 
 
 
Dorti
[Usunięty]

Wysłany: Sro 15 Lip, 2009 20:34   

Oj tak, koniecznie agad :!: :!: :!:
Trzymamy wszystkie kciuki, łapy, pazury i co sie tylko da :wink:
To osoba sprawdzona, konkretna, z doświadczeniem, wielkim sercem.
Jak nie ona to kto :?:
 
 
agad 


Dołączyła: 06 Maj 2009
Posty: 60
Skąd: Gliwice
Wysłany: Czw 16 Lip, 2009 08:01   

Witam! Ponownie rozmawiałam wczoraj z panią, u której jest Etna. Sunia jest wystawiona do adopcji na allegro jeszcze przez 6 dni. Jeśli nie znajdzie się lepszy domek z okolic Opola, to mają do mnie zadzwonic. Wydaje się, że rzeczywiście chodzi o to, żeby pies trafił w dobre ręce i żeby mogli to od czasu do czasu zweryfikowac. Na allegro są tez wystawione inne zwierzęta ze schroniska w Opolu, żal serce sciska, sądzę więc, że ich nieufnosc rzeczywiscie bierze sie stąd, że mają do czynienia ze skutkami działania ludzkich bestii :evil:
Poza tym chciałabym wszystkim podziękowac za poparcie i chęc wystawienia mi referencji :smile: Myslę jednak, że nie ma co naciskac, bo przyniesie to odwrotny efekt. A sunia strasznie zapadła nam w serce. Pozdrawiam Wszystkich!
_________________
AD
 
 
Janis 

Dołączyła: 24 Lip 2009
Posty: 14
Skąd: Opole
Wysłany: Pią 24 Lip, 2009 16:25   

Witam wszystkich :smile: Jestem domem tymczasowym Etny, sunia będzie u nas do jutra. Jest cudnym stworzonkiem, mam nadzieję że dobrze wybraliśmy, chociaż decyzja nie była łatwa. Można powiedzieć, że zdaliśmy się na los. Po paru rozmowach z Agad byłam całkowicie przekonana, że będzie dobrym domem, ale od początku bardzo zależało nam, żeby piesia została blisko nas. Zwłaszcza, że mamy bardzo różne doświadczenia z adopcjami na odległość, a nie darowałabym sobie gdyby ktoś zawiódł Etnę po raz kolejny. :roll: Daliśmy suni tydzień na znalezienie swoich ludzi w Opolu, w dniu zakończenia aukcji zgłosiła się bardzo fajna rodzina -starsze małżeństwo, Pan na rencie, Pani wkrótce przechodzi na emeryture. Sympatyczni, pełni życia, wykształceni i na poziomie. Niedawno stracili swojego starszego psiaka, onka, przedtem przez wiele lat mieli basseta. Przyjęciem psa żyje już cała rodzina, jestem pewna że Etna będzie otoczona troską i miłością do końca swoich dni. Państwo zdają sobie sprawę z ewentualnych problemów zdrowotnych suni i mają środki na to, żeby ją leczyć. Dziękuję wszystkim forumowiczom za wsparcie i próby pomocy, jeśli kiedykolwiek w schronisku pojawi się porzucony basset będę wiedziała, że można na Was liczyć. :smile: Postaram się napisać czasem, co słychać u długouchej :smile:
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21616
Skąd: Gorzów
Wysłany: Pią 24 Lip, 2009 16:29   

Janis bardzo dziękujemy za informacje. Nam też zależy aby Etna była szczęśliwa i miała już swój dom docelowy. Widać tak musiało być.
Bylibyśmy wdzięczni gdybyśmy mogli śledzić losy Etny.
A może nowi Państwo do nas zajrzą, służmy radą i pomocą.
Zapraszamy.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
madzialinka
[Usunięty]

Wysłany: Pią 24 Lip, 2009 21:42   

Ja również będę wdzięczna za informacje na temat Etny - w końcu to siostrzyczka mojej Enigmy...
 
 
Janis 

Dołączyła: 24 Lip 2009
Posty: 14
Skąd: Opole
Wysłany: Sob 05 Wrz, 2009 18:24   

Niestety adopcja Etny skończyła się niepowodzeniem. Psina jest znowu u nas. W takich sytuacjach brak słów, żeby opisać uczucie wściekłości i smutku w związku z podłością i bezmyślnością ludzką. Tyle rozmów, wizyt przedadopcyjnych, zapewnień, że Etny nigdy nie zawiodą, że na zawsze , że rozumieją, że to pies po przejściach.... Wykształceni, elokwetni, zamożni...Przez kilka tygodni z nowego domu Etny dostawialiśmy same bardzo dobre wieści, sunia jest kochana, śpi w łóżku, chadza na długie spacery etc. Sielanka. Aż do zeszłego czwartku, kiedy zadzwonił nowy Pan Etny (w sprawie adopcji dzwoniła Pani... ) mówiąc, że jednak psa chcą oddać. Zaniemówiłam. Pan "sprawę" chciał "załatwić" dziś, na moje słowa, że pies to nie karton i że potrzebuje pare dni czasu, żeby znaleźć dla niej miejsce, Pan odpowiedział, że przecież można ją dać do schroniska... Nie rozmawiałam dłużej, TZ natychmiast pojechał po psinę, taki jest plus lokalnych adopcji, że od razu można interweniować. Pan był "na gazie", z psem nawet się nie pożegnał, dostaliśmy worek karmy "na pocieszenie". Etna wróciła do nas w schroniskowej obroży i smyczy - jej nowi Państwo nie "szarpnęli się" nawet na tak podstawowe wyposażenie. Dzwoniliśmy do Pani, z nadzieją, że coś się wyjaśni. I wyjaśniło się. Zostaliśmy przez nowych opiekunów oszukani. Pan, ktory rzekomo jest na rencie pracuje 12 godzin dziennie, Pani -rzekoma prawie emerytka, wyjechała na kilka miesięcy za granicę. Etna zostawiana przez tak długi czas sama w domu wyła i niszczyła. Nic dziwnego. Szkoda słów na taką tzw. "inteligencje". Jak można tak postępować? I jak mam zaufać komukolwiek, skoro ludzie tak się zachowują i kłamią? Miałam zażądać odcinka renty od pana? śledzić ich, żeby stwierdzić ile czasu rzeczywiście spędzają w domu? Nie wiem. Etna na szczęście wróciła do nas z radością i zajęła swoje miejsce na kanapie. Bawi się, pożera jedzenie i wygląda na całkowicie szczęśliwą. Dużo bym dała, żeby ją zatrzymać, jest to jednak niemożliwe. Sunia musi znaleźć swoich ludzi.
 
 
Mirka
[Usunięty]

Wysłany: Sob 05 Wrz, 2009 18:31   

brak słów :evil:
skąd sie tacy ludzie biorą
przeciez to nie przymus
nikt nikogo nie zmusza
do wzięcia psa
stara juz jestem ale chyba nigdy
tego nie pojmę,
zbyt skompilkowane jak dla mnie :~

ps.dobrze że Etna mogła wrocic do DT
a Takuś........niestety kojec w hoteliku :cry:
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21616
Skąd: Gorzów
Wysłany: Sob 05 Wrz, 2009 19:09   

No właśnie, żeby był jakiś wyjątkowy sposób i "przepis" na rozmowy przedadopcyjne. Zdajemy się na ludzi, sprawdzamy, wypytujemy - a efekty są jakie są.
Już sama nie wiem, czy w takich przypadkach kierować się intuicją ?
To jest takie trudne, znaleźć dobry, odpowiedzialny, wyrozumiały, troskliwy, opiekuńczy dom.
Ale wierzę, że są tacy ludzie i takie domy. Mamy na to przykłady, choćby Neronik trafił na wspaniałych ludzi, i długo ich nie szukaliśmy. Och, mogłabym wymieniać, wystarczy zerknąć do Galerii. I to mi jeszcze daje nadzieję.
Jak napisała Mirka, Takusia los podobny Janis. Dziękujemy, że napisałaś nam o Etnie.
Ja nieśmiało podpowiadam, Agad ubiegała się o Etnę...
Miejmy nadzieje, że obie historie skończą się dobrze dla psiaków.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Batus 



Dołączyła: 13 Mar 2008
Posty: 4027
Skąd: Toruń
Wysłany: Sob 05 Wrz, 2009 19:15   

Brak słów na to...
_________________
Luiza
 
 
 
Janis 

Dołączyła: 24 Lip 2009
Posty: 14
Skąd: Opole
Wysłany: Sob 05 Wrz, 2009 19:40   

Miła od Gucia napisał/a:

Ja nieśmiało podpowiadam, Agad ubiegała się o Etnę...
Miejmy nadzieje, że obie historie skończą się dobrze dla psiaków.

Już się z nią skontaktowałam, zdeklarowała się wstępnie na innego pieska, ale nic nie jest jeszcze przesądzone. Czekam na rozwój sytuacji.
 
 
besta 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Cze 2008
Posty: 3051
Skąd: 3City
Wysłany: Sob 05 Wrz, 2009 20:12   

No kurcze!Ręce opadają.
Po co ludzie biorą psy,obiecują,ba starają się takiego psa adoptować a po "chwili"psa oddają .Bo jest juz be?
Nie rozumiem i chyba nigdy nie zrozumiem takich ludzi...
_________________
...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś....
 
 
Renia
[Usunięty]

Wysłany: Sob 05 Wrz, 2009 20:14   

I obawiam się, że nigdy już takich ludzi nie zrozumiemy :twisted:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 10