[goofy]

chcialbym powitac wszystkich basseciarzy!!

goofy, bo tak nazwal naszego czworonoga nasz syn urodzil sie 15 maja, a zamieszkal u nas 22 lipca.

w tej chwili ten 3,5 miesieczny zarlok wazy juz 2 razy wiecej niz w dniu kiedy go zakupilismy. kazdego dnia na naszej podlodze zostawia kilka kaluz, nasze rece raczy swoimi ostrymi zabkami, w nocy strasznie chrapie, kradnie buty i kapcie, smiertelnie smierdza mu systematycznie czyszczone uszy, nie chce chodzic na spacery, kradnie jedzenie, wszedzie zostawia swoje klaki itd, itd.
juz nie bede wymienial za co kochamy nasze bassety, bo przeciez wszyscy doskonale wiedza jakie to urocze psiaki:))

najbardziej teraz martwi mnie gryzienie naszych rak. niestety w kazdej zabawie i przy kazdych pieszczotach goofy gryzie nam dlonie, a czasami potrafi nawet zlapac dosc mocno za kostki. jak na razie jestem mu w stanie jedynie wybaczyc odgryziona spodnice tesciowej:))

juz teraz widac, ze basset to ciezka psina do wychowania. poprzedni piesio zony (sunia dobermanka) byla przy nim jak aniolek:))

aaa tak naprawde to goofy jest uroczym psiakiem, za ktorym wszyscy ogladaja sie na chodnikach. dzieki temu diabelkowi poznalem mnostwo sasiadek:)) codziennie, gdy wracam z pracy wybiega mi na powitanie i z milosci gryzie mnie w uszy.

postaram sie oczywiscie wkleic kilka fotek...

grzegorz

[moni]

Serdecznie witamy w naszej basseciarskiej rodzinie :lol: :lol:

[Marynia]

Witamy,witamy goofy

[Batus]

Witamy serdecznie

[Krzyś i Aga]

Witaj, witaj Nie przejmuj się mój Baster też tak robi z gryzieniem, wtedy daj mu zabawkę w zęby albo udawaj, że go nie zauważasz :grin:

[besta]

Witamy :grin:

[goofy]

tu fotki naszego malego bassetka z pierwszego dnia w nowym domku.

goofy czeka na jedzonko.


tu sprawdza kiedy pan zacznie krzyczec z bolu.


zmeczony po dluuugiej podrozy padl na podlodze.

[Marynia]

Ale śliczniusi :lol:

[gocha]

Witamy ślicznego bikolorka :grin:

Witamy ślicznego bikolorka :grin:

[goofy]

a tu zdjecia po pierwszym tygodniu.

wyglaskany goofy przez pana.


a tu piesio na rybach. grzecznie czeka z pania na to co uwiesi sie na pana wedce:))


inne zdjecia wkleje w poscie dotyczacym zlotu w sielpii, na ktorym oczywiscie bylismy:))

[domelcia]

hej hej witamy i my!!!

na gryzienie po rękach polecam kilka rzeczy:
zabawka na podorędziu i pchać w te ostre ząbki jak tylko usiłują gryźć w rączki pańciostwa!
przekupniaczki-smakołyczki! jw
zabawa w aportowanie - dodatkowe bodźce rozpraszają te małe potworki
jeśli to nie pomaga, definitywny koniec zabawy, odwrócenie się i basta.
Jak maluch się uspokoi zabawa od nowa!
Takimi sposobami okiełznaliśmy Stówę i mam nadzieję okiełznam i Dimiego, chociaż może nawet nie bedzie takiej potrzeby, bo po tym jak się ze Stówą wybryka do nas przychodzi li i jedynie na głaskacze i przytulacze

[goofy]

jesli chodzi o wkladanie zabawek do mordki to juz probowalem dawac mu szarpak, lecz chyba za malo konsekwentnie. no coz trzeba bedzie bardziej rygorystycznie podejsc do tego tematu.

mam tylko nadzieje, ze ten problem sie zmniejszy jak zmieni swoje igielki na stale zeby. jak na razie zmienil dopiero 2 zabki:))

[domelcia]

[Dorti]

Witamy serdecznie :wink:
Tak patrzę i patrzę i myślę sobie, że to cudo coś mi mówi
No i jasne, że mówi - Zlot :wink:
Poznaliśmy się przed wejściem do ośrodka.
Pozdrowionka.

Witamy serdecznie :wink:
Tak patrzę i patrzę i myślę sobie, że to cudo coś mi mówi
No i jasne, że mówi - Zlot :wink:
Poznaliśmy się przed wejściem do ośrodka.
Pozdrowionka.

[gocha]

Ja na początku też nie wiedziałam , a mi się coś kojarzyło, a to przeciez ten maluch co mu zdjęcia robiłam i za nim biegałam, bo nie można go było złapać w jednym miejscu.
Pozdrowionka :grin:

Ja na początku też nie wiedziałam , a mi się coś kojarzyło, a to przeciez ten maluch co mu zdjęcia robiłam i za nim biegałam, bo nie można go było złapać w jednym miejscu.
Pozdrowionka :grin: