Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Pan Basset i dziecko
Autor Wiadomość
Marta 


Dołączyła: 31 Maj 2005
Posty: 135
Skąd: Regensburg
Wysłany: Nie 26 Cze, 2005 22:15   Pan Basset i dziecko

Czy bassety sa dobrymi przyjacielami dzieci? Konkretnie mam na mysli panow bassetow. Juz wczesniej na innym temacie pisalam o zwiazku mojego malego z Leonem. Moj Leos zapalal jakims wielkim uczuciem do mojego synka...i na odwrot. W domu caly czas prawie sa razem (jak przyjezdzamy bo niestety nie mieszkamy z Leosiem)..zdarza sie ze razem zasypiaja pod drzwiami...teraz to juz nawet do lazienki jak maly idzie sie kapac to Leo za nim. Maly w wannie a Leon z ryjem w wannie. Maly mu buziaki daje a ten czubek tylko z pyskiem wystawionym czeka...albo mu plecy jezorem myje. Zachowuje sie jakby byl jego niania.Niedlugo to nikt do malego sie nie zblizy bo jeszcze Leon nie pozwoli. No a maly oczywiscie tez traktuje go jak najlepszego kumpla. Dzis nawet przyuwazylam, ze jak malemu da sie cos do jedzenia...jakies ciastko itp to on najpierw daje psu...jesli pies tego nie chce to maly dopiero wtedy sam zje. Chociaz Leon z reguly niczym nie gardzi...ale zdarzaja sie wyjatki. Jak wyjezdzamy do siebie to w domu maluch siedzi przy zdjeciu psa i pokazuje na niego i gada hau hau. Maz pyta gdzie Leon? A maly juz przy zdjeciu.
Gdybym tylko mogla to zabralabym psa do siebie , ale niestety...moj maz kocha dobermany i sprawil sobie dwa. Choc ostatnio wpadl na pomysl , ze moze bysmy Leona zabrali do siebie. Ale niestety musialam wybic mu to z glowy. Doberman i basset....chyba tak sie nie da. Ale kiedys jak juz mezusiowe pieski pojda do Krainy Wiecznych Lowow to (juz zapowiedzialam), to sprawie sobie basseta....chocby sie walilo i palilo. Chociaz Leon moj....ale co z tego skoro nie moze ze mna byc caly czas...
_________________
Coco
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Nie 26 Cze, 2005 22:34   

Marta, napisałaś coś pięknego :!: :!: :!:
A mianowicie przyjaźni psa z człowiekiem. Tu akurat z małym człowiekiem, ale właśnie to jest takie ważne. A najważniejsze, że robisz wspaniałą rzecz - czyli pozwalasz i widzisz tą wielką przyjaźń. I to jest właśnie takie piękne.

Twój synek będzie kochając zwierzęta, bardzo czułym, wrażliwym i dobrym w przyszłości dorosłym człowiekiem.

Pozdrawiam Cię Marta i pocałuj swojego synka ode mnie.
Wiem, że tak wychowywane dzieci, w przyjaźni ze zwierzętami nie pozwolą robić im krzywdy i w przyszłości zmienią świat na lepszy, traktując zwierzęta z szacunkiem i otaczając je opieką.
TYLKO W NICH NADZIEJA.
 
 
Marta 


Dołączyła: 31 Maj 2005
Posty: 135
Skąd: Regensburg
Wysłany: Nie 26 Cze, 2005 23:53   

maly ma poltora roku...od poczatku przebywa z psami. Wszystkie psy lubi , obojetnie czy maly czy duzy. I psy jego tez lubia. Co prawda z tymi mezowymi psami nie laczy go tyle co z klapouchym. Chociaz one pilnuja jego. Na dworze nie pozwalaja mu nigdzie samemu odejsc. I nie wiem czy obcy moglby sie do malego zblizyc przy nich. Ale nie zostawiam z dobermanami malego ani na minutke samego...bo sie poprostu boje. Z Leonem to co innego. Troche to dziwne bo przeciez to psi facet...z reguly to suczka jest bardziej do dzieci. Tzn tak mi sie wydaje. Mialam suczke bassetke, ona kochala dzieci. Teraz jest samiec...nianiek do dzieci:).Choc nie zawsze jest w stosunku do malego delikatny. Jesli zobaczy w poblizu cos do zjedzenia to nie patrzy , ze dziecko na nim siedzi, albo kolo niego stoi. Pedzi na zlamanie karku taranujac juniora.
Na dodatek Leon ten smierdziuch usiluje z rana malemu wsadzic nos w pieluche. Raz nawet jak dopadl juniora to tak wytarmosil pampersa, ze ja wpadam do kuchni a moj maly od pasa w dol caly w kupie wysmarowany , a obok niego ten przegubowiec szczesliwy jak nigdy...i smierdzacy tez.
_________________
Coco
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Pon 27 Cze, 2005 00:13   

Marta z tą kupą to normalka - psy to gównojady.
Podobno, mówię podobno, bo jeszcze sama tego nie sprawdziłam - jeśli poda się psu dużo witaminy B to przestaje zjadać kupy.
Ja miałam ten sam problem z pieluchami i innymi, i nawet już miałam dać wit. B, ale kupiłam działkę, dzieci 13-cie i 17-cie, więc pieluch już nie ma i innych i odpuściłam. Ale mam kozę Zuźkę i dwa koty........... i chyba będę musiała przetestować wit. B :lol:
A z dobermanami uważaj, piękne psy. Znam dobrze ich psychikę i .........., no niestety :!: To samo z kaukazami i terierami rosyjskimi - trzeba cholernie uważać - one bardzo się różnią od innych agresywnych ras. - Czyli nigdy nie wiadomo, taka psychika - przez 8 lat potrafi być wszystko ok. a któregoś dnia jakby nigdy nic tragedia.
 
 
Marta 


Dołączyła: 31 Maj 2005
Posty: 135
Skąd: Regensburg
Wysłany: Pon 27 Cze, 2005 00:24   

Leon od poczatku jak tylko sie zjawil zjadal te wstretne kupy. Przypuszczamy, ze to troche wina jego poprzednich wlascicieli. Leon jak do nas trafil byl wychudzony, zalatwial sie w domu i na dodatek to co narobil to zjadal. I doszlismy do wniosku, ze chyba tam gdzie wczesniej byl nie karmili go. Oni twierdzili, ze Leon uwielbia chleb (jak sie okazalo gowienka tez)...a on poprostu nie mial co jesc i jak mu chleb dawali to se chlopak chyba czekoladke do niego dodawal ...dla smaku. Ot taka psia nutella. Teraz juz sie oduczyl swoje wcinac....no ale malego...toz to dla niego najlepszy rarytas
_________________
Coco
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Pon 27 Cze, 2005 00:40   

Marta, spróbujcie z tą witaminą.
Wiesz to nie wina poprzednich właścicieli - jak się urodzi gównojad to taki już jest. Wiem z doświadczenia. - W tej chwili mam 5 bassetów, a właściwie 17-cie :lol: Mam też Tolę - dużego wielorasowca.
Różnica taka - Idę z Balbiną (bassetem) i Tolą na spacer na pobliskie łąki, i ............. Tola długo wącha i szuka, szuka czyściutkiej trawy by się w niej wytarzać i jeśli napotka jakąś kupę to omija z daleka.
A Bisia szuka i szuka i jak dopiero znajdzie takiego trzydniowego, rozkładającego się wróbelka :thx to dopiero szczęście. Jędza jest w siódmym niebie :lol:
No mówię Ci Marta, ręce opadają - bez kąpieli po spacerze i mycia zębów, którego nie dzierży, się nie obędzie.
To zależy od psiego egzemplarza.
 
 
Marta 


Dołączyła: 31 Maj 2005
Posty: 135
Skąd: Regensburg
Wysłany: Pon 27 Cze, 2005 09:47   

Tak sobie mysle i przypomina mi sie, ze nasza poprzednia bassetka to tez byl gownojadek i tarzacz gowniany. Wtedy z nia mielismy jamnika. On nigdy w niczym sie nie wytarzal...a Kaja (bo tak miala na imie) zawsze szukala najbardziej smierdzacych miejsc...A potem bylo wielkie szorowanie. Bassetka mojej cioci byla taka sama. Tylko, ze obu damom nigdy nie zdarzylo zadowalac sie wlasnym wyrobem :lol: no a Leon jakis czas temu jeszcze wcinal czekoladke ze swojej prywatnej fabryki. Oprocz tych smierdzidelek panny bassetki lubily zjadac zywe stworzonka. Moja lapala male zaby i jadla a jej mamusia...to co kot upolowal :myszy , nornice itp. Kot lapal pies jadl.
Wracajac do Leona to jak idzie na spacer gdziekolwiek to zawsze ma nos przy ziemi...non stop. Pewno szuka czegos smacznego. One chyba wszystkie takie sa... :lol:
_________________
Coco
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Pon 27 Cze, 2005 10:58   

Bo to jest prrrrrrrawdziwy basset :lol:
 
 
Marta 


Dołączyła: 31 Maj 2005
Posty: 135
Skąd: Regensburg
Wysłany: Pon 27 Cze, 2005 22:40   

Dzis Leonowi odbila totalna szajba i chyba mu sie we lbie niezle poprzestawialo. Do malego zapalal taka miloscia jak do suczki z cieczka. Caly dzien usiluje go zgwalcic.Nie mozna go na chwile z dzieckiem zostawic bo sie do niego dobiera. Raz go dopadl. Jak maly sobie spal to ten wariat na niego i go tam po psiemu, jak suczke. A tak caly dzien lezy pod drzwiami i placze jakby rzeczywiscie w domu byla suczka. Na dodatek obsikana pieluche ukradl i biegal z nia po domu. Zwariowal czy co?
_________________
Coco
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 10