Przesunięty przez: Asia i Basia Nie 26 Wrz, 2010 13:41 |
O BAZYLKU... |
| Autor |
Wiadomość |
atka__ [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 31 Maj, 2005 17:43
|
|
|
he he he a mój Bazylcio waży 10 kg i do tego jest taki kochany ,ze sam zostaje juz w domku ..i jak wracam to nawet nie jest nasikane :thx ....taki jest grzeczniutki |
|
|
|
 |
joania [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 31 Maj, 2005 20:07
|
|
|
| a ile czasu zostaje sam w domku? |
|
|
|
 |
agnieszka [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 01 Cze, 2005 11:20
|
|
|
| chciałabym wiedziec jak Bazylek przechodził kwarantannę, po odebraniu z hodowli. |
|
|
|
 |
atka__ [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 02 Cze, 2005 11:05
|
|
|
Joaniu...ponieważ moje "słoniątko" jest małe i zanim pozna sie pieska ...to musi troche czasu upłynąć....Tak więc najpierw zostawiłam go samego ..na 5 minut potem na ciut więcej ....jak wychodziłam do sklepu to szybko wracałam ,bo bałam sie ,że bedzie "płakał" :cry: .Jednak zauwazyłam ,że jak wracam ...to wszystko jest w porządku ...a psiak na mój widok,lub oczywiście innych członków rodzinki "nakrecał" ten swój ogonek ..."do zamachania" ...Tak więc ..innym razem na godzinke ,potem na dwie ..i tak najdłużej sam był 3 godzinki .Oczywiście pytałam sasiadki ,czy nie słyszała by on piszczal ...ale wszystko dobrze ,bo ja wiem ze on wtedy śpi :sen . Ponieważ było ostatnio bardzo goraco,to zabieranie go ze soba do samochodu ...to dla psa bardzo męczące...więc lepiej w domku we własnym posłanku...
Doradziła mi tak pewna miła osóbka ...i dzieki Jej za to :wink:
Agnieszko ...kwarantanna powiadasz ...dowiedziałam sie o niej od kogos miłego z forum i dostałam wytrzeszczu oczu :shock: :cry:. Na szczescie nie ganiał często po dworze i nie wiadomo gdzie , ale jak sie dowiedziałam to ograniczyłam mu wychodne do minimum . Jesteśmy po wizycie u weterynarza i wszystko jest OK! Ostatnie szczepienia mój Bazylcio ma 6 czerwca więc bedzie juz bezpieczniejszy. Myslę ,że jeszcze DUŻO rzeczy nie wiem , ale pewnie sie dowiem :wink: .Dziś np. nastapiła próba mycia uszu ...hmmmm pewnie nie tak to sie robi ,ale obiecuje byłam delikatna :wink: . No a teraz mój Bazylcio po porannych szaleństwach ...chrapie w głos :sen :thx ,no i oczywiscie śpi pupcią na kołderce, a reszta na podłodze , widok ten rozbraja mnie zupełnie .Pozdrawiam serdecznie :!: :!:
UUUUUpssss a mój Bazylcio jutro będzie miał 4 miesiące hehehehe :thx :thx |
|
|
|
 |
agnieszka [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 02 Cze, 2005 11:49
|
|
|
My jestesmy lekko przyjeci ta kwarantanną , mam nadzieje, że nie bedzie tak źle.
Pozdrowienia dla Bazylka
A dlaczego tak póxno ta ostatnie szczepionka???? |
|
|
|
 |
atka__ [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 02 Cze, 2005 16:39
|
|
|
Aguś ,a bo ja to wiem tak ma w książeczce ...i tak powiedziano nam byśmy przyszli....wiec ja nie wiem.
Bazyl dzękuje za pozdrowienia ...znaczy szczek szczek :thx |
|
|
|
 |
atka__ [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 24 Cze, 2005 11:21
|
|
|
OOOhohohoho jak ja dawno tu nie byłam :!: Moje Bazylątko dalej rosnie jak na drożdżach, mówiąc krótko fajne z niego "słoniątko". Jak wychodzimy na spacer, to za kazdym razem ludziki sie zachwycaja hehehe i dobrze niech sie zachwycają :thx . Sama zawsze sobie mysle "jakis ty ładny... "kiedy go zawołam ,a on zaczyna sie rozpędzać i zaczyna sie cudne falowanie skóry i uszu, widok jakich mało . Problem to jest wedy gdy ten mały ciagle ma nos przy ziemi (widok tez super), ale ta bestyjka wszystko zjada, trzeba go ciagle pilnowac, bo kiedys cos wsunął i potem bieda wymiotowała :cry: . Tak poza tym to "słoniatko" rosnie i juz mi go ciezko wnosic i znosic ze schodów . To tak po krótce co u Bazylcia, a tak to wybieramy sie do Krakowa poznać inne baseciątka, z Megy juz sie umówiliśmy . Tak więc do zobaczenia i pa pa :wink: |
|
|
|
 |
Paweł [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 24 Cze, 2005 17:15
|
|
|
| No to czekamy na zdjęcia. Bo jak rośnie na drożdżach to troszkę inaczej teraz wygląda. :wink: |
|
|
|
 |
atka__ [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 30 Cze, 2005 10:27
|
|
|
Tak wygląda troszkę inaczej ...i zachowuje sie tez już inaczej, np. jak czytałam ,ze Luna Agnieszki gotowa do zabaw o 5 godzinie ...to zaraz mi sie przypomniało jak to moje "słoniatko' tez takie numerki mi wykrecało ....ale za to teraz....to spi nawet do 9 :thx ....a potem goni do miski ...i na dwór. Tyle ,ze mieszkamy na 2 pietrze i do tej pory ciągle go nosiłam i nosze nadal....z góry na dół i z dołu na górę.....ale to juz nie te kilogramy ...mówiac krótko ciut cięzko :wink: . Jak mnie ktos uswiadomi do kiedy musze go nosic, to nosic bede ....(kofanie nie zna granic, ni cięzkosci ). Zdązyłam juz poznac jego rozkład dnia :lol: ...znaczy kiedy szalęnstwo ...kiedy spanko ...i to ułatwia sprawy..bo wiadomo kiedy moge zostawic go w domku samego :wink: ......a zdjecia postaram sie by były :thx |
|
|
|
 |
atka__ [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 30 Cze, 2005 10:43
|
|
|
 |
|
|
|
 |
atka__ [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 30 Cze, 2005 10:45
|
|
|
| hihihihi udało mi sie wkleic fotke ..no to teraz bede co troche cos wklejac ....bo traktuje to jak pamietnik ..mego piesia |
|
|
|
 |
atka__ [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 30 Cze, 2005 11:02
|
|
|
.....a tutaj Bazylcio ...w aucie ...i kto zajął moje miejsce ???? |
|
|
|
 |
atka__ [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 30 Cze, 2005 11:14
|
|
|
Ania ładnie napisała"rozgrywki futbolowe" |
|
|
|
 |
atka__ [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 30 Cze, 2005 11:20
|
|
|
Ciocia Megy i Bazylek .....w Krakowie ........"ten mały ciągle sie mnie czepia....i ucho mi podgryza :? ......no cóz ,ale to rodzina " :wink: |
|
|
|
 |
Kasia :)

Pomogła: 2 razy Dołączyła: 06 Kwi 2005 Posty: 966 Skąd: Wa-wa
|
Wysłany: Pią 01 Lip, 2005 07:50
|
|
|
Atka, pięęęęękne to Twoje "słoniątko" :lol:
ale pliizzzz, zmniejszże troszke te fotki bo za jednym zamachem sie obejrzeć nie da i musze ekranem kręcić!
Pozdrowionka |
|
|
|
 |
|
|