Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Mamy kłopot [skaleczona łapka]
Autor Wiadomość
Aleksander



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 07 Mar 2005
Posty: 598
Skąd: Żory 508185063, 0324356156
Wysłany: Pon 04 Lip, 2005 21:35   Mamy kłopot [skaleczona łapka]

Dzisiaj na porannym spacerku Morfeusz skaleczył się w łapkę. Odciął sobie kawałek opuszka w przedniej lewej łapce. Bardzo krwawiło. Oczywiście byliśmy u weta. Wyczyścił ranę, ściął odstający kawałek, założył opatrunek i kazał chodzić w skarpetce aby niczym nie drażnic tej ranki. Dla niepoznaki założyliśmy mu na obie łapki skarpetki (nawet ciekawie wygląda) ale kuleje biedaczysko. Nie wiem co jest większą karą te skarpetki czy to że nie może wysilać łapki. Najgorsze jest to że w piątek wyruszamy na zlot a potem od razu nad morze. Mam nadzieję, że go to już nie będzie wtedy bolało i będzie mógł szalec z pozostałymi bassetami.
 
 
Bacha 



Dołączyła: 23 Maj 2005
Posty: 543
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 04 Lip, 2005 21:43   

Przejdzie na pewno. Myślę, że gorsze od bolącej łapki są te skarpetki. Toż to wstyd w czymś takim chodzić. Mamy też takie doświadczenia z Bassem i skaleczenia i wyrwany pazurek. Wszystko wygoiło się "jak na psie". Trzymamy kciuki żeby też tak było z Morfeuszkiem.
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21613
Skąd: Gorzów
Wysłany: Pon 04 Lip, 2005 22:00   

Biedny Morfeuszek, może niech momentami sobie liże te łapkę, psiaki mają w ślinie jakieś właściwości lecznicze.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Kasia :) 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 06 Kwi 2005
Posty: 966
Skąd: Wa-wa
Wysłany: Wto 05 Lip, 2005 07:31   

EE tam, Bacha, zaraz wstyd, w tym sezonie modne są skarpetki w paseczki i inne bassety będą Morfiemu tylko zazdrościc! :D :D :D

A tak na poważnie, mój psiul miał kiedyś rozcharataną łąpke bo sierota wskoczył na jakieś wystające gałęzie, krew sie lała, poduszeczka rozcięta.. i też latał w skarpetkach! :D ale do perfekcji opanował sztuke ich sciągania. Zagoiło sie bez problemów po kilkunastu dniach. Ale musicie uważać aby nie dostał sie tam bród i żeby nie rozlizywał tej łapki, bo niby "właściwości lecznicze" w psiej ślinie są ale nadmierne wylizywanie może rozbabrać rane.

Będzie dobrze! Zdrówka! :D
 
 
Arleta
[Usunięty]

Wysłany: Wto 05 Lip, 2005 08:36   

Oj biedactwo- on chyba szalał z radości ze go zlot czeka a tam piękne bassetki :lol: . Ukochaj Morfeuszka od nas i powiedz , ze jak Korinka da mu cmoka to ból mu od razu przejdzie i pochasają sobie po plazy w Slesinie :lol:
 
 
Bacha 



Dołączyła: 23 Maj 2005
Posty: 543
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 05 Lip, 2005 09:13   

Kasiu, a jak nie były w paseczki? Nie wiadomo czy Aleksander nadąża za modą. Nie wiem jak wasze psiaki ale nasz Bass nigdy nie tolerował na sobie żadnych "ubrań". Noga w skarpetce to noga, która zaraz odpadnie taka chora, a wszelkie kubraczki zimą (a na stary chory kręgosłup już by się należały) powodują przemianę żywego psa w "pomnik basseta".
Zdrówka Morfeuszkowi.
 
 
Aleksander



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 07 Mar 2005
Posty: 598
Skąd: Żory 508185063, 0324356156
Wysłany: Wto 05 Lip, 2005 09:30   

Nie były w paseczki ale były dobrane idealnie do koloru futerka. Też ciągle je zdejmuje. W domu mu je ściągamy aby rana oddychała ale na dwór to musowo ( tylko czy mi skarpetek starczy?). Nie wylizuje sobie za bardzo tej łapki bo nie wpadł jeszcze na to żeby sobie ja odpowiednio obrucić (różne cyrkowe sztuczki opanował ale tej jeszcze nie). Za to jak mu się zdejmie skarpetkę to szaleństwo po domu jest takie, że go zatrzymać nie można. dziękujemy bardzo za miłe słowa. A i trzymamy słowo Koriny z tym buziakiem (bo Korina to ulubienica mego pana - taka ładna).
 
 
Kasia :) 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 06 Kwi 2005
Posty: 966
Skąd: Wa-wa
Wysłany: Wto 05 Lip, 2005 11:06   

HI, Hi, Bacha, moje dwie miniatury, z racji małego wzrostu i wiecznego marznięcia zimą chodzą w kubraczkach, ale "chodzą" to nie jest akurat dobre słowo, jak im "to" założe nagle sztywnieją im łapy, zastygają i potrafią tak stać i stać i stać... :) a na dworzu - jedna robi za robocopa, a druga "chodzi" krokiem fikołkowym - nie pytaj jak to wygląda, to trzeba zobaczyć :D :D :D

ALEKSANDER - spróbuj Morfeuszowi na tą skarpetke założyć jeszcze torebke foliową na spacer - skutecznie ochroni przed błotem i kurzem, a i skarpetek na dłużej starczy (ten sposób odpada tylko zimą - pięęęęknie sie pies ślizga w takiej ochronce) :D
 
 
Bacha 



Dołączyła: 23 Maj 2005
Posty: 543
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 05 Lip, 2005 14:04   

Oj chciałabym to zobaczyć, musi być niezłe przedstawienie. Bass też jest nieduży i też marznie ale mowy nie ma o kubraczku.
 
 
Ewa z Matyldą i Bobem 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 779
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro 06 Lip, 2005 12:19   

To może skarpeteczki na takim sznurku, jak u małych dzieci rękawiczki?

Ucałujcie Morfiego, niech się kuruje, bo faktycznie na Zlocie będzie się działo!!!
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21613
Skąd: Gorzów
Wysłany: Nie 18 Gru, 2005 14:21   

Tych wszystkich co chleją na dworze, a potem tłuką jeszcze butelki to bym rozstrzelała. U nas dziś od rana śnieg, wszystko przykryte białym puchem. Patrzę na spacerze Gucio kuleje, a tu na śniegu kałuża krwi. Przednia lewa łapka, nazywając po ludzku opuszek od małego palca - rozcharatany, i to nie pęknięcie, ale jakby kawałek opuszka wyrwany. Pierwsze co zrobiłam na dworze, owinęłam chusteczką higieniczą i założyłam swoją rękawiczkę, żeby jakoś dojść do domu. Gdyby był lżejszy Gucio, ponisłabym go. Ale nie dałam rady, on waży 35 kg a ja 49. Ale jakoś dotarliśmy, zostawiając za sobą krwawe ślady. Zanim w domu go opatrzyłam, musiał oczywiście przejść całe mieszkanie, dom wyglądał jak rzeźnia. Zlałam ranke jodyną i założyłam opatrunek. Na to skarpetkę, ale niestety zdjął ją. Więc zwiększyłam dawkę opatrunku. Ukochałam, dałam smakołyka i teraz zasnął. Tylko jak my wieczorem pójdziemy na dwór, chyba nałoże mu woreczek foliowy, innego pomysłu nie mam. I po ostatnim spacerze, zmienię opatrunek i dokładnie obejrzę, czy aby tam czegoś nie ma.
Kiedyś latem z sąsiadami "psiarzami" zrobiliśmy akcję, jedno popołudnie zbieraliśmy butelki i szkła, nawet nie uwierzycie ile się tego nazbierało. I te cholerne męty, widziały, że zbieramy, ale oni mają to gdzieś. Co za świat.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Aleksander



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 07 Mar 2005
Posty: 598
Skąd: Żory 508185063, 0324356156
Wysłany: Nie 18 Gru, 2005 18:38   

Bogusiu tylko skarpeta i worek foliowy na łapkę i to wszystko owinięte plastrem. Ale musisz osobno skarpetkę i jeszcze potem worek bo inaczej spada. Morfi w domu chodził bez opatrunku bo jak powiedział wet rana musi oddychać a potem to sie tak przyzwyczaił, że jak wychodziliśmy to sam łapę podałwał żeby mu skarpetkę zakładać. Tylko uważaj bo nasz to troche oszukiwał i dawał nie tę łapę co trzeba (oczywiście jak go juz nie bolała) i potem na dworze okazywało sie, że skarpeta na jednej łapie a kuleje na drugą. Ale pocieszające jest to, że na nich to tak jak w przysłowiu wszystko goi sie jak na psie.
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21613
Skąd: Gorzów
Wysłany: Nie 18 Gru, 2005 19:45   

Dzięki Aleksander, więc wieczorkiem zrobiłam tak jak piszesz. Ale ten pierwszy opatrunek jeszcze ma. Nie ściągam niech się to zasklepi, bo po spacerze widać, że krew ślumpi. A jutro przejdę się jednak z nim do weterynarza, mam blisko, bo jak pisałam to nie jest takie pęknięcie na poduszce, ale dziura, jakbyś nożem ściął wierzchołek. Ale dzięki, dzięki.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21613
Skąd: Gorzów
Wysłany: Pon 19 Gru, 2005 18:37   

Dziś zdecydowałam się jednak pójść do weterynarza, przy zmianie opatrunku po spacerze porannym nie podobało mi się to. I dobrze, że poszłam, zaczynało się paprać, dostał antybiotyk. Kupiliśmy bucik wyjściowy, ochronny na dwór. Założono mu opatrunek i w domciu ma założoną skarpetkę. Chyba się przyzwyczaił, bo nie ściąga. Miałeś rację Aleksander, mówie, daj łapke pójdziemy na dwór, a on podaje ale drugą, ha ha.
W środę idziemy do kontroli. Nawet nie wiedziałam, że są takie fajne buciki, wybraliśmy niebieski. A ja worki foliowe, plaster a i tak na dworze ciągle poprawiałam, bo jak posiusiał to drapał tą łapką też i wszystko spadało. Teraz już nie mamy tego problemu.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Ewa z Matyldą i Bobem 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 779
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 01 Lut, 2007 17:23   "Dzikie mięso"

Matylda w ub. roku miała skaleczoną łapkę, goiło się to tragicznie. Wdała się bakteria. Dziewczyna nie mogła usiedzieć chwili, żeby w tym nie dłubać.
Przerabialiśmy różne maści, płyny, kąpiele lecznicze, bandaże, opatrunki ...
Pomógł dopiero antybiotyk podawany (bardzo długo) doustnie. Po wymazie i antybiogramie oczywiście.

Ale gdy tak sobie rozdłubywała, rozlizywała codziennie ranę (gdy np. my byliśmy w pracy) zaczęło jej narastać tzw. dzikie mięso.

Łapka jest już zagojona, nic się nie paprze i Matylda już przestała dłubać, narośl jednak została i będzie najprawdopodobniej usuwana operacyjnie. Niedługo czeka nas czyszczenie ząbków i sugestia weterynarza jest taka, aby zrobić to za jednym zamachem, w jednej narkozie.



Czy ktoś z Was miał z czymś takim do czynienia?
I czy faktycznie to usuwać, szczerze mówiąc boję się, że po wycięciu znów Matylda nie pozwoli się ranie zabliźnić. Praktycznie trzeba byłoby chyba mieć ją na oku non stop, żeby nie dłubała...
Może gdyby wet był bardziej stanowczy i powiedział mi, że trzeba i już... to bym się nie wahała.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 11