Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Dziwny problem z Ramzesem
Autor Wiadomość
ewan
[Usunięty]

Wysłany: Czw 18 Paź, 2007 09:42   

Ja tylko ku przestrodze żeby każdy uczył psa tego "nie rusz!"

Ludzie to chore stworzenia... ostatnio odeszła goldenka, która zjadła SPECJALNIE POZOSTAWIONE "PYSZNOŚCI" NAFASZEROWANE SZKŁEM

uważam, że kaganiec jest dobrym rozwiązaniem zwłaszcza na początku tylko psa trzeba do niego przyzwyczaić (tzw. odwrażliwianie), tak samo jak uczymy pokazywać zęby, wycierać łapki itp.

co do kontroli zasobów (bo tak to się ładnie nazywa) to też co człowiek to inna opinia :) ja moim psom gmeram w miskach, nachylam twarz do ich jedzenia oczywiście chwaląc cały czas :)
czasami w ogóle nie daje jedzenia z miski tylko całą dawkę dzienną zużywam na szkolenie (czyli chcesz jedzenie? ok, ale najpierw zrób coś dla mnie) :)
na spacerze dobrze jest też mieć jakieś pyszności -> czyli coś co będzie atrakcyjniejsze od kupy ;) u mnie super motywatorem do pracy okazał się tuńczyk ;)
czyli jak idziesz sobie z psem na smyczy i nagle coś wyniucha, nie pozwalasz mu podejść ( w końcu ty trzymasz smycz) a jak pies tylko po komendzie "nie rusz" albo "zostaw" (wg. uznania) odwróci od tego głowę należy mu się coś super ;)
na początku dobrze jest to ćwiczyć w domu
a robisz to tak:
na podłodze kładziesz sobie np kulkę suchej karmy (albo inne coś niekoniecznie super smaczne); kulkę w momencie kiedy pies chce zjeść zakrywasz stopą i mówisz "nie rusz" jak tylko pies odwróci głowę od kulki (obojętne na początku w którym kierunku) chwalisz i dajesz coś super Z RĘKI!!
psu nigdy nie wolno zjeść tego co ma na ziemi!!! chyba, że powiesz "weź" albo "masz" innej możliwości nie ma!!!
z czasem u psa powinna się umocnić taka "zasada" że jak słyszy nie rusz to patrzy na ciebie :) ale to długa i mozolna sprawa
aha! oczywiście pies w nagrodę nie zawsze musi dostać jedzenie, to równie dobrze może być zabawa, pieszczoty itp :)

mam nadzieję, że chociaż troszkę pomogłam
pozdrawiam
Ewa

edit: ale się rozpisałam ;)
 
 
Ramzes
[Usunięty]

Wysłany: Czw 18 Paź, 2007 10:00   

ewan jeśli chodzi o te komendy nie rusz i zostaw to cały czas ćwiczę pieska bo wiem że potem może być ciężko i wiem co w nocy mogę mieć na parkiecie :) , więc nie osądzaj mnie z góry i nie mów że jest to moja wina. Sam doskonale wiesz, że Twój pies może być świetnie wyszkolony, ze jesteś przekonany, że nie weźmie niczego z ziemi a zrobi to gdy tylko na chwilę się obrócisz. Wiesz doskonale przecież na czym problem polega, ale to jest dopiero szczeniak który jeszcze mało wie i mało rozumie, ale staram się nauczyć go żeby wypuszczał z pyska te wszystkie różności które znajduje ale jest za mały żeby zrozumieć i oddać mi to więc zaciska zęby jeszcze mocniej żebym mu przypadkiem nie "zjadł" tego co sam upolował, nie jestem w stanie nawet otworzyć mu paszczę :) a jak wyciągam mu coś po kawałeczku to nagle zaczyna dostawać świra do głowy i rzuca mi się na ręce. Problem polega na tym, że on nie rozumie jeszcze komendy puść, nie wolno, fe których zaciekle go uczę, ale nie powinien też rzucać mi się na ręce. Nie wiem może to jest po prostu to, że piesek zaczyna szukać frajera w rodzinie którego może zdominować :) i który będzie się go bał, ale niestety trafił na niewłaściwą osobę. Nie chcę na każdym spacerze bać się że znowu weźmie coś do pyska i znowu ja będę pogryziony a on będzie miał oklepane dupsko :) . Teraz mam większy problem bo pieskowi od obróżki na pchełki zrobiło się lekkie odparzenie i chodzę z nim bez smyczy na spacerki żeby wszystko ładnie się zagoiło i nie drażniło go to ale widzę że bez smyczy nie da rady. :)
 
 
ewan
[Usunięty]

Wysłany: Czw 18 Paź, 2007 10:10   

Myślę, że pies nie chce Cię zdominować tylko całkiem normalnie broni "swojego"
myślenie psa polega na tym, że skojarzył sobie, że jak znajdzie cokolwiek SUPER to Ty mu to zabierasz.... a może na początek trzeba zacząć wymieniać? ;)
a wyklepywanie tyłka może przynieść wręcz odwrotny skutek... bo pomyśl jeżeli zastosowałeś to już nie raz i nie przyniosło oczekiwanego rezultatu to może to jest zła metoda?
Ewa (dziewczyna nie facet ;) )
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Czw 18 Paź, 2007 10:43   

Nie puszczaj malego bez smyczy, mielismy juz na forum przypadek ze pies w ten sposob zginal, sprobuj moze szelek do czasu zagojenia odparzenia na szyi, a tak na marginesie to czy on jeszcze nie za maly na taka przeciwpchelna obroze? Uwazam, ze za atakowanie wlasciciela maly czy duzy pies powinien byc skarcony od razu, skuteczna metode musisz znalezc sam, na pewno nie ma sie tu co cackach, bo pies musi wiedziec ze tak nie wolno. I tu nie ma zmiluj sie. Chyba na sze psy maja podobne charakterki, Bacha tez szukala osoby, z ktora moze robic co chce. I znalazla o dziwo nasza najstarsza core. Walczymy z tym, bo tak byc nie moze. Nie daj sie, to Ty powinienes byc panem sytuacji. To sa strasznie cwane bestie. Kochane, ale strasznie cwane. Powodzenia i melduj o postepach. Co do kropli do uszu to zerknij w Ambulatorium.
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
Fanfan z rodziną
[Usunięty]

Wysłany: Czw 18 Paź, 2007 11:53   

...a co do "wyklepywania tyłka" zapytaj Aleksandra, jak na to reaguje jego Morfeusz...i to nie bynajmniej w formie kary. Po prostu pies tego nienawidzi i reaguje pokazywaniem zębów. Czyli - zgadzam się z Ewan ( dziewczyną, nie facetem :wink: )
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21616
Skąd: Gorzów
Wysłany: Czw 18 Paź, 2007 12:39   

A ja się zastanawiałam, dlaczego Gustaw warczy jak Marek go poklepuje po tyłku, widać też tego nie lubi.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Ramzes
[Usunięty]

Wysłany: Czw 18 Paź, 2007 12:39   

Asia i Marek napisał/a:
a tak na marginesie to czy on jeszcze nie za maly na taka przeciwpchelna obroze?


Kupiłem mu taką dla juniorów w zoologicznym. Podobno bardzo bezpieczna dla szczeniaków, w ogóle nie śmierdzi jak te wszystkie mocniejsze dla dorosłych psiórów :)

Ewa - kobieta - zapamiętałem 8)
 
 
Uszesa



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 159
Wysłany: Czw 18 Paź, 2007 13:51   

Powolę sobie na kilka rad związanych z oddawaniem z pyska. Działaj póki nie jest za późno. My mieliśmy IDENTYCZY problem od początku, tzn odkąd Wilhelm był u nas. Juz jako 3 miesięczny szczeniaczek rzucal sie z zębiskami, nie dał sobie nic wyjąc z pyska, a dodam ze żarł wszystko co popadnie. Wszystkie metody wziely w łeb, zadne puśc, oddaj, nie rusz -słowem nic. Mimo ze nie byliśmy jak dzieci w mgle, choc przyznaję ze to moj pierwszy pies, to naczytaliśmy i nasłuchalismy się o wychowaniu psa bardzo dużo, to teraz wiem jedno, czego nie przezyjesz, tego nie wiesz. Potem był zlot bassetów i nasz słodki 6, 5 miesiączny bassecik dał niezły popis. Poźniej potoczyło się tak, że ujarzmianie go tylko pogorszyło sprawę. Zycie uratowła nam, i tu mówię serio, wspaniala ternerka Agnieszka Boczula, kiedy pierwszy raz się z nią spotykalismy Wilhelm miał prawie rok, czyli ostatni dzwonek. Widzę, że jesteś z Krakowa, więc raczej szkolenie u Boczuli nie wychodzi w grę,ale opiszę Ci to co ona nam kazała robić i co u nas świetnie działa. A zatem: leć do obi czy innego praktikera, kup 3-4 oczka łancucha, takiego cietego na metry. Najlepiej zacząc od treningu na dworze. Weż ze sobą coś dobrego np. kiełbasę pocięta w plaserki, tylko takie spore, kabanos, parówka, słowem coś pycha. Idąc z psem niepostrzezenie rzucasz na chodnik taki kawałek, najlepiej zeby pies nie widzial, ze tobie to upadlo, ale tak zeby zauważyl kąsek, w momencie kiedy pies chce to wziąc z ziemi uderzasz w chodnik tym lacuchem w poblizu kąska, ale tak zeby nie trafić w psa i bardzo dobitnie i silnie mowisz FE!. Ważne zeby to byl chodnik, lub cos gdzie brzęk łańcucha bedzie głośny. Jeśli pies nie ruszy i popatrzy się na Ciebie baaaaaaaaaaaaardzo entuzajstycznie go chwalisz i dajesz nagrodę z kieszeni, nie tą z ziemi!!!!!, jeśli za pierwszym razem sie nie powiedzie, powtarzasz, pamietając o chwaleniu i nagradzaniu. Cwiczysz to samo w domu, najlepiej z czyms co sam mu dałeś, czy on ci to odda, ale nie za chwile, tylko np. po 20 minutach i to jest klucz. Dajesz mu w domu gryzak np. ucho świńskie, wołowy penis, cos w jego mniemaniu przepszynego, jak już sie rozsamkuje podchodzisz i spokojnie prosisz go, żeby ci oddal, jesli warczy i zachowuje sie wiadomo jak, idziesz po lancuch i robisz podobnie jak na dworzu. U nas bylo tak, ze po pierwszej lekcji z łancuchem Wilhelm nie tylkał niczego z ziemi, gdy tylko usłyszł brzęk łańcucha w moim reku, nie mówiąc juz o uderzeniu o chodnik, poźniej jeśli np. nie zauważylam czegoś a on złapał do pyska na dziwęk uderzenia łańcycha i głosne stanowcze FE, wypluwał z psyka. Ja nie wierzyłam własnym oczom, uwierz mi. Terning w domu z gryzakiem jest tez bardzo pomocny, tylko ważne jest zeby mu się dać "rozsmakować", nie zabierac mu za sekunde, tylko po kilkunastu minutach.
A i na koniec nie chce powiedziec, że Wilhelm juz nie warczy, jest grzeczny jak anioleczek, bo nie jest tak do konca, ale... wiem jak nad nim zapoanowac, a PAwłowi oddaje wszystko z psyka. A i oczywiście jak to basset, długo będzie chciał postawić na swoim, myśląc ze np. zapomniałeś o tym sposobie, także łanuch trzeba mieć zawsze przy sobie na spacerach i caly czas ćwiczyć i ćwiczyć, żeby się utrwaliło.
Ale się rozpisalam, życzę powodzenia i naprawdę, czym szybciej cos z tym zrobisz, tym lepiej.
Pozdrawiam
  
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Czw 18 Paź, 2007 13:59   

Asia i Marek napisał/a:
sprobuj moze szelek do czasu zagojenia odparzenia na szyi, a tak na marginesie to czy on jeszcze nie za maly na taka przeciwpchelna obroze?


Asia, ja Cię błagam, nie mów ludziom o szelkach, szczególnie u szczeniąt, to strasznie deformuje kończyny !!!
Obroża nie za wcześnie, bo są jak Ramzes pisze juniorki, ale przecież co ma obroża przeciwpchelna do prowadzenia psa na smyczy ?
Przecież taką obrożę zaklłada się jako drugą, jako dodatek, do niej smyczy się nie przypina.
Weź Ty popsikaj małego jakimś Frontlinem i problem się skończy, chyba, że na to też będzie uczulony, no ale jeśli nie sprawdzisz to nie będziesz wiedział. A szelek nigdy mu nie zakładaj, nigdy !!!
A tak przy okazji, czy nie myślałeś by pochodzić z nim do jakiejś szkółki dla psiaków ? Tam uczą w 70, 80 % właściwiela, resztę to psiaka. Pomyśl o tym, to fajna sprawa :D
 
 
Uszesa



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 159
Wysłany: Czw 18 Paź, 2007 14:10   

Myslę, że szkółka tu nie wystarczy, to ciężki przypadek wydaje się - jak nasz Wilhelm. W poprzednim mailu zapomnialam dodac, że wczesniej chodzilismy oczywiście do szkółki. Nie wiem, może trafiliśmy pechowo z tą szkolą, ale jak mi terner na zgłaszany przez nas problem nieoddawania z pyska proponuje, żeby wzięła sznurkowy gryzak, rzucala psu a potem zabierala, to ja wymiękam., że niby jak mi odda sznurkowy gryzak to odda wszystko. Sznurkowy gryzak to Wilhelm miał nie powiem gdzie, a jakie to ma przełożenie na wielką, śmierdzącą kość, którą pies wygrzebal z trawnika?! No chyba małe.
Ale jak mowie, moze po prostu szkoła byla do bani.
pzdr
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Czw 18 Paź, 2007 14:28   

Agatka, konczyn szelki nie deformuja, deformuja je wlasciciele pozwalajacy psom wlazic i zlazic po schodach, skakac z foteli i lozek na podloge sto razy dziennie, deformuje je brak odpowiednich skladnikow w jedzeniu, deformuje je genetyka, deformuje je przeciazanie szczeniaka zbyt dlugimi spacerami; pies ma chwilowo chora szyje, nie moze za bardzo nosic obrozy zadnej, przez kilka dni nogi mu sie nie zdeformuja, szyja mu sie zagoi i bedzie dalej nosil zwyczajna obroze. Wybor obrozy to temat rzeka, kolczatka, szelki, zaciski, kazda ma plusy i minusy, techniczne i psychologiczne. Najwazniejsze zeby maly przez te pare dni byl na spacerze bezpieczny.
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
Fanfan z rodziną
[Usunięty]

Wysłany: Czw 18 Paź, 2007 14:29   

Deformują. Pies chodzący w szelkach inaczej rozkłada siłę podczas ciągu.
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Czw 18 Paź, 2007 14:42   

Czy problem szelek dotyczy tylko bassetow czy takze innych ras?
Moge tylko powiedziec z mojego doswiadczenia, ze szelki nie zdeformowaly nog mojego psa, a byly jedynym rozwiazaniem bo Bacha wypinala sie z kazdej obrozy, miala uczulenie na obroze metalowe i skorzane.
Kaganiec nie daje mozliwosci zlapania czegokolwiek w pysk. Utrudnia ugryzienie. Ale niczego nie uczy.A nie chodzi chyba o to.
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
Fanfan z rodziną
[Usunięty]

Wysłany: Czw 18 Paź, 2007 14:55   

Kwestia kagańca, namordnika czy rzeczy temu podobnych też jest kwestią dyskusyjną. To samo - jak to dobrze ujęłaś - zacisku, kolczatki ...temat rzeka. Ale facet pyta o radę. Na marginesie...a obroże parciane? Bacha też jest na nie uczulona? Mój Fan na dzień dzisiejszy jest na zacisku, ale wyłącznie z powodu jego niepokornego charakteru ( innymi słowy bydle jest tak silne - Ci, co go znają mogą potwierdzić - Bogusia w szczególności, kiedy na zlocie wtarabanił się jej na łóżko :wink: - zwyczajnie to duży i silny pies), więc dla niego zacisk to dobre wyjście.
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Czw 18 Paź, 2007 14:56   

Asiu, deformują i to niesamowicie !!! Deformują klatkę piersiową i kończyny i to bardzo !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A Ty piszesz o stawach a to różnica. Dla stawów to o czym piszesz jest fatalne, potem łapy są powykrzywiane.
Później skutek jest taki, że właściciel tylko niby na kilka dni, a chodzi z psem w szelkach przez cały okres jego rozwoju i dorastania.
NIGDY SZELEK DLA BASSETA, NIGDY !!!!!
Asiu, troszkę tych psów w swoim życiu miałam, wierz mi :wink:
Znam tę rasę i to nie mało. Ani o spanielach, ani o bracco wywodzić się nie będę, bo nawet w 1/10 nie znam ich tak jak basset hounda. To lata a przede wszystkim intensywność przebywania ze swoimi i cudzymi bassetami, pozwala mi na mówienie właśnie o tej rasie.
Od wielu lat z basseciarzami przebywam i nie na spacerkach tylko, ale praktycznie na codzień :wink:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 10