Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
KOPANIE DOŁÓW
Autor Wiadomość
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Sro 09 Cze, 2010 13:30   

Forum istniej po to żeby pytac, a nie obrażać.
Wybacz mnie tez poniosło na to co piszesz, też uważam, że powinnaś pozytywnie psa prowadzić i że kary jakie stosujesz są złe.
Co byś zrobiła jakby Ci kilkumiesięczny pies (Mania) lał i srał na łóżko przez parę tygodni ?
A co byś zrobiła jakby Twój pies rzucał się na męża i gryzł go do krwi przy każdym prawie kontakcie ?(Ignaś)
Latałam po wetach , wzywałam behawiorystów, i ani raz nie użyłam siły, ani izolacji, słuchałam rad, czytałam i teraz mam ułożone i kochane psy.
 
 
Mirka
[Usunięty]

Wysłany: Sro 09 Cze, 2010 13:40   

Pani Momus przegięła Pani
to forum czytaja dzieci i proszę tu
nie rzucać przekleństwami nawet wykropkowanymi
proszę moreratora o reakcję :~

a swoją drogą oszczerstwa jakie oszczerstwa :?:
może fora Ci sie pomyliły :?: :?:
i na przyszłość tochę grzeczniej
 
 
Mirka
[Usunięty]

Wysłany: Sro 09 Cze, 2010 13:42   

momus napisał/a:
Mirka napisał/a:
wiesz momus a ja mam wrażenie
że Ty już od jakiegoś czasu nas zwyczajnie podpuszczasz
nie sadzę że potrzebujesz od nas rad,bo wiesz i tak lepiej i więcej
niż my tu wszystkie razem..


ZWYKŁE DOMNIEMANIE
:~


tu sie zgodzę to jest zwykłe domniemanie
ale Pani PEDADOG i taki język :shock:
 
 
zojka 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 07 Lip 2008
Posty: 3761
Skąd: Mazury
Wysłany: Sro 09 Cze, 2010 13:45   

gocha napisał/a:
Forum istniej po to żeby pytac, a nie obrażać.
Wybacz mnie tez poniosło na to co piszesz, też uważam, że powinnaś pozytywnie psa prowadzić i że kary jakie stosujesz są złe.
Co byś zrobiła jakby Ci kilkumiesięczny pies (Mania) lał i srał na łóżko przez parę tygodni ?
A co byś zrobiła jakby Twój pies rzucał się na męża i gryzł go do krwi przy każdym prawie kontakcie ?(Ignaś)
Latałam po wetach , wzywałam behawiorystów, i ani raz nie użyłam siły, ani izolacji, słuchałam rad, czytałam i teraz mam ułożone i kochane psy.


Nio!
Ja dodatkowo czasem beczałam jak bóbr, bo byłam bezsilna. Nie rozwiązywało problemu ale mi zelżyło....
To forum jest po to, by się dowiedzieć, że basset jest TRUDNYM PSEM !
Specyficznym! Nie reformowalnym siłą.

Za to miłość jest bardzo skuteczna.
Momus, nie ma co na nas krzyczeć....
Możesz się nie zgadzać z nami spokojnie :)

Pytasz, my Ci odpowiadamy ...
_________________
...człowiek autentycznie czuje, że ma najwięcej, kiedy daje innym ...ks.J. Twardowski
 
 
momus 
ZOOTECHNIK


Dołączyła: 03 Maj 2010
Posty: 325
Skąd: Wołomin
Wysłany: Sro 09 Cze, 2010 13:55   

MOIM ZDANIE TO WYSTARCZYŁO POWIEDZIEĆ ŻE MOJA METODA JEST DO BANI I ZAPROPONOWAĆ INNĄ - A NIE OD RAZY MNIE NEGOWAĆ - RADZĘ SOBIE JAK UMIEM I JAK MNIE NAUCZONO (PRAKTYKI 5 MIESIĘCY W SZKOLE DLA PSÓW W SUŁKOWICACH I NIE TYLKO...)
Co do dzieci to maluszki w przedszkolu potrafią taką wiązkę rzucić że Pani nie wie gdzie oczy podziać :evil:
A co do psa i tego tematu to zastanawia mnie że nikt z Was nie podał jeszcze dobrej metody na skarcenie Basseta....
Możenie ma takowej???
Bo ja sobie nie wyobrażam jak mam ją oduczyć pewnych rzeczy- na przykładzie kopania i tego co radzicie - to co jak pies wykopał to mam nie reagować jak mnie przy tym nie było a jak nie kopie (czyli np 24 następne godziny) paść ją smakołykami????bo niby jak???
Każdy jest taki mądry i tak sobie super radzi ze swoimi psiakami to niech się może wypowie JAK JA MAM TEGO PSA SKARCIĆ BY ZROZUMIAŁ????
 
 
Magda i Rudolf 


Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 1895
Skąd: Gdansk/Florencja
Wysłany: Sro 09 Cze, 2010 13:57   

zojka napisał/a:
gocha napisał/a:
Forum istniej po to żeby pytac, a nie obrażać.
Wybacz mnie tez poniosło na to co piszesz, też uważam, że powinnaś pozytywnie psa prowadzić i że kary jakie stosujesz są złe.
Co byś zrobiła jakby Ci kilkumiesięczny pies (Mania) lał i srał na łóżko przez parę tygodni ?
A co byś zrobiła jakby Twój pies rzucał się na męża i gryzł go do krwi przy każdym prawie kontakcie ?(Ignaś)
Latałam po wetach , wzywałam behawiorystów, i ani raz nie użyłam siły, ani izolacji, słuchałam rad, czytałam i teraz mam ułożone i kochane psy.


Nio!
Ja dodatkowo czasem beczałam jak bóbr, bo byłam bezsilna. Nie rozwiązywało problemu ale mi zelżyło....
To forum jest po to, by się dowiedzieć, że basset jest TRUDNYM PSEM !
Specyficznym! Nie reformowalnym siłą.

Za to miłość jest bardzo skuteczna.
Momus, nie ma co na nas krzyczeć....
Możesz się nie zgadzać z nami spokojnie :)

Pytasz, my Ci odpowiadamy ...

A ja po 11 latach z bassetem sie poddalam, i powiem tak sila NIC NIE WYWALCZYSZ bo bedzie ci robil jeszcze bardziej na zlosc, a chyba nie chcesz zeby pies sie ciebie bal :?: :!:
_________________

 
 
zojka 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 07 Lip 2008
Posty: 3761
Skąd: Mazury
Wysłany: Sro 09 Cze, 2010 14:01   

momus napisał/a:
MOIM ZDANIE TO WYSTARCZYŁO POWIEDZIEĆ ŻE MOJA METODA JEST DO BANI I ZAPROPONOWAĆ INNĄ - A NIE OD RAZY MNIE NEGOWAĆ - RADZĘ SOBIE JAK UMIEM I JAK MNIE NAUCZONO (PRAKTYKI 5 MIESIĘCY W SZKOLE DLA PSÓW W SUŁKOWICACH I NIE TYLKO...)
Co do dzieci to maluszki w przedszkolu potrafią taką wiązkę rzucić że Pani nie wie gdzie oczy podziać :evil:
A co do psa i tego tematu to zastanawia mnie że nikt z Was nie podał jeszcze dobrej metody na skarcenie Basseta....
Możenie ma takowej???
Bo ja sobie nie wyobrażam jak mam ją oduczyć pewnych rzeczy- na przykładzie kopania i tego co radzicie - to co jak pies wykopał to mam nie reagować jak mnie przy tym nie było a jak nie kopie (czyli np 24 następne godziny) paść ją smakołykami????bo niby jak???
Każdy jest taki mądry i tak sobie super radzi ze swoimi psiakami to niech się może wypowie JAK JA MAM TEGO PSA SKARCIĆ BY ZROZUMIAŁ????


No to ja widać sobie nie radzę :shock:
Nie reaguję.
Naprawdę

Bo co mam mówić do długouchego gamonia?!
Rufku fe?

Nie wierzę, że to zacznie skutkowac.
Myślę, że jeśli nie można czegoś zmienić, trzeba to pokochać :mrgreen:

Kocham dziury
Kocham wykopane kwiaty
kocham zakopane cudowne cudowności
kocham qpki wielkości łopaty w każdym miejscu mojego trawnika
kocham tak zwyczajnie moje bassety
_________________
...człowiek autentycznie czuje, że ma najwięcej, kiedy daje innym ...ks.J. Twardowski
  
 
 
Dorti
[Usunięty]

Wysłany: Sro 09 Cze, 2010 14:01   

momus, dostałaś ode mnie ostrzeżenie, pierwsze i mam nadzieję, ze ostatnie
bardzo proszę pohamuj swoją wylewność w "łacinie"
 
 
Magda i Rudolf 


Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 1895
Skąd: Gdansk/Florencja
Wysłany: Sro 09 Cze, 2010 14:03   

momus napisał/a:

Każdy jest taki mądry i tak sobie super radzi ze swoimi psiakami to niech się może wypowie JAK JA MAM TEGO PSA SKARCIĆ BY ZROZUMIAŁ????

Ja wiele zachowan poprostu odpuscilam, szkoda nerwow twoich i psa, to sa specyficzne psy, trudne. Co sie stanie jak bedzie kopal ta dziure ? Dobrze ze kopie w jednym miejscu a nie przekopuje caly ogrod. Lepsze to niz sikanie w domu czy kupkanie, moj na starosc robi mi wiele rzeczy na zlosc i co mam go karac. Nic to nie pomoze , masz basseta , one sa zaparte , uparte, robia na zlosc i nie ma na to sily. A potem patrzy ci sie oczami niewiniatka .W tym jest caly ich urok :wink:
_________________

 
 
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Sro 09 Cze, 2010 14:10   

A dlaczego się uparłaś, że musisz psa skarcić, czy tylko takie metody uznajesz ?
Jeżeli pies kopie przy Tobie to zawołaj go trzymając w ręce smakołyk , jak podejdzie to pochwal, daj smakołyk i odwróć jej uwagę.
Jeżeli kopie w określonym miejscu to po prostu "zabierz jej " to miejsce. Postaw tam coś, pieniek, donicę, posadź kolczasty krzak, zrób skalniak, nie wiem co jeszcze, ale coś co zasłoni to miejsce.Jeżeli zauważysz, że psoci w ogrodzie krzyknij "fe", ale jak przestanie to nagradzaj .
Przedewszystkim pamiętaj o tym, że to jeszcze dziecko i o najważniejszym , że u basseta agresja wywołuje odwrotny od oczekiwanego skutek.
Jeszcze raz przypominam, poczytaj dokładnie forum, poświęć na to trochę czasu, a wtedy zrozumiesz, że się nie wymądrzamy i że Twoje problemy to pikuś w porównaniu z tym co ludzie przechodzili.
Pisz i pytaj jak masz wątpliwości , w miarę doświadczeń i możliwości postaramy Ci się pomóc, tylko nie łam psa siłą.
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Sro 09 Cze, 2010 14:28   

momus napisał/a:
MOIM ZDANIE TO WYSTARCZYŁO POWIEDZIEĆ ŻE MOJA METODA JEST DO BANI I ZAPROPONOWAĆ INNĄ - A NIE OD RAZY MNIE NEGOWAĆ - RADZĘ SOBIE JAK UMIEM I JAK MNIE NAUCZONO (PRAKTYKI 5 MIESIĘCY W SZKOLE DLA PSÓW W SUŁKOWICACH I NIE TYLKO...)
Co do dzieci to maluszki w przedszkolu potrafią taką wiązkę rzucić że Pani nie wie gdzie oczy podziać :evil:
A co do psa i tego tematu to zastanawia mnie że nikt z Was nie podał jeszcze dobrej metody na skarcenie Basseta....
Możenie ma takowej???
Bo ja sobie nie wyobrażam jak mam ją oduczyć pewnych rzeczy- na przykładzie kopania i tego co radzicie - to co jak pies wykopał to mam nie reagować jak mnie przy tym nie było a jak nie kopie (czyli np 24 następne godziny) paść ją smakołykami????bo niby jak???
Każdy jest taki mądry i tak sobie super radzi ze swoimi psiakami to niech się może wypowie JAK JA MAM TEGO PSA SKARCIĆ BY ZROZUMIAŁ????



JAK JA MAM TEGO PSA SKARCIĆ BY ZROZUMIAŁ???
Ja mam jedna rade - zrozum psa.
Zadna metoda na karcenie nie jest dobra i takiej u nas chyba nie znajdziesz, jestesmy chyba w wiekszosci zwolennikami pozytywnego szkolenia psa - nie karcenia po fakcie. Wychowuj, nie wymagaj karnosci owczarka od szczeniaka. Nawet od doroslego basseta nie mozesz tego oczekiwac , to jest taka rasa i z tym sie trzeba pogodzic. Jestes zootechnikiem o ile sie nie myle, wiec charakterystyka poszczegolnych gatunkow nie powinna stanowic dla Ciebie nowosci. Przerazilas mnie. Wysluchaj rad ludzi, ktorzy maja doswiadczenie z ta rasa, jesli chcesz wychowac Twojego szczeniaka na fajnego basseta. To jest moja rada. Oni nie chca zle.
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
  
 
 
momus 
ZOOTECHNIK


Dołączyła: 03 Maj 2010
Posty: 325
Skąd: Wołomin
Wysłany: Sro 09 Cze, 2010 14:45   

Dorti napisał/a:
momus, dostałaś ode mnie ostrzeżenie, pierwsze i mam nadzieję, ze ostatnie
bardzo proszę pohamuj swoją wylewność w "łacinie"


spoko

czyli jadę dziś po kamienie :cool:
 
 
Marynia 



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 30 Paź 2009
Posty: 2459
Skąd: Głubczyce
Wysłany: Sro 09 Cze, 2010 15:39   

Goldie dużo czasu spędza ze mną na działce na której zachowuje się bardzo grzecznie,ale kiedy ma ciążę urojoną niestety ryje,ryje i nie tylko u mnie ale też i u sąsiadki.Jak mogę ją za to karać :?: przecież nie będę na nią ryczeć i bić po doopsku, to nie wchodzi w grę.Najczęściej udaję,że nic nie widzę,a potem te dziury zasypuję. A ona znowu ryje,no i niech ryje :mrgreen: w końcu to miejsce rekreacyjne :mrgreen:
_________________

 
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Sro 09 Cze, 2010 17:21   

Kamieni cala taczke przywiez, nie jeden dol bedziesz musiala zasypac, przydadza Ci sie na bank.
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
Molly i Gosia 



Dołączyła: 06 Kwi 2010
Posty: 813
Skąd: Irlandia
Wysłany: Sro 09 Cze, 2010 18:34   

moja moli tez kopie mam o tyle gorzej ze to nie moj ogrod przyjdzie czs to zakopie dzire i po klopocie
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,17 sekundy. Zapytań do SQL: 10