ŻOŁĄDEK Perforacja i resekcja jelit |
Autor |
Wiadomość |
Monka i Miro

Pomógł: 1 raz Dołączył: 25 Paź 2008 Posty: 466 Skąd: Stalowa Wola
|
Wysłany: Czw 23 Lip, 2009 14:23 ŻOŁĄDEK Perforacja i resekcja jelit
|
|
|
Chester też coś pożarł i mu zaczopowało jelita :sad: brak apetytu, biegunka, myślałam że to czyjaś cieczka tak go "potraktowała" ale wczoraj wizyta u weta, dziś prześwietlenie i właśnie leży na stole operacyjnym :cry: ze skrętem jelit i zapaleniem błony jelitowej :sad: o 17 po niego jedziemy :sad: mam nadzieje, że skończy się wszystko dobrze :sad:
domniemam, że to ta długa trawa mu sie skręciła z inną treścią żołądkową bo ostatnio się pasł nią... chociaż na 100 % co to było będziemy wiedzieli po operacji... :sad: |
_________________
www.stalowezwierzaki.pl |
Ostatnio zmieniony przez Asia i Basia Sro 21 Sty, 2015 12:53, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
 |
Miła od Gucia
Admin merytoryczny


Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21613 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Czw 23 Lip, 2009 14:27
|
|
|
Monka czekamy na wieści i trzymamy kciuki.
Co do trawy, to ja myślę, że on pożerał trawę bo już coś czuł że ma na żołądku. No nie wiem, trudno powiedzieć.
Bo się przeraziłam, Gustaw żre trawę jak krowa, jak mu coś dolega.
Monka pisz, co i jak. |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
 |
besta


Pomogła: 2 razy Dołączyła: 29 Cze 2008 Posty: 3051 Skąd: 3City
|
Wysłany: Czw 23 Lip, 2009 15:01
|
|
|
Trzymam kciuki za pomyśny zabieg.
A co do trawy to "mój"wet też mówił ,ze może być niebezpieczna jak przesuwa się wzdłuż jelit moze przeciąć ,albo spowodować zatkanie światła jelita,albo właśnie skret.Koniec końców jak psice chcą jeść trawę to tylko krótką i miękka |
|
|
|
 |
Dorti [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 23 Lip, 2009 15:04
|
|
|
Moje cuda też sie pasą
Jedza trawę jak najlepsze jedzonko ale nigdy nic sie nie przyplątało :smile:
Trzymamy kciuki za małego :wink: |
|
|
|
 |
Asia i Basia
Figa & Co.

Pomogła: 9 razy Dołączyła: 17 Kwi 2007 Posty: 5612 Skąd: Hamburg/Torun
|
Wysłany: Czw 23 Lip, 2009 15:45
|
|
|
Trzymajcie, sie, na pewno operacja sie uda. Chester nie daj sie. |
_________________ Baśka polykacz jablek i klockow Lego |
|
|
|
 |
Batus


Dołączyła: 13 Mar 2008 Posty: 4027 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 23 Lip, 2009 19:41
|
|
|
Powodzenia, trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia ! |
_________________ Luiza
 |
|
|
|
 |
Monka i Miro

Pomógł: 1 raz Dołączył: 25 Paź 2008 Posty: 466 Skąd: Stalowa Wola
|
Wysłany: Czw 23 Lip, 2009 20:02
|
|
|
Chester pożarł kawałek patyka i ten ostry koniec porozrywał mu jelito w dwóch miejscach :shock: :cry: ma usunięte 5 cm jelita... gdybyśmy poczekali jeszcze jeden dzień.... to spotkalibyśmy się w dziale Tęczowy most :cry: Nic nie wskazywało na coś tak potwornego... brak apetytu i takie wymioty miewał przy tych swoich zakichanych migdałkach, które non stop mu się odnawiały :cry: nic nie dał po sobie poznać że go boli.... że to coś innego...poważniejszego...
Teraz musimy czekać 48 godzin na efekt operacji... czy zszycie się przyjmie i czy zapalenie się nie wda :cry:
Wyszłam z domu popołudniu żeby nie słyszał mojego głosu...bo wstawał... i jak wróciłam to dziad przylazł lekko merdając ogonem jakby chciał powiedzieć że wszystko będzie dobrze :cry:
Jest jeszcze mocno osłabiony, wypił niedawno troche wody.... zobaczymy co będzie dalej...
jutro wetka przyjedzie do nas zobaczyć jak się czuje....
Dziękuję Bogusiu za telefon i dobre słowo, to bardzo podnosi na duchu....
telefon się rozłączył bo wjechałam w brak zasięgu a później już goniłam do domu do dziada :sad:
Dziękuję Wam też za dobre słowa i zaciśnięte kciuki.... z tym nam jest o wiele łatwiej przez to przejść :sad:
Przeklęty patyk :sad: :cry: |
_________________
www.stalowezwierzaki.pl |
|
|
|
 |
Asia i Basia
Figa & Co.

Pomogła: 9 razy Dołączyła: 17 Kwi 2007 Posty: 5612 Skąd: Hamburg/Torun
|
Wysłany: Czw 23 Lip, 2009 20:18
|
|
|
Ze tez te cholerniki wszystko musza wchlaniac. Najwazniejsze, ze juz po wszystkim. Niech zdrowieje biedaczysko. Bedzie dobrze, nie martwcie sie. |
_________________ Baśka polykacz jablek i klockow Lego |
|
|
|
 |
Batus


Dołączyła: 13 Mar 2008 Posty: 4027 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 23 Lip, 2009 20:24
|
|
|
Co za pech no... Ale w porę z nim poszliście do weta, będzie dobrze |
_________________ Luiza
 |
|
|
|
 |
Miła od Gucia
Admin merytoryczny


Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21613 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Czw 23 Lip, 2009 21:25
|
|
|
Trzymamy dalej kciuki.
Ciągle czegoś nowego się uczymy, przykre sytuacje i dramatyczne, są przestrogą dla nas. |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
 |
Dorti [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 23 Lip, 2009 21:37
|
|
|
Oj, kciuki potrzebne :!:
Trzymamy i mówimy, że wszystko będzie oki :wink: |
|
|
|
 |
besta


Pomogła: 2 razy Dołączyła: 29 Cze 2008 Posty: 3051 Skąd: 3City
|
Wysłany: Czw 23 Lip, 2009 22:29
|
|
|
Będzie dobrze,musi być .Trzymajcie się myślami jesteśmy z Wami |
|
|
|
 |
Monka i Miro

Pomógł: 1 raz Dołączył: 25 Paź 2008 Posty: 466 Skąd: Stalowa Wola
|
Wysłany: Czw 23 Lip, 2009 23:16
|
|
|
Byliśmy na polku 2 minuty... bo strasznie mu się chciało a nie chciał zrobić na podłogę :sad: ... zrobiliśmy dla niego też kuwete (pudełko wyłożone folią, wysypane piaskiem i trawą) ale też pogardził i nie było wyjścia... na szczęście jesteśmy po przeprowadzce i jest winda, więc był znoszony tylko z parteru... mam nadzieje, że nic mu przez to nie będzie :sad: ale nie mogłam patrzeć jak go ściska a on nie wie co robić :cry:
popił troche wody i poszedł dalej spać.... myślę, że noc nam minie spokojnie :sad:
rosołek się już na jutro gotuje....
Zobaczymy co to będzie.... ale już częściej merda ogonem
To sobie zrobił prezent urodzinowy :sad: |
_________________
www.stalowezwierzaki.pl |
|
|
|
 |
Mirka [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 24 Lip, 2009 07:37
|
|
|
mały biedaczek :cry:
mocno trzymamy kciuki i pazurki :~ |
|
|
|
 |
Asia i Basia
Figa & Co.

Pomogła: 9 razy Dołączyła: 17 Kwi 2007 Posty: 5612 Skąd: Hamburg/Torun
|
Wysłany: Pią 24 Lip, 2009 13:20
|
|
|
Jak tam choruszek, lepszejszy dzisiaj? |
_________________ Baśka polykacz jablek i klockow Lego |
|
|
|
 |
|