[gkoti]

I jak tam Alvaro po kontroli?jakieś dobre wieści? :wink:

[gkoti]

No to super, cieszę się :lol: teraz może być tylko lepiej?a jakiś odzew na nasze ogłoszenie może?...

[paulinazarebska]

[gkoti]

No to superzaście :lol: dobre i to!!!ale może jeszcze znajdzie się ktoś, kto go baaaardzo pokocha i weźmie do domku :wink: Bardzo sie cieszę, piękne wieści :wink:

[paulinazarebska]

Alvaro czuje się już lepiej.Wciąż jest w schronisku,wciąż pod stałą opieką weta.Kiedy już szwy zostaną zdjęte,łapinę trzeba będzie rehabilitować.Niunio już w tej chwili ma bardzo słabe mięśnie-w chorej łapinie-częściowy zanik.Wszystko podobno da się naprawić,ale wymaga to ogromnej pracy ,no i -w dalszym ciągu-pieniędzy...

[gkoti]

Cieszę się, że sprawy przyjęły dobry obrót :wink:Trzymam kciuki za psinkę i wiem, że nie jest mu na pewno źle u Was :wink:Niech szybko zdrowieje i może wtedy znajdzie się w końcu jego Dom :wink:

[gkoti]

Paulina- masz wiadomość na pw :wink:

[paulinazarebska]

[paulinazarebska]

Alvaro za 4 tyg ma zdjęty drut w łapce i zaczyna rehabilitację,którą odbędzie w dt!!

Dzisiaj ma się całkiem dobrze,ale w ogóle on jest dzielnym psiakiem

[paulinazarebska]

zdjęcia Alvara z wizyty u weta :lol:

[Miła od Gucia]

cyt. Paulina: Alvarkza tydzień jedzie do Warszawy do innego weta,bo łapka wygląda fatalnie,nie staje na nią i czasami gorączkuje..ale potem wybiera się do domku stałego! "

Na prośbę Pauliny przenoszę temat.
Cieszę się, że znalazł się domek stały, natomiast mniej z jego stanu zdrowia.
Dziękujemy Paulinko, za wieści, za opiekę nad psiaczkiem.

[gkoti]

Przepraszam, ale nie mogę znaleźć tematu Alvarka...wiecie może, co u niego teraz?

[Miła od Gucia]

Nie możesz Graszka znaleźć, bo innego nie ma, to jest temat Alvaro.
Paulina f-bu pisze o Alvaro
http://www.facebook.com/e...219562201395168

[Miła od Gucia]

Alvaro trafił do schroniska. Pracownicy schroniska wezwani zostali do rannego psa leżącego na poboczu miejskiej obwodnicy. Okazał się, że to duży, biały pies w typie polskiego owczarka podhalańskiego. Stwierdzono złamanie przedniej kończyny. Psiak ma nogę w gipsie. Jest duży, bardzo piękny i bardzo łagodny. Przytula się i liże po rękach,łapa jest w fatalnym stanie,koszt operacji wynosi 1400zł.Lekarz przewiduje, że do następnego prześwietlenia, które jest zaplanowane za trzy tygodnie, już powinna się zrosnąć całkowicie. Teraz chodzi w takiej wesołej, chłopięcej skarpetce, żeby nie wylizywał sobie ran. Po zdjęciu tego, co mu usztywnia łapkę (nie wiem jak się to fachowo nazywa) dostanie jeszcze troszkę sterydów, żeby mu się wszystko ładnie powygajało.
Bardzo się cieszę, że tak dobrze wszystko się kończy, bo bardzo wszyscy baliśmy się o niego. Na spacerki chodzi regularnie,ale na króciutkie,żeby nie forsować tej łapki.
Alvaro nie ukrywa,że czeka na człowieka który się nim zajmie.Jeśli mu chcecie pomóc to zapraszam - potrzebna każda złotówka :
nr konta 68 1240 2180 1111 0010 3166 4728 z dopiskiem "Alvaro"
21-300 Radzyń Podlaski ( to chyba można?) będziemy wdzięczni za każdą złotóweczkę
jeśli ktoś jest zainteresowany adopcję prosimy o kontakt z:
609 118 027,paulina_zarebska@prokonto.pl

[gkoti]

Dzięki Bogusiu, gapa ze mnie, chyba z tego obżarstwa :wink: Przepraszam :wink: