Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Miła od Gucia
Pon 26 Sie, 2013 12:09
LUCY, bassetka do adopcji - roczna/Ma dom
Autor Wiadomość
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21611
Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 30 Lip, 2013 19:54   LUCY, bassetka do adopcji - roczna/Ma dom

witam
do adopcji jest piękna sunia Lucy, wychowana z dziećmi
Lucy przebywa obecnie w Holandii
Na forum zarejestrowała się Gosia, właścicielka Lucy i chętnie odpowie na pytania.
Tymczasem zamieszczam zdjęcie Lucy



Gosiu podeślij mi na e-maila, więcej, aktualnych zdjęć.

Gosia jest w stanie dowieźć Lucy do Polski.
Zobaczymy, może się uda, poprzez f-k znaleźć domek bliżej zamieszkania Gosi.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21611
Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 30 Lip, 2013 20:11   


_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
gkoti 
www.leniuch.com



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 31 Sie 2006
Posty: 4793
Skąd: Malbork/Luton
Wysłany: Wto 30 Lip, 2013 20:11   

jaka ślicznotka :wink:
_________________
www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
 
 
 
jabluszko520 



Dołączyła: 28 Lis 2011
Posty: 5520
Skąd: stąd
Wysłany: Wto 30 Lip, 2013 20:32   

piękna <3
_________________
Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
 
 
madziaa 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 05 Maj 2010
Posty: 2721
Skąd: Toruń
Wysłany: Wto 30 Lip, 2013 20:57   

oooo jaka piękna :) jejku mam nadzieje, że szybko kogoś w sobie rozkocha
_________________

 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21611
Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 30 Lip, 2013 21:29   

coś zaczyna się dziać ....

cytuję

Bogusiu witaj.

Mam pytanie: czy jest jakis baset badz basetla ;-) szukajaca domu?

Mamy sprawdzony dom staly w Niemczech.

Panstwo mieli dwa bassety , jeden odszedl za TM

Nie chca zeby ten drugi OTTO byl samotny.

Wrzuc tekst ponizej na Google Translator i zobacz co i jak z sercem pisza.

Czemu nie dac szansy polskiej psince?

Kontakt bezposredni mozliwy rowniez po angilesku, lub przeze mnie polsko-niemiecki-

Tutaj bezposredni ares mailowy -

--------------------

Asiu Basiu wysyłam Ci niemiecki tekst do tłumaczenia
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21611
Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 30 Lip, 2013 21:37   










Gosiu, napisz nam o Lucy, jaka jest

i opisz zdjęcia :lol:
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Wto 30 Lip, 2013 23:20   

Bogusiu,do mnie wyslalas? Nic nie doszlo.

Jesli ten domek w Niemczech sie sprawdzi to nie musi dowozic do Polski, moze do Niemiec, ja ja dowioze dalej jesli bedzie trzeba.
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
Gosh 

Dołączyła: 29 Lip 2013
Posty: 6
Skąd: Amsterdam Wielkopolska
Wysłany: Sro 31 Lip, 2013 00:21   

Witam Wsszystkich na forum !!!

Mam na imie Gosia jestem wlascicielka Lucy ,

Nasza historia i wiecej na temat Lucy ,
Lucy jest z nami od 8 ( osmego tygodnia zycia ) kiedy do nas trafila bylismy wszyscy razem ja moj maz i trojka naszych wspanialych dzieci Szymon ,Patrycja , Dj no i oczywiscie slodka Lucy :) !!!! adoptowane dziecko ale nasze !!!!

Utracic rodzine .... trudna sprawa.
Nigdy niesadzilam , ze mnie to spotka i niebylo podstaw zeby tak sadzic ! zanim nasza mala Lucy do nas trafila !!! Bo to by bylo nielogiczne .
Ale zapomnialam , ze zycie niewiele ma wspolnego z logika .
Zycie to poprostu zycie .


Moze moja pycha , moze czyms zgrzeszylam , moze bylam zbyt pewna pewnych rzeczy i stracilam czujnosc ! moze to moj blad! niewiem ....

Zycie.... marzylam o tym by miec rodzine slodkiego pieska . Przezyc je godnie ,szczesliwie ,radosnie , ciekawie .By w przyjazni , milosci i szacunku z natura ( Nasza Lucy ) zestarzec sie razem . Tak to byl moj plan na zycie .
Niestety zycie ma wobec mojej rodziny inne plany....

Nagle pojawil sie ktos ....ktos trzeci.


Mozna by powiedziec : " No dobra , ok , tylko co dalej ?"

Kazdy kto kiedy kolwiek mial okazje rozsadzac roslinki , a ktore rosly ze soba przez wiele lat ,miesiecy, tygodni , wie , ze nie sposob ich rozdzielic by nie uszkodzic im korzeni .

To wlasnie stalo sie z nami.

Nastapilo rozdzielenie , a moze powinnam nazwac rozerwanie na sile .
Na zyczenie jednej strony przy sprzeciwie drugiej i kompletnym niezdecydowaniu trzeciej.
Po takim brutalnym przesadzeniu przezylam szok ! Moje zycie wywrocilo sie do gory nogami i jeszcze na lewa strone . Mam silna deprsje i przy okazji popadlam w uczuciowa hibernacje .Nie mam sily opiekowac sie Lucy chociaz bardzo bym chciala ! wiem czego potrzebuje i wiem ze niemoge jej tego dac ! Nie ma juz nas ! zostala mi tylko " zaloba " po tych ktorzy odeszli i ktorzy odchodza , wlasciwie to zostalam sama z trojka dzieci i kochanym pieskiem .
Jestem smutna , przerazona osoba. Zdrowie mam w rozsypce ( niedawno wrocilam ze szpitala )nie mam pracy , niewiem co ze soba jeszcze zrobie za co bede zyc !

Nie potrafie sobie wyobrazic jak wygladac bedzie moje " jutro " .
Nieuczciwoscia byloby gdybym chciala zatrzymac "Lucy " wiem ze dopoki nie poukladam sobie zycia na nowo dopoki nie uda mi sie odnalesc w tej zupelnie nowej dla mnie sytuacji nie jestem w stanie dac jakiej kolwiek czworonoznej istocie tego czego tak naprawde potrzebuje !!!
Przepraszam ze zawiodlam !

To jest pierwsza sytuacja w moim zyciu ktora kompletnie mnie zalamala .
Tak trudno oddzielic sie od tego , co sie kocha oddac o tak po prostu , zwlaszcza tych z ktorymi bylo sie tak blisko !
Po stracie mojej rodziny rozpadlam sie komletnie ( i fizycznie i psychicznie )
Niemoglam zrozumiec dlaczego po tym wszystkim tak trudno mi sie pozbierac .
w ubieglym tygodniu cos we mnie drgnelo zobaczylam w swojej glowie pewien obraz " Lucy" z kims kto kocha zwierzeta a w szczegolnosci ktos kto kocha wlasnie ta rase , widzialam Lucy bawiaca sie z innymi bassetami szczesliwa ruszylam z lozka i zaczelam wertowac internet szukalam wszystko co zwiazane z bassetami kompletnie wszystko ! trafilam tutaj do Bogusi :)

Mam nadzieje ze wszystko sie jakos pouklada , pewnych rzeczy nie da sie juz cofnac , marze tylko o tym zeby pojawil sie ktos w zyciu Lucy ! dobry , wrazliwy czlowiek ktory odda dla niej serce , ktory daj jej wiecej niz ja czy moje dzieci , nie mamy wyboru prosze o pomoc !!!

Dziekuje Bogusiu ze jestes ze mna !!! i dziekuje wam wszystkim za wiare i pomoc jaka kolwiek okazana dla naszej Lucy !!!

Jeszcze raz dziekuje !
Pozdrawiam Gosia

PS Teraz jaka jest nasza Lucy! ciezko mi zaczac ale mam setki zdjec i caly zeszyt od pierwszego dnia pobytu mam nadzieje ze to poskladam i bede w stanie to jeszcze zrobic od reki .... piszac to jestem zalana lzami a ona lezy mi na nogach ! bardzo bolesne chwile przepraszm !
 
 
Gosh 

Dołączyła: 29 Lip 2013
Posty: 6
Skąd: Amsterdam Wielkopolska
Wysłany: Sro 31 Lip, 2013 00:52   

Lucy :) Zabawna , spryciara , zlodziejka , balaganiara! uszy chyba to tylko dekoracja bo udaje ze nieslyszy hahaha....przyjechala do Holandii busem .
Poniewaz nie moglam jej odebrac osobiscie w Polsce ,ze wzgledu na prace ! bylo pozno jechalam o 2 w nocy z Amsterdamu do Rotterdamu zeby ja odebrac oczywiscie z cala moja ekipa ! czekalismy ok godziny do momentu az bus dojechal pod wskazane miejsce.Oczywiscie serce bilo szybciej :) tak zwane emocje nowy czlonek rodziny marzenie od lat dla nas wszystkich !!!!

Chcialabym nadmienic ze predzej mielismy dwa owczarki niemieckie ktore z nami zyly przez
7 lat( byly jako struze firmy ale przedewszystkim nieoddzielni towarzysze rodziny ) ze wzgledu na to ze nigdy niebyly nasza wlasnoscia i po rozpadzie firmy nasze dorgi sie rozeszly mimo traumy dla nas wszystkich !

Potem pojawila sie" Lucka" malutka przerazona w malym tekturowym kartoniku (owinieta przez moja mame ktora mieszka w Polsce flanelowa pieluszka )z calym ekwipunkiem !!!! przyjechala z naszym dobrym starym znajomym ktory opiekowal sie nia przez cala trase.
Ze wzgledu na cala logistyke Lucy przed przyjazdem do nas spedzila 2 dni z moja mama ktora juz odpowiednio o nia dbala !!!

Ta malutka istota wiedziala ze o godzinie 7rano musi wyjsc, wiec dala odpowiednie znaki zeby ktos ja zabral na zewnatrz !!! wiec moja mama nieczekajac zabrala ja z 5 pietra na osiedle gdzie mogla zaczerpnac powietrza i zalatwic swoje potrzeby fizjologiczne .


U nas kiedy w koncu bylismy juz w domu zaczela niepewnie stawiac swoje pierwsze kroki , zrobila( chyba z wrazenia wielka kupe u Patki w pokoju ) tu wlasnie wybrala swoje ulubione miejsce w ktorym do dzisiaj przesiaduje i psoci :) hm jestem padnieta (duzo do opisania zrobie to od rana :) do uslyszenia !!! mile chwile ktore lagodza bol ! wroce bo to mile uczucie o tym napisac !
 
 
Gosh 

Dołączyła: 29 Lip 2013
Posty: 6
Skąd: Amsterdam Wielkopolska
Wysłany: Sro 31 Lip, 2013 11:14   

Wow , Miedzynarodowa Lucy :0
Mam chyba dobra wiadomosc , od samego rana jestem zajeta kontaktem z Tina z Hamburga chyba zabiora Lucy po swwoj dach w Hamburgu !!!! Wspaniali baseciarze :) prosze trzymajcie kciuki !!!!

PS
Aniol nad nami czuwa !!!!:) daje znaki niesamowite jak to wszystko sie sklada w calosc :)
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Sro 31 Lip, 2013 11:17   

No widzisz, ja tez z Hamburga, to bys miala mala na oku ;) Daj znac, jak bedzie wiadomo wiecej, znam u nas kilkunastu basseciarzy, moze to ktos z naszych.
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
Gosh 

Dołączyła: 29 Lip 2013
Posty: 6
Skąd: Amsterdam Wielkopolska
Wysłany: Sro 31 Lip, 2013 11:23   

Lucy
 
 
Gosh 

Dołączyła: 29 Lip 2013
Posty: 6
Skąd: Amsterdam Wielkopolska
Wysłany: Sro 31 Lip, 2013 11:43   

Dam na pewno :) CZEKAM JAK NA SZPILKACH :) wyslalam juz dokumenty lucy do nich jak pass etc Tina zakochala sie w Lucy a Otto na nia czeka :) )))) najlepsze jest to ze by miala towarzyszy kolo siebie caly czas !!!:)
 
 
jabluszko520 



Dołączyła: 28 Lis 2011
Posty: 5520
Skąd: stąd
Wysłany: Sro 31 Lip, 2013 18:28   

Trzymamy kciuki za pozytywne zakończenie :grin:
_________________
Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 1,86 sekundy. Zapytań do SQL: 14