Przesunięty przez: Miła od Gucia Czw 21 Maj, 2009 18:41 |
Potrzebny transport dla MONY [Mona na dt u Dorti] |
| Autor |
Wiadomość |
Magda i Rudolf

Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 1895 Skąd: Gdansk/Florencja
|
Wysłany: Pon 11 Maj, 2009 13:51
|
|
|
| Co z sunia, czy sa juz jakies informacje?? Co dalej? :cry: |
_________________
 |
|
|
|
 |
Lutex


Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 907 Skąd: Pruszcz Gd.
|
Wysłany: Pon 11 Maj, 2009 13:56
|
|
|
Renia nie ma co chwalic, za szybko sie cieszylismy. Z tego co wiem Aga podjela dzis albo juz wczoraj wieczorem decyzje, ze oddaje mala nie bede na razie nic wiecej pisac, bo mam nadzieje, ze jak juz dziala forum to odezwa sie dziewczyny, ktore maja wiadomosci z pierwszej reki i ze Aga tez sie odezwie.
jest mi niezmiernie przykro, ze dorosli ludzie podejmuja jak widac nieprzemyslane decyzje o przygarnieciu psa a dzien pozniej 'wystawiaja go za drzwi" - cierpi bogu ducha winna i tak juz mocno zestresowana psina :~ |
_________________ Dana i długouchy futrzak Lu (za TM) oraz równie długouchy Frugo |
| |
|
|
|
 |
Renia [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 11 Maj, 2009 13:57
|
|
|
Tak szybko??........... to jakiś rekord!! :sad:
To czekam na informację biedna niunia :sad: :sad: |
|
|
|
 |
Batus


Dołączyła: 13 Mar 2008 Posty: 4027 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 11 Maj, 2009 14:33
|
|
|
| :cry: :cry: :cry: żal psiny no ... |
_________________ Luiza
 |
|
|
|
 |
gocha [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 11 Maj, 2009 14:33
|
|
|
Z tego co wiem, (a nawet nie wiem czy mogę o tym pisać) rzeczywiście Aga podjęła taką decyzję :cry: , dla suńki już jest dom tymczasowy, jeden z najlepszych.
Myślę , że trochę Was uspokoiłam, resztę napiszą osoby bezpośrednio zaangażowane w sprawę. |
|
|
|
 |
zojka

Pomogła: 3 razy Dołączyła: 07 Lip 2008 Posty: 3761 Skąd: Mazury
|
Wysłany: Pon 11 Maj, 2009 14:33
|
|
|
| Nie będę komentować ...żal psiny.... |
|
|
|
 |
Batus


Dołączyła: 13 Mar 2008 Posty: 4027 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 11 Maj, 2009 14:39
|
|
|
| A ja ciągle się łudzę, że Mona jeszcze zaskarbi sobie serce domowników i zostanie, Aga napisz co i jak :cry: |
_________________ Luiza
 |
|
|
|
 |
gocha [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 11 Maj, 2009 14:44
|
|
|
A ja wyznaję zasadę, że nic na siłę i bez przemyślenia.
Lepiej żeby sunia poszła tam, gdzie ludzie będą się liczyć z tym , że malutka jest po przejściach, wyrwana z koszmaru rozmnażalni, boi się i może nie spełniać marzeń o wspaniałym , bezproblemowym bassecie.
To psiak dla ludzi cierpliwych, odpowiedzialnych, takich co zrozumieją jej reakcje i będą chcieli pomóc suni poznać świat od nowa. |
|
|
|
 |
Batus


Dołączyła: 13 Mar 2008 Posty: 4027 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 11 Maj, 2009 15:05
|
|
|
| gosia, zgadzam sie z Tobą w 100% :~ |
_________________ Luiza
 |
|
|
|
 |
Mirka [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 11 Maj, 2009 15:11
|
|
|
Gosia nic dodać nic ująć
szkoda ze my niby już w jakis sposób doswiadczone
w tych sprawach dajemy się "ponieść fali entuzjazmu"
ech szkoda słow człowiek całe zycie sie uczy :cry: |
|
|
|
 |
besta


Pomogła: 2 razy Dołączyła: 29 Cze 2008 Posty: 3051 Skąd: 3City
|
Wysłany: Pon 11 Maj, 2009 15:18
|
|
|
| O kurcze ,no szkoda psiny .... :sad: Dobrze że znalazla domek tymczasowy.Jednak psy po przejściach" nie są dla kazdego" trzeba wieeeeele cierpliwości .Wiem coś o tym Ale wiemteż ,że warto dać im szansę tak miło patrzeć jak się zmieniają ,otwierają na ludzi taka była (jest) Gaja |
|
|
|
 |
Mirka [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 11 Maj, 2009 15:59
|
|
|
Besta przepraszam Cię
nie chce sie tutaj wymądrzać
ale nie mozna porównać Gaji i Mony
Gaja pomimo tego co przeszła jest psem wychowanym w domu
nauczonym czystości i zsocjalizowanym
a Mona wczoraj rano została wyciagnieta siłą
za łapki przez swojego "opiekuna"
jedynego którego znała z komórki czy chlewika
który był dla mniej domem toaletą miejscem do spania rozmnażalnią
i miejscem gdzie rodzila szczenięta:cry:
i juz pomijając całą podróż która przebiegła bez zakłóceń
ze strony Mony która jest bardzo grzeczną i wogóle nie agresywną suczką
trafiła nagle do rodziny która przypuszczam nie miała złych zamiarów
chcieli ja pokochać,no niestety nie udał się bo wystraszona Mona wsród obcych ludzi
ktorzy ja głaskali miziali kąpali i robili duzo innego zamieszania i do tego kopulujący
piesek rezydent............. :cry:
resztę dopowiedzcie obie sami...ja sie dziwie że ta biedna sunia nie zeszła na jakis zawał ze strachu......... :cry: |
|
|
|
 |
Magda i Rudolf

Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 1895 Skąd: Gdansk/Florencja
|
Wysłany: Pon 11 Maj, 2009 16:08
|
|
|
| Ja mysle ze Aga chciala dobrze, na pewno wlozyla w to duzo serca , ale czemu tak szybko rezygnuje, czy to juz ostateczna decyzja? Czy to pogryzienie jest mocne, jak sie ma pies Agi, czy zostal mocno pogryziony? Bo to tez jest dramat dla Agi , mnie by serce bolalo i ja pewnie tez boli. Pamietacie Boba od Ewy, na poczatku tez byla tragedia, wydawalo sie ze nie ma szans na dom u Ewy, pamietam ze decyzje Ewa z mezem podejmowala chyba przez 2 tygodnie. Napiszcie cos wiecej, czemu Aga sie nie odzywa? |
_________________
 |
|
|
|
 |
AgaElbląg
Dołączyła: 16 Kwi 2009 Posty: 48 Skąd: Elbląg
|
Wysłany: Pon 11 Maj, 2009 16:59
|
|
|
| słuchajcie próbowałam do wieczora ale nic sie nie da zrobic ona po prostu z Szamanem nie da rady ,tak ogólnie to ona jest bardzo dobrym psem taka przyjazna do ludzi aż rycze jak to pisze , ale tylko pojawi sie szaman to warczenie cała sztywna , po prostu on jej nie pasi bo z innymi psami na spacerku wszystko ok .A koło siebie to człowiekowi da wszystko zrobic , cierpliwie czeka na wszystko |
|
|
|
 |
Mirka [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 11 Maj, 2009 17:30
|
|
|
Aga nie żartuj sobie ze mnie
moja Dusia 4 lata mieszka z Borysem
i on tez jej nie pasi jak piszesz :cry:
ale doszli do porozumienia
i ze swojej strony chcę Cię prosic o zwrot
kosztow paliwa które poniasłam za dowóz suni
na trasie Chełmno-Gniezno
i Gniezno-Swiecie
tj.ok.300km całe szczęście mam samochód na gaz
i jest to kwota tylko 70zł
ktora prosze wpłacic na konto dla potrzebujacych bassetów
z dopiskiem dla Mony
z góry dziekuję :~ |
|
|
|
 |
|
|