Przesunięty przez: Miła od Gucia Pią 08 Lip, 2011 22:53 |
BASTER i TUBA - dwa bassety na drodze/wróciły do domu |
| Autor |
Wiadomość |
Asia i Stefan


Pomogła: 1 raz Dołączyła: 08 Lut 2011 Posty: 1132 Skąd: poznań
|
Wysłany: Czw 07 Lip, 2011 11:54
|
|
|
O matko, ale ciężka sytuacja...Mam nadzieję i bardzo trzymam kciuki, żeby się wszystko dobrze skończyło. I tak już psiaki miały szczęście, że na swojej drodze spotkały tak dobrych ludzi, strach pomyśleć, co mogło się im przydarzyć, gdyby nie Marcin i jego wielkie serducho |
_________________ Asia i Stefanek pozdrawiają
 |
|
|
|
 |
Miła od Gucia
Admin merytoryczny


Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21616 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Czw 07 Lip, 2011 11:54
|
|
|
| no to ładnie dryptały zrobiły około 8 km |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
 |
zojka

Pomogła: 3 razy Dołączyła: 07 Lip 2008 Posty: 3761 Skąd: Mazury
|
Wysłany: Czw 07 Lip, 2011 11:54
|
|
|
Jaką ulgę musi czuć ten człowiek!
A powitanie jakie będzie radosne!
Dobrze, że jesteśmy |
_________________ ...człowiek autentycznie czuje, że ma najwięcej, kiedy daje innym ...ks.J. Twardowski |
|
|
|
 |
Magda i Rudolf

Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 1895 Skąd: Gdansk/Florencja
|
Wysłany: Czw 07 Lip, 2011 12:08
|
|
|
Miejmy nadzieje na szczesliwe zakonczenie :smile:
A tak na marginesie tez kiedys znalazlam na drodze 2 blakajace sie psy , tez wygladaly na zadbane, i tez wygladalo na to ze ktos je porzucil, udalo nam sie je zlapac i zaprowadzic do weta, jeden mial czipa, wlasciciel zaraz po nie przyjechal, okazalo sie ze zwialy z ogrodu :smile: |
_________________
 |
|
|
|
 |
watla


Dołączyła: 17 Wrz 2010 Posty: 881 Skąd: Kaźmierz/Poznań
|
Wysłany: Czw 07 Lip, 2011 12:12
|
|
|
Człowiek chętny do współpracy suuuper.Pan Marek na pewno wszystko dobrze zweryfikuje.I tak sobie pomyślałam że jak zwiały paskudy jedne to może jednak trochę kosztów forum weźmie na siebie.W końcu każdemu może przydarzyć się taka sytuacja a deklaracja pokrycia kosztów przez Pana Andrzeja to pewnego rodzaju test na prawdomówność bo jak ludzie słyszą że mają coś zapłacić a nie są związani emocjonalnie to szybciutko się wycofują. Ale zamieszałam mam nadzieje że mnie rozumiecie.Generalnie bardzo dobrze go rozumiem co do ulgi że się odnalazły jego psiaki wiem z doświadczenia A Chilon kilometrów potrafi pokonać oj potrafi. |
|
|
|
 |
heniek
Dołączył: 28 Kwi 2011 Posty: 11 Skąd: Podlenice
|
Wysłany: Czw 07 Lip, 2011 12:22
|
|
|
| Czyli nie potrzebnie je zabrał, trzeba poczekać z dwie godziny, rozejrzeć się, zajechać do najbliższej miejscowości a nie zabierać. Tym bardziej, że psy zdrowe i zadbane co innego sytuacja przywiązania do drzewa, zabiedzone zwierzę itp. Ja na miejscu właściciela kasy za hotel bym nie oddał... Głupi przykład idę na spacer z psami, wietrzą trop, biegną i wychodzą z drugiej strony lasu. Przejeżdża samochód o jaaaakie biedne pieski i zabiera je ze sobą. Paranoja. I jeszcze nie daj Bóg wykastrujemy je po drodze... Zniszczyłbym taką osobę jakby mi tak zrobiła, sąd policja i nie wiem co jeszcze. Można być dobrym ale nic na chama, wszystko trzeba robić z głową. |
|
|
|
 |
tatar


Dołączył: 07 Sie 2010 Posty: 352 Skąd: Kazmierz
|
Wysłany: Czw 07 Lip, 2011 12:29
|
|
|
No niestety ale jeśli psy się zerwą i ktoś poniesze koszta związane z opieką nad nimi, lub wyrządzą jakieś szkody to chyba oczywistym jest że się pieniądze oddaje (choć jak widać nie dla wszystkich). Jeśli psy nie miały obróżek, identyfikatorów czy innych chipów to właściciel sam jest sobie winien. A psy które uciekają wyprowadza się na smyczy Btw, zapraszamy kolegę do działu powitań, gdzie mozna m. in. przedstawić swoje pieski co może pomóc w ich identyfikacji w razie ich ucieczki |
|
|
|
 |
watla


Dołączyła: 17 Wrz 2010 Posty: 881 Skąd: Kaźmierz/Poznań
|
Wysłany: Czw 07 Lip, 2011 12:31
|
|
|
| heniek zgodnie z kodeksem cywilnym , kodeksem postępowania cywilnego ,obowiązującym orzecznictwem i zasadami współżycia społecznego KAŻDY właściciel psa jest zobowiązany do zapewnienia należytej opieki swojemu zwierzakowi i ponosi wszelkie koszty w wypadku nie wywiązania się ze swojego obowiązku nawet gdy zaistnieje "głupi przykład".Na marginesie w lesie każdy myśliwy może "zająć się" luźno biegającym psem.W tym przypadku zrobiłabym dokładnie to samo i nie zostawiła psów.Zresztą oddaliły się dość spory kawałek drogi od domu..Reakcja była jak najbardziej prawidłowa,psy nie trafiły do schronu / gdyby tam trafiły zapewniam że koszty też należało by ponieść i to dość wysokie/ znalazły odpowiednią opiekę natomiast kwestia kastracji była jak na razie rozważana więc trudno mi pojąć Twoje ostre sądy. |
|
|
|
 |
ania123
Użytkownik nieaktywny


Pomogła: 6 razy Dołączyła: 27 Lut 2010 Posty: 1616 Skąd: Trondheim
|
Wysłany: Czw 07 Lip, 2011 12:31
|
|
|
a ja bym wziela kazdego psa ktory sie blaka przy ruchliwej drodze, ze wzgledu na jego bezpieczenstwo
uwazam ze pan Maciek zachowal sie tak jak kazdy sie powinien zachowac, i jezeli moje psy uciekly to bym osobe ktora je znajdzie i zabierze w bezpieczne miejsce calowala po rekach
jezeli komus psy uciekaja na spacerach to sie z nimi nie chodzi na spacer bez smyczy na nieogrodzonym terenie, bezpieczenstwo psa powinno byc priorytetem numer jeden
gdyby psy mialy chip to po wizycie u weterynarza zostalyby na pewno odwiezione do domu albo wlasciciel moglby je odebrac z kliniki
jezeli nie maja chipow i zadnej identyfikacji to powinny byc traktowane jak psy bezdomne, i dzieki Bogu znalazl je pan Maciej a nie jakis palant ktory by je odrazu odwiozl do schroninska, albo je zostawil przy tej drodze |
|
|
|
 |
Asia i Stefan


Pomogła: 1 raz Dołączyła: 08 Lut 2011 Posty: 1132 Skąd: poznań
|
Wysłany: Czw 07 Lip, 2011 12:34
|
|
|
Gdyby mój pies gdzieś postanowił poleźć bez mojej wiedzy i błąkał się sam, to wolałabym, żeby ktoś go znalazł, zabrał i się nim zaopiekował, niż żeby dalej sam się szwędał. Koszty, bez względu na ich wysokość bym pokryła, bo cieszyłabym się, że psiak jest cały i zdrowy.
Cieszę się, że są ludzie, którzy psa zabiorą i się nim zajmą, pieniądze są w takich kwestiach rzeczą drugoplanową... |
_________________ Asia i Stefanek pozdrawiają
 |
|
|
|
 |
Mirka [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 07 Lip, 2011 12:36
|
|
|
| heniek napisał/a: | | Czyli nie potrzebnie je zabrał, trzeba poczekać z dwie godziny, rozejrzeć się, zajechać do najbliższej miejscowości a nie zabierać. Zniszczyłbym taką osobę jakby mi tak zrobiła, sąd policja i nie wiem co jeszcze. Można być dobrym ale nic na chama, wszystko trzeba robić z głową. |
po pierwsze wg ciebie trzeba było je zostawic żeby żeby (może )zgineły pod kołami samochodu
po drugie cyt."zniszczyłbym taką osobę"ciekawe podejście do zycia
po trzecie za modem zapraszam do działu powitań,bo trudno polemizować
z osoba o której nie ma sie bladego pojęcia kim jest :lol: |
|
|
|
 |
heniek
Dołączył: 28 Kwi 2011 Posty: 11 Skąd: Podlenice
|
Wysłany: Czw 07 Lip, 2011 12:38
|
|
|
| Mnie po prostu zabolał wcześniejszy tekst jednego z użytkowników, szkoda, że nie zdążyliśmy z kastracją. Zniszczenie to za kastracje oczywiście. |
|
|
|
 |
Mirka [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 07 Lip, 2011 12:42
|
|
|
| heniek napisał/a: | | Mnie po prostu zabolał wcześniejszy tekst jednego z użytkowników, szkoda, że nie zdążyliśmy z kastracją. Zniszczenie to za kastracje oczywiście. |
ten post świadczy o Tobie
reszta bez komentarza :wink: |
|
|
|
 |
watla


Dołączyła: 17 Wrz 2010 Posty: 881 Skąd: Kaźmierz/Poznań
|
Wysłany: Czw 07 Lip, 2011 12:44
|
|
|
| heniek napisał/a: | | Mnie po prostu zabolał wcześniejszy tekst jednego z użytkowników, szkoda, że nie zdążyliśmy z kastracją. Zniszczenie to za kastracje oczywiście. |
Hmmmmmmm a ja bym chciała żeby każdy kto nie zajmuje się prawdziwą hodowlą miał wykastrowane psy i ty jesteś tego dowodem. |
|
|
|
 |
heniek
Dołączył: 28 Kwi 2011 Posty: 11 Skąd: Podlenice
|
Wysłany: Czw 07 Lip, 2011 12:47
|
|
|
| Nie to świadczy o Tobie Mirka, właśnie Twój post mnie zabolał o kastracji, że szkoda że nie zdążyliśmy z kastracją i sterylką. Jak można ingerować w czyjeś psy, czy znajdzie się właściciel czy nie. Przyznaje rację przedmówcom, że jednak miał rację, że zabrał psy, koła samochodu itd mój błąd. Przepraszam. Ale tekst o sterylce to naprawdę paranoja. Jakby mi ktoś tak zrobił, to naprawdę byś się nie wypłaciła i włóczyłbym taka osobę po sądach dopóki by mi się wszystkie planowane mioty nie wróciły, nie wspomnę już o reproduktorze... |
|
|
|
 |
|
|