Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
DUMBO HENIO TM i AMZA + Cezar TM i Artur
Autor Wiadomość
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21590
Skąd: Gorzów
Wysłany: Nie 19 Sty, 2020 22:14   

Aż się wierzyć nie chce jaką HENIO przeszedł metamorfozę, nie ten sam basset. Z wystraszonego, broniącego się atakowaniem, teraz kochany, cudowny, ufny basset. Pisałam, że Henio został adoptowany do Rodziny Marcin Marcin, mającej bassetkę AMZĘ (czarnulka). Od niedawna Rodzina adoptowała jednocześnie dwa bassety Cezara i Artura <3 . Także czwórka czortów w domu rządzi. Bardzo Ich za to cenię i szanuję, bo czwórka to, jak niektórzy nasi basseciarze wiedzą, to już sfora. Wysyłam Wam pozdrowienia i fotki.

u henia (10).jpg
Plik ściągnięto 3987 raz(y) 112,22 KB

u henia (13).jpg
Plik ściągnięto 3987 raz(y) 48,84 KB

u henia (9).jpg
Plik ściągnięto 3987 raz(y) 70,27 KB

u henia (7).jpg
Plik ściągnięto 3987 raz(y) 83,84 KB

u henia (5).jpg
Plik ściągnięto 3987 raz(y) 46,99 KB

u henia (2).jpg
Plik ściągnięto 3987 raz(y) 52,22 KB

u henia (1).jpg
Plik ściągnięto 3987 raz(y) 95,79 KB

_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
ŁucjaLuna 



Dołączyła: 28 Kwi 2014
Posty: 1079
Skąd: Szprotawa(lubuskie)
Wysłany: Pon 20 Sty, 2020 20:40   

Słodziaki. Zazdroszczę takiej ilości basiorków, ale też bardzo podziwiam. Przy takiej ilości szczęścia pracy i wydatków też jest mnóstwo.
_________________

 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21590
Skąd: Gorzów
Wysłany: Pią 02 Kwi, 2021 22:19   

Opłacone z Waszych Darowizn
800,00 HENIO, ARTUR, leczenie.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21590
Skąd: Gorzów
Wysłany: Sro 15 Gru, 2021 20:58   

Odszedł Nasz Kochany Henio, ten Henio, który był w tylu domach, aż zagrzał, znalazł swoje miejsce na ziemi u Bożenki, Marcina i ich Rodziny i sfory basseciej. Tutaj był szczęśliwy, kochany, tutaj on sam odnalazł siebie, zmienił zachowanie, zaufał, przestał burkać, pokochał.
Kochani ściskamy Was w bólu, wiemy jak Wam przykro, tym bardziej, że był z Wami tak długo, był z Wami od 2015 roku, wtedy Go adoptowaliście już na zawsze, na dobre i na złe.

Wstawiam tekst Pożegnalny Bożenki, Mamci Henia.

Smutna wiadomość dotycząca psiaka Henia...Kto śledził losy Henia na Forum Bassety (a wierzę, że tych osób było bezliku) zasmuci ta wiadomość ,jak i każdego miłośnika zwierząt którego ukochane zwierzę pożegnało się z tym światem...
Heniu,Heniusiu ...cóż za pustkę uczyniłeś swym zniknięciem....Gladiatorze ,wojowniku..3 grudnia 2021 roku to dzień w którym przestało bić Twoje serduszko.Za miesiąc obchodziłbyś swoje kolejne urodziny ...Psiaku byłeś miłością od pierwszego wejrzenia...Twoje smutne oczy,postawa w foteliku samochodowym ,ta łza odciśnięta na Twym pyszczku i ta wiadomość ,że jesteś do wzięcia bo u nikogo nie udało Ci się zagrzać miejsca...Pamiętam jakby to było wczoraj ( a miało miejsce prawie 6 lat temu) jak zawitałeś do naszego domu -wpierw obwąchiwanie terenu,ale na ciepłe zawołanie Heniu! spojrzałeś a Twoje oczy choć tak wielkie ,miałam wrażenie ,że się jeszcze podwoiły ...Wyraziste spojrzenie nie wiem do dziś co miało wyrazić ? strach ? ciekawość ? wyczucie przyjaznej atmosfery?Pamiętam ,że ochoczo przekroczyłeś próg naszego domu ,szybko znalazłeś swoją miejscówkę i równie szybko postawiłeś dystans do siebie ,gdyż nie pozwoliłeś mi pogłaskać się po nosku .Znając Twoją historię postanowiliśmy -nic na siłę.Potem wiele nocy nie przespałam bo Ciebie obserwowałam jak śpisz i jak nie śpisz ,jak się przemieszczałeś ,na co zwracałeś uwagę ...tak też w ten sposób uczyłam się Ciebie poznawać.Cały dom ,podwórko należało do Ciebie i nowo poznanej domowniczki Amzy.Wspólne przebywanie toczyło się i były dni z sukcesami ,ale nie brakowało porażek.Pamiętam jak przegadałyśmy nieraz z Bogusią, gdzie Ty byłeś bohaterem tych rozmów -jej troskę byś wreszcie zaznał spokój ,zaakceptował dom w którym znalazłeś miłość .Do czego to doszło by Twój półroczny pobyt w naszym domu okraszać butelką wódki?Uśmiecham się na wspomnienie tego faktu ,bo prawie poszło o zakład! A widzisz Heniutku nie spodziewałeś się , że napotkasz na ludzi z taką miłością i cierpliwością do Ciebie łobuziaku.Tak, łobuziakiem byłeś do końca ,przytoczę tylko kilka rzeczy ,które stały się Twoim łupem-ostatni pilot tv zostawię na pamiątkę( a w efekcie zamówiłam nr 3) Hmm... ta nowo zakupiona patelnia też nam pozwoli długo o Tobie wspominać.Dlaczego?No cóż tak pachniały mielone zostawione przez pańcię zbyt blisko mojego nosa ,że aż grzech było nie skorzystać....Cóż z tego ,że pobrudziłem dosłownie wszystko ,plus uszy całe w tłuszczu ,wygiąłem patelnię bo przecież spadła z hukiem ale co pojadłem to moje ....Heniuś ten Twój spryt ,szybkość w zdobywaniu ''ofiary''podziwialiśmy i będziemy wspominać z podziwem.Robiłeś to z taką gracją ,ze nie potrafiliśmy się na Ciebie gniewać ,a Ty pewnie zachodziłeś w swym psim rozumku dlaczego nie zostałeś ukarany....Zauważaliśmy jak powoli ,ale jednak pokazywałeś ,że jesteśmy dla Ciebie kimś ważnym -pierwsze merdanie ogonem na nasz powrót pamiętam do dziś.Kumpla znalazłeś sobie w moim mężu.Często uskutecznialiście drzemkę na kanapie-tak nieśmiałe były Twoje początki by się przytulić , potem nawet warczeniem domagałeś się większej przestrzeni dla siebie-i naprawdę komicznie to wyglądało ,gdy to dla pańcia brakowało miejsca.Częste takie przytulanki spowodowały. że zaufałeś i ignorowałeś rozpychanie czy głaskanie Ciebie ,Było Ci wreszcie dobrze.Czy rozkładałeś się po całej długości czy zwinięty w kłębek reagowałeś na wyciągniętą dłoń, zbliżałeś się i uwielbiałeś takie mizianie po uszach ,karku.Odważyłeś się nawet polizać po ręku.Rankiem gdy tylko zorientowałeś się ,że pańcio zwolnił miejscówkę ,starałeś się być pierwszy obok mnie .Ufałam Tobie gdy nachylałeś się by sprawdzić ,że ja to ja ...Ostatnie miesiące tak ciepło wspominam ,chociaż łza leci po policzku ,bo odnosiliśmy wrażenie ,że ktoś nam Ciebie podmienił ...może psiaku czułeś?tyle miałeś w sobie spokoju ,tyle ciepła biło z Twojej strony -nawet to było zastanawiające.Byłam taka dumna z Ciebie ,jak wyraźnie poprawił się stan Twojej skóry ,nawet zaliczyłeś wizytę u weterynarza na szczepienie przeciw wściekliźnie ,obcięto Ci pazurki.Nie było żadnych symptomów, że może stać się coś złego ,zwłaszcza Tobie.Tym bardziej ,że gdy zadrapywałeś sobie uszy potrzebowałeś mojej pomocy, przychodziłeś i nawet się buntowałeś ,ale poddawałeś zabiegom bo przynosiły ulgę ,gdy oślepłeś na jedno oczko obszczekiwałeś coś przy bramie , dawałeś znak , że coś się stało ,dopiero wieczorem odkryliśmy co się stało -w stresujących dla Ciebie sytuacjach wiedziałeś ,że możesz liczyć na pomoc.Dlatego dla mnie to zagadka dlaczego teraz nie dałeś znaku ?Chciałeś odejść z godnością to -powiem Ci udało ci się to.... Rano nie chciałeś jeść miseczki ,po południu też ,chociaż piłeś wodę ,wskoczyłeś jak zwykle na kanapę ,spałeś rozłożony ,ale nie chciałeś żadnego podtykanego smakołyka - to nie było podobne do Ciebie.Nie zdążyliśmy z wizytą u lekarza .....Tyle wygłaskaliśmy Ciebie ,wycałowaliśmy po mordce ,chociaż już byłeś po drugiej stronie...żebyś widział jak Twój kumpel ronił łzy ,wszyscy...I na pożegnanie znowu ta wielka łza spływająca z Twojego oczka .Za szybko zdecydowanie za szybko to ''coś '' nam Ciebie zabrało .Taka cisza ,taka pustka po Tobie .....Żegnaj Kochany Przyjacielu ...Żegnaj Heniusiu......
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21590
Skąd: Gorzów
Wysłany: Sro 15 Gru, 2021 21:30   

















_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21590
Skąd: Gorzów
Wysłany: Nie 02 Sty, 2022 17:59   

Do tej cudownej Wielobasseciej Rodziny 30 grudnia br. dołączył DUMBO. Imię otrzymał po bajkowym słoniku DUMBO. To początki Dumbo w sforze basseciej.
Jak na razie z Arturem sztama, tyle, że Artur adopcyjny jest zazdrosny. Ale to doświadczona Rodzina Marcin Marcin poradzą sobie. Tym bardziej, że Dumbo to szczeniaczek.
Dumbo jak ten słonik z długimi uszami.
Noc za nami.... kolo północy wyszedłem z nim na podwórko. Chodził zrobił swoje potrzeby. I od razu kierunek do domu. Krążyl po całym pokoju znalazł sobie miejsce kolo łóżka. I spal całą noc. Rano jak budziki zadzwoniły zaczął lizać po ręku
Nie wychodzi z kuchni
Jeszcze z Amzą ma na bakier nie daje mu podejść do siebie. W końcu Amza jest z zasiedzenia dama na dworze, Dumbo musi poczekać zanim wejdzie w łaski.
@Marcin Marcin dziękujemy Tobie i Rodzinie za tak cudowne miejsce dla Dumbo.
Ewelinko Ewelina Kropka dziękujemy za pomoc bassetom.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21590
Skąd: Gorzów
Wysłany: Sro 26 Sty, 2022 22:00   

Wsparcie

500,00 - DUKAT, DUMBO - wykupienie i leczenie
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21590
Skąd: Gorzów
Wysłany: Nie 30 Sty, 2022 00:37   

wsparcie
500,00 - DUMBO - na kastrację

DUKAT aktualnie DUMBO pozdrawia wraz z Opiekunami. Zaraz minie miesiąc jak Dumbo trafił do Rodziny @Marcin Marcin . Szczenior rozrabia, Artur (za Dumbo na zdjęciu), także adopcyjny zrobił się żywszy przy Dumbiaku, Amza z zasiedzenia trzyma "małego" na dystans. Marcin już zrobił Dumbiakowi wstępny przegląd medyczny. Jak dalej, niebawem będą informacje. Co by nie mówić, Rodzina @Marcina, Bożenki to bassecia Rodzina od lat, to cudowny, wspaniały kochający zwierzęta dom.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21590
Skąd: Gorzów
Wysłany: Pon 30 Maj, 2022 22:04   

Adopcyjny DUKAT, zwany obecnie DUMBO pozdrawia
Zaraz minie pół roku, jak trafił do adopcji Rodziny Bożenki @Marcin Marcin Szaleje Dumbo z Arturem też adopciakiem.
Dumbo będzie kastrowany, ale jeszcze poczekamy, dla jego dobra, trzeba odczekać, nie skończy co najmniej rok.
Dziękujemy Rodzinie @Marcin Marcin i Bożence za cudowny domek.
Miejcie się dobrze pozdrawiamy
To taki basseci adopcyjny dom, adopcyjna Rodzina, to już czwarty adoptowany basset ❤

https://www.facebook.com/...217813425486487
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21590
Skąd: Gorzów
Wysłany: Czw 28 Lip, 2022 21:36   

Oto kolejna wielobassecia adopcyjna Rodzina, Bożenka, Patrycja Majewska, Marcin Marcin, cała Rodzina. Adoptowali te trudne, jak Henio TM, te potrzebujące pomocy Artur i Cezar TM. Jedynie Amzunia jest z zasiedzenia.
A teraz adoptowali Dukata, którego nazwali DUMBO.
Co mam pisać, jestem wdzięczna, wszyscy kochamy Tę Rodzinę za ich miłość do bassetów i że tak troskliwie się nimi zajmują.

Patrycja pisze
Dambo: złodziejaszek moich butów, klapek i skarpet 🤣🤣🤣🤣 ostatnio ganialiśmy się do okola drzewa żeby oddał mi klapka. Pies szczęśliwy, zadowolony, zadomowiony. Wracając do domu codziennie wita mnie skacząc na mnie szczekając, piszcząc i gryząc mnie po łydkach i udach.
Ze szczęścia oczywiście.


https://www.facebook.com/...9rivgWfNTj1cnvl

Kochani WIELKIE DZIĘKUJEMY <3
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
smerf 
Maruda



Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 20
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią 29 Lip, 2022 11:09   

Szkoda że macie takie socjalistyczne metody dawania basseta do adopcji, dwa razy zgłaszałem taką chęć, ale żadanie bym swojego basseta kastrował, czy wizyty niczym dzielnicowego i przeglądanie kontów, no nie. Kiedyś z córką rozmawiałem, że taki warunek (kastracja) był postawiony (a córka jest weterynarzem), zresztą zięć też, to nie powtórzę słów jakie padły. Kocham swojego Nera, psisko ma 13 lat i ma sie dobrze, pewnie że na stare lata było by fajnie by miał kumpla na stałe, ale są granice.
Mój dom moja twierdza.
Przytulę każdego psiaka ale przeglądów w domu nie akceptuję, a wszelkie zabiegi TYLKO jeśli są niezbędne i ratują życie zwierzaka.
Szkoda bo chętnie bym czasami pomogł. :( :( :(
_________________
Darek vel Smerf
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21590
Skąd: Gorzów
Wysłany: Nie 31 Lip, 2022 22:39   

To my bierzemy odpowiedzialność, za psy, które oddajemy do adopcji. Uwierz mi, nikt kątów nie sprawdza. Chcemy wiedzieć w jakich warunkach adopcyjny pies, często po przejściach, będzie przebywał. To żadna lustracja, może nazwa groźnie brzmi. Ale to nie o to chodzi.
Wiele osób, wykorzystuje adopcje, wiele się o tym mówi i pisze, dlatego powinieneś nas zrozumieć. Chcemy poznać Rodzinę w jakiej będzie przebywał adopciak, to wszystko. Około 20 lat zajmuję się adopcjami, bywały sprzeczności z tym co zainteresowani mówili a co się okazywało na miejscu.
Także jesteśmy odpowiedzialni za te bassety czy inne zwierzęta, to na nas spada, stąd te wszystkie zabezpieczenia.
Nie tylko my mamy takie zasady, wszędzie w stowarzyszeniach czy innych organizacjach zwierzęcych tak jest.
To jak dzieci, też Rodziny przechodzą procedury.
Miło mi że chciałbyś pomóc i adoptować, mimo wszystko zachęcam.
Sprawdzanie ma też na celu jak pisałam poznanie, dom dobieram pod psa, jeśli nam jego historię, jego przeżycia, co go w życiu spotkało, czy też nie mam informacji o psie, np. znaleziony, porzucony. To wszystko ma znaczenie dla dobra psa.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 23