Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Bestę pogryzł pies
Autor Wiadomość
besta 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Cze 2008
Posty: 3051
Skąd: 3City
  Wysłany: Sro 06 Paź, 2010 12:59   Bestę pogryzł pies

Korzystając z pięknej pogody i mojego zwolnienia poszłam dzisiaj z psicami na spacer na "psią łaczkę".Zawsze tam mozna spotkać zaprzyjaznione psy i ludzi.
Dzisiaj na łączkę przyszła pani z goldenką ,do tej pory jej nie spotkałam,bo ma psa od niedawna i na łączce nie bywała.
No i Besta kochająca cały świat podbiegła przywitać się a goldenka haps ją za szyję.
Pani suki podbiegła i zabrała ją i sobie poszła.
Ja patrzę a Bestynie krew leci z szyi :shock: .A więc ja pędem dosłownie lece do wetaTomka do domu ,a po drodze dzwonię do niego ,ze ja juz idę z pogryziną Bestą.
Tomek zbadał rankę ,oczyścił (na szczęście nie trzeba szyć)ranka jest wielkości tak na jeden ząb(ok 5mm długości)
Dostałam antybiotyk w maści do smarownia a dzisiaj zrobił jej zastrzyk.No i powiedział,ze muszę od tej babki dowiedzieć się czy jej pies szczepiony był.
_________________
...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś....
 
 
Joasika 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 10 Paź 2009
Posty: 5043
Skąd: Syrynia
Wysłany: Sro 06 Paź, 2010 13:04   

O kurde!!!

No fajnie!!! Chyba bym babę udusiła!!! :evil: :evil: :evil: :evil:
_________________
Joasika i jej baby kolorowe
 
 
 
besta 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Cze 2008
Posty: 3051
Skąd: 3City
Wysłany: Sro 06 Paź, 2010 13:06   

No ja już ją sobie odpilnuję :evil: .Zastanawiam się nawet czy nie domagać się zwrotu kosztów leczenia.Tomasz wystawi mi rachunek.
_________________
...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś....
 
 
eufrazyna
[Usunięty]

Wysłany: Sro 06 Paź, 2010 13:23   

Babsko się pewnie na łączce długo nie pokaże. Zdrowia dla Besty życzę.
 
 
Mirka
[Usunięty]

Wysłany: Sro 06 Paź, 2010 13:27   

domagaj się zwrotu kosztów
ale co za ludzie żeby
chociaz nie udać głupa
i nie zapytac czy coś sie stało :?: :shock:
 
 
besta 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Cze 2008
Posty: 3051
Skąd: 3City
Wysłany: Sro 06 Paź, 2010 13:32   

Na łączce wszyscy się znamy i wiemy że nasze psy nie gryzą innych .Zdarza sie że niektore sie nie lubią to chodzą o innej porze lub są na smyczach.Takie coż zdarzyło sie po raz pierwszy.
Już wiem gdzie pani owa mieszka .zaraz do niej do domku podejdę :evil: ,chociażby po to aby zaświadczenie o szczepieniu zobaczyć.
_________________
...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś....
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21613
Skąd: Gorzów
Wysłany: Sro 06 Paź, 2010 13:38   

a jak będzie coś burczeć owa kobita, to ją ugryź Daga
a młodej zdrowia życzę, bidna pewnie wystraszona
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
besta 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Cze 2008
Posty: 3051
Skąd: 3City
Wysłany: Sro 06 Paź, 2010 14:17   

Byłam. Pies szczepiony,kobita przepraszała(no bo ci miała powiedzieć).
Ciut zdziwiona była ,że wiem gdzie mieszka :twisted: .
Kosztów sie nie czepiałam (już mi przeszlo).
Miłka Besta jakby nic jej sie nie stało,właśnie podkradła starte do obiadu buraczki a wysoko stały :cool: .
Ciekawa rzecz baset jak chdzi to stuka każdym pazurem osobno a jak idzie kraść to cichutko jak kot stawia łapy. :roll:
_________________
...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś....
 
 
tubcia 
& Toni



Dołączyła: 27 Lip 2010
Posty: 346
Skąd: warszawa
Wysłany: Sro 06 Paź, 2010 15:32   

o to święta racja :) Toni zaczyna też już podkradać szczególnie bułki chlebek i parówki dzieciom :) upatrzył sobie najmłodszą bo to najniżej zero wysiłku :)
 
 
mariaw 



Dołączyła: 01 Lut 2009
Posty: 122
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 19:43   

Dobrze, że się skończyło na niewielkim zadraśnięciu. Ja ostrożnie podchodzę z Oskarem do nowo napotkanych psów. Po wydarzeniach z poprzednim psem, na którego rzuciły się dwa owczrki sąsiada, a ja mogłam tylko krzyczec teraz bardzo uważam.
 
 
Renia
[Usunięty]

Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 19:47   

Koszty kosztami ważneze pies tylko draśęty ale warto Panią dorwać i pouczyć ze wypadało by zapytać czynic się nie stało!!! i zażądać akualnej książeczki zdrowia!
 
 
besta 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Cze 2008
Posty: 3051
Skąd: 3City
Wysłany: Pią 08 Paź, 2010 06:23   

U pani bylam, swoje powiedziałam,że jak wie że pies gryzie to albo nie bywa w miejscach psich spotkań albo używa kaganca i smyczy.Pani na łaczkę nie przychodzi na razie.
A ranka Besty goi sie "jak na psie" :cool:
_________________
...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś....
 
 
Renia
[Usunięty]

Wysłany: Pią 08 Paź, 2010 07:01   

Może ją to czegoś nauczy psy to tylko psy i czasami nie przewidzimy ich reakcji ważne żeby własciciel był odpowiedzialny.
Moja beti ma w bloku taka sunie pudla no tak jej nienawidzi że ledwo ja na smyczy można utrzymać raz jak jeszcze byłam w coiaży i wchodziłam do klatki beti mi sie zerwała i i do tej suki do gardła nawet nie zorientowałam sie kiedy tak szybko wystartowała. Pani pudla w lament a ja ryk na suke i w nią śmietaną ( no bo wracałam z truskawkami i śmietana do domu :lol: ) z tym brzuchem Beti odskoczyła ja ja za ogon i praktycznie rzuciłam w strone windy! Pani uciekła. Zabrałam psa zostawiłam w domu i poszłam do sasiadów zapytac czy Ok czy mnie trzeba do weta jechac pokazałam książeczke psa.
Chyba o to własnie chodzi.
I dobrze że pouczyłaś babę niech wie jak sie trzeba zachować!!!
 
 
watla 



Dołączyła: 17 Wrz 2010
Posty: 881
Skąd: Kaźmierz/Poznań
Wysłany: Pią 08 Paź, 2010 09:14   

Nie mogę śmietaną hihihihi ale się uśmiałam , ale dokładnie o to chodzi należy się zainteresować, przeprosić i ewentualnie naprawić szkody.W końcu trzeba być odpowiedzialnym za swoje zwierzę Zresztą są odpowiednie przepisy na ludzi którzy są po prostu nie wychowani.Bo tak naprawdę ktoś kto udaje że nie ma sprawy - ucieka itd jak jego pies narozrabia to za przeproszeniem nie człowiek tylko.... hm no właśnie kto?Pewnie taki to i z miejsca wypadku ucieknie, dzieci bije.....
 
 
aniapiotr 



Dołączyła: 05 Cze 2010
Posty: 316
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 08 Paź, 2010 19:34   

Moja mama miała sznaucera miniaturę, któremu skręciły kark dwa owczarkopodobne psy.

Właścicielka nie zareagowała, nie było jej przy tym, ale i tak olała sprawę. Matka pozwała ją i w ramach rekompensaty, za 3letniego ukochanego psa dostała 500 zł... Kosztowało ją to tydzień na lekach uspokajających.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 1,55 sekundy. Zapytań do SQL: 15