Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
BETI - problem z załatwianiem się w domu
Autor Wiadomość
Renia
[Usunięty]

Wysłany: Wto 06 Lis, 2007 10:54   BETI - problem z załatwianiem się w domu

Brak juz mi siły :cry: :cry: :cry: Beti nie potrafi się nauczyć nie sikania i nie robienia kupy w domu próbowaliśmy juz wszystkiego.. Może ona porostu nie chce mieszkać w bloku z nami :cry: W dzień jeszcze są dni, że gdy wracam z pracy to jest czysto, ale za to poranki są koszmarne.. Wieczorni spacer, o 23, który trwa 45 min nie minie godzina a tu siki na podłodze. Rano wstajemy siki i kupa albo same siki. Dom stał się "polem" Beti gdzie króluje zapach siśków i kupki :cry: Może porostu za długo mieszkała na podwórku i teraz tez domaga się domku z podwórkiem?
Ostatnio zmieniony przez Kasia :) Pon 18 Lut, 2008 08:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Wto 06 Lis, 2007 11:23   

Probowaliscie u weta? Moze ma jakas infekcje, najpierw poradzcie sie tam, znam ten problem u nas po drugiej cieczce zaczyna sie sytuacja wreszcie uspakajac, dobrze Was rozumien, ale nie poddawajcie sie. Jesli to nie problem zdrowotny, to moze porada zawodowca, jakiegos psiego psychologa, nie amatora, bo to juz nie jest normalne zachowanie, a samemu mozna tylko sytuacje pogorszyc. Trzymajcie sie.
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
tekila


Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 59
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Wto 06 Lis, 2007 15:14   

Renia cierpliwości ! Nasza tekla w podobny sposób się długo zachowywała aż do 2 lat a może krócej , traciliśmy cierpliwość ,obecnie ma 3 lata i powiem ci , ze czasami też bombę zostawi , ale to jak zbyt długo nie ma nas w domu.
Może to co teraz ci napisze skrytykuje wiele osób ale wszystkie środki zawodziły oprócz kojca metalowego w którym była na noc zamykana tj.klatka do przewozu psa ( byle nie jamnika )a jak wiesz to większość psiaków na swoim legowisku się nie załatwia . Wiesz trochę serce boli ale tydzień lub dwa wytrzymasz Ty i Beti.
Spróbuj bo Twoje mieszkanie Beti zamieni w wielkie swoje wc.
Pozdrawiam i powodzenia !
 
 
Renia
[Usunięty]

Wysłany: Wto 06 Lis, 2007 17:15   

Tekila - Beti ma już 3 lata .. i wcześniej przez 3 lata mieszkała na dworzu .

Mnie martwi to, że ona w dzień wytrzymuje !! tylko wieczoram albo w nocy sika.
 
 
Aleksander



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 07 Mar 2005
Posty: 598
Skąd: Żory 508185063, 0324356156
Wysłany: Wto 06 Lis, 2007 19:27   

To może trwać tak długo aż na 100% zaakceptuje nowe środowisko. Nie podawajcie sie !!!!!! Nasz Morfeusz tez długo załatwiał się w domu też mieliśmy tego dosyć ale z czasem przestał a było top na naszych wspólnych wakacjach gdy był z nami cały czas i nie zostawał w domu sam. Baliśmy się że gdy wakacje się skończą to wszystko wróci - ale to był już prawdziwy koniec. Choć muszę powiedzieć , że do dnia dzisiejszego jak mu się zachce kupkę ( nigdy siku) w nocy to zamiast nas budzić idzie w swoje ulubione miejsce ( ale zdarza się to naprawdę sporadycznie). Musicie być wytrwali i dać jej czas na zaakceptowanie nowego. A ile jest już z wami?
 
 
Renia
[Usunięty]

Wysłany: Wto 06 Lis, 2007 20:55   

Beti jest u nas od początku czerwca.
Niekiedy jak zostaje u rodziców na noc a tak było z 3 razy strasznie się boje , że narozrabia .. a tu niespodzianka.. zawsze jest czyściutko.
 
 
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Wto 06 Lis, 2007 22:06   

Renia, a może jest tak , jak pisze Aleksander.Ona była najpierw u Twoich rodziców i uznała, że tam jest jej dom.
Może musi rzeczywiście zaakceptować nowe miejsce.To może potrwać, bądżcie cierpliwi.
Ja z Manią też na początku miałam ten problem :oops: , przeszło z czasem samo, jak się u nas na dobre zadomowiła.
 
 
Renia
[Usunięty]

Wysłany: Sro 07 Lis, 2007 10:03   

U rodziców była krótko i ja podkradalismy non stop :oops: .
A ile to trwało u Mani??
 
 
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Sro 07 Lis, 2007 11:35   

Ja Manię przywiozłam na początku czerwca.Nie pamiętam dokładnie, ale jakoś tak póżną jesienią niespodzianki były coraz rzadziej.W zimę już był spokój. Oczywiście za każdym razem na spacerku, jak coś zrobiła to była nagradzana (pieszczoty, jakiś smaczny chrupek)
Ostatni raz wychodziłam z nią na spacer przed samym pójściem spać, niezależnie od godziny.Po spacerku, zgaszone światło i lulu.
Chodziło mi o to, żeby się nie rozbawiła, nie piła, tylko od razu spać.
 
 
Renia
[Usunięty]

Wysłany: Pią 09 Lis, 2007 10:24   

Beti wieczorem to juz jest półprzytomna :wink: A jak wracamy ze spaceru to ona kładzie się spać .. znaczy udaje chyba i czeka aż my zaśniemy żeby mogła zrobić siku :wink: he he
 
 
kudlata

Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 8
Wysłany: Czw 03 Lip, 2008 08:09   

ostatnio u mnie pojawił sie ten sam problem. Ni stąd ni zowąd, myslelismy ze Gary nauczył sie juz załątwaic na dworze ale znowu zaczyna sikac w domu i czesto jest tak jak pisze Renia - sika od razu po wieczornym spacerze.
( o ile dobrze zauwazyłam tema prowadzony był rok temu. Mogłabys Reniu w takim razie napisac jak skonczyło sie sikanie Beti w domu)
 
 
marta_zbyszek
[Usunięty]

Wysłany: Czw 03 Lip, 2008 11:08   

Bolo ma 5 lat i też mu się od czasu do czasu zdarzy w nocy siknąć (na szczęście na kafle) I najczęściej nie jest to związane z tym że nie wytrzymuje do rana albo że się nie wysikał całkiem na spacerze. Jak poczuje inny zapach np. kot szlajał się w dzień po dworze wraca do domu i ociera się o framugę kuchenną to wówczas Bolo musi zaznaczyć to miejsce. Albo dziecko przyniesie rowerek do przedpokoju po jeździe na dworze też musi zaznaczyć.
Ale czasem podczas wieczornego spaceru zamiast się skupić na załatwieniu potrzeb to lata niucha, skacze jak sarenka do kotów, zajmuje się wszystkim tylko nie sikaniem. Wracamy do domu kładę się spać a on zamiast poprosić o spacerek jeszcze jeden bo się nie załatwił to idzie na kafle. I nie potrafimy go tego oduczyć.
 
 
Renia
[Usunięty]

Wysłany: Czw 03 Lip, 2008 12:11   

Sterroryzowałam ją :!:
brakiem czułości, głaskania, nie interesowaniem się nią.

To sikała na łóżko moje to znów ją terryzowałam brakiem zainteresowania no to nasikała na swoje posłanie to jej zabrałam i spała na podłodze aż w końcu się poddała i przestała lać.
To tak w skrócie bo ja gdzieś tą walkę na forum opisywałam. Bo z nia naprawdę był ogromny problem ze wzglądu na jej wcześniejsze środowisko i wiek (i złośliwość).

A teraz to nie skikała aż do przedwczoraj - przedwczoraj jej sie przypomiało i nasikała na łóżko. Chyba chciała mi karę zrobić, że zostawiłam ja popołudniu samą.
Chyba będzie miała cieczkę bo naprawdę jakiegoś wariata dostała! Na spacerach to biega jakby się szaleju najadła. Chyba ją hormony dopadły.
 
 
Batus 



Dołączyła: 13 Mar 2008
Posty: 4027
Skąd: Toruń
Wysłany: Czw 03 Lip, 2008 15:42   

No nasz też sika i kupy wali w domu. Co prawda coraz rzadziej i jest to wynik tego, że jesteśmy długo w pracy, co zrobić...ale ostatnio zdarza się to coraz rzadziej i widać, że chłopak stara się trzymać do naszego powrotu. Jest wyprowadzany bardzo często w ciągu dnia, rano dwa razy, ale mimo to czasem sobie siknie :( Nasi sąsiedzi od bassetki Fiony mają też codziennie narobione, ale ona ma ok. 6m-cy. Jak się spotykamy w południe to tylko: co dzisiaj kupa czy siki? :)
Życzę wytrwałości :) Wydaje mi się tylko, że to po prostu trudna rasa do nauczenia czystości, zwłaszcza w bloku :(
_________________
Luiza
 
 
 
marta_zbyszek
[Usunięty]

Wysłany: Czw 03 Lip, 2008 18:29   

Bolo jak jesteśmy w pracy to przez ten czas gdy jest sam nie pije i nie je byle wytrzymać. Ale tak jak pisałam czasem nie uda mu się z własnego roztrzepania załatwić na dworze do końca i robi pod siebie. :evil:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 11