ŻOŁĄDEK - Zapalenie jelit |
Autor |
Wiadomość |
besta


Pomogła: 2 razy Dołączyła: 29 Cze 2008 Posty: 3051 Skąd: 3City
|
Wysłany: Czw 04 Gru, 2008 09:32 ŻOŁĄDEK - Zapalenie jelit
|
|
|
Od wtorku Besia jest chora :cry: .Diagnoza-zapalenie jelit,prawdopodobnie pozjedzenie jakiegoś świństwa.Dostała kroplówkę izastrzyki no i dieta .do wczoraj zupełnie nic a od dzisiaj najpierw woda na próbę czy nie będzie wymiotów a potem rzadki kleik ryżowy po kilka łyżek co 2 godziny. No idzisiaj kolejnna wizyta weta :sad: |
Ostatnio zmieniony przez Asia i Basia Wto 13 Paź, 2015 11:35, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Dorti [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 04 Gru, 2008 09:37
|
|
|
Niech szybko wraca do zdrówka. Trzymamy za nią kciuki. :wink: |
|
|
|
 |
besta


Pomogła: 2 razy Dołączyła: 29 Cze 2008 Posty: 3051 Skąd: 3City
|
Wysłany: Czw 04 Gru, 2008 09:45
|
|
|
Dziękuje bardzo. Wzięłam wolne z pracy żeby Besta nie była sama tak na wszelki wypadek.A tak wogóle to nie wiem co ona mogła zjeść? Na spacerach zawszejej pilnuję i staram się zdążyć wyjąc świństwo z pyska .Tym razem nie zdążyłam :sad: |
|
|
|
 |
Dorti [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 04 Gru, 2008 09:52
|
|
|
I tak bywa, tylko się nie zadręczaj. Napewno wszystko będzie dobrze. Uszy do góry. :wink: |
|
|
|
 |
marta_zbyszek [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 04 Gru, 2008 10:54
|
|
|
również trzymamy kciuki |
|
|
|
 |
Mirka [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 04 Gru, 2008 10:56
|
|
|
zdrówka życzymy :smile: |
|
|
|
 |
gocha [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 05 Gru, 2008 00:13
|
|
|
Zdrowiej Besiu :grin: |
|
|
|
 |
besta


Pomogła: 2 razy Dołączyła: 29 Cze 2008 Posty: 3051 Skąd: 3City
|
Wysłany: Pią 05 Gru, 2008 10:47
|
|
|
Już jest lepiej :lol: jeszcze tylko disiaj zastrzyki i dietka przez tydzień i Bestynka będzie jak nowa :razz: .Szkoda tylko że jest niereformowalna dziś znowu wydłubywałam jej z pyska "zdobycz" - jakąś kość.Swoją drogą czego to ludzie w XXI wieku nie wyrzucają przez okno :twisted: |
|
|
|
 |
besta


Pomogła: 2 razy Dołączyła: 29 Cze 2008 Posty: 3051 Skąd: 3City
|
Wysłany: Pią 05 Gru, 2008 10:47
|
|
|
Już jest lepiej :lol: jeszcze tylko disiaj zastrzyki i dietka przez tydzień i Bestynka będzie jak nowa :razz: .Szkoda tylko że jest niereformowalna dziś znowu wydłubywałam jej z pyska "zdobycz" - jakąś kość.Swoją drogą czego to ludzie w XXI wieku nie wyrzucają przez okno :twisted: |
|
|
|
 |
marta_zbyszek [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 05 Gru, 2008 10:59
|
|
|
dobrze że pomyje nie lecą |
|
|
|
 |
besta


Pomogła: 2 razy Dołączyła: 29 Cze 2008 Posty: 3051 Skąd: 3City
|
Wysłany: Pią 05 Gru, 2008 11:03
|
|
|
Pomyje nie ale ziemniaczki z obiadku ,kosteczki z kurczaczka skórki z chleba i kiełbasy.A moja sąsiadka mówi że to dla ptaszków |
|
|
|
 |
goska
Dołączyła: 13 Maj 2008 Posty: 119 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 05 Gru, 2008 14:41
|
|
|
Czesiu dzisiaj rano na spacerku znalazł kotleta mielonego (brakowało tylko ziemniaczków i kapusty). Stoczyłam poważną walkę o wydłubanie tego specjału z jego pyska. Oczywiście część zeżarł . Uwielbiam takie poranne spacerki od razu się budzę |
|
|
|
 |
Mirka [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 05 Gru, 2008 14:56
|
|
|
wszędzie jest tak samo,ja tez mam taka wspaniałą sąsiadkę która przerzcała do naszego ogrodu kości np.od schabu w dodatku ugotowane,bo pieski przecież ze samkiem zjedzą,co ja sie z kobieta nawojowałam,no w końcu wygrałam,ale sasiadka nie odpowiada mi na powitanie,coż przezyję :twisted: |
|
|
|
 |
zojka

Pomogła: 3 razy Dołączyła: 07 Lip 2008 Posty: 3761 Skąd: Mazury
|
Wysłany: Pią 05 Gru, 2008 14:59
|
|
|
To niestety znane mi klimaty ...
Tak z rana szlag mnie trafia, gdy zamiast cieszyć się z nowego dnia, pogody, zdrowia ... walczę o jakieś resztki.
Zapraszam ... moje dwa piękne psiska wskażą wszystkie wysypiska |
|
|
|
 |
marta_zbyszek [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 05 Gru, 2008 15:41
|
|
|
nam potrafią pod drzwiami klatki wysypać kości z kurczaka !!! albo jakieś skóry lub wędliny, które same pełzają, stary gulasz. Serki zepsute w opakowaniach. No bo szkoda wyrzucać psy bezpańskie zjedzą. Same pyszności
Więc jak wychodzę na dwór to mam walkę kto jest silniejszy, kto ma większe zęby i dłuższe pazury. jak już uda mi się o tej szóstej rano wygrać z moimi bydlakami i zaciągnę je w drugą stronę tam leży kolejna niespodzianka np. drugie śniadanie z przed tygodnia jakiegoś ucznia, kolejna walka że nie wolno tego jeść. Idziemy dalej atmosfera się rozluźnia a tu przed pyskami psów wyrastają kości z żeberek trochę zielonkawego tłuszczu, to już walka o być albo nie być idziemy dalej a na kolejnym skwerku obgryzione już wyschnięte kości nie do zidentyfikowania. I tak jest wszędzie w okolicy. I prawie dzień w dzień. Walka, prośby i groźby nic nie dają. Wszyscy wiedzą lepiej. A do sprzątania tych odpadków nikt się nie kwapi.
Wałęsa się w okresie bez cieczkowym około 5-6 psów. Na szczęście jak widzą Bolka to już uciekają, ale rano na wycieraczce na dzień dobry nie raz leży jakaś bidula psia. I mam walkę bo Bolo idzie z zębami, Mini idzie się przywitać a bidula atakuje. Ani wejść do domu ani z niego wyjść. Bajka.
W okresie cieczkowym to nawet około 12-15 bezpańskich psów lata. A do tego ludzie w Zawierciu nie znają czegoś takiego jak smycz. :shock: I te suczki latają jak chcą. A potem się szczenią u sąsiada / sąsiadki oni wydają kundelki, kundelki się znudzą jak robią się dorosłe i bezpańskich przybywa. Błędne koło.
Tu psy chodzą jak chcą i gdzie chcą. Są otwierane drzwi i won z domu. wieczorem są na powrót otwierane drzwi i następuje wołanie pupila.
No żyć nie umierać.
Mieszkałam 5 lat w Tychach i nie było tam czegoś takiego. Jak się przeprowadziłam to byłam w takim szoku. Oczywiście telefony do straży miejskiej nic nie dają - niereformowalni są i ludzie i służby porządkowe.
Ja uchodzę tu za nienormalną bo nie rozmnażam psów. Przecież to gadzina jedzenie sama znajdzie a i zarobić można. <cenzura>
A Mieszkam w centrum miasta !!! |
|
|
|
 |
|