POSZUKIWANY WŁAŚCICIEL BASSETA [już w nowym domu] |
Autor |
Wiadomość |
Hubertus
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Mar 2005 Posty: 1066 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 26 Cze, 2007 10:46 POSZUKIWANY WŁAŚCICIEL BASSETA [już w nowym domu]
|
|
|
Ogłoszenie opublikowane na stronce schroniska "Na Paluchu"
Basset Hound oczekuje na Swego Pana !!!
Został znaleziony 20.06.07 w W-wie ,
w pobliżu ul Krakowiaków /Włochy/ W schronisku nadano mu numer ew. 1746/07
Do nas został dostarczony
przez przypadkowego "znalazcę "
- bardzo tęskni
za właścicielem .
Prosimy o kontakt
z Biurem Adopcji
nr. tel. 022-846-02-36
link do oryginalnego ogłoszenia:
http://www.paluch.org.pl/komunikaty.php?pokaz=167 |
|
|
|
|
 |
Hubertus
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Mar 2005 Posty: 1066 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 30 Cze, 2007 14:58
|
|
|
Postanowiliśmy wziąć sprawę w swoje ręce i odwiedziliśmy razem z Kasią schronisko "na paluchu"
i teraz najważniejsze
!!!PIES NIE JEST DO ADOPCJI!!!
Basset jest aktualnie na kwarantannie. To młody samiec - prawdopodobnie nie ma jeszcze roku.
Pani dyrektor schroniska bez najmniejszych oporów pozwoliła nam obejżeć psiaka (z resztą obeszliśmy większość boksów)
Prosiła by zaznaczyć, że pies nie jest przeznaczony do adopcji.
Stwierdzono, że w przeszłości przechodził poważną operację. W związku z tym można zakładać, że pies musiał się zgubić,
gdyż ktoś kto porzuca psa nie dbałby o jego zdrowie w takim stopniu.
tak więc SZUKAMY PRAWOWITEGO WŁAŚCICIELA!!!
Informacje co do rodzaju operacji jaki przechodził ten psiak, czy też ewentualny fakt czy pies ten posiada (lub nie)
jakiekolwiek znaki charakterystyczne (np. tatuaż) pozostawię nieujawnione z obawy ułatwienia sprawy oszustom czy pseudohodowcom.
W miarę możliwości będziemy tą sprawę śledzić i Was informować.
pozdrawiam
 |
|
|
|
|
 |
BASIK [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 30 Cze, 2007 15:03
|
|
|
Może mój Basik też będzie miał takie szczęście,jak ten maluszek? |
|
|
|
 |
BASIK [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 30 Cze, 2007 15:08
|
|
|
Jak się mocno cieszę,że są takie osoby,jak WY.Ludzie z pasją i przeogromną miłością do zwiertząt.Dziękuję,że są tacy ludzie...Dziękuję Wam. |
|
|
|
 |
Hubertus
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Mar 2005 Posty: 1066 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 30 Cze, 2007 16:28
|
|
|
Nie zrobiliśmy niczego nadzwyczajnego - przejechaliśmy 30 kilometrów i zrobiliśmy kilka fotek - to mógłby zrobić każdy
Znaleźć jego właściciela to byłoby jakieś osiągnięcie
A co do psiaka
Szczęście to on będzie miał jak wróci do prawowitego właściciela.
W innym przypadku - jeśli trafi do dobrego domu.
Na razie siedzi w klatce i czeka na swoją szansę. Oby nie za długo.
A tak przy okazji...
Każdemu, kto nigdy nie miał okazji odwiedzić schroniska dla zwierząt,
każdemu kto myśli, że rozumie te biedne zwierzęta oglądając jedynie
ich zdjęcia w internecie,
Każdemu kto uważa, że warto pomagać tylko rasowym psom,
każdemu kto nie ma jeszcze żadnego zwierzaczka...
każdemu z Was polecam odwiedzić takie miejsce - to otwiera oczy na wiele spraw. |
|
|
|
 |
Ewa z Matyldą i Bobem

Pomogła: 1 raz Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 779 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 02 Lip, 2007 15:22
|
|
|
Oto gotowy plakat do wydruku:
Wystarczy tylko kliknąć prawym klawiszem myszki, skorzystać z opcji "Zapisz obrazek jako" i macie go na swoim komputerze. Potem wydrukujcie, lub załączcie do maila i ślijcie do wszystkich ze swojej książki adresowej
Ci, których adresy są w mojej skrzynce dostaną "gotowca" w postaci maila do przesłania z ogłoszeniami o wszystkich trzech bassetach potrzebujących aktualnie pomocy.
Graficznie plakaty opracował Hubert |
|
|
|
 |
Ewa z Matyldą i Bobem

Pomogła: 1 raz Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 779 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 03 Lip, 2007 13:32
|
|
|
Dogomaniacy to szalenie życzliwa społeczność
Dostałam dziś kolejną fotkę chłopaka z "paluchowej" strony i obiecałam, że ją wkleję. Takiej bocznej nie mamy jeszcze, a wszystko co może pomóc w rozpoznaniu baseta i znalezieniu jego prawowitego właściciela jest ważne.
Oto on:
Dziekuję Lothia |
|
|
|
 |
Renia [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 11 Lip, 2007 12:34
|
|
|
Witam wszystkich miłośników, bassetów:D
Od dawna jestem ( a właściwie jesteśmy z moim mężem) miłośnikami bassetów:) i od zawsze obydwoje chcemy posiadać psa właśnie tej rasy:) { w chwili obecnej mamy do tego odpowiednie warunki}, Dlatego też od samego początku przybycia basseta na paluch śledzę jego losy- odwiedzam i oczywiście dowiaduje się sie czy znalazł sie juz jego właściciel. W przypadku, kiedy nie odnajdzie sie właściciel bardzo byśmy chcieli go zaadoptować!!
W schronisku dowiedziałam się, sie , że piesek jest przeziębiony i że czeka na zabieg kastracji niestety pracownicy schroniska niezbyt chętnie chcą mówiąc o stanie zdrowia psa i o tym, kiedy ewentualnie piesek trafi do adopcji:(
Mam nadzieje, że jeśli nie zgłosi sie jego prawowity właściciel będziemy mogli go przygarnąć i opiekować się "łobuzem”, bo już go kochamy. |
|
|
|
 |
Hubertus
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Mar 2005 Posty: 1066 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro 11 Lip, 2007 13:22
|
|
|
wiadomość z ostatniej chwili:
do dnia dzisiejszego nikt nie zgłosił się po basseta, jednak nadal oczekuje on na swego prawowitego właściciela. Cały czas jest także leczony z przeziębienia. |
|
|
|
 |
Renia [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 13 Lip, 2007 18:14
|
|
|
Najnowsze wieści
po pieska dziś także nie zgłosił sie właściciel .... i w dalszym ciągu piesek jest leczony ... |
|
|
|
 |
Hubertus
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Mar 2005 Posty: 1066 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 13 Lip, 2007 20:17
|
|
|
Obawiam się, że takiego ładnego psiaka zbyt łatwo się ze schroniska nie da zabrać. Mam tylko nadzieję, że trzymając go tak długo kierują się jego dobrem. |
|
|
|
 |
Renia [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 14 Lip, 2007 12:07
|
|
|
Dziwię się, że tak długo piesek jest w schronisku i właściciel się nie zgłosił. Trudno uwierzyć, że nie szuka się swojego pupila, bo w sumie sprawa jest widoczna i chyba nie było by problemu, aby właściciel go odnalazł .
Z drugiej strony może ktoś wyjechał na wakacje i zostawił pieska komuś pod opieka i wtedy "łobuz" wymknął się opiekunowi, ale sprawa ciągnie się juz od 20 czerwca i chyba z wakacji właściciel już powinien wrócić.
Dziwna sprawa z tym pieskiem ... w schronisku niechętnie mówią o nim i przy tym nie są szczególnie mili.. Wpierw piesek przechodził okres kwarantanny po tym czasie dowiedziałam się, sie , że musi przebyć zabieg kastracji a na samym końcu, że jest leczony z przeziębienia. Kiedy pieska odwiedziliśmy po raz drugi pracownica powiedziała, że schronisko szuka właściciela, bo pies jest zarejestrowany... a teraz piesek cały czas jest przeziębiony ... są chwile, kiedy mamy wrażenie, że co do rasowego pieska są inne plany
Szkoda, aby basset siedział w klatce na dworze 3 tydzień gdzie pogoda jest, jaka jest:(:(:( Myślałam, że schronisko cieszy się, kiedy piesek zostanie adoptowany przez kochających opiekunów.
Jestem dobrej myśli i mam nadzieje, że jeśli właściciel się nie odnajdzie a nam nie uda się wziąć do siebie pieska to znajdzie kochających opiekunów i będzie kochany i bezpieczny. |
|
|
|
 |
baśka [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 16 Lip, 2007 12:50 mały basset
|
|
|
Dziwna rzecz, właściwie dlaczego kastrują basseta, który nie jest własnością schroniska. |
|
|
|
 |
gocha [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 16 Lip, 2007 15:16
|
|
|
Taka jest procedura. Sterylizowane są wszystkie suczki, przed adopcją, a w niektórych schroniskach również kastrują psy. Jest to słuszna decyzja, takie pieski nie rozmnożą się i ich dzieci nie będą kolejnymi rezydentami schronisk.
Nie ma się co dziwić, że pracownicy schronisk nie wierzą w zapewnienia przyszłych właścicieli, że psiak się nigdy nie rozmnoży. Ludzie są kompletnie nieodpowiedzialni, czego dowodem pełne schroniska i psy na ulicach lub szczenięta w śmietnikach.
Myślę, że powodem kastracji jest to, że właściciel psiaka się nie zgłasza i prawdopodobnie jednak będzie przeznaczony do adopcji. |
|
|
|
 |
Renia [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 16 Lip, 2007 17:55
|
|
|
Myślę, że to dobra decyzja to da pewność, że piesek trafi w odpowiedzialne ręce. |
|
|
|
 |
|