Pomogła: 1 raz Dołączyła: 09 Sie 2005 Posty: 769 Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto 19 Paź, 2010 19:43 Menelek ze Szczecina znalazł dom
Witam,.
Dziś wieczorem na spacerze z moimi młodymi zaczepiła mnie wolontariuszka Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, okazało się ,że ma na DT basseta /zaczipowany, bez rodowodu, pozostawiony w schronisku przez właścicieli ,którzy wyjechali do pracy za granicę .Spotkałam się z p.Martą i psiakiem.Zwierz ładny.kontaktowy, towarzyski, zadbany,zdrowy, wiek na oko max. 4-5 lat /choć wieczorem trudno ocenić dokładnie stan zębów/.Oczywiście nie słucha.. ale to przeca basset ...Poprosiłam Miłę o wstawienie fotek ... Miła ma również kontakt do p.Marty ...
Pozdrawiam i 3mam kciuki za znalezienie lepszych właścicieli..niż poprzedni
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21611 Skąd: Gorzów
Wysłany: Sro 20 Paź, 2010 07:30
Jestem po rozmowie z Martą.
No więc będziemy dla Menelka szukać domu.
Marta się zarejestruje, napisze Wam więcej o bassiorku.
Ale łobuz wskakuje do łóżka i sika.
Coś musimy zaradzić.
Rozmawiałyśmy o kastracji, będzie to możliwe do zrobienia jeszcze u Marty, zanim oddamy do adopcji, a my przez ten czas możemy szukać domu.
Marta, sama też zajmuje się adopcjami.
Hasło na Menelka zostało rzucone Danielowi ze Słubic.
Witajcie basseciarze.
Po pierwsze troszkę sprostuje informacje. Psiak trafił do mnie przechodząc z rąk do rąk, od osoby która przetrzymała go od właścicieli, potem oddała komuś kto znał kogoś kto znał mnie, szczęście w nieszczęściu bo dalej oddam go już tylko do ds, nie był w schronie. Poczłapaliśmy do weta, który określił go na ok 6-7 lat, stan zdrowia bez zarzutu, pod szyją otarcia, bez zmian pasożytniczych. Pies jest u mnie drugi tydzień i zdaje się nic sobie nie robić z rozstań i tułaczki.
Menel chce być jak najbliżej człowieka, łazi za mną krok w krok tylko po to żeby uwalić się i spać w tym samym pomieszczeniu. Nic a nic się nie słucha, chyba, że mam w ręku cokolwiek do zjedzenia, wtedy tańczy, śpiewa i kroczy krokiem defiladowym. Na spacerze odcinek pięciu metrów może przejść w pół godziny jeśli go nie odciągnę od zapachów. Na początku był sam w domu to wył i sikał na łóżko (nie na podłogę, nie na dywan - na łóżko - z premedytacją). Od niedawna mam również u siebie szczeniaka, więc jest spokojny gdy zostawiam ich samych. Drzwi do sypialni zamykam. Łagodny przeokrutnie, mały psiak może z nim robić wszystko, łącznie z żuciem i przełykaniem, gdy jakiś pies drze na niego ucieka lub idzie do innego, gdy ja chce go np. zwalić z moich ciuchów leżących na podłodze, burczy ale nic nie robi, podobnie jak szczenie zabiera mu zabawkę lub jakiś kąsek.
Myślałam nad kastracja, mam do pokonania sporo schodów do mieszkania a nie uniosę cielaka, z rana po kastracji chyba nie powinien po nich wchodzić Poprawcie mnie proszę jeśli się myle.
_________________ Gdy się o czymś bardzo mocno marzy, to już nie marzenia... to plany.
gocha [Usunięty]
Wysłany: Sro 20 Paź, 2010 19:49
Witaj, dobrze, że u nas już jesteś , będziemy ze wszystkim na bieżąco.
Z tego co piszesz to prawdziwy basset :~ cechy ma iście bassecie. Z Twojego opisu wynika, że charakter ma super, bez agresji, przylepa i co ważne może być z innym psem.
Co do kastracji nie jestem ekspertem, mam co prawda kastrowanego psa, ale mój właził tylko po 3 schodkach. Byłoby idealnie gdyby mógł zostać wykastrowany jeszcze będąc u Ciebie. Nie wiem czy 1 piętro jest ogromną przeszkodą. Chyba wystarczy pilnować przy schodzeniu, podtrzymywać jakoś przez pierwsze dni, bo wchodzenie na górę , tez powolutku ,jest mniej niebezpieczne.
My zajmiemy się szukaniem domku, a Ty pisz nam o Menelu (imię niesamowite), dobrze, że może być u Ciebie na razie i nie musi się już tułac czy siedzieć gdzieś w schronisku.
Wielki uklon w Twoją stronę za przygarnięcie psiura.
Mojego Itala (co prawda nie basseta) już 2 godziny po kastracji naszła ochota na zabawę i harce, nic sobie nie robił z tego.
Chociaż jak widzi swojego weterynarza, to zwiewa gdzie pieprz rośnie.
Moje psisko (tzn. wspólne rodzinne ) rasy "mieszaniec" też całkiem szybko doszedł do siebie. Kastracja odbyła sie rano, przebywał w klinice do wieczorka na obserwacji, a potem bez wiekszego problemu na własnych łapkach poszliśmy do domu :wink:
A swojego weterynarza uwielbia. Czeka sobie w poczekalni a gdy lekarz wychodzi i mówi zapraszam, zrywa się na cztery łapki i żwawym krokiem zmierza do gabinetu
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21611 Skąd: Gorzów
Wysłany: Czw 21 Paź, 2010 10:25
Maniana napisał/a:
Witajcie basseciarze.
Na początku był sam w domu to wył i sikał na łóżko (nie na podłogę, nie na dywan - na łóżko - z premedytacją).
A powiedz, czy Menelek hi hi, jak nalał do łóżka, spał w nim ????
Maniana napisał/a:
Witajcie basseciarze.
Myślałam nad kastracja, mam do pokonania sporo schodów do mieszkania a nie uniosę cielaka, z rana po kastracji chyba nie powinien po nich wchodzić Poprawcie mnie proszę jeśli się myle.
Co do kastracji, to miłośnicy bassetów naszego forum, pokryją koszty kastracji.
Ja sobie też przypominam, że Gustawa przywiozłam po 18 do domu, to już do rana spał i wytrzymał, a rano jakby nigdy nic na spacerek. Tyle, ze ja mam windę i do pokonania ok. 10 schodów.
Ale myślę, ze jak go faktycznie podtrzymasz, np. za szeleczki to da radę.
Pisz proszę, jeśli są jakieś potrzeby, w czym mozemy pomóc.
Jak wróciłam do domu, zastałam zasikane łóżko a Menela w swoim koszyku, nie wiem czy upajał się tym zapachem po dokonanym czynie
Na razie nic nie potrzeba, oprócz prężnego szukania domu, dotąd dopóki basset jest u mnie nie pomogę innemu psu, a przed zimą każdy dzień dla psiaków w naszym schronie jest na wagę złota.
W poniedziałek postaram się umówić na kastrację, i założymy książeczkę zdrowia dla przyszłego właściciela.
Na weekend jestem poza miastem, jakby coś ruszyło, Miła ma do mnie nr. kom.
_________________ Gdy się o czymś bardzo mocno marzy, to już nie marzenia... to plany.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum