[Miła od Gucia]

Ten biedny psiak przebywa pod opieką "Franciszka" od Orfeusza


ten biedny psiak przybłąkał się do firmy, gdzie pracuje Franciszek.
cytuję
jak go zobaczyłem to przeżyłem szok! do teraz jestem zdruzgotany
od razu oczywiście pojechałem z nim do kliniki ,leczenie będzie długie
ale nadzieja jest pani dr.powiedziała że beż pomocy nie miał by szans
jest po zabiegu jest pod moją opieką ,jak patrzę na niego serce mi
pęka

Maxsio został polany wrzątkiem ,podobno niechcący ? problem w tym największy że stało się to prawdopodobnie w piątek ,co on przez ten czas musiał przeżyć? największy żal mam do ludzi którzy mu nie pomogli! przez ten czas wdała się martwica ale zrobię wszystko żeby było dobrze

dziś Maxsio dostał kolejną porcję zastrzyków ale rana w jednym miejscu się paprze ,jedno co mnie cieszy to już je bo stracił bardzo dużo białka i koniecznie powinien jeść dużo mięska.

[Miła od Gucia]

Franciszku, ten psiak ma szczęście, że trafił na Ciebie, wiedział biedak gdzie szukać pomocy.
Komentować nie będę tego co się stało.
Liczę na to, że dzięki Twej trosce, pies dojdzie do siebie, że wyzdrowieje na tyle na ile to możliwe.
Franciszku
oby tak wszyscy postępowali

[Magda i Rudolf]

Moze przeslemy jakis datek dla Maksia?

[madziaa]

jeśli nasz stan konta pozwala na to to myślę Madziu że to dobry pomysł bo leczenie pewno będzie bardzo kosztowne. Oj biedna kruszyna

[Joasika]

Ja nieustannie nie mogę uwierzyć, że są ludzie, którzy pozwalają tak cierpieć zwierzentom :cry:

Jak to dobrze Franciszku, że psiak trafił na Ciebie - aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby nie Ty...

[gkoti]

[jabluszko520]

:cry: :cry: :cry:

Mój Boże....

:cry: :cry: :cry:

[Miła od Gucia]

[madziaa]

[jabluszko520]

[gkoti]

Ja oczywiście też ZA

[Franciszek]

witam
To bardzo miłe z waszej strony że chcecie przekazać datek na Maxa,ale niema takiej na razie potrzeby koledzy z pracy zadeklarowali mi też pomoc i pani doktor liczy mi tylko za lekarstwa ,dziś Max dostał ostatni zastrzyk antybiotyku i opatrunki żelowe tak więc będę teraz z nim jezdził do kliniki co drugi dzień.
fotki zrobione dziś:

[img][URL=http://imageshack.us/photo/my-images/521/zdjcie0101s.jpg/]

[img][URL=http://imageshack.us/photo/my-images/21/zdjcie0096o.jpg/]

[img][URL=http://imageshack.us/photo/my-images/689/zdjcie0098n.jpg/]

[img][URL=http://imageshack.us/photo/my-images/823/zdjcie0097s.jpg/]

[img][URL=http://imageshack.us/photo/my-images/33/zdjcie0103d.jpg/]

[jabluszko520]

Wielkie podziękowania również dla pani doktor, biedny piesek, ileż on musiał się nacierpieć... :cry:

[Asia i Basia]

Moj Boze, co za bidulek. Franciszku, on nie bez powodu trafil do Ciebie. Ilez sie musial przedtem nacierpiec. Trzymam kciuki, zeby te ranki sie zagoily.

[gkoti]

Franciszku, jesteś FRANCISZEK WIEEEEEEEEEEEEEEEEELKIE SERCE :wink:
Podziękuj Pani Doktor, rzeczywiście, taka pomoc to bardzo dużo!
Pogłaskaj Maxia od cioteczek delikatnie, może się uśmiechną te śliczne oczka :wink:
Nie wiem, co mam więcej napisac, ale również twierdzę, że w życiu nie ma przypadków........