ŻOŁĄDEK - Lizanie podłóg |
Autor |
Wiadomość |
gkoti
www.leniuch.com


Pomogła: 1 raz Dołączyła: 31 Sie 2006 Posty: 4793 Skąd: Malbork/Luton
|
Wysłany: Nie 11 Mar, 2012 16:53 ŻOŁĄDEK - Lizanie podłóg
|
|
|
Zauważyłam u mojej Blaneczki, że czasami po jedzeniu zaczyna biegać i lizać podłogi, zbiera sierść, gdzie się tylko da, po wszystkich kątach. Nigdy zaś tego nie robi po suchej karmie z jakimś małym dosmaczkiem. Dzisiaj zjadły kaszę po południu z mięsem- tak raz w tyg im daję to, i zaczęła znowu. Wyszłam do ogrodu z nimi- to wtedy trawa w ruch. Jakby coś było z trawieniem...Dodam, że witaminki wszystkie dostają, na stawy, na trawienie blanka też dostaje z przerwami małymi Rumen Tabs, bo jej z pyszczka śmierdziało, teraz jest ok. czy miałyście coś takiego? To, że trawę czasami podjadają, to się zdarza, ale po tych skrętach żołądka-poczytałam, to uważam baaardzo, żeby tego nie robiły. Będę u weta w nast tyg, to zapytam, co to może jeszcze być... |
_________________ www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
 |
Ostatnio zmieniony przez Asia i Basia Pią 01 Lut, 2013 21:39, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Miła od Gucia
Admin merytoryczny


Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21611 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Nie 11 Mar, 2012 17:10
|
|
|
Gdzieś dziewczyny pisały o tych przypadłościach, ale nie mogę znaleźć.
Jak coś Gustawowi zalega na żołądku, to zachowuje się podobnie, wygryza kudły z barana, liże podłogi, szuka kwiatków, zielonego.
Zabieram go wtedy na dwór i pozwalam jeść trawę, poje, poje, zwróci tym co mu tam zalegało, i wszystko wraca do normy. |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
 |
Magda i Rudolf

Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 1895 Skąd: Gdansk/Florencja
|
Wysłany: Nie 11 Mar, 2012 18:07
|
|
|
Miła od Gucia napisał/a: | Gdzieś dziewczyny pisały o tych przypadłościach, ale nie mogę znaleźć.
Jak coś Gustawowi zalega na żołądku, to zachowuje się podobnie, wygryza kudły z barana, liże podłogi, szuka kwiatków, zielonego.
Zabieram go wtedy na dwór i pozwalam jeść trawę, poje, poje, zwróci tym co mu tam zalegało, i wszystko wraca do normy. |
Moj rudolf tez tak robil jak bylo mu ńiedobrze i tez wyprowadzalam go na dwor zeby pojadl sobie trawke |
_________________
 |
|
|
|
 |
Gosia B


Dołączyła: 25 Sty 2012 Posty: 183 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 11 Mar, 2012 18:08
|
|
|
Nasz owczarek też tak robił jak zalegało mu coś w żołądku. Pewnie sierść prowokuje wymioty.... pozdrawiam |
_________________
 |
|
|
|
 |
gkoti
www.leniuch.com


Pomogła: 1 raz Dołączyła: 31 Sie 2006 Posty: 4793 Skąd: Malbork/Luton
|
Wysłany: Nie 11 Mar, 2012 19:02
|
|
|
Dzięki , poczytałam Tymka, tak myślałam, że to chodzi o żoładkowe sprawy, trawienne. Jestem spokojniejsza :wink: |
_________________ www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
 |
|
|
|
 |
lora


Dołączyła: 21 Paź 2008 Posty: 488 Skąd: Mińsk Mazowiecki
|
Wysłany: Nie 11 Mar, 2012 23:57
|
|
|
Czytam i uświadomiłam sobie, że i u mnie basski czasem sprzątały sierść. Teraz już wyszukują trawki, więc może sierść to taki materiał zastępczy, gdy nie ma dostępu do trawy. Cwaniaki z tych naszych bassetów :grin: |
_________________ Kochaj basseta swego, jak siebie samego.
 |
|
|
|
 |
Gosia B


Dołączyła: 25 Sty 2012 Posty: 183 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 12 Mar, 2012 11:43
|
|
|
Kiedy trawki brak to właśnie kłaki pomagają psiakom zwrócić to co zalega....Koty również powinny jeść trawkę ze względu na lizanie futerka, a takie wylizane kłaczki zatykają jelito. Futerałowi kupuję specjalną karmę z trawą, bo musi zwrócić wylizane futerko.... |
_________________
 |
|
|
|
 |
zenon-bombalina [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 13 Mar, 2012 15:15
|
|
|
a ja poprostu mysle ze jej smakuje podłoga bo dlaczego niby nie ? |
|
|
|
 |
Dodo AiJ


Dołączył: 18 Lis 2010 Posty: 316 Skąd: Kraków okolice
|
Wysłany: Wto 13 Mar, 2012 19:38
|
|
|
U nas Doduś bardzo często lizał tak podłogę, zwłaszcza w zimie jak właśnie nie było trawy. wet nie stwierdził nic groźnego, po prostu Dodziu ma wrażliwy żołądek i nie może jeść nic tłustego. teraz dajemy mu gotowane + suche light i jest dużo dużo lepiej. |
_________________ Uchyl szybę, w samochodzie tylko pies naprawdę rozumie jadącego obok motocyklistę.
 |
|
|
|
 |
gkoti
www.leniuch.com


Pomogła: 1 raz Dołączyła: 31 Sie 2006 Posty: 4793 Skąd: Malbork/Luton
|
Wysłany: Wto 13 Mar, 2012 20:25
|
|
|
Dodo AiJ napisał/a: | U nas Doduś bardzo często lizał tak podłogę, zwłaszcza w zimie jak właśnie nie było trawy. wet nie stwierdził nic groźnego, po prostu Dodziu ma wrażliwy żołądek i nie może jeść nic tłustego. teraz dajemy mu gotowane + suche light i jest dużo dużo lepiej. |
Ja właśnie moim daję gotowane tylko i light hilsa, a Leniuszek nigdy tego nie robił, tylko Blanka, teraz kilka dni też już nie lizała :wink: |
_________________ www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
 |
|
|
|
 |
Dorti [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 13 Mar, 2012 21:51
|
|
|
W moim stadzie Anabela jest górą pod względem lizania podłóg :wink:
Jej jak tylko coś nie leży to podłogi są najlepszym jej przyjacielem a konkretnie to co na podłogach. Tak już jest i w jej przypadku to już norma :grin: |
|
|
|
 |
zojka

Pomogła: 3 razy Dołączyła: 07 Lip 2008 Posty: 3761 Skąd: Mazury
|
Wysłany: Czw 15 Mar, 2012 21:42
|
|
|
Dorti napisał/a: | W moim stadzie Anabela jest górą pod względem lizania podłóg :wink:
Jej jak tylko coś nie leży to podłogi są najlepszym jej przyjacielem a konkretnie to co na podłogach. Tak już jest i w jej przypadku to już norma :grin: |
U mnie tak robi Tosia.
Albo zżera kwiata - Nolinę dokładnie. Kiedyś, gdy mieliśmy namiot foliowy, to siałam na poplon owies. Zimą Tosia chadzała się tam paść
Ruf natomiast był chłopak na schwał i odruch wymiotny miał w repertuarze umiejętności ciekawych, szokujących i łatwowywołalnych :shock:
Młodego jeszcze z tej strony nie znam. Znaczy z lubością zżera pańciowe przewody elektryczne (bez napięcia) ale raczej nie ze względów żołądkowych. |
_________________ ...człowiek autentycznie czuje, że ma najwięcej, kiedy daje innym ...ks.J. Twardowski |
|
|
|
 |
Gosia B


Dołączyła: 25 Sty 2012 Posty: 183 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 16 Mar, 2012 10:27
|
|
|
U mnie tak robi Tosia.
Albo zżera kwiata - Nolinę dokładnie. Kiedyś, gdy mieliśmy namiot foliowy, to siałam na poplon owies. Zimą Tosia chadzała się tam paść
Ruf natomiast był chłopak na schwał i odruch wymiotny miał w repertuarze umiejętności ciekawych, szokujących i łatwowywołalnych :shock:
świetnie to określiłaś uśmiałam się na maksa |
_________________
 |
|
|
|
 |
Gosia B


Dołączyła: 25 Sty 2012 Posty: 183 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 16 Mar, 2012 10:28
|
|
|
świetnie to określiłaś Zojka uśmiałam się na maksa |
_________________
 |
|
|
|
 |
|