Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
BAASET SZUKA NOWEGO DOMU... [już w nowym domu]
Autor Wiadomość
Gość

Wysłany: Nie 26 Cze, 2005 12:28   

Aga do Kindziora
nie ma co dyskutowac ja i tak bede niedobra, Ty też (widocznie nie wszyscy wiedza ile to wymaga pracy i czasu)
ale jak patrze na malego po lekach to serce sie raduje
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Nie 26 Cze, 2005 19:55   

No wybaczcie, ale ręce mnie swędziały, by napisać w tym temacie.
Najpierw włączyłam komputer, przeczytałam i wyłączyłam, ale nie wytrzymałam..... wybaczcie.

Słuchajcie na prawdę zalogowanie się nic nie kosztuje i nie zajmuje dużo czasu, a takie - Stefan do Agi, Aga do Stefana.... - cztający się gubią. Wiem, bo myślałam, że to tylko ja nie rozumiem kto kupił a kto chce sprzedać czy tam oddać, ale to nie tylko ja bo dostałam dzisiaj prywatne meile i ludzie też mnie o to pytają.
Ale to nie ważne, ważne co się dzieje z psem.
Ze Stefanem zgadzam się w 100% - tach.
Wybaczcie, ale to totalna bzdura, że jeśli ktoś zapłaci to lepiej będzie traktował psa, to zależy tylko od człowieka. - Uważam, że psa trzeba natychmiast oddać i za darmo uprzedzając o ewentualnej chorobie, oddać tym którzy będą mieć go dożywotnio.
Ja rozumiem, że leczenie może być kosztowne, ale bez przesady - jeśli ktoś decyduje się na wzięcie czy kupienie psa to musi się liczyć z ewentualnymi kosztami leczenia. Przecież nawet kupując zdrowego psa z profesjonalnej hodowli, on może kiedyś w np. wieku trzech lat zachorować. I co wtedy ktoś go odda, bo pies zachorował i nie stać go na leczenie. No ludzie myślcie do diabła...
Gdyby był u mnie na przechowaniu to pewnie, że bym go leczyła, ale nawet za złotówkę i za zwrot kosztów bym go nie sprzedała tak jak było do tej pory, gdy przygarniałam potrzebujące bassety. To ma być pomoc !

A inna sprawa to sprawdza się przy każdej takiej niemiłej okazji to co mówiłam - zawsze jak jest problem to pies bez papierów w 99,9%.
Poza tym jeśli basset jest rzeczywiście chory to obciach go sprzedawać nawet za grosze a co dopiero za 500-1000,- . Ja bym się wstydziła gdybym była świadoma jego wady - choroby. Poza tym z tą ceną 1000,- to chyba lekka przesada za psa bez papierów i co ważne chorego.
I albo ktoś pomaga tak jak ja, pomaga psu to nie liczy się nic. o tak jakby ktoś, kto prowadzi schronisko robił by to dla kasy - to chyba jakaś pomyłka z tą sprzedażą.

PS. Poza tym ja nadal nie rozumiem, a to przez tych "gości", - czy Ty kupiłaś tego basseta i chcesz go odsprzedać, czy zabrałaś od kogoś kto kupił i go nie chce bo pies chory.
A poza tym kto kupuje psa na Allegro, czy giełdach, to trzeba być przepraszam naprawdę nieprzytomnym.
 
 
Aga
[Usunięty]

Wysłany: Wto 28 Cze, 2005 08:29   

Jak sie rozwinęła sytuacja? Czy udalo sie psiakowi znalezc nowy dom?
 
 
Aga 1
[Usunięty]

Wysłany: Wto 28 Cze, 2005 09:57   

jeszcze nie
dalej jest u mnie
mial kolo piatku isc do nowego domku ale ludzie ktorzy mieli go odebrac zaczeli sie wycofywac
 
 
Małgorzata
Gość
Wysłany: Wto 28 Cze, 2005 12:46   

Stefan z tego co się orientuję to pies sprzedawany przez Allegro nie jest po zakupie pakowany w paczkę i przesyłany pocztą.To byłaby kompletna bzdura.Allegro raczej służy reklamie dzięki której jest informacja że ktoś chce sprzedać jakieś zwierzę.Jak ktoś sprzedaje np strusie to nie będzie ich przesyłał pocztą.Z psami jest tak samo.
Chodząc po internecie znalazłam holenderską giełdę internetową na której są wystawiane dziesiątki zwierząt(w tym także bassety) i nie budzi to zgrzytu bo to jest traktowane jako informacja że dana osoba chce sprzedać takie lub inne zwierzę.Nie jest tak że ci co wystawiają są źli bo......ktoś tak uważa.
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Wto 28 Cze, 2005 13:33   

Tak Małgosiu, masz rację - to poprostu informacja.
Zwróć tylko uwagę na to, że w 90-ciu procentach na Allegro sprzedają psiaki handlarze szczenięta bez rodowodów, lub ci którzy natychmiast chcą się wyzbyć zwierzaka z tego czy innego powodu. Ja bardzo często śledzę Allegro i równie często jest tam tak, że sprzedający za dopłatą dowiezie zwierzaka do nabywcy. Wiadome jest to, że zwierzak w paczce jechać nie będzie - co prawda kiedyś wysyłano ślimaki winniczki Poczteksem (zgroza).
Ja przeciwna Allegro nie jestem, ale czy widziałaś kiedyś szanującego się hodowcę, prowadzącego profesjonalną hodowlę by tam wystawiał swoje psy. Inna sprawa, że to niczemu nie szkodzi, jeśli będzie to jako informacja, to w sumie przecież tak samo jak ogłoszenie w gazecie, taka sama informacja. Potem dzwonisz, umawiasz się z hodowcą, jedziesz i wybierasz sobie maluszka.
Ale Wiesz, tam na Allegro są na ogół -bardzo przepraszam za to określenie - odrzutki, chore lub z wadami. Taki sprzedający zachęca do tego, że sam przywiezie psa, który przyjezdza do Ciebie czyściutki i w doskonałej formie, a potem mija kilkanaście godzin i pies zaczyna wyć. Idziesz do weterynarza i okazuje się, że psina ma np. dysplazję i była sprzedawana na środkach przeciwbólowych.
Tak i teraz się stało - PIES KUPIONY NA ALLEGRO CHORY !
Jeśli psina ma kulawiznę wzrostową to będzie wszystko ok., minie mu , ale jeśli ma dysplazję.......................................... to koniec. Na ogół psa trzeba uśpić. Ale to tylko może wykazać prześwietlenie na dysplazję robione pod narkozą. Wtedy, jeśli ktoś chce leczyć nieuleczalną chorobę, bo kocha swojego przyjaciela to naraza się na bardzo duże koszty związane z leczeniem, które prowadzą tylko do zmniejszenia bólu u psa. Dysplazji się nie wyleczy.
 
 
Marta 


Dołączyła: 31 Maj 2005
Posty: 135
Skąd: Regensburg
Wysłany: Wto 28 Cze, 2005 15:10   

Witam

Tak sobie czytam po trochu ten temat. Hmmm...

Sama mam w domu psa (chodzi o Leona) znalezionego w internetowych ogloszeniach (na www.forum.dogs.pl). Leon mial wtedy pol roku jak wyladowal w ogloszeniach. Ci ludzie oddali go za darmo, a dokladnie za 1 gr. Mieli domek z ogrodem i corke, ktora bardzo chciala miec takiego pieska bo jej sie podobal. No i ktos jej zalatwil basseta chyba na wakacje. Od pazdziernika zaczela sie szkola (dokladnie studia), ona wyjechala, a pies mial zostac z jej rodzicami. No i chyba im przeszkadzal...bo kopal dziury przy plocie , denerwowal sasiadow i takie tam. Nam akurat zdechla bassetka i szukalam koniecznie bassetki i tak wpadlam na to ogloszenie. Zadzwonilam tam , odebral jakis pan i jeszcze sam mi mowil ze trzeba sie zastanowic jak ktos chce jego wziac, bo jest nieznosny itp. Mowie mu, ze wiem jakie sa bassety bo 11 lat mielismy takiego psa. Kazal mi zadzwonic za kilka dni, jak corka bedzie. Wiem, ze chcieli go na gieldzie sprzedac i nawet byli chetni. jakas pani go chciala bo mial takie piekne oczy... Na szczescie jej sie odechcialo. Po tyg zadzwonilam znowu i trafilam na corke, ktora stwierdzila, ze nam go odda bo juz takiego mielismy.
Moj tata ponad 500 km jechal po tego wariata. Dojechal tam to akurat go kapali i suszyli...zeby ladnie wygladal. Byl wychudzony, calymi dniami sam w domu. Za duzo o Leonie nie wiemy. Wiemy, ze pochodzi ze Slowacji, bo slowacka mial ksiazeczke, byly tam jakies szczepienie, ale nawet jego imie nie bylo wpisane. Jedyne co pisalo w danych to to, ze to basset trzykolorowy , na dodatek zaznaczone bylo , ze to suczka.
No to chyba na tyle...troche sie rozpisalam.
_________________
Coco
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Wto 28 Cze, 2005 16:17   

No i widzisz Marta, to jest to właśnie o czym pisałam, że przy takich ogłoszeniach na ogół są psiaki niechciane, już nie potrzebne innym, z tego czy innego powodu, lub chore. Biedny pies przekazywany z rąk do rąk.
Ale to wielkie szczęście dla Leona, że trafił na Ciebie a Ty na niego :lol:

Ale niestety nie wszystkie mają takie szczęście jak Leoś :cry:
 
 
Gość-STEFAN
Gość
Wysłany: Wto 28 Cze, 2005 16:19   

oj Małgosiu!!! doskonale wiem co to jest Allegro
widać nie wyczułaś mojej ironii a propos wysłania psa pocztą....ale kochana w tamtym roku była słynna sprawa jak pewna hodowczyni wysłała psa pocztą..w paczce i to nawet pocztexem (był to szczeniak labradora ) nie trudno domyślić się jaki spotkał los pieska, pomimo wysiku weterynarza piesek padł.Mozna wysyłać zwierzęta pocztą tylko muszą one znajdować się w specjalnych klatkach-pudłach z oznaczeniem ,że to zwierzę,powinno mieć wodę,pokarm.Dla zainteresowanych ...gdyby komuś przyszło do głowy wysyłać paczką odsyłam na pocztę..
Jest tyle w internecie portali o zwierzętach i tam można zamieszczać informacje o sprzedaży ,kupnie czy adopcji zwierząt ale nie jest to Allegro
Zresztą i tak odbiegliśmy od tematu .pomocy dla psa
Cześć
 
 
Gosia
[Usunięty]

Wysłany: Wto 28 Cze, 2005 21:20   

Agatko siedziałyśmy przed kompem czytając ten sam temat :D
To co Ty piszesz jest prawdą i nie ma dyskusji.Jednak negatywne określanie wszystkich, którzy wystawiają na aukcjach zwierzęta jest krzywdzące.Ludzie którzy mają hodowle zarejestrowane w ZK a chcą w ten sposób jakby nie było informować o planach sprzedaży -niestety też dostają po uszach.Nie mówię tu o handlarzach,pośrednikach,pseudohodowlach itp.Ostatnio były wystawiane bassety z renomowanych hodowli i ci hodowcy mieli do tego prawo. Nie ma przepisu zabraniającego takiej formy reklamy(bo tak bym to nazwała) jak również nie można takim hodowcom nawtykać ile się da ,albo pisać że są "be" ponieważ mamy inne zdanie.
Co do pieska o którym jest mowa w tym poście to mam nadzieję że ktoś da mu szczęśliwy dom :D
Stefanie jak na ironię ten labrador trafił pocztą do przyszłych właścicieli z zarejestrowanej hodowli i nie przez allegro.Więc co tu dużo gadać są ludzie i ludziska.Kretynów jak widać nam nie brakuje.
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Wto 28 Cze, 2005 22:38   

Gosiu, ja tylko napisałam, że na ogół tak jest, że na Allegro wystawiają chore lub niechciane.
Pewno, oczywiście że każdy ma prawo - ja tego nie potępiam, że ktoś wystawia psa na licytację internetową. - Krzywdy zwierzakowi tym nie robi i to najważniejsze. Ja jestem tylko przeciwnikiem giełd i bazarów, ale internet - czemu nie. Tylko ja osobiście bym nie kupiła, sama zobacz Gosiu, że bardzo często tak się zdaza, że pies chory. W tym przypadku również. Dlatego też mam taką barierę allegrową co do zwierząt.
Ja mówię na ogół, nie zawsze.
Wiesz ja mam teraz 11 szczeniaczków, na połowę z nich mam chętnych. Duży miot maluchów i liczę się, tym bardziej, że teraz wakacje, że mogę z nimi pozostać do jesieni. Ale ja się nie martwię, bo to radocha dla mnie być z nimi. Trochę smutno się robi jak Polana pustoszeje. To moja pasja i miłość, więc mi się WCALE nie spieszy. I wiesz Gosiu, nawet przez moment nie przyszło mi do głowy by na Allegro moje maluszki wystawić.
A tak w ogóle to w końcu chyba będę musiała dać jakieś ogłoszenie, bo jeszcze tego nie uczyniłam, a już są duże bydlaki, bo mają już 8 dni :wink:
Telepatycznie chętni się nie dowiedzą przecież, prawda ?
Ale ja na ogół daję informację w "Moim psie", lub "Przyjacielu Psie"
A przede wszystkim na stronie internetowej Klubu Basseta.
Lecz jak napisałam wcześniej - mi się nie spieszy :wink:
 
 
Gosia
[Usunięty]

Wysłany: Wto 28 Cze, 2005 23:19   

Widziałam Twoje maleństwa Agatko.Są piękne.Jeżeli chodzi o giełdy internetowe to pewnie ile jest osób tyle poglądów :D Każdy ma prawo do swojego zdania i tyle.Akurat Ty nie wystawiłabyś ale inny hodowca tak.I o ile krzywda się nie dzieje zwierzakom to można mówić że sprawa ma ręce i nogi.
Czy ten basset znalazł dom?


P.s.Przydałby się chat jak nic :D
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Wto 28 Cze, 2005 23:30   

No nie wiem właśnie. Mam nadzieję, że koleżanka, która go teraz ma zakocha się w nim niesamowicie i nie przekaze dalej. To dla psiaka będzie super. Lub koleżanka jeszcze raz przemyśli co napisałam wcześniej i odda psinę komuś za darmo. Wtedy psina szybciej znajdzie swój nowy dożywotni dom i nie będzie się co rusz przywiązywać do coraz to nowych właścicieli.
 
 
Aga 1
[Usunięty]

Wysłany: Sro 29 Cze, 2005 08:28   

ja juz sie w nim zakochalam
psina jest do oddania za darmo
wydawało mi sie, ze znalazlam mu domek
uzgodnilam z potencjalnymi wlascicielami program zywienia, witaminy itp
w rezultacie zaczeli sie przygotowywac na przyjecie psa i okazalo sie ze beda go zywic karma marki tesco bo stwierdzili ze skoro inne psy to jedza to on tez moze
no i maly dalej jest u mnie
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Sro 29 Cze, 2005 08:49   

Ok. Napisz Aga jak on się teraz czuje, czy jeszcze bardzo kuleje, ile ma teraz miesięcy. Napisz co powiedział weterynarz. A :!: i napisz mi jak wygląda to jego utykanie - tzn. która łapka i czy tylko jedna, co jaki czas mu się to zdarza - cały dzień, czy jak. Napisz też mi o jego wadach i zaletach, co lubi a czego nie, jak ma na imię.
Muszę wiedzieć wszystko !!! Pomogę Ci poszukać nowego domu dla psiaka.
Co prawda miałam nadzieję, że u Ciebie zostanie, dlatego też tak się nie dopytywałam o szczegóły, ale jeśli tak to zaczynamy szukać.
I jeśli masz możliwość to puść zdjęcia.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,9 sekundy. Zapytań do SQL: 14