Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Miła od Gucia
Pią 19 Lis, 2010 22:15
DODO - basset/ w domu "Dodo AiJ"
Autor Wiadomość
Dorti
[Usunięty]

Wysłany: Wto 16 Lis, 2010 12:34   

Ja już obdzwoniłam wszystkich, których mogłam i rozesłałam wici.
Mam nadzieję, że to coś da.
Ja nie mogę go zabrać bo u mnie jest INKA a do tego Dodo to samiec i byłby kłopot
bo Andziol mu nie popuści :roll:
Myślę, że drugi samiec do towarzystwa to nie jest najlepsze rozwiazanie. Różnie z tym bywa
ale ja bym nie ryzykowała.
Ja już prawie nic nie robię w domu tylko trzymam kciuki za Dodo.
A przecież obiad trza zrobić bo mnie dziś rodzina udusi jak nie będzie papu :razz:
 
 
alexis1983 
Ola od Rajzy



Dołączyła: 09 Lip 2010
Posty: 215
Skąd: Lublin
Wysłany: Wto 16 Lis, 2010 12:42   

No właśnie mój Lostek trochę zadziorny jest, ale jak Dodo by się nie "odgryzał" to Lostek dał by sobie spokój... Sama już nie wiem, jedno jest pewne, że adopcja Dodo nawet ta tymczasowa musi być szybka, bo z tego co tu czytam to ci Państwo najwyraźniej już go nie chcą...
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21613
Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 16 Lis, 2010 12:46   

alexis1983 napisał/a:
Bo jak na tymczas to może my :) Tylko trzeba by pomóc nam w transporcie, bo pomorskie to daleko od nas :) Tylko koniecznie proszę zapytać czy Dodo nie jest agresywny w stosunku do innych psów i czy umie przebywać sam w domu ok. 8 godzin, bo obydwoje z mężem pracujemy i średnio przez tyle nie ma nikogo w domu...


No tego do końca nie wiemy,
u Hani zawsze ktoś był w domu i sam nie zostawał, jeśli chodzi o agresje to nie wydaje mi się, Anita mówi, że na spacerach przyjaźnie się zachowywał do innych psów.

Ja przed chwilą rozmawiałam z Panem Jarkiem, chętnym na adopcje Dodusia i On ma podobne pytania. Głównie chodzi o pozostawienie psa samego w domu.
Pan Jarek mieszka w okolicach Krakowa, ma olbrzymi teren.
I do towarzystwa Dodo miałby koleżankę bokserkę, która jest wysterylizowana. Bokserka jest własnością rodziców Pana Jarka ale zamieszkują w jednym domu, mając oddzielne gospodarstwa i wejścia.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
alexis1983 
Ola od Rajzy



Dołączyła: 09 Lip 2010
Posty: 215
Skąd: Lublin
Wysłany: Wto 16 Lis, 2010 13:01   

Bogusiu Ty zadecydujesz najlepiej... Cokolwiek postanowisz - napewno będzie dobrze... A to adopcja stała, czy na tymczas do tego Pana ??
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21613
Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 16 Lis, 2010 13:16   

Pan chciałby na stałe,
cały czas w rozmowie troszczył się o dobro psa.
A i co ważne, powiedziałam Panu o sytuacji zdrowotnej Doda i o ewentualnych kosztach.
P. Jarek powiedział, że w tej kwestii to się nie martwi, bo z tym sobie poradzi, martwi się tylko czy Dodo zostając sam w domu nie "płakałby".
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
alexis1983 
Ola od Rajzy



Dołączyła: 09 Lip 2010
Posty: 215
Skąd: Lublin
Wysłany: Wto 16 Lis, 2010 13:19   

No to jeśli na ds. to byłoby super... gdyby tylko obecni posiadacze Doda chcieli przeprowadzić "teścik" pozostawienia Doda samego w domu to pewnie zapadłaby decyzja... Czekamy na decyzję, w razie co służyby pomocą...
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21613
Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 16 Lis, 2010 13:27   

Już dzwoniłam teraz do P. Anity.

Dodo na czas ich pracy zostawał sam w domu.
Pani Anita nie ukrywa, że na początku szczekał i płakał.
Natomiast teraz się przyzwyczaił, jest mu smutno jak wychodzą do pracy, ale już nie "hałasuje".
Natomiast jak wracają z pracy Dodo bardzo się cieszy, i już ich nie odstępuje na krok.
W domu Dodo nie zrobił żadnych szkód podczas nieobecności. Najprawdopodobniej trochę pokwilił i szedł spać.
Jeszcze P. Anita dodała, że bardzo Dodo pragnie ludzi, zwierząt, kontaktu.
Nie wykazał ani razu agresji ani do ludzi ani do zwierząt. Do każdego się łasi, merda ogonem.

Moim zdaniem ten pies pragnie mieć swoja rodzinę, on czuje co się dzieje.
Wiem jak mój Gustaw, on bardziej się łasi jak suczka. Przylepa jedna, to tak jak faceci :wink:

Jedno jest pewne Dodo pragnie być kochany.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
alexis1983 
Ola od Rajzy



Dołączyła: 09 Lip 2010
Posty: 215
Skąd: Lublin
Wysłany: Wto 16 Lis, 2010 13:32   

Bogusiu to teraz pozostaje rozmowa z Panem Jarkiem, jeśli on nie wyrazi chęci na adopcję Dodusia, to my chętnie oferujemy mu dom tymczasowy, tylko prosilibyśmy o pomoc w transporcie, z uwagi na fakt, iż mąż cały tydzień, łącznie z weekendem ma dyżur, a ja sama nie jeżdżę w takie trasy :( Chyba, że adopcja mogłaby poczekać do przyszłego tygodnia...
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21613
Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 16 Lis, 2010 20:32   

Pan Jarek wraz z małżonką, po wielu rozmowach, informacjach
adoptują Dodusia.

Koszty dalszego leczenia biorą na siebie.

Teraz, szukam kogoś na wizytę przedadopcyjną.
Kraków, Kraków odzywajcie się.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Wto 16 Lis, 2010 20:51   

Matko jak się cieszę, kamień z serca. Wczoraj jak w rozmowie z Danusią dowiedziałam się, że biorą Lunę to mi bardzo ulżyło, tym bardziej, że właśnie to oni ją biorą, ale spać nie mogłam przez Dodo, teraz ta wiadomość to chyba najmilsza od wczoraj.
Wreszcie te biedne psiny zakończą swoją tułaczkę.
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21613
Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 16 Lis, 2010 21:37   

Nie napisałam Wam, że Dodo dziś przyjął pierwszy zastrzyk.
Kolejny za tydzień.

Do rodziny Pana Jarka na wizytę przedadopcyjną pojedzie Agatkaw.

Co do transportu, Dorotka zgodziła się pojechać po Doda do P. Anity, i dowieźć go na trasę (do ustalenia), a na przeciw wyjadą Pan Jarek z małżonką.

Teraz ustalamy powoli terminy.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Agataw
[Usunięty]

Wysłany: Wto 16 Lis, 2010 21:46   

Pojedziemy, czekamy na info od Miłej.
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21613
Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 16 Lis, 2010 22:20   

Agatko wysłałam Ci e-maila ze wszystkimi danymi.
Bardzo dziękujemy za pomoc.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Hania 



Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 497
Skąd: Kościerzyna/Norwegia-Molde
Wysłany: Wto 16 Lis, 2010 22:44   

Moje serce bardzo się cieszy że Doduś będzie miał domek i ktoś go pokocha takim jakim jest a naprawdę jest Kochany :lol: .Przy moich schodach by tylko cierpiał.
_________________
DODO I LUNA 6-10-2010
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21613
Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 16 Lis, 2010 22:54   

I mamy kolejne pieniążki na Dodusia naszego.
Dziś wpłynęło 100 zł.
Także wystarczy nam, na oddanie 170 za wizytę i Pana weterynarza za zastrzyki i szczepienia.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 10