Pytań kilka co do obsługi basseta |
Autor |
Wiadomość |
marynkaaa [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 11 Wrz, 2008 19:47 Pytań kilka co do obsługi basseta
|
|
|
Witam! Od tygodnia jestem szczęśliwą, ale i pełną obaw właścicielką basseta - Dżordża. Dżordż ma 8 tygodni. Jest słodziutki, ale nie pozwalam się mu zwieść. Ponieważ jest to mój pierwszy basset- wcześniej miałam jamnika szorstkowłosego i posokowca, staram się jak najwięcej czytać o tej rasie, żeby nie popełnić w jego wychowaniu błędów które bedą się później mścić na mnie i na nim...
Ponieważ jesteście doświadczonym gronem bassetowców, mam kilka pytań. Opisy zachowań psów tej rasy są bardzo sprzeczne. Powszechna uważane są za miłe, leniwe i w ogóle nie agresywne. Po lekturze waszego forum stwierdziłam że nie koniecznie z resztą i sam Dżordż pomimo młodego wieku czasami zachowuje się co najmniej niepokojąco. Podczas zabawy wpada nagle w jakiś szał, warczy i gryzie i to raczej nie są żarty. Wiem że szczeniaki lubią bawić się w gryzienie, ale Dżordż wyraźnie nas testuje. Gdy przegiął dzisiaj zastosowałam zasadę z waszego forum i oboje z moim Kacprem bez słowa wyszliśmy z pokoju. Chyba się udało. Nie próbował już później gryść mnie nawet na żarty.
Nie pozwalam mu spać z nami. Czy nie moge mu pozwalać wchodzić nawet na złożoną kanape w dzień?
Czy bassety mogą chodzić po schodach? Dżordż jest jeszcze za mały, ale jak urośnie?
I jeszcze jedno pytanie. Przeczytałam gdzieś że Bassety nie są zbyt inteligentne. Czy to prawda? Nie wydaje mi się tak narazie.
O czym jeszcze mam pamiętać wychowując Basseta?
Z góry dziękuje za Wasze cenne rady. |
|
|
|
 |
marta_zbyszek [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 11 Wrz, 2008 20:02
|
|
|
Bassety są bardzo inteligentnymi i przebiegłymi stworami. Trzeba mieć do nich duuużo cierpliwości.
Charakterek zależy od osobnika są spokojne i łagodne jak baranki i na odwrót - tak jak z ludźmi.
Każdy na tym forum mi troszkę inne doświadczenia.
Bassety przede wszystkim potrzebują dużo uwagi, czułości i miłości a jednocześnie twardej ręki żeby to basset nie zaczął rządzić domem.
Co do schodów są różne "szkoły" na przykład Bolek nigdy nie był noszony ze schodów i nic mu nie dolega. Jedni mówią że do 9 miesiąca trzeba znosić ze schodów. Tak że w tej sprawie nie będę zabierać głosu (jestem wyrodną pańcią).
Mini przy zabawie jak się za bardzo zapędzie też mnie podszczypuje w nogi - z reguły wtedy kiedy Bolek nie chce się z nią bawić.
Twoja pociecha to jeszcze maleństwo może po prostu nie czuć własnej siły i nie zdawać sobie sprawy z tego że to boli. |
|
|
|
 |
marynkaaa [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 11 Wrz, 2008 20:08
|
|
|
ale on nie gryzie w nogi tylko gryzie w ręce i do tego warczy. może i to jest zabawa, bo on jest przecież taki malutki, ale wole dmuchać na zimne |
|
|
|
 |
ewan [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 11 Wrz, 2008 20:14
|
|
|
gryzie w ręce bo jest mały i w ten sposób sprawdza środowisko, w którym żyje... a że warczy? no przecież fajna zabawa jak taka ręka_gryzak ucieka i jeszcze pewnie ktoś do tego wydaje odgłosy "au" "auć" itp
a czy są mądre.... no to ja do tej pory nie wiem.... czasami parów mnie powala swoim "bystrym inaczej umysłem" |
|
|
|
 |
marynkaaa [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 11 Wrz, 2008 20:39
|
|
|
wszytko to rozumiem, jak juz juz pisalam milam wczesniej psy i to ras ktore rowniez bywaja temperamentne! moze jestem przeczulona. ale Dżordż przed chwilą odkrył mi swój różowy brzuszek, czyli jednak mnie lubi :wink:
poprostu chce zeby nam sie dobrze razem zylo. |
|
|
|
 |
Miła od Gucia
Admin merytoryczny


Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21613 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Czw 11 Wrz, 2008 20:46
|
|
|
Wtaj Marynko, rozgość się na forum, poszperaj po postach, oj dowiesz się wiele o tych ucholach. Inteligentne i bystre są, i to jak. A udają takie niewiniątka. I obrażać się potrafią.
Powodzenia. Cieszę się, że dołączyłaś do nas, prosimy o fotki, koniecznie. |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
 |
besta


Pomogła: 2 razy Dołączyła: 29 Cze 2008 Posty: 3051 Skąd: 3City
|
Wysłany: Pią 12 Wrz, 2008 07:41
|
|
|
Oj są inteligentne ,mądre i przebiegłe ale tylko wtedy gdy same chcą a niekoniecznie wtedy gdy chce tego właściel.Co do włażenia do łóżka to nie pozwalaj konsekwentnie ani w pościel ani na złożoną kanapę.Ja(a właściwie mój mąż)powoliłam bo psinka tyle się namęczyła żeby wtarabanić się na kanapę....no i śpimy we trójkę dobrze że mamy duuuże łóżko |
|
|
|
 |
Batus


Dołączyła: 13 Mar 2008 Posty: 4027 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 12 Wrz, 2008 08:01
|
|
|
Nie przejmuj się tą jego młodzieńczą zadziornością. Nasz był dokładnie taki sam w tym wieku, rzucał się na nas jak mała pirania, aż czasami bałam się że taki będzie zawsze. A tu proszę, wyrósł chłopak i jest potulny jak baranek, wszystko można z nim zrobić i nawet się słucha jak wydrę się na niego żeby złaził z kanapy - a jest uparty i próbuje codziennie
Ale były dwie takie ostre akcje kiedy chciał pokazać kto tu ma kły - raz jak niechcący zbliżyłam się do jego kości-zabawki, a raz jak został wyrzucony z łóżka na które nie ma prawa wchodzić. Wtedy to już tylko interwencja mojego męża pomogła ustalić hierarchię w domu, powalił basseta na plecy i trzymał tak długo póki nie spotulniał. Musisz uważać, żeby psiak nie zaczął rządzić według swoich zasad
Ale zapewniam Cię, że te opinie że bassety nie są zbyt inteligentne wynikają tylko z tego, że one nie dadzą się sobą sterować jak np. wyszkolony wilczur. Robią to na co mają aktualnie ochotę, ale to inteligentne i sprytne psiaki |
_________________ Luiza
 |
|
|
|
 |
Dorti [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 12 Wrz, 2008 08:27
|
|
|
Dokładnie tak jak pisze Luiza-Batus.
One są bardzo mądre i usłuchane ale tylko wtedy kiedy same tego chcą :razz:
Z Bassetami nic na siłę bo uzyskasz odwrotny skutek.
A Twój bąbel to jest noworodek i ma święte prawo do takich zachowań, z których i tak wyrośnie.
Niech się dobrze, zdrowo i wesoło chowa. :lol: |
|
|
|
 |
madzialinka [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 12 Wrz, 2008 08:28
|
|
|
Bassety są bardzo inteligentne, ale też uparte. Moje dwie suńki to straszne kombinatorki. Nie wolno wchodzić im na kanapy ani fotele, ale jak już się uda - wchodzą obie (chyba wykombinowały, że wina rozłoży się na dwa) po wcześniejszych "namowach". Już się nauczyłam, że jak kręcą się niespokojnie i merdają do siebie ogonami to coś się będzie działo
Moje sunie nigdy nie chodziły po schodach, bo mieszkamy w domku. Jeśli zdarza im się wchodzić wyżej niż na 2 piętro to je wnosimy.
Jeśli nie chcesz to nie muszą koniecznie spać na kanapie czy w łóżku - świat się im nie zawali
Eni jako szczeniak była straszną zadziorą. Gryzła po rękach i szarpałą za nogawki. Wtedy mówiłam "fe" i odchodziłam od niej. Po chwili, jak mała się uspokoiła dostawała w nagrodę swoją zabawkę. Szybko załapała o co chodzi i teraz zawsze jak chce się bawić, przynosi swoją zabawkę i rzuca mi pod nogi.
Głupawki zdarza się jej mieć aż do teraz. Biega wówczas po całym domu jak szalona i poszczekuje - nie wiem czemu. Chyba musi dać upust swojej energii.
Najważniejsze są początki. Wszystko czego w najbliższych miesiącach nauczysz (lub nie nauczysz) maluszka będzie miało wpływ na jego przyszłe zachowanie i kontakty z innymi ludźmi i psami. Wychodź z nim w różne miejsca, oswajaj z wieloma sytuacjami. Moje sunie nie znoszą podniesionego głosu. Udają wtedy głuche i ślepe. Najlepszym sposobem nauki i egzekwowania prawidłowych zachowań jest nagroda. Moje przepadają za suszonym chlebkiem.
Powodzenia w wychowaniu malucha. |
|
|
|
 |
marynkaaa [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 12 Wrz, 2008 09:34
|
|
|
Dzięki za wszytkie wskazówki. Dżordż jest coraz bardziej rozumny, normalnie z godziny na godzine uczy sie czegoś nowego. Chociaż to mój pierwszy basset to ja chyba też już jestem basseciarą Tylko kotka - Pojara się strasznie na nas za Dżordża obraziła, mam nadzieje że jej przejdzie. |
|
|
|
 |
Batus


Dołączyła: 13 Mar 2008 Posty: 4027 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 12 Wrz, 2008 13:55
|
|
|
A kiedy w końcu zobaczymy jakieś fotki Drożdża? Jestem już strasznie ciekawa o kim mowa ?:) |
_________________ Luiza
 |
|
|
|
 |
marynkaaa [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 13 Wrz, 2008 06:16
|
|
|
niedlugo musze jakos z komorki na komputer zgrac zdjecia tego terrorysty! |
|
|
|
 |
marynkaaa [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 13 Wrz, 2008 06:22
|
|
|
mam jeszcze jedno pytanie. musze zapoznac Dżordża z Borysem - posokowcem moich rodziców. Jak to zrobić żeby było dosyć nie stresująco. Podejrzewam że Borys może nie być zadowolony, ale chce żeby chociaż przyjął do wiadomości że rodzina się powiększyła... Chyba musze ich skonfrontowac gdzies na neutralnym terenie? Ktoś z was ma już takie doświadczenia? Borys to raczej zakapior, ale może małemu odpuści? |
|
|
|
 |
marynkaaa [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 16 Wrz, 2008 23:16
|
|
|
mam problem... chyba. Zdarza się nawet dość reguralnie, że gdy bierzemy Dżordża na ręce - odciągając go od czegoś co mu sprawia frajde (np. przed klatką gdy chcemy już zakończyć spacer, odciągają ]c go od jakiejś babci którą zbyt spontanicznie wita na ulicy, lub od jakiegoś świństwa które leżało gdzieś na trawniku) zaczyna warczeć i próbuje nas dziabnąć. Nie bierzmey go na ręce ani zbyt gwałtownie, ani z zaskoczenia, więc dlaczego on tak robi? Czy to mu przejdzie?
NIe reagujemy na to zachowanie- bo za chwile się uspokaja, ale czy powinniśmy się niepokoić? |
|
|
|
 |
|