Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Miła od Gucia
Nie 07 Lis, 2010 17:11
Menelek ze Szczecina znalazł dom
Autor Wiadomość
Evika 
Evika



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 09 Sie 2005
Posty: 769
Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto 19 Paź, 2010 19:43   Menelek ze Szczecina znalazł dom

Witam,.
Dziś wieczorem na spacerze z moimi młodymi zaczepiła mnie wolontariuszka Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, okazało się ,że ma na DT basseta /zaczipowany, bez rodowodu, pozostawiony w schronisku przez właścicieli ,którzy wyjechali do pracy za granicę .Spotkałam się z p.Martą i psiakiem.Zwierz ładny.kontaktowy, towarzyski, zadbany,zdrowy, wiek na oko max. 4-5 lat /choć wieczorem trudno ocenić dokładnie stan zębów/.Oczywiście nie słucha.. ale to przeca basset ...Poprosiłam Miłę o wstawienie fotek ... Miła ma również kontakt do p.Marty ...
Pozdrawiam i 3mam kciuki za znalezienie lepszych właścicieli..niż poprzedni
_________________
bassety -moje tygrysy kochane ....
Ostatnio zmieniony przez Miła od Gucia Nie 07 Lis, 2010 17:12, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21611
Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 19 Paź, 2010 19:52   








Dzięki Evika,
jutro zadzwonię do Marty
jeszcze dziś przejrzę kajet, od jutra szukamy domku.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Joasika 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 10 Paź 2009
Posty: 5043
Skąd: Syrynia
Wysłany: Wto 19 Paź, 2010 20:38   

łomatko!

Ledwo się grzyby skończyły, a tu nam dojrzewa plantacja bassetów :roll:

Dobrze, że stosowania tortur prawnie zabroniono, bo bym rozwinęła skrzydła wyobraźni

w trakcie bliskich spotkań trzeciego stopnia z byłymi właścicielami! :evil:
_________________
Joasika i jej baby kolorowe
 
 
 
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Wto 19 Paź, 2010 20:52   

No jakby się worek z bassetami rozsypał tej jesieni, zgroza :evil:
 
 
luluamelu 



Dołączyła: 21 Gru 2009
Posty: 501
Skąd: krakow
Wysłany: Wto 19 Paź, 2010 23:07   

No,co jest?Bassety obrodzily bardziej niz jablka!! :evil:
 
 
 
eufrazyna
[Usunięty]

Wysłany: Sro 20 Paź, 2010 06:03   

Ech...szkoda słów :cry:
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21611
Skąd: Gorzów
Wysłany: Sro 20 Paź, 2010 07:30   

Jestem po rozmowie z Martą.
No więc będziemy dla Menelka szukać domu.
Marta się zarejestruje, napisze Wam więcej o bassiorku.
Ale łobuz wskakuje do łóżka i sika.
Coś musimy zaradzić.
Rozmawiałyśmy o kastracji, będzie to możliwe do zrobienia jeszcze u Marty, zanim oddamy do adopcji, a my przez ten czas możemy szukać domu.
Marta, sama też zajmuje się adopcjami.

Hasło na Menelka zostało rzucone Danielowi ze Słubic.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Maniana 

Dołączyła: 20 Paź 2010
Posty: 6
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sro 20 Paź, 2010 19:35   

Witajcie basseciarze.
Po pierwsze troszkę sprostuje informacje. Psiak trafił do mnie przechodząc z rąk do rąk, od osoby która przetrzymała go od właścicieli, potem oddała komuś kto znał kogoś kto znał mnie, szczęście w nieszczęściu bo dalej oddam go już tylko do ds, nie był w schronie. Poczłapaliśmy do weta, który określił go na ok 6-7 lat, stan zdrowia bez zarzutu, pod szyją otarcia, bez zmian pasożytniczych. Pies jest u mnie drugi tydzień i zdaje się nic sobie nie robić z rozstań i tułaczki.
Menel chce być jak najbliżej człowieka, łazi za mną krok w krok tylko po to żeby uwalić się i spać w tym samym pomieszczeniu. Nic a nic się nie słucha, chyba, że mam w ręku cokolwiek do zjedzenia, wtedy tańczy, śpiewa i kroczy krokiem defiladowym. Na spacerze odcinek pięciu metrów może przejść w pół godziny jeśli go nie odciągnę od zapachów. Na początku był sam w domu to wył i sikał na łóżko (nie na podłogę, nie na dywan - na łóżko - z premedytacją). Od niedawna mam również u siebie szczeniaka, więc jest spokojny gdy zostawiam ich samych. Drzwi do sypialni zamykam. Łagodny przeokrutnie, mały psiak może z nim robić wszystko, łącznie z żuciem i przełykaniem, gdy jakiś pies drze na niego ucieka lub idzie do innego, gdy ja chce go np. zwalić z moich ciuchów leżących na podłodze, burczy ale nic nie robi, podobnie jak szczenie zabiera mu zabawkę lub jakiś kąsek.

Myślałam nad kastracja, mam do pokonania sporo schodów do mieszkania a nie uniosę cielaka, z rana po kastracji chyba nie powinien po nich wchodzić :?: Poprawcie mnie proszę jeśli się myle.
_________________
Gdy się o czymś bardzo mocno marzy, to już nie marzenia... to plany.
 
 
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Sro 20 Paź, 2010 19:49   

Witaj, dobrze, że u nas już jesteś , będziemy ze wszystkim na bieżąco.
Z tego co piszesz to prawdziwy basset :~ cechy ma iście bassecie. Z Twojego opisu wynika, że charakter ma super, bez agresji, przylepa i co ważne może być z innym psem.
Co do kastracji nie jestem ekspertem, mam co prawda kastrowanego psa, ale mój właził tylko po 3 schodkach. Byłoby idealnie gdyby mógł zostać wykastrowany jeszcze będąc u Ciebie. Nie wiem czy 1 piętro jest ogromną przeszkodą. Chyba wystarczy pilnować przy schodzeniu, podtrzymywać jakoś przez pierwsze dni, bo wchodzenie na górę , tez powolutku ,jest mniej niebezpieczne.
My zajmiemy się szukaniem domku, a Ty pisz nam o Menelu (imię niesamowite), dobrze, że może być u Ciebie na razie i nie musi się już tułac czy siedzieć gdzieś w schronisku.
Wielki uklon w Twoją stronę za przygarnięcie psiura.
 
 
Batus 



Dołączyła: 13 Mar 2008
Posty: 4027
Skąd: Toruń
Wysłany: Sro 20 Paź, 2010 19:54   

Ten opis dokładnie oddaje charakter basseta ;) :) I tak jak pisze Gosia, imię ma nieziemskie :mrgreen:
_________________
Luiza
 
 
 
aniapiotr 



Dołączyła: 05 Cze 2010
Posty: 316
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro 20 Paź, 2010 20:22   

Mojego Itala (co prawda nie basseta) już 2 godziny po kastracji naszła ochota na zabawę i harce, nic sobie nie robił z tego.
Chociaż jak widzi swojego weterynarza, to zwiewa gdzie pieprz rośnie.
 
 
Ania i Piotr 



Dołączyła: 15 Paź 2010
Posty: 175
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 21 Paź, 2010 09:48   

Moje psisko (tzn. wspólne rodzinne :) ) rasy "mieszaniec" :mrgreen: też całkiem szybko doszedł do siebie. Kastracja odbyła sie rano, przebywał w klinice do wieczorka na obserwacji, a potem bez wiekszego problemu na własnych łapkach poszliśmy do domu :wink:

A swojego weterynarza uwielbia. Czeka sobie w poczekalni a gdy lekarz wychodzi i mówi zapraszam, zrywa się na cztery łapki i żwawym krokiem zmierza do gabinetu :mrgreen:
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21611
Skąd: Gorzów
Wysłany: Czw 21 Paź, 2010 10:25   

Maniana napisał/a:
Witajcie basseciarze.
Na początku był sam w domu to wył i sikał na łóżko (nie na podłogę, nie na dywan - na łóżko - z premedytacją).


A powiedz, czy Menelek hi hi, jak nalał do łóżka, spał w nim ????


Maniana napisał/a:
Witajcie basseciarze.

Myślałam nad kastracja, mam do pokonania sporo schodów do mieszkania a nie uniosę cielaka, z rana po kastracji chyba nie powinien po nich wchodzić :?: Poprawcie mnie proszę jeśli się myle.


Co do kastracji, to miłośnicy bassetów naszego forum, pokryją koszty kastracji.
Ja sobie też przypominam, że Gustawa przywiozłam po 18 do domu, to już do rana spał i wytrzymał, a rano jakby nigdy nic na spacerek. Tyle, ze ja mam windę i do pokonania ok. 10 schodów.
Ale myślę, ze jak go faktycznie podtrzymasz, np. za szeleczki to da radę.
Pisz proszę, jeśli są jakieś potrzeby, w czym mozemy pomóc.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Maniana 

Dołączyła: 20 Paź 2010
Posty: 6
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw 21 Paź, 2010 14:45   

Jak wróciłam do domu, zastałam zasikane łóżko a Menela w swoim koszyku, nie wiem czy upajał się tym zapachem po dokonanym czynie :)

Na razie nic nie potrzeba, oprócz prężnego szukania domu, dotąd dopóki basset jest u mnie nie pomogę innemu psu, a przed zimą każdy dzień dla psiaków w naszym schronie jest na wagę złota.
W poniedziałek postaram się umówić na kastrację, i założymy książeczkę zdrowia dla przyszłego właściciela.

Na weekend jestem poza miastem, jakby coś ruszyło, Miła ma do mnie nr. kom.
_________________
Gdy się o czymś bardzo mocno marzy, to już nie marzenia... to plany.
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21611
Skąd: Gorzów
Wysłany: Sob 23 Paź, 2010 19:54   

Menelka dałam do swego profilu

http://www.facebook.com/p...4&ref=fbx_album
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 13