Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
zakochany basset
Autor Wiadomość
Fanfan z rodziną
[Usunięty]

  Wysłany: Czw 26 Cze, 2008 09:35   zakochany basset

Pomocy...mamy w domu horror zwany potocznie cieczkującą suczką i bassetem. Pomijam fakt, że nie śpimy po nocach i takie tam, ale rozwalone drzwi, to już przesada. Staramy się odseparować psiaki, ale jak widać bez efektu, bo Fan jak czołg zmiata po drodze wszelkie przeszkody. Lady nie jest wysterylizowana. Mam w związku z tym pytanie - czy jest możliwość, że dojdzie do gwałtu na jamniku przez basseta?
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21613
Skąd: Gorzów
Wysłany: Czw 26 Cze, 2008 09:52   

Kurcze Madziu, musisz coś kupić, żeby zapach zenutralizować. Może choć ciut pomoże.
Biedny Fanio i sunia też cierpi.
Wyobrażam sobie co się dzieje w domu.
Madzia tym płynem się psika suni wrażliwe i czułe miejsce.
Ja tym też psikałam drzwi główne, żeby psy mi nie przesiadywały na wycieraczce (oczywiście jak miałam wcześniej suczkę).

A dla Fania może coś na wyciszenie, podobno też coś jest, jakieś pastylki.
Trzymaj się Madzia
a co jak zostają same w domu, czy teraz jesteś ktoś cały czas ?
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Kaśka 


Dołączyła: 10 Mar 2005
Posty: 186
Skąd: Kwidzyn
Wysłany: Czw 26 Cze, 2008 10:38   

Cóż Magdo mogę Ci poradzić, hmmmm......
U mnie Gladiator gania razem z sukami cały czas, interesuje się nimi tylko w najgorętszym okresie czyli 2-3 dni ale i wtedy też go nie oddzielam bo dopiero miałabym cyrk, a tak mam spokój. On wie, że dziewczyn mu nie zabiorę, że tak czy inaczej harem należy tylko do niego !!! :-)
A co do środków zapachowych to juz raczej późno, takie preparaty mają sens gdy zastosuje się je od początku cieczki, teraz hormony już tak buzują, że sam diabeł nie pomoże, hi, hi
 
 
Renia
[Usunięty]

Wysłany: Czw 26 Cze, 2008 11:36   

Magda współczuję ja sobie tego nie wyobrażam.

a tym pytaniem o gwałt to mnie normalnie rozwaliłaś :cool:
 
 
Fanfan z rodziną
[Usunięty]

Wysłany: Czw 26 Cze, 2008 11:59   

Mam sedalin, ale nie chciałabym tego mu dawać. Mój pies bardzo źle reaguje na ten środek. Fanio wie, że suka jest jego i nikt nie zamierza tego podważać. Problem w tym, że to pies w najlepszym dla hormonów okresie :roll: . Mam jeszcze 3 niewyważone drzwi. Boję się tylko, bo drzwi są oszklone, a ten kombajn nie patrzy, w co wali. Dzisiaj skopulował Adasia. Mam wrażenie, że jemu wszystko jedno co, byle się ruszało. Może jakąś gumową lalkę mu kupić cholera :evil:
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21613
Skąd: Gorzów
Wysłany: Czw 26 Cze, 2008 12:39   

Madzia, zaznaczam, że się nie znam, nie miałam takiej sytuacji hi hi
A może spróbować niuńkę wypuścić, zobacz co się będzie działo, moze powącha, powącha Fanio i da spokój.
A jak go zamykasz, izolujesz to go tym bardziej trafia.
Ze słyszenia wiem, że z bassetami nie jest łatwo w takich sprawach, to może poszaleje, podokucza jej, zmeczy się i uspokoi.
No sama nie wiem co Ci radzić.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Renia
[Usunięty]

Wysłany: Czw 26 Cze, 2008 13:02   

Ja nie wiem czy bym zaryzykowała bo jamniczce naprawdę może stac się krzywda :sad: jamniczki są bardzo drobne i taki Fan masą ciała może naprawdę niechcący zrobić krzywdę. A jak Magda pisze to Fan jak taran się zachowuje i nie patrzy co ma na przeszkodzie.
Już predzej zaryzykowała bym kupieniem lali.
 
 
Bacha 



Dołączyła: 23 Maj 2005
Posty: 543
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 26 Cze, 2008 13:07   

Znam ten ból. Wiemy o wszystkich osiedlowych cieczkach, a suczek u nas sporo. I niestety wiek podeszły Bassa nie ma znaczenia. Jak głupiał w młodości tak głupieje i teraz. Ślepy, głuchy ale "pies na baby" (ten instynkt umiera ostatni). Ratujemy się Pilkanem, pomaga. Na pewno nie jest obojętny dla organizmu bo to lek hormonalny, ale Bass w swoim 14 letnim życiu zeżarł tego tyle, że jakby miało mu zaszkodzić to już by zaszkodziło.
_________________
Bass i Fina
tel. 608 327 767
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21613
Skąd: Gorzów
Wysłany: Czw 26 Cze, 2008 13:20   

A to Ci Basik :wink:
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
madzialinka
[Usunięty]

Wysłany: Czw 26 Cze, 2008 19:34   

Bacha napisał/a:
niestety wiek podeszły Bassa nie ma znaczenia. Jak głupiał w młodości tak głupieje i teraz. Ślepy, głuchy ale "pies na baby" (ten instynkt umiera ostatni).


100% racji. Na zakochanie nie ma rady. Wiosną przeżywałam to samo. Barik nie jadł, nie spał, tylko śpiewał pod oknami. Psy wypuszczałam na do ogrodu zmianę. Drzwi zewnętrzne zdewastowane, pozrzucane kwiaty z parapetów...Co się wymęczyłam przez 2tyg. to moje :) Aż boję się myśleć co będzie jesienią.
Jak Fanio jest koneserem, to za parę dni przestanie wariować i się uspokoi. Ja bym nie ryzykowała spotkania z jamniczką, bo to za duża różnica masy.
 
 
Jogurt 

Dołączyła: 11 Lip 2007
Posty: 133
Skąd: Krakow
Wysłany: Sob 02 Sie, 2008 16:45   

Pozwole sobie odswiezyc temat. U nas tez sie w okolicy jakas cieczka pojawila :twisted: Zakochany basset od dwoch nocy przesiaduje na wycieraczce i serenady spiewa :twisted: nie mowiac o innych odglosach sygnalizujacych proby wydostania sie na zewnatrz :twisted:
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 10