Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Asia i Basia
Pią 24 Wrz, 2010 14:00
MILKA w rodzinie P. Hani
Autor Wiadomość
Dorti
[Usunięty]

Wysłany: Czw 10 Cze, 2010 18:08   MILKA w rodzinie P. Hani

Historię Miłki, zanim trafiła ze schroniska do P. Hani do Bydgoszczy znajdziecie Państwo tutaj


No to zaczynamy moi mili opowiastę miłej Miły :wink:

Informacja o sprawdzenie domu i ewntualny transport dotarła do mnie telefonicznie :razz:
Nie było na co czekać, takie sprawy , w miarę mozliwości, załatwia sie szybko.
Poniewaz nowy dom Miłki miał być w Bydgoszczy to tez szybko został sprawdzony.
Pani Hania i jej rodzinka miała już basseta, suńkę, która w pażdzierniku 2009r odeszła za tęczowy most. Przyczyną był ten diabelny kleszcz :sad:
Dzisiaj pojechałam wraz z moim Andrzejem :mrgreen: do przytuliska, byliśmy na miejscu około 13:30, poznałam Panią Wande, właścicielkę schronu, podpisałam stosowne dokumenty i czekałam na Miłkę.
Przyszła mała, siwiuteńka na mordce sunieczka, ogonek chodził z zaciekawienia ale zastraszona to ona nie była.
Cyk na ręce, do samochodu, jakiś smakołyk i w drogę.
Jechała jak stara, jakby całe zycie jeżdziła samochodem. Dała znak, że ma potrzebę, stanęlismy na stacji, ja z małą na spacer a Andrzej po wodę.
Miłka sie wysiusiała, wykupkała, podrapała po plecach wywalajac koła do góry i zawróciła do auta. Myślę sobie, o nie kochana, jeszcze kawałeczek się przejdziemy. To ona zległa i ani rusz dalej. Jak ja w kierunku auta to Miła na równe łapy i do przodu. Ale na naszej drodze stanęła wielka kałuża a, że był upał to sobie pomyślałam, że pozwolę jej łapy pomoczyć. Hm, wlazła cała i o mały włos a by się tam położyła. :mrgreen:
To potem na trawkę w celu obsuszenia, potem napić się i do auta. Resztę drogi sobie przespała.
Zajechalismy do jej nowej rodzinki. I co na to Miłka :?:
Ano jak u siebie.
Przywitała się bardzo serdecznie, obwąchała wszystkie kąty, trochę poleżała.
Jak już mieliśmy wychodzić, Pani Hania wyciągnęła gumową świnkę piszczałkę, która była ulubioną zabawką poprzedniej bassetki. I Miłka nam oszalała :shock:
Takich zabaw to ja jeszcze nie widziałam. Istne szaleństwo, świnka w pysk i chodu w podskokach. Odbijała świnkę noskiem, brała w zęby, szastała nią, poszczekiwała.
To już nie jest ta sama Miłka z przytuliska :wink:
Wszystko na nią czekało, obroża, smycz, nowe miski i posłanie.
Dom rewelacyjny, siostra Pani Hani jest weterynarzem więc opieka lekarska na miejscu.
Z uwagi na eksploatację i wiek suczki, sterylizacje trzeba bardzo dobrze przemyśleć.
Ale jest w takich rękach, ze Wszyscy możemy być spokojni :grin:
A teraz czas na zdjęcia.



wychodzę z przytuliska


żegnam się z Panią Wandą


przerwa w podróży na siusiu


tak mi dobrze w tej trawie


a to wspomniana kałuża i ja w tle


w moim nowym domku




i z moją świnką w paszczy






i z moją Panią - Hanią :grin:



Mam swoją świnkę i swój domek :mrgreen: BARDZO WAM DZIĘKUJĘ :wink: :grin:
Ostatnio zmieniony przez Miła od Gucia Sob 09 Cze, 2012 14:23, w całości zmieniany 6 razy  
 
 
joannalatusek 



Dołączyła: 27 Maj 2010
Posty: 255
Skąd: Halinów 501270420
Wysłany: Czw 10 Cze, 2010 18:38   

Jejku jak cudownie. Miłka szczęśliwa i my wszyscy. bardzo się cieszę że znalazła swój domek na starość.
 
 
 
Magda i Rudolf 


Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 1895
Skąd: Gdansk/Florencja
Wysłany: Czw 10 Cze, 2010 18:41   

No to ja stwierdzam ze bassety to jak cyganskie dzieci, gdzie podrzucisz tam jest OK :wink: Zartuje oczywiscie, strasznie sie ciesze , dziewczyny jak zwykle uklony w wasza strone :!: :smile:
_________________

 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21611
Skąd: Gorzów
Wysłany: Czw 10 Cze, 2010 18:41   

Cudnie,
Miłka widać szczęśliwa. Tak się cieszę.
Dorotko, bardzo, bardzo Ci dziękuję. Na Ciebie zawsze można liczyć.
Jeden telefon, a już dom sprawdzony, sunia przywieziona.

Pani Haniu, jak Pani czyta, dziękujemy za opiekę nad Miłką, za okazanie jej serca, na jej obecne nowe życie.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Czw 10 Cze, 2010 19:05   

Aż mi łzy w oczach stanęły, tak bardzo się cieszę. Ja przez tą sunię spać po nocach nie mogłam.
Dorota spisałaś się na medal, eh na dwa medale.
Dużo szczęścia Miłka w nowym domku :grin:
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Czw 10 Cze, 2010 19:16   

Teraz dopiero jestem szczesliwa. Milka, powodzenia malenka, pozdrowienia dla nowej Rodzinki :)
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
mariaw 



Dołączyła: 01 Lut 2009
Posty: 122
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Czw 10 Cze, 2010 20:05   

Łezka w oku stanęła. Ale wspaniałe zakończenie. Powodzenia Miłka w nowym, szczęśliwym domku. :lol: Dorti jesteś wspaniała.
 
 
besta 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Cze 2008
Posty: 3051
Skąd: 3City
Wysłany: Czw 10 Cze, 2010 20:16   

Cudowne wieści :grin: Az się wzruszyłam
_________________
...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś....
 
 
Dorti
[Usunięty]

Wysłany: Czw 10 Cze, 2010 20:18   

Ja też się wzruszyłam :wink:
 
 
Batus 



Dołączyła: 13 Mar 2008
Posty: 4027
Skąd: Toruń
Wysłany: Czw 10 Cze, 2010 20:37   

Jej, cudownie! Dorti, ukłony w pas :)
Miłka, niech Ci się wiedzie!
_________________
Luiza
 
 
 
zojka 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 07 Lip 2008
Posty: 3761
Skąd: Mazury
Wysłany: Czw 10 Cze, 2010 20:47   

Wzruszyłam się ...
Jak dobrze, że jest dobrze
_________________
...człowiek autentycznie czuje, że ma najwięcej, kiedy daje innym ...ks.J. Twardowski
 
 
Kamoos 



Dołączyła: 07 Maj 2009
Posty: 558
Skąd: Ruda śląska
Wysłany: Czw 10 Cze, 2010 21:48   

Aż chce się czytać takie wieści . Dużo szczęścia psinko :smile: A co do Dorotki ,co tu dużo mówić wspaniały człowiek z wielkim serduchem :smile:
 
 
 
Mirka
[Usunięty]

Wysłany: Czw 10 Cze, 2010 22:36   

chociaz Miłce sie udało
szczęścia psinko w nowym domku :smile:
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21611
Skąd: Gorzów
Wysłany: Pią 11 Cze, 2010 08:00   

Rozmawiałam przed chwilą z Panią Hanią.
Dziś jadą do weterynarza na wstępne oględziny.
Są zachwyceni Miłką.
Miłka nie chciała spać w domu, nie ma się co dziwić nie nauczona, spała sobie w ganeczku.
Przyjdzie czas, że z łózka nie będzie chciała wychodzić.
Dobrze, że dla P. Hani basset to nie nowość.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
joannalatusek 



Dołączyła: 27 Maj 2010
Posty: 255
Skąd: Halinów 501270420
Wysłany: Pią 11 Cze, 2010 10:55   

Miła od Gucia napisał/a:
Miłka nie chciała spać w domu, nie ma się co dziwić nie nauczona,


To tak samo jak mój Leon w domu nie lubi spędzać czasu nawet teraz jak jest gorąco. Leży pod tują :)
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 12