Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Leon....szuka domu....niestety [już w nowym domu]
Autor Wiadomość
Marta 


Dołączyła: 31 Maj 2005
Posty: 135
Skąd: Regensburg
Wysłany: Sro 28 Mar, 2007 12:59   Leon....szuka domu....niestety [już w nowym domu]

jest mi strasznie przykro i w zasadzie nie wiemco mamnapisacale musze poszukac mojemu kochanemu leonowi domu....normalnego domu.Jakjuz pisalam w innym dziale leon zamieszakl w niemczech coprawda nieze mna ale mogla codzienniesie z nim widywac. Pieska wzial moj ex maz bo jaktwierdzil chce nam zrobicniespodzianke czyli mi i dzieciom. No i radosc trwala krotko bo wczoarj mi go oddal mowiac zenie bedzie zajmowal sie moim pieseczkiem i takie tam. Zrobil mi to po zlosci (siwnia to za grzecznie powiedziane)bo ....zresztaniebede sierozpisywala naten temat bo duzo tego. Sytuacja terazwygladatak zejestem samam mam dwojke malutkich dzieci w wieku poltoraroku itrzyi nie moge pieska w domu trzymac bo trzymanie to nie problem . Problem polegana tym ze choc bardzo bym chciala nie ma mi kto pomoc. Z lesiem trzeba wychodzic na spacery czesto po 22 wieczorem i z rana takze i nietylko a ja nie daje rady wyjsc sama na raz z psem i do tego musze zabierac dzieci. Jest to ciezkiei na dluzsza mete niedajepoprostu rady.gdybym miala prawo jazdy byloby trocheprosciej . Lesio zawsze soatawal wdomusam ibylo ok zadnego szczekaniai halasowania a tu u mnie jak go teraz mam nie chce sam siedziec. Wiec na zakupy i jak z malym chodze do przedszkola musze go zabierac ze soba a jego krotkie lapy nie koga robic tyle kilometrow. Ja pies wozek zakupy i jeszcze jeden dzieciaczek na piechotke... Kocham mojego leosia i chcialabym zeby byl z nami tym bardziej ze dzieci za nimprzepadaja. ciezko mi oddac go komus ale janie mam wyjscia. Co innego zebym miala jakas pomoc a niestety jestem sama na tym wygnaniu. Gdyby dzieci byly ciut starsze byloby inaczej. Moze pomoglbymi ktos poszukac leonowi nowego porzadnego domu?.Leon w zasadzienie sprawia problemow. Poza tym ze nie lubi psow wiekszych od siebieipijakow reszta jest ok....nie wiem jak z kotami. Jego najlepszy przyjaciel to odkurzacz. Leon ma 4 lata ipochodzi ze slowacji.
Papierowniestetynie ma.

Wiem zemozecie sobie pomyslec ze niemam serca ale misie wydaje zeto najlepszerozwiazanie. Do schroniska go nie oddam za zadneskarby swiata.

Bardzo proszeo pomoc
j jako zenie bedemiala terazdostepudo internetu(w domugo jeszczeniemam) prosilabym o kontakt na numer telefonu

0049 15153955099

Troche bledow w tym moim pisaniu i chaotycznieto wszystko wyszlo ale udostepnionemi internet tylko nachwilke.


Pozdrawiam i prosze o pomoc

Marta i Leon
_________________
Coco
 
 
Ewa z Matyldą i Bobem 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 779
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro 28 Mar, 2007 13:16   

Marta - przemyśl wszystko jeszcze raz dokładnie, rozważ za i przeciw.
Oddać psa nie sztuka, tylko co potem?
Sama piszesz, że dzieci za nim przepadają... to jest ważne.
Za kilka lat, gdy dzieci podrosną same będą chciały mieć psa, kota, czy choćby świnkę morską. Teraz przecież masz psa, którego kochasz, może warto się przemęczyć troszkę?

Chyba nikt nie pomyśli, że jesteś bez serca, właśnie szukając dobrego domu dla Leona pokazujesz, że serce masz.

Tylko proszę poczekaj troszkę, ochłoń, może się wszystko poukłada.
Ja byłam bliska oddania Bobcia, a był z nami tylko dwa tygodnie wtedy. Dziś wiem, że byłaby to najgłupsza moja decyzja w życiu.
Leon jest z Wami dużo, dużo dłużej.
Zobacz też choćby sprawę Gapy, której właściciele też twierdzili, że decyzja przemyślana, a potem gorzko żałowali.
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21611
Skąd: Gorzów
Wysłany: Sro 28 Mar, 2007 21:42   

Marta, może porozmawiaj jeszcze z tym eksiem. No tak mi przykro. Tym bardziej, że znam Leona - cudny chłopak. Pomyśl jeszcze.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
patyk
[Usunięty]

Wysłany: Wto 03 Kwi, 2007 19:51   

Marto trzymaj się!
Zdaje sobie sprawę przed jakim dylematem stoisz... :(
Niestety, pomoc nie mogę, ale trzymam kciuki, żeby sprawa Leona zakończyla się happy end'em.
Może jednak jest ktoś w Twoim otoczeniu kto mógłby pomóc...
 
 
Fanfan z rodziną
[Usunięty]

Wysłany: Wto 24 Kwi, 2007 18:28   

podnoszę temat...co tam u Leosia?
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Wto 24 Kwi, 2007 19:22   

Pracujemy nad tym, wiecej bedzie wiadomo w po niedzieli. Nie chce zapeszac, damy znac jak sie cos wyklaruje. Narazie jest jeszcze z Marta.
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
Niewiasta
[Usunięty]

Wysłany: Pon 07 Maj, 2007 20:47   

I co z tym bassecikiem? Zostaje,czy jest moze do adopcji?
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Wto 08 Maj, 2007 17:03   

Mamy zgode Marty na podanie informacji na temat Leosia. Informacje o tym, ze Leos szuka domu podano na niemieckim forum bassetow, co bylo chyba troche bledem, bo okazalo sie, ze jest to troche towarzystwo wzajemnej adoracji. Ruszylismy wiec dalej,na strone jak nasza: rodzinna i ciepla, mimo ze niemiecka :wink: (dla zainteresowanych podaje link na te super stronke http://www.wild-viking-hounds.de/ pod Basset Anzeiger http://www.wild-viking-ho...%20Anzeiger.htm jest artykulik o Leosiu jak i innych poszukujacych domu bassetach). Pani Ute Schwarz z Klubu Milosnikow Bassetow prowadzi te strone. Jest to taka niemiecka wersja Agaty :wink: , kobieta pelna energii, bedaca hodowca, dzialajaca na wszystkich frontach, prowadzaca SOS dla bassetow, ogolnie super babka :thx . ; Leon mial byc zaadoptowany czasowo przez fajna rodzine z bassetem Donem. Ludzie jechali po niego 400 km, Leon super spodobal sie tym panstwu, oni jemu tez; niestety, Leosiowi nie przypadl do gustu Don i vice versa. Ta proba ratunku niestety nie powiodla sie. Leos nie zostal zaadoptowany. Dalej : Pani Schwarz przejela sie ogromnie historia Leosia i nie poddala sie tym niepowodzeniem po pierwszej probie. 16-go maja jada po Leosia 750 km miejmy nadzieje jego nowi wlasciciele, widzieli zdjecia, znaja go z relacji tamtych ludzi i chca go przygarnac. Ludzie trzymajcie kciuki, zeby sie wszystko udalo, ja juz z nerwow spac nie moge. Marte cisnie juz wlasciciel domu, w ktorym mieszka, ze pies tam dluzej byc nie moze, a ona tam nerwy zjada, zeby sie powiodlo i zeby Leon znalazl wreszcie nowy domek. Marta da mam nadzieje znac po wszystkim jak sie ta wizyta zakonczyla czy pojechal bidok :cry: czy trzeba bedzie dzialac dalej :oops: . Marta obiecala, ze sama da jeszcze znac jak tylko bedzie miala dostep do internetu. MARTA I LEON TRZYMAJCIE SIE :!:
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21611
Skąd: Gorzów
Wysłany: Sro 09 Maj, 2007 21:32   

Oby się zakończyło dobrze. Marta trzymam kciuki. Dzięki bardzo za te informacje.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Ewa z Matyldą i Bobem 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 779
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 11 Maj, 2007 17:20   

I my trzymamy kciuki za szczęśliwe zakończenie sprawy...
 
 
 
Bassecik:)

Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 93
Skąd: Szczecinek
Wysłany: Wto 15 Maj, 2007 10:17   

oby sie udałomy też jechaliśmy po Axelka świat drogi ale było warto!!!!
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Sro 16 Maj, 2007 17:32   

Marta dala znac, ze Leona odebrali jego nowi wlasciciele. Szczegolow jeszcze nie znam, na pewno Marta odezwie sie jak troszke ochlonie.
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Pią 18 Maj, 2007 09:17   

Leon jest juz u nowych wlascicieli i miejmy nadzieje, ze pozostanie tam na zawsze.
Dolaczamy fotki i dziekujemy wszystkim za trzymanie pazurkow.
Zdjecia przeslala nam p.Ute Schwarz, ktora pilotowala tej adopcji.


_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Nie 24 Cze, 2007 17:55   

Nowa informacja dla zainteresowanych historia Leona - w "rodzinie zastepczej" tak pokochali Leosia, ze zostaje u nich na zawsze. :thx
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21611
Skąd: Gorzów
Wysłany: Nie 24 Cze, 2007 21:22   

Skończyło się szczęśliwie dla Leona, to dobrze, że trafił do dobrych ludzi. A czy Marta ma blisko do Leosia, czy będzie go odwiedzać, czy może lepiej na początku - nie. A Ci Państwo, którzy "adoptowali" Leosia maja basseta swojego, tak ?
Ślę osobiste pozdrowienia dla Marty.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9