basset & rower |
Autor |
Wiadomość |
ratajka [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 13 Lis, 2005 12:45 basset & rower
|
|
|
Witam! Ja dopiero przymierzam sie do kupna basseta i jak na razie wszystko przemawia za , ale jedna rzecz nie daje mi spokoju! Wiem, ze bassety, to bardzo wytrzymale psy, ktore lubia ruch, ale czy taki basset da rade biec przy rowerze? Nie mowie tu o ekstremalnym kolarstwie gorskim, czy jezdzie na czas, ale o zwyklych wycieczkach rekreacyjnych sredniowysportowanej osoby :wink: ??? |
|
|
|
 |
Agata [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 13 Lis, 2005 12:55
|
|
|
Pamiętaj, że basseta nie wolno przeciążać a właściwie jego stawów, więc jeśli chcesz mieć "rowerowego" towarzysza to może wybierzesz inną rasę :wink: |
|
|
|
 |
Hubertus
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Mar 2005 Posty: 1066 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
 |
Ewka [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 03 Sty, 2006 16:10
|
|
|
Określenie że basset biegnie przy rowerze jest błedne. To Ty bedziesz jechac koło basseta. Ma wystarczająco siły aby Ciebie pociągnąć a jeśli nie to i tak pójdzie gdzie chcei w jakim tempie chce. Nie wyobrażam sobie basseta biegnącego koło roweru a mam bassety 20lat. |
|
|
|
 |
Hubertus
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Mar 2005 Posty: 1066 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 03 Sty, 2006 23:11
|
|
|
he he masz rację
sam osobiście bym nie zaryzykował "jazdy" z bassetem |
|
|
|
 |
Ewka [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 05 Sty, 2006 10:54
|
|
|
Basset dla mnie to Lord Churchil i już. Robi co chce i kiedy chce. Nagina się do właściciela kiedy JEMU to się opłaca. Bieganie przy rowerze się nie opłaca.
A my walnięci właściciele psów kochamy je za tę tyranię nad nami. Oby każdy tyran był kochany tak bardzo jak nasze bassety. |
|
|
|
 |
Hubertus
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Mar 2005 Posty: 1066 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 05 Sty, 2006 12:24
|
|
|
Ewka napisał/a: | A my walnięci właściciele psów kochamy je za tę tyranię nad nami. |
Oj.. ja nie cierpię tej ich cechy
Z resztą nasilenie tej "tyranii" jest zależne całkowicie od tego na ile pozwoli psu właściciel.
W moim domu Fred jest na końcu "łańcucha pokarmowego" - nawet kot ma lepiej, bo wolno mu łazić po kanapach i meblach (znajdźcie mi kogoś kto by tego kota oduczył )
Dzięki pewnemu "rygorowi" Fredek różni się od wielu innych bassetów, które miałem okazję spotkać.
Choćby Agatka mogłaby potwierdzić jaki z niego gentelmen i grzeczny psiak
Ale oczywiście nie byłby bassetem gdyby się czasem nie sprzeciwiał i stawiał na swoim |
|
|
|
 |
Ewka [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 09 Sty, 2006 15:46
|
|
|
Bassety są kochane. Kiedyś będę napewn mieć sforę bassetów i każdy będzie tyranem. Najfajniejsze jest to że bassety rozróżniają się na ulicy. Zupełnie inaczej wita się basset z bassetem niż z psem innej rasy. Oni witająsię jakstarzy znajomi.
Kocham je miłościa prawdziwą i jedyną. |
|
|
|
 |
zuziakrezel
Melnia mój bassecik

Dołączyła: 05 Lip 2010 Posty: 51 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro 07 Lip, 2010 14:14
|
|
|
Basset nie jest jakimś urodzonym sportowcem, ale to pies gończy i przy nie za szybkim jechaniu może biec przy rowerze, ale musisz najpierw nauczyć go perfekcyjnie chodzić na smyczy przy nodze, bo jak taki szkrab cię pociągnie za np. jakimś zapaszkiem to nieprzyjemna sytuacja :sad: Wszystko z umiarem na początku jedź wolno na krótki dystans. Potem możesz powoli przyśpieszać i przedłużać drogę, lecz pamiętaj że basseta nie wolno za dużo przemęczać, a szczeniaki najlepiej niech podrosną do takich wycieczek, bo są jeszcze delikatne! :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: |
_________________
 |
|
|
|
 |
Asia i Basia
Figa & Co.

Pomogła: 9 razy Dołączyła: 17 Kwi 2007 Posty: 5612 Skąd: Hamburg/Torun
|
Wysłany: Sro 07 Lip, 2010 15:53
|
|
|
Zadnemu szczeniakowi nie poleca sie biegania przy rowerze. Najpierw w pelni musza sie rozwinac pluca psa, dopiero wtedy mozna mowic o jakimkolwiek treningu. A basset przy rowerze, moze light wersja, bo klasyczny to pomylka ogromna. Owszem to pies gonczy, ale ma gonic co innego, nie rower |
_________________ Baśka polykacz jablek i klockow Lego |
|
|
|
 |
momus
ZOOTECHNIK

Dołączyła: 03 Maj 2010 Posty: 325 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: Wto 21 Wrz, 2010 12:52
|
|
|
O a moja poprzednia biegała przy rowerze i to nawet sporo - ona miała w ogóle mnóstwo energii więc albo 3 godzinny spacer albo 30 min rowerowa przebieżka
ale to fakt dopiero jak dorosła, ona to lubiła i nigdy mnie nie wciagnęła gdzieś w bok - mimo że normalnie to jej nie szło w lesie spuścić bo szła gdzie chciala. |
_________________ MY BEST ASSET IS MY BASSET
 |
|
|
|
 |
Agataw [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 21 Wrz, 2010 13:29
|
|
|
Pozostaje więc jedyna rozwiązanie:
 |
|
|
|
 |
Marynia


Pomogła: 1 raz Dołączyła: 30 Paź 2009 Posty: 2459 Skąd: Głubczyce
|
Wysłany: Wto 21 Wrz, 2010 17:41
|
|
|
Ło matko ale fajna przyczepka :lol: ,gdzie takie cudo można kupić ,już tak dawno nie jezdziłam na rowerze :wink: |
_________________
 |
|
|
|
 |
Agataw [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 21 Wrz, 2010 18:04
|
|
|
My kupiliśmy na niemieckim ebayu ale niedawno pokazały się u nas np. na allegro.
Super nam się sprawdza, lekko wchodzą dwa corgi, a my możemy się gdzieś ruszyć na rowerach. |
|
|
|
 |
Magda i Rudolf

Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 1895 Skąd: Gdansk/Florencja
|
Wysłany: Wto 21 Wrz, 2010 18:09
|
|
|
Fajna taka przyczepka ale moj by chyba tam nie wlazl chyba ze maja XXL rozmiary |
_________________
 |
|
|
|
 |
|