Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Bessa ukąszona przez pająka:/
Autor Wiadomość
momus 
ZOOTECHNIK


Dołączyła: 03 Maj 2010
Posty: 325
Skąd: Wołomin
Wysłany: Pią 01 Paź, 2010 21:02   

zwróciła :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
_________________
MY BEST ASSET IS MY BASSET
 
 
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Pią 01 Paź, 2010 21:05   

Trudno, lej w nią tą herbatkę i wodę przegotowaną i jednak nawet w nocy jak dacie radę to jedź z nią jeszcze raz do weta, może kroplówkę jakąś dostanie to zapobiegniesz odwodnieniu.
 
 
Dorti
[Usunięty]

Wysłany: Pią 01 Paź, 2010 21:06   

Napiszę tak
ja osobiście już dawno byłabym z sunią u weta (pojechałabym taksówką)
na zawał bym zeszła gdyby takie rzeczy działy mi się z psem
jedż z nią do jakiegoś normalnego lekarza
może trzeba podać kroplówkę :roll:
nie czekaj tylko jedż
tu pies jest najważniejszy :!:
 
 
tubcia 
& Toni



Dołączyła: 27 Lip 2010
Posty: 346
Skąd: warszawa
Wysłany: Pią 01 Paź, 2010 21:14   

kiedyś jak byłam dzieckiem mieliśmy psa uczulonego na pszczoły pamiętam ,że po podaniu zastrzyków pierwsza doba była najgorsza pies był nie do poznania uszy to miał grube jak gąbka oczu nie było widać ,ale zastrzyki pomagały bo pamiętam ze miała szczęście do ukąszeń bo wściekała się za osami

na wymioty i biegunkę jest dobry taki syrop zółty zawiesina kurcze nie pamiętam teraz nazwy może któraś z Pań tu skojarzy co ma małe dzieci jego tez podaje się psom

odwodnienie poznasz po sierści i skórze ,jeżeli do jutra nie ustapią wymioty to kroplówy

biedna ...
 
 
momus 
ZOOTECHNIK


Dołączyła: 03 Maj 2010
Posty: 325
Skąd: Wołomin
Wysłany: Pią 01 Paź, 2010 21:14   

jedziemy...
napiszę jutro co się wydarzyło...
_________________
MY BEST ASSET IS MY BASSET
 
 
Dorti
[Usunięty]

Wysłany: Pią 01 Paź, 2010 21:15   

momus napisał/a:
jedziemy...
napiszę jutro co się wydarzyło...


no nareszcie
trzymam kciuki
 
 
Batus 



Dołączyła: 13 Mar 2008
Posty: 4027
Skąd: Toruń
Wysłany: Pią 01 Paź, 2010 21:17   

Ja też bym nie usiedziała na miejscu, tak jak pisze Dorti, wsiadaj w samochód, choćby sąsiada i jedź do lekarza. Z takimi sprawami, nie można czekać, nie minie godzina i pies Ci zejdzie, odpukać !
Ja już to przeszłam z naszym kiedyś, w godzinę przeszedł na tamten świat, tyle że my zdążyliśy pojechać do weta, ale i tak nie mógł mu pomóc, miał 13 lat, więc to już prawa natury.

Zrób coś kobieto zanim się odwodni :( :(


Powodzenia !
_________________
Luiza
 
 
 
tubcia 
& Toni



Dołączyła: 27 Lip 2010
Posty: 346
Skąd: warszawa
Wysłany: Pią 01 Paź, 2010 21:21   

wiecie to zależy co mu podał bo jeżeli nic odczulającego to też tak może być
pamiętam jak mi lekarz mówiła ze jak tylko zauważę ze zacznie mi puchnąc to kazała mi biec z psem do siebie nawet w nocy a miałam fajna weterynarz obok w bloku :)
dawała odtrudkę noc męczarni a potem powoli wszystko wracało do normy
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21613
Skąd: Gorzów
Wysłany: Pią 01 Paź, 2010 22:23   

Koniecznie do weterynarza, strach pomysleć, co się moze stać bez fachowej opieki, a poza tym cierpienie Bessy
Trzymam kciuki
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Magda i Rudolf 


Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 1895
Skąd: Gdansk/Florencja
Wysłany: Sob 02 Paź, 2010 05:43   

Momus co z Bessa :?: :sad:
_________________

 
 
Batus 



Dołączyła: 13 Mar 2008
Posty: 4027
Skąd: Toruń
Wysłany: Sob 02 Paź, 2010 06:46   

Daj znać jak było u weta? I jak Wam minęła noc? :(
_________________
Luiza
 
 
 
momus 
ZOOTECHNIK


Dołączyła: 03 Maj 2010
Posty: 325
Skąd: Wołomin
Wysłany: Sob 02 Paź, 2010 09:47   

Kroplówka - nawodnienie, ale wet powiedział że jest mało odwodniona - to dzięki herbacie,dostała Sr uspokajające by przespała noc i powiedzmy że przespała, ale okazało sie że te wymioty to nie od układu pokarmowego tylko ma bardzo podrażnione gardło i przełyk i tak kaszle aż wymiotuje - syrop prawoślazowy pomaga
Ona musiało coś zjeść np żabę albo ropuchę bo teraz ich pełno łazi bo jak by zjadła np osę to by było po niej.
No nic dziś zjadła śniadanie - ryż na kurczaku z apetytem tak jeszcze pokasłuje i sie jej odbija ale jest ok- leży na słoneczku i się opala od ranka
Ale noc miały my straszną, nawet jak sie uspokoiła to nie mogłam zasnąć i nasłuchiwałam czy coś sie nie zaczyna dziać złego

Dzięki za wczorajsze wsparcie
_________________
MY BEST ASSET IS MY BASSET
 
 
Batus 



Dołączyła: 13 Mar 2008
Posty: 4027
Skąd: Toruń
Wysłany: Sob 02 Paź, 2010 09:58   

Oj to dobrze, że opanowałaś sytuację. Zdrówka dla niej !
I fajnie, że napisałaś, bo się martwiłam o Was.
:)
_________________
Luiza
 
 
 
eufrazyna
[Usunięty]

Wysłany: Sob 02 Paź, 2010 16:21   

Dobrze,że mała już ok.
 
 
tatar 



Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 352
Skąd: Kazmierz
Wysłany: Sob 02 Paź, 2010 19:04   

Możliwe że ropucha, u nas też wysyp :~
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 9