ŁAPY - Dysplazja stawu lokciowego |
Autor |
Wiadomość |
julkarem
Użytkownik nieaktywny


Pomogła: 1 raz Dołączyła: 24 Lut 2011 Posty: 1368 Skąd: Międzychód
|
Wysłany: Sob 05 Mar, 2011 21:07 ŁAPY - Dysplazja stawu lokciowego
|
|
|
Niewiem co mam robic, mój adoptowany piesek Jogi bardzo mocno kuleje na przednią łapkę. podałam mu lek przeciwbólowy bo tak popiskiwał, że mi go żal. Unosi ta łapke i nie stawia. Niewiem byłam u wet i on twierdzi że to młodzieńcze bół wzrostowe, wiem że jest coś na forum o tym, ale ja nie wierzę, to niemozliwe ,że on aż tak cierpi. Nie chce wstawać, wogóle oszczędzą tą łapkę.
Niewiem co mam teraz robic jak mu to nie przejdzie ,jestem załamana.
Ponieważ adopotowałam psa i jest chory, a nie powiem nie oczekiwałam tego. Poprzednia właścicielka nic nie mówiła, że takie cos mu się dzieje. Podejrzewam, że przez to sie pozbyli psa. Ale co ja mam teraz robić?
edit. Opis tematu. |
Ostatnio zmieniony przez Asia i Basia Nie 03 Lut, 2013 21:53, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
 |
domelcia


Dołączyła: 10 Mar 2010 Posty: 1216 Skąd: Chrzanów 504343471
|
Wysłany: Sob 05 Mar, 2011 21:22
|
|
|
po pierwsze nie panikuj, postaraj się uspokoić, bo to faktycznie może być tylko wzrostowe.
Bassety to ciężkie psy i często miewają takie kontuzje, zwłaszcza jak rosną. Mój Dimek też miał okres kulenia i przeszło. Może zeskoczył niefartownie i to przez to, to się często zdarza. Dobrze, że oszczędza łapkę, Ty też go nie zmuszaj teraz do brykania i długich spacerów. Czy podajesz psu jakieś preparaty do karmy? Caniviton na przykład? Jeśli nie wprowadź do diety psa jakiś specyfik, obserwuj go, nieforsuj, wszystko będzie dobrze, zobaczysz. |
_________________ Pozdrawiam
Dominika
www.bassbanda.pl -stronka o moich parówkach
Jeśli któregoś dnia masz być szczęśliwy, dlaczego nie zaczniesz od dzisiaj? |
|
|
|
 |
Magda i Rudolf

Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 1895 Skąd: Gdansk/Florencja
|
Wysłany: Sob 05 Mar, 2011 21:38
|
|
|
A ja dla swietego spokoju poszlabym jeszcze do innego weta, jakos tak zawsze mialam ze mnie to uspokajalo, po co sie denerwowac, lepiej niech inny lekarz tez na to spojrzy.
Rozumiem ze przeswietlenie zrobil ?
Nie panikuj, badz spokojna bo i on sie stresuje jak widzi cie zdenerwowana, tym bardziej ze nie jest mu pewnie latwo po zmianie domu. |
_________________
 |
|
|
|
 |
zuza i gabi


Pomogła: 1 raz Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 1726 Skąd: poznan
|
Wysłany: Sob 05 Mar, 2011 21:56
|
|
|
A może na spacerze coś mu się wbiło między poduszki,warto by było dobrze tą łapkę obejrzeć :sad:
Trzymam kciuki za maluszka :sad: |
_________________ Zuza, Gabi, cavalierka Fiona oraz koty Filemon i Miłka
 |
|
|
|
 |
Miła od Gucia
Admin merytoryczny


Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21613 Skąd: Gorzów
|
|
|
|
 |
julkarem
Użytkownik nieaktywny


Pomogła: 1 raz Dołączyła: 24 Lut 2011 Posty: 1368 Skąd: Międzychód
|
Wysłany: Nie 06 Mar, 2011 09:14
|
|
|
Jogi dostaje witaminy + glukozamine w tabletkach tak zalecil wet. Oprócz tego mam syrop Arthoflex. Jest u mnie narazie 1 tydzien wiec moze po dluszym stosowaniu beda zmiany, ta łapke i tak ma jakaś krzywa wydaje mi sie. Mam porownanie do mojego obecnego basseta.
Ale i tak wlasnie dla świetego spokoju jutro chce jechac do Kliniki do Poznania, niech tam postawia ostateczna diagnoze, zobaczymy. Tam jest wiecej specjalistow wiec zobaczymy.
A wiecie jak mi go żal jak patrzy mi w oczy a łapka go boli, a ja nie mogę nic zrobić tylko dać przeciwbólowy, ale to nie mogę go ciagle faszerowac tym bo jak to:(
Nic mu się napewno nie wbiło w poduszkę, sprawdzałam dokładnie.
Dotychczasowy wet nie robił RTG bo odrazu stwierdził bóle wzrostowe.
Robił mu RTG ale tylnia lapkę bo tez mocno kulał, okazał sie że ma lekkie zapalenie stawu biodrowego. Ale dostał zastrzyki no i jest lepiej. A tu chcialam żeby mu zrobił Rtg na przednia to on mówi że nie ma potrzeby bo one tak mają. To dajcie spokój takie gadanie
Dobra jutro pojadę zobaczymy co sie okaże. |
|
|
|
 |
Miła od Gucia
Admin merytoryczny


Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21613 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Nie 06 Mar, 2011 09:17
|
|
|
Julka, rozumiem Cię, wiem jak nas boli kiedy psu nie możemy pomóc, gdy widzimy jak mu coś dolega.
To dobrze, że jutro pojedziesz, trzymam kciuki
ukochaj malucha od ciotki.
I pisz, pisz |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
 |
eufrazyna [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 06 Mar, 2011 09:53
|
|
|
Julka, nie denerwuj się tak bidulo. Daj znać po wizcie u drugiego weta. |
|
|
|
 |
Magda i Rudolf

Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 1895 Skąd: Gdansk/Florencja
|
Wysłany: Nie 06 Mar, 2011 11:42
|
|
|
Daj znac koniecznie i nie denerwuj sie, napewno nie jest to nic groznego!
Czekamy :smile: |
_________________
 |
|
|
|
 |
moni


Dołączyła: 16 Kwi 2008 Posty: 892 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 06 Mar, 2011 13:43
|
|
|
A moze podać coś przeciwbólowego np. Rymadol Bananowi bardzo pomogło -też bardzo cierpiał :shock: |
_________________ Pozdrawiam wszystkich serdecznie
 |
|
|
|
 |
julkarem
Użytkownik nieaktywny


Pomogła: 1 raz Dołączyła: 24 Lut 2011 Posty: 1368 Skąd: Międzychód
|
Wysłany: Nie 06 Mar, 2011 13:51
|
|
|
Umówiłam się na jutro do specjalisty ortopedy w Klinice w Poznaniu, zobaczymy co tam stwierdza, chyba sie znaja |
|
|
|
 |
alexis1983
Ola od Rajzy


Dołączyła: 09 Lip 2010 Posty: 215 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 08 Mar, 2011 08:03
|
|
|
I co z łapką Jogiego? Co powiedział specjalista? |
|
|
|
 |
julkarem
Użytkownik nieaktywny


Pomogła: 1 raz Dołączyła: 24 Lut 2011 Posty: 1368 Skąd: Międzychód
|
Wysłany: Wto 08 Mar, 2011 09:01
|
|
|
Powiem tak, zbadali Jogiego. Pierwsze wstępna diagnoza to dysplazja stawu łokciowego,ale w czwartek będe wiedziec na 100% ponieważ jade jescze raz na konsultacje z gł.ordynatorem, ktory decyduje i wtedy zrobimy RTG. Wczoraj nie chcialam robic poniewz znowu w czwartek by musial miec ponownie RTG, wiec tyle razy nie mozna prześwietlać. takze decyzja w czwartek. Dostalam do domu Rimadyl i podaje mu.
Ta kobieta weterynarz twierdz, że może to być wada genetyczna bądź złe odzywanie jak był malutki, także ja sądze że był źle odżywiany u poprzedniej właścicielki.
W sumie to sama niewiem bo jesli będzie musiał miec operację i już się wystraszyłam jaka kosztowna, więc niewiem czy będzie mnie na nią stać Ze słyszenia tylko wiem ,że to w granicach 1000-3000 tys.zł. Być może się mylę......
Więc w czwratek będę myśleć, może wtedy znjadę tańszego weta aby tą operacje mu zrobił.
Zobaczymy. |
|
|
|
 |
zuza i gabi


Pomogła: 1 raz Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 1726 Skąd: poznan
|
Wysłany: Wto 08 Mar, 2011 09:09
|
|
|
Julkarem możesz się ze mną skontaktować mój numer 784 309 133 |
_________________ Zuza, Gabi, cavalierka Fiona oraz koty Filemon i Miłka
 |
|
|
|
 |
Magda i Rudolf

Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 1895 Skąd: Gdansk/Florencja
|
Wysłany: Wto 08 Mar, 2011 09:27
|
|
|
Ojej biedny bassiorek, musi go to bolec :sad:
Daj znac koniecznie co lekarze ustalili? |
_________________
 |
|
|
|
 |
|