Przesunięty przez: Asia i Basia Sob 25 Wrz, 2010 18:00 |
Czy to jet to??? [zakochany basset] |
Autor |
Wiadomość |
atka__ [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 28 Mar, 2006 18:41 Czy to jet to??? [zakochany basset]
|
|
|
Mam pytanie . Sąsiadka Bazylcia z drugiej klatki ma cieczkę...ja psa nie poznaję co on dzis wyprawia normalnie mi płacze, szczeka, miska go nie obchodzi, pic tez nie...
Tylko do drzwi i wyje ...wyje jak nigdy dotąd
Czy to własnie ta cieczka sasiadki ma na niego taki wpływ...czyzby mi Bazylcio dorósł? |
Ostatnio zmieniony przez Batus Pon 24 Sty, 2011 18:08, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Miła od Gucia
Admin merytoryczny


Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21613 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Wto 28 Mar, 2006 20:18
|
|
|
Acha, pewnie, że już pora na niego, aby się zakochać. Gustaw obecnie też jest zakochany. To jest koszmar, ja to znoszę, ale szkoda mi Gucia jak on cierpi. Jak oszukuje, że chce na dwór. A w nocy jak się przebudzi to dosłownie wyje jak krówka. Poszperaj po forum, już o tym pisaliśmy, poczytasz jak przeżywają psiaki, chłopcy gdy w pobliżu są dziewczynki z cieczkami. Podpowiadam: u góry "szukaj" wpisz "cieczka" i masz wszystkie posty na ten temat. |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
 |
atka__ [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 28 Mar, 2006 21:28
|
|
|
Dziękuję Bogusiu...idę czytać |
|
|
|
 |
Buba


Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 348 Skąd: Słabomierz
|
Wysłany: Czw 30 Mar, 2006 17:28
|
|
|
zerknij też na temat "zakochany kundel" |
|
|
|
 |
Agata [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 30 Mar, 2006 19:41
|
|
|
A ja już dziś nie wytrzymałam nerwowo. Zadzwoniłam do weterynarza i poprosiłam o proszki na uspokojenie. Lekarz zapytał czy to dla mnie, czy dla psa
Poprosiłam Donata by podszedł do lecznicy i kupił Groszkowi te proszki, bo już nie wyrabiam :twisted: On wyje 24h/dobę, oczywiście nie je, obija się o ściany i nawet kota dzisiaj skopulował.
Wczoraj siedział cały dzień i całą noc w kojcu, dziś zrobiłam podmiankę i do kojca wsadziłam dziewczyny z cieczką a Groszek był ze mną. Ale to był koszmar, bo myślałam, że oknem wyskoczy :shock:
Omen bezpośrednio z Katowic trafił na Bartosika, do Oli i Dominiki. Wiedziałam, że szykuje się cieczka a cocker spaniel jest bardzo sprytny :wink: , więc jeden "kłopot", za którym bardzo tęsknię, tak jak podobno i on za mną, mam z głowy, ale z tym kochasiem już sobie nie radzę Tej nocy co siedział w kojcu miałam dwie poduszki na głowie i nawet przykryta nimi nie mogłam spać przekładając się z boku na bok. O 5-tej rano myślałam, że już z procy będę do niego strzelać :twisted:
Teraz mam chwilkę spokoju, bo Groszek z Omenkiem pojechali na próbę generalną do "Załóż się", ale jak on tu wróci to kolejna noc do tyłu.
Donat, nie mogę się doczekać naszego spotkania, nawet nie wiesz jak bardzo :wink: Tylko nie zgub czarodziejskich tabletek, błagam Cię Bo jeszcze jeden dzień wytrzymam, ale już dłużej nie ! |
|
|
|
 |
Krysia i Donat

Dołączył: 19 Lip 2005 Posty: 200 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 30 Mar, 2006 20:21
|
|
|
Właśnie zażyłem wszystkie proszki przeznaczone dla Groszka i bardzo uspokojony idę spać :wink:
Donat |
_________________ Bassety to choroba na którą cierpimy od 20 lat |
|
|
|
 |
Miła od Gucia
Admin merytoryczny


Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21613 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Czw 30 Mar, 2006 21:11
|
|
|
Donat zostaw parę pastylek dla mego Gucia, nie będę opisywac podobnej sytuacji co Agata. A wycie nocne do księżyca, nie wspomnę. Proszę o nazwę tych pastylek. |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
 |
Krysia i Donat

Dołączył: 19 Lip 2005 Posty: 200 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 31 Mar, 2006 06:28
|
|
|
Witaj Bogusiu
Lekarstwo nazywa się "Sedalin" i jest do nabycia w lecznicach weterynaryjnych.Tam Ci powiedzą jak dawkować.Powodzenia.
Spokojny Donat :wink: |
_________________ Bassety to choroba na którą cierpimy od 20 lat |
|
|
|
 |
atka__ [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 31 Mar, 2006 07:00
|
|
|
i po tym leku juz pieski tak nie "kochają"....
normalnie uspiona miłość |
|
|
|
 |
Krysia i Donat

Dołączył: 19 Lip 2005 Posty: 200 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 31 Mar, 2006 08:10
|
|
|
Tak to jest, jednym trzeba "pomagać" a innym wręcz przeciwnie :wink:
Donat |
_________________ Bassety to choroba na którą cierpimy od 20 lat |
|
|
|
 |
Agata [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 31 Mar, 2006 09:15
|
|
|
:wink:
Te tabletki mają takie działanie jakby pies dostał w łeb patelnią i to porządnie. Szkoda mi patelni, więc nic innego nie pozostaje, bo to chyba wyjątkowo nadpobudliwy przypadek. |
|
|
|
 |
Krysia i Donat

Dołączył: 19 Lip 2005 Posty: 200 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 31 Mar, 2006 09:31
|
|
|
Lekarka, która mi sprzedawała ten specyfik opowiedziała mi taką historie:ponieważ działanie tego specyfiku jest bardzo indywidualne i praktycznie każdy pies reaguje inaczej na tą samą dawkę to miała takie przypadki, że właściciele psów przed sylwestrem dawali psom taką "średnią" dawkę zamiast stopniowo zwiększać i efekt był taki, że psy przez 3 dni były półprzytomne! :shock:
Donat |
_________________ Bassety to choroba na którą cierpimy od 20 lat |
|
|
|
 |
Bacha


Dołączyła: 23 Maj 2005 Posty: 543 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 31 Mar, 2006 09:36
|
|
|
Ja już kiedyś o tym pisałam, ale się powtórzę. Bass od lat dostaje Pilkan i moim zdaniem daje to dobre efekty. Nie ogłupia a uspokaja. Jedyny widoczny efekt uboczny to większy apetyt, co u naszego niejadka jest dodatkową zaletą. |
|
|
|
 |
Agata [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 31 Mar, 2006 10:01
|
|
|
Bacha napisał/a: | Bass od lat dostaje Pilkan Jedyny widoczny efekt uboczny to większy apetyt, co u naszego niejadka jest dodatkową zaletą. |
O, to może Gumka, by więcej jadła po tym Pilkanie. Weterynarz powiedział, że jeśli jeszcze przez kilka dni utrzyma się u niej ta głodówka, to dziewczyna dostanie lek antydepresyjny. Badania wykazały, że ona jest zupełnie zdrowa. Problem jest tylko taki, że ona żyje powietrzem, zawsze taka była, nigdy nie chciała jeść, jest to szalejący okaz zdrowia, ale pokarm to jej wróg, więc będziemy testować leki antydepresyjne. Jeśli to nie pomoże to tylko psycholog pozostaje. |
|
|
|
 |
Jaga [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 31 Mar, 2006 11:00
|
|
|
Krysia i Donat napisał/a: | Lekarka, która mi sprzedawała ten specyfik opowiedziała mi taką historie:ponieważ działanie tego specyfiku jest bardzo indywidualne i praktycznie każdy pies reaguje inaczej na tą samą dawkę to miała takie przypadki, że właściciele psów przed sylwestrem dawali psom taką "średnią" dawkę zamiast stopniowo zwiększać i efekt był taki, że psy przez 3 dni były półprzytomne! :shock:
Donat |
Karol zaczynał on "lżejszego" środka, ale ponieważ nie zadziałal - przepisano mu właśnie Sedalin. Pan doktor kazał mu dać 3 tabletki - Grzesiu dał mu 2 a biednego Karola i tak zwaliło z nóg na całe dwa dni :sen Teraz już wiemy, że wystarczy mu jedna tabletka - wtedy jest trochę otumaniony, ale chodzi, je itd. |
|
|
|
 |
|